chillwood
Użytkownik- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez chillwood
- 
	mp1 zmieniałam w tabelce. Pokoik ja już szykuje. Łóżeczko z materacykiem już czeka, regalik kupiliśmy. Ponieważ tak wyszło, że regał daleko od łóżeczka to chyba taki przewijak na allegro kupimy za 150 zł, więc w miarę przeżyjemy. W lutym jak już będę w domu to chcę jeszcze fotel uszak z podnóżkiem do karmienia (potem będzie do salonu, marzę od roku, ale zawsze jakieś ważniejsze wydatki). W lutym też będę sama szyła pościel plus zasłonka, kocyk minky, literki z imieniem itp. Podobają mi się takie mieszane jak z linka, ale mega drogie, a że w domu będę miała czas, maszynę kupiłam to Mąż misi widzieć, że używam:) Jak skończę wrzucę fotki:)
 - 
	Jakiś czas temu wróciłam do pracy, roboty sporo i jak wracam to tylko jeść i spać, a w weekendy tyle się dzieje, że nie miałam chwili na forum, ale postanawiam poprawę:) Odpiszę tylko na kilka ostatnich dni, bo jak miałbym się wracać 10 dni to już bym chyba w pracy nic nie zrobiła:) Majka1982 Powtarzaj, że wszystko będzie w porządku. Wiem, że nie da się nie martwić, ja o wodach nic nie wiem, więc merytorycznie nie pomogę, ale myśl jak najlepiej bo wizualizacja pomaga. Nasz organizm sam zabliźnia rany, sam oddycha, walczy z infekcją tak samo spróbuj zwizualizować piękną, zdrową Anastazję na Twoich rękach za 4 miesiące a organizm będzie do tego dążył. Wiem, że trochę to szarlataństwo, ale na pewno nie zaszkodzi. Sama to stosuję przed snem by tym razem było inaczej i nie przejmuje się, że za wcześnie pokój urządziłam i zapeszę, sama wykreuję rzeczywistość, że będzie zdrowa młoda za kilka miesięcy. Co do picia wody to przynajmniej w pracy nalewam 1,5 l dzbanek wody i robię 2 kubki (herbata i pokrzywa- ta druga na żelazo) na dzień pracy. Już wychodząc do domu mam 2 litry i jeszcze w domu doprawiam. Spróbuj może z butelkami wody, że tyle i tyla masz wypić w ciągu dnia i małymi łykami się jakoś zmusisz karola_krakow Weszłam dzisiaj na tabelkę i zauważyłam, że planujecie Kornelię. Mój maż kategorycznie odrzucił moją Zuzannę, Antoninę i Michalinę i po dyskusjach zostały 3 imiona, ale Kornelia na pierwszym miejscu, więc mogę tylko pochwalić gust:) meeegPiękny brzusio i super, że konsultacja Cię uspokoiła. LineG. Nie wiem czy ten ból pachwin jest zawsze, ale pewnie tym bardziej u osób, które nie mogą ćwiczyć w ciąży tak myślę. Ja mam zakaz ćwiczeń i zastanawiam się czy da się go jakoś zmniejszyć. W weekend siostra ma mi przywieść wszystko po Jej córce, i jak zacznę zwolnienie najpóźniej w połowie lutego to mam zamiar dopiero wtedy brać się za kompletowanie wyprawki. Śpioszki, body, rożek itp dostanę, zostaną rzeczy pielęgnacyjne i mam nadzieję, że już wtedy na spokojnie się ogarnę. ZuzulinekRównież piękny i duży brzuszek:) W niedzielę mam następne zdjęcie, to wrzucę już połączone od 13 tygodnia. U mnie 25 tydzień zaczęty. Z tego względu, że to łożysko na przedzie to Mała mało kopie, prawie w ogóle Jej nie czuję, ale za to jak ma czkawkę to cały brzuch się trzęsie. Zazdroszczę każdej, która czuje wyraźnie ruchy. Kaszel chyba mam nadzieję raz na zawsze pożegnany. Pachwiny już bolą, kucać nie mogę bo równowagi nie trzymam i lecę na plecy. Co najlepsze dowiedziałam się o tym w sklepie:) W poniedziałek miałam test glukozy i wyszło, że jestem na pograniczu cukrzycy ciążowej i jutro mam diabetologa. Ja przytyłam chyba już 12 kg, więc nie ukrywam trochę podjadałam i jakoś trudno mi sobie wyobrazić teraz trzymać dietę do końca, tym bardziej, że nie wiem z czym to się je, ale mam nadzieję, że jutro mi dokładnie wszystko wytłumaczą. Ciąże prowadzi mi