Skocz do zawartości
Forum

EfelinaAa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EfelinaAa

  1. Hej :-) Ja po krzywej cukrowej, wczoraj robiłam, dla mnie masakraaa.. Zemdlałam dwa razy, było mi zimno i gorąco na zmianę, żołądek jeszcze na koniec bolał.. cały dzień przespałam i nie mogłam nic przełknąć, ale dobrze że mój ze mną był, wyniki miałam po południu i krzywa w normach, za to wyniki krwi kiepskie, w piątek wizyta więc zobaczymy co profesor powie.. Mi to chyba któryś Maluch na nerkę naciska, w jednej pozycji boli w innej nie, też muszę o tym powiedzieć.. Ja kupiłam w Pepco półśpiochy i bodziaki po 2 złote, wcześniej dla chrześniaczki brałam i jakość ok. A zaraz po świętach Bożego Narodzenia mają być duże wyprzedaże bo dziewczyny na noc przychodzą i większośc towaru dla Dzieci ma być do 5 złotych - wiem, bo przyjaciółka jest kierowniczką, a ja sama pracowałam tam jakiś czas na zastępstwo. Wszystkim duuużo zdrówka :-*
  2. Poczytałam, nadrobiłam - bo nie śpię oczywiście, a o 7 mam na krzywą, mam nadzieję, że będzie ok ;-) Na film lecimy w piątek przy okazji wizyty, podejrzymy co tam u Małych :) A wiecie z moją wagą wmiare dobrze, nawet nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze. Spadło ki na początku 5 kg i narazie to wróciło i tyle, a nigdy do szczupłych nie należałam więc tym bardziej się cieszę. Ale fakt fajtem nie mam na nic ochoty, słodkie to już wogóle odrzuca, więc jak mam na coś zachciewajke to święto
  3. Nocny marek ze mnie, Mamuśki któraś kupiła monitor oddechu, a może korzystała? Potrzebuje opinii, jeden kupiłam AngelCare AC300 i zastanawiam się czy kupić drugi taki sam..
  4. Oglądam od rana TVPInfo - informacje z Francji są tragiczne.. Przeraża mnie to.. W jakich czasach będą wychowywać się nasze Dzieci.. Tylko modlitwa może pomóc..
  5. ~przyjazna Ja myślę ze jesli nie ma problemu z poczęciem to nie ma tematu adopcji. Po prostu nie myślimy o tym bo po co ? I nie ma co się zapierać ze nie. Jesli ludzie starają sie latami, wyleją morze łez, cierpienia bo chcą tworzyć pełną rodzinę a nie jest im dane wtedy mogą ewentualnie wypowiadać sie o adopcji. Świetnie to napisałaś! O każdej metodzie którą obiorą, powinni mówić ludzie tylko i wyłącznie Ci którzy mają problem z poczęciem.
  6. Dlatego my się wstrzymaliśmy na razie będzie dwójka swoich i boję się, że adopcyjne będzie inaczej przez mnie traktowane, aczkolwiek jak Małe trochę podrosną nie wykluczam powrotu po jakiegoś Malucha - dlatego Mama7777 - pełen PODZIW!
  7. To prawda adopcja ciężki temat - my zastanawialiśmy się nad tym pół roki jak nie zaskakiwało, rodzinie powiedzieliśmy dopiero po pierwszych spotkaniach - na szczęście ich reakcja baaardzo na tak, szczególnie jak już widzieli ile przeszliśmy.. najtrudniej i tak było jak Panie z ośrodka przedstawiły wszystko realnie - aż niektóre sytuacje były w takim świetle że sama w pewnym momencie nie wiedziałam czego ja chce.. ale kilka rozmów i było ok :-) a tym bardziej że mój Mąż w każdej sytuacji przedstawionej i tak się zgadzał i był coraz bardziej nastawiony na adopcje :) Jedna strona drugiej nie zrozumie - śliski temat że tak powiem.. ale w rezultacie wdzięczny! :)
  8. ~mama7777 Ufff juz po prenatalnych. Wszystko ok chłopak zdrowy. Nie chciał bardzo buzi pokazać więc nie mamy zdjęcia z profilu. Za to siusiaka na cały ekran wywalił aż Pani doktor w głos się zaczęła śmiać. Waży 434 gram. Ja planowałam do 30-stki mieć co najmniej dwoje dzieci a tu 35 na karku i dopiero pierwsze. tak wiec z planami to roznie bywa ;-) Oczekujemy jeszcze na dzieciątko adopcyjne z którego nie zrezygnowaliśmy dowiadujac się o ciąży. Więc myślę ze będziemy mieć dwojeczke z małą różnicą wieku (oczekujemy na dzieciątko do roczku). Jesteście jak błyskawice, ale nadrobiłam :-) Solenizantce duuużo zdrówka :-* Mama7777 - wiem że ni z gruchy ni z pietruchy, czy jesteście już po kursie i czekacie na telefon? My przeszliśmy psychologiczne i dzień po dowiedzieliśmy się, że czekamy na brzdąca, w sumie na dwa narazie stoi w miejscu, ale nie wykluczam, że wezmiemy Szkraba z DD :-) A wiecie co, ja tam sie nie zarzekam że już mieć nie będę, póki śpię z Mężem nigdy nic nie wiadomo P.s - Dziewczyny dobrych wyników!! :-)
