Mój synek (12 miesięcy) niestety też praktykuje taką formę zabawy (bo ewidentnie tak to traktuje), mówię "nie wolno" odstawiam rączkę i nie pozwalam się uderzać. Jak kontynuuje, odstawiam go ode mnie (np na podłogę), co kończy się dziką rozpaczą. Ale zauważyłam, że przynosi to efekty i coraz rzadziej zdarzają się takie incdenty.
Rzeczywiście maluchy starają się zwrócić naszą uwagę właśnie w taki sposób. Młody, jak mu się nudzi i nie zwracam na niego uwagi, praktykuje wszystko co zakazane.