obecnie ginekolog, hematolog i endokrynolog a teraz dojdzie czwarty specjalista czyli diabetolog i cieszę się, że nie chodzę na NFZ (medicover z pracy) bo musiałabym prywatnie chodzić do tych specjalistów, a jednak to bym wtedy trochę kosztowało. Ciekawe ile bym czekała na diabetologa państwowo. Czy rano po pierwszym powiedzmy spacerze (ja 10 min na pociąg) boli Was może brzuch w czasie chodzenia? Jak już siądę w pociągu to ok, potem po godzinie z pociągu 15 min spacerkiem do pracy i też tak mnie pobolewa. Potem już jest ok. Co do listy wyprawkowej to może po dyskusjach to ustalimy, że na pewno trzeba mieć zrobimy dodatkowy arkusz w tabelce? Można podzielić na wyprawkę do szpitala (z podziałem na konieczne i może się przydać), wyprawka do domu (też podział na konieczne i może się przydać). Tą część domową można też podzielić na pielęgnacja / ubranka / inne itp. Mamy MAMY też na forum, które na pewno szybko pozwolą zweryfikować taka listę, bo jako pierworódki to nie da się ocenić co się przyda a co nie. Co myślicie?
 - 
	Na wstępie wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Ja u siebie skurczów jeszcze nie zauważyłam. Lubię chodzić do ciuchlandów i dzisiaj po raz pierwszy kupiłam coś dla malutkiej. Wiem, że niektórzy nie są przekonani do takich zakupów, ale szczerze to kupiłam 2 fantastyczne body, spodenki i spodenki z zakrytymi stópkami jak śpioszki za całe 5 zł wszystko razem , a stan idealny (jedne z metką). Jak ktoś nie ma strasznych oporów to polecam zacząć szukać w takich miejscach:) W najbliższym czasie będziemy urządzać pokoik dla małej. Wprowadziliśmy się półtorej roku temu i wtedy pomalowaliśmy na żółto, więc teraz dla złamania będą białe pasy i jedna ściana na biało i powoli trzeba przygotowywać. Do końca stycznia będę na pewno pracować, może do połowy lutego, ale plan jest taki by do końca marca mieć już gotowy pokój i wyprawkę gotową. By w kwietniu już czekać na wybuchu:) Buziak81 Co do mutacji to nie wiem, mój lekarz pokazywał mi takie tabel krzyżowe z każdą mutacją na wizycie i jaki to ma procentowy wpływ na jakiś enzym, ale o co chodziło to już nie pamiętam. agata magda Super, że wszystko w porządku. Olcia93 Współczuję choróbska, tym bardziej, że jak już się coś złapie w ciąży to nie chce puścić. Blacky Zgadzam się co do wózka, tym bardziej, że ten będzie dobry i dla chłopca i dla dziewczynki jak Wam się zachce następnego malucha:) Ja otrzymam w spadku po siostrze, oliwkowy, ale jakiejś dobrej firmy, więc nie wybrzydzam, bo i tak tyle wydatków będzie, więc wolę skorzystać.
 - 
	Buziak81Też biorę 40 również ze względu na mutację MTHFR ale heterozygotyczny c.677c>t. Inne wyniki też w normie. Moja hematolog twierdzi, że przynajmniej moja mutacja zwiększa ryzyko poronienia o 25%, Twoja też zwiększa, ale nie wiem na ile procent. Co do dawki to mam badaną homocysteinę i jak na razie mi nie zwiększają, ale mogą jeszcze zwiększyć.Ja już przytyłam 10 kg, więc może mi zwiększą, ale badania będę miała dopiero 10 stycznia. Siniaki są i chyba nie ma na nie rady. Mniej mniej bolą nad pępkiem i tam tez siniaki są mniejsze, ale robię partami, czyli 60 dni dół brzucha, potem 60 dni góra by się miało czas zagoić i jest ok. Każdy lekarz chyba ma inne podejście co do profilaktyki i mój lekarz chyba dmucha na zimne co do szkoły rodzenia. Majka1982 Do tej pory mój mąż nie miał omdleń, ale właśnie jak zaczęliśmy oglądać ten program to ledwo na to patrzył i sam doszedł do wniosku, ze nie wie czy da radę, a to tylko dziecko było wprost po urodzeniu, więc nie wiem...:) Jeszcze trochę czasu mamy, ale chyba wolę z Nim rodzić, tylko by mnie za rękę trzymał i tyle.