  9. agusia1987 Mi nikt nie doliczał żadnych dodatkowych tygodni. Powiedzieli mi tylko, że urodzę napewno przed terminem, jak tylko zacznie się 36 tydzień to wyciągną moje smerfiki na świat :-D U nas też liczą max. 37 tydzień i Bubki będą na świecie
  10. Oho... nadrobiłam - idziecie jak buuurza ;-) Ja przyjęłam nazwisko męża, jakoś tak od początku wiedziałam że tak będzie, naturalna kolej rzeczy. Do teściowej mówię podobnie jak większość z Was "czy mama może mi tamto podać itp.." ogólnie jakoś tak od razu mi weszło, mam super teściów i jakoś nie miałam oporów. Do teścia tylko prawie wcale się nie odzywam, bo on po prostu nie słyszy :-( kiedyś Babcia mi powiedziała - że po ślubie ma się już dwie rodziny i jakie by nie były trzeba się szanować ;-) aczkolwiek wiem że różnie to bywa... Ja na krzywą cukrową lecę z moim w poniedziałek, trochę się boję bo całą ciąże jakoś mnie do słodyczy nie ciągnie i nie wiem jak to zniose... Wszystkim Mamom dobrych wyników, musi być dobrze!! Mamy bliźniaków - czy Wasi lekarze też doliczają trzy tygodnie? Ze względu na wcześniejszy poród przez cesarkę..
  11. Hej Mamuśki! Nadrabiam Was od 5, bo już spać nie mogę ;-) Gratulacje Młodej Mężatce, wynajętych mieszkań, dobrych wyników i potwierdzeń płci Maluszków :-) Tyle tego było że już nie pamiętam co komu miałam napisać, wyjdzie w praniu ;-) Odnośnie wady jeśli jest mała to nie ma przeciwskazań. Ja mam coś koło -6 do tego astygmatyzm i problem z siatkówką więc i tak czekałaby mnie konsultacja okulistyczna.
  12. A ja już po drzemce Ajka super informacje! Dwóch dżentelmenów :-) jakie Kluski hihi ;-) Dwa łożyska to dwujajowe - tak samo jak u mnie łożyska położone. U mnie są główkowo podłużnie, Panienka po prawej a Kawaler po lewej. Jak miałam usg to dostałam takie porządne kopniaki i wtedy ta pani doktor mi mówi że to Mały, a jak on kończył swoje to doszło lekkie pukanie po prawej i wtedy mi powiedzieli, że teraz to już nasza Panna. Dalej trzymam się wersji że Mały jak przysunie to masakra a Mała delikatniejsza. No te strony narazie chyba jak było, aczkolwiek pewnie się mogą poprzestawiać ;-)
  13. U mnie też już po spaniu, Mały też już nie śpi, kopie jak szalony, a Królewna ma czkawkę pełną parą.. Ajka czekamy na dobre wieści :-)
  14. ~kalae mi gin kazał robić tam gdzie mają referencje do robienia badań prenatalnych, to się nazywa FMF chyba, w każdym razie obracał sobie tym obrazem jak chciał i ustawiał itd. najciekawsze dla mnie że tą buźkę tak ustawił że od brody do góry patrzył na nią a co do echokardiografi serca powiedział, że jeżeli w obrazie serca czy rytmie wyjdzie coś nieprawidłowo to wtedy trzeba robić to echo. O.. właśnie dobrze mówisz :) właśnie jakimś takim skrótem operował, no w Warszawie też operowali tak jak u Ciebie, u nas na jakimś wykresie i skali sprawdzali serca. Ja udzielam się jak mam coś do powiedzenia, a jak o czymś nie mam zielonego pojęcia to wolę po prostu poczytać wypowiedzi osób bardziej doświadczonych :-) Ale ogólnie jest fajnie i przyjemnie, nie ma po co szukać innego kąta ;-) zawsze ktoś napisze, podpowie, ale z dobrymi chęciami zawsze! :-)
  15. ~kalae Aga potwierdzone to będą jak się urodzą :) u mnie jakieś dwie kropki wypatrzył, i powiedział, że dziewczynka, ale w sumie tak się zastanawiam, ze niektórym dziwne że lekarz nie uwidział płci, bo na tym usg co bylam to lekarz sobie obracał odpowiednio usg, i sam sobie ustawiał jak chciał i co chciał na to patrzył, nawet na buzie od brody sprawdzając czy nie ma rozszczepu Może to sprzętem się ma hm.. Ja wiem że mój zna się perfekt na niepłodności itd, ciąże prowadzi, ale powiedział od razu że te podstawowe wady jest w stanie wypatrzeć i zdiagnozować, ale takich rzeczy jak przepływy mi nie sprawdzi bo to po prostu nie jego działka i się na tym nie zna za dobrze - jest potrzebny spec od ultrasonografii płodów i genetyki, wtedy do tej Warszawy mnie wysłał, przynajmniej był szczery...