 - 
	W końcu wróciłam po świętach, i widać aktywność rośnie. Majka1982My jeszcze nie podjęliśmy decyzji co do porodu, czyli czy mąż będzie przy porodzie. Sam się boi, że zemdleje:) Ponieważ jestem na zwolnieniu jeszcze przez tydzień, a mąż wraca wcześniej to na polsat cafe o 15 jest program porody. Dwa ostatnie odcinki obejrzeliśmy pod sam koniec, ale dzisiaj mamy się wyrobić i zacząć oglądać. Nasz pierwszy poród, więc nie do końca wiemy jak to wygląda. Co do kilogramów, to przed pierwszą ciążą ważyłam średnio 53 kg, po drugim poronieniu doszłam do 60 kg i nie mogłam zrzucić wykryto problemy z tarczycą, więc pewne było od tego, ale zaraz zaszłam w ciążę i ważę 70 kg. Po świętach ograniczyłam słodycze i mam nadzieję, że przystopuje mi trochę ta waga, bo potem będę chyba po 15 km dziennie musiała biegać by wrócić do wagi:) Olcia93Dobrze, że wszystko w porządku, ale strachu nie zazdroszczę. ruda.nOj tam teraz narzeka, a potem będzie córunia tatunia. Monika2016Ja tak na prawdę poczułam w połowie 21 tygodnia dopiero. Mam łożysko na przedniej ścianie i obecnie jestem w 23 tygodniu ledwo czuję ruchy dziecka. Lekarz mi kazał na to nie patrzeć i nawet obecnie mogą być dni, że nie będę czuć w ogóle, a są takie np. dwa dni pod kolej. Przyznam, że mimo tego trochę mnie to nerwów kosztuje, ale staram się nie denerwować. Czytałam, że niektóre dopiero w 24 tygodniu czują, więc jeszcze się doczekasz. agata magda Współczuję nudności, ale nie znam na nie specjalnych sposobów, no chyba, że ten imbir z rana, tak mi lekarz mówił. Buziak81Witamy, teraz już po półmetku, więc wszystko będzie już tylko dobrze. jagoda25 Co do tych shaków to są takie apteczne, dla osób starszych, albo rekonwalescentów, więc pewnie takie wcale nie zaszkodzą. Patrząc na tabelkę to jest o 50% więcej dziewczynek w maju. BlackyDobrze, że nic się nie stało, ale przyznam, że upadek na brzuch jest moim takim wielkim lękiem w ciąży. majowa86,ruda.n,mamoolka Jestem po dwóch poronieniach i teraz jestem na zastrzykach całą ciążę na clexane i to zwiększa ryzyko krwotoku. Ale przemyślałam, że chyba i tak się zapiszę. Grafik w szkole rodzenia przy moim szpitalu jest jeszcze niegotowy, więc i tak dopiero jutro mam dzwonić i najwyżej będziemy się przyglądać na praktyce, bo skoro to nasze pierwsze to jesteśmy raczej ze wszystkim zieloni.
 - 
	Przed Wigilią nie miałam czasu się nawet zalogować, ale mąż jeszcze odpoczywa po wczorajszym, więc się udało. Na wstępie zdrowych i pogodnych Świąt dla Was i Waszych rodzin i przyjaciół. Anka_heySuper, że przed samymi świętami się było następne USG bo to zawsze uspokajające. Młody rośnie:) aga.tymrazemsięuda Tak nasze statystyki właśnie za dużo dziewczynek pokazywały, więc to chyba jeszcze pewnie u kogoś jeszcze się zmieni. karola_krakow Przynajmniej wiemy, że nasze maleństwa ładnie rosną. Z rzeczy, które mi się popsuły przed świętami to szkoła rodzenia. Lekarz zabronił mi uczestniczyć w zajęciach w szkole rodzenia ze względu na zagrożenie poronieniem. Podejście lekarza - nie zabrania mi chodzić do pracy, bo ja chcę chodzić i mówię, że dbam o siebie, ale na godzinne zajęcia z oddychania itp to już mi zabrania... Dbajcie o siebie i nie objadajcie się:) Resztę Świąt w rozjazdach, więc dopiero za kilka dni zajrzę. Jeszcze raz Wesołych Świąt.
 - 
	Blacky Uwielbiam blok, ale mój mąż średnio a każe mi się nie przemęczać, więc nie robiłam. Ale w sumie to tylko mi margaryny do niego brakuje a i tak jeszcze dzisiaj jadę do lekarza prowadzącego ciążę, więc mi ochoty narobiłaś, że chyba dokupię składniki:) Olcia93, meeeg Ja też często czuje nad pępkiem, a wczoraj miałam usg i główka jest nisko, ale jak lekarz badał nóżki to nad pępkiem głowicą jeździł, ale ja zaczynam 22 tydzień. agata magda Brałam przez prawie 2 tygodnie wziewny, chyba ten o którym piszesz Miflonide i fakt kaszel na skali 1-10 wynosił 8/10 a po nim spadł do 3/10 plus 5 ataków kaszlu dzięsiecio-minutowych z wymiotami i dusznościami, więc mi pomógł połowicznie. Teraz a antybiotykiem nadal go biorę. Więc wczoraj było połówkowe, dokładnie skończony 21 tydzień i "zero" dni. Tak myślałam, że nie będzie niespodzianki i będzie dziewczynka. Lekarz powiedzmy był dość surowy w obyciu i jak Mąż zapytał, czy na pewno dziewczynka? To tylko go zgromił wzorkiem i powiedział: "Ja nie zgaduję", więc zmiany an pewno nie będzie:) Mała waży 442 g, nie mam wielkości całkowitej, a w sumie to byłam ciekawa ile ma centymetrów. Tętno 140, wszystko inne w porządku. Jedyne co, to ma pępowinę wokół szyi co mnie zmartwiło, ale lekarz powiedział, że na tym etapie to nie jest nic czym należy się martwić bo jeszcze się milion razy przekręci. Rozwiązał się problem słabego odczuwania ruchów, bo jednak mam łożysko na przedniej ścianie i mam problem z wyczuwaniem ruchów. Nawet na USG się wierciła a tu nic. Wszystkie wymiary są na kilka dni do przodu i znowu mam inny termin, tym razem 29 kwietnia, więc to chyba dobrze. Miłego dnia i idę się przygotowywać bo muszę jechać do mojego lekarza prowadzącego.
 - 
	meeeg Na pewno wszystko będzie dobrze. Lekarze często panikują, a skoro Twoja lekarka nie kazała się martwić to to dobra oznaka. Nie wiem nic na temat takiej pępowiny więc merytorycznie nic nie pomogę. Monika2016 Śliczne stroiki, też planowałam coś świątecznego sama stworzyć, ale nawet choinki w tym roku nie ma mamy, więc po same gałązki nie szłam. Pochwaliłam wcześniej inhalator, ale jednak pomógł tylko chwilowo i właśnie zaczynam antybiotyki. Już sama je chciałam bo już chyba psychicznie z tym kaszlem nie wytrzymuję. Do tego nie czułam ruchów wczoraj i w niedzielę i chyba to mnie zdołowało. Pierwsze ruchy poczułam tak na prawdę 17 grudnia, więc były jeszcze nie codziennie, ale dwa dni pod kolej już dół. Fakt mamy detektor tętna i jak czułam ruchy to mała była na środku brzucha, a teraz się przeniosła na prawą stronę, więc może inaczej leży i nie czuję. Dzisiaj mam USG połówkowe i już nie mogę się doczekać, wszystko mam nadzieję będzie wiadomo. Co do świąt to zrobiłam już śledzie i piernik