  16. Dzięki Kulka :-) Z tym sokiem hm... ja mam tylko na kwaśne i słone apetyt, ale za pomarańczowym nigdy nie przepadałam, bo zawsze jakiś mi ciężki był na żołądek, ale od jakiegoś miesiąca no muszę przynajmniej szklanke wypić, albo jabłko - pomarańcza... Pycha! ;-)
  17. Tak źle na lutówkach? Czytałam je jakieś 3 miesiące temu, ale jakoś ton wypowiedzi niektórych Dziewczyn mi się nie podobał i od tamtej pory tam nie zaglądam, jedynie na Bliźniaki
  18. Jakie super wiadomości! Ola - dacie radę, a na pewno jak poczujesz że jesteś u siebie i nikt nad głową nie stoi i nie dogaduje. U siebie to u siebie, zrobisz co zechcesz i nikt nie wytknie ;-) Zu2ia - ale duuuzi Maluch już, a ja myślałam że nasze to Pulpeciki, dobrze że zdrowiutki i wszystko ok :-)
  19. Ja staram się planować co zrobię w danym tygodniu ewentualnie jakieś wizyty typu fryzjer, lekarz, badania itd.. a jak spędzam czas w domu to nadrabiam lektury, obiad, jakieś pranie, zmieniam wystrój w mieszkaniu, robię jakieś ozdoby na święta i spisuję to co chcę do wyprawki :-) ale jak mi się bardzo chce to i prześpie A na zwolnieniu jestem od początku..
  20. Hej Mamuśki, witamy Mamy Lutowe, Wszystkim pracującym udanego tygodnia a tym w domku duuużo odpoczynku :) Ja w weekend nie byłam na cmentarzach, za tłoczno i za ciasno, teraz w niedzielę pochodzimy. Ja walczę z opryszczką, ale nie jest tak źle. Biorę też Prenalen bo coś czuje przeziębienie w kościach eh... O SabSimplex słyszałam ponoć super skuteczne, aczkolwiek u koleżanki synka się nie sprawdziły.. Ja dziś ruszyłam po zakupy wszystko na chacie się pokończyło ale Mąż mi przytaskał wszystko z auta Wiecie kupiłam w Biedronie fajny płyn do naczyń z pomarańczowym zapachem, taki świąteczny ;-)
  21. ajka88 EfelinaAa szczerze to te plastry to do końca nie pomagają, one są dobre jak można jeszcze użyć maści na opryszczke. A że nie możemy, to tylko nie roznosimy dalej i nie swędzi. No niestety mamy zakazane większość .. plastry użyłam i właśnie tyle dobrze że nie swędzi. Jutro postaram się ten Erazban kupić co Misiakowata pisała ;-)
  22. misiakowata30 EfelinaAa Hej Dziewczynki, Ja już też na nogach, muszę się do końca ogarnąć i lecimy.. A czy któraś miała ooryszczkę w ciąży, ja coś czuje że mi się zbiera kurcze... P.s - co wtedy brałyście? Erazaban-koszt ok 22zł ale jest bezpieczny w ciąży i mega skuteczny,używam od lat :) Dziękuję Misiakowata, jutro poszukam w aptekach bo dziś tylko jedna czynna w naszej mieścinie i nie mają tego, na razie ratuje się plasterkami..
  23. ajka88 Mi lekarz na opryszczke to tylko pozwolił plastry naklejać. Ajka te plasterki Compeed? Szybko zeszło?
  24. Hej Dziewczynki, Ja już też na nogach, muszę się do końca ogarnąć i lecimy.. A czy któraś miała ooryszczkę w ciąży, ja coś czuje że mi się zbiera kurcze... P.s - co wtedy brałyście?
  25. Wiecie co, fajnie tu z Wami - i nie wiedziałam że jest nas tyle, czuje się w jakiś sposób wsparcie :-) Przyjazna wiem, że ktoś pisał o Artemidzie a to Ty, ale już nie pamiętałam kto - no skleroza ciążowa także najmocniej przepraszam. Każda ciąża jest cudem i niezależnie od tego co nosimy pod serduszkiem powinniśmy się tym cieszyć i doceniać. Te Nasze Cuda nie wszystkim, ale już dużej liczbie osób jest ciężko zrealizować.. Więc Brzuchatki Kochane dbajmy o siebie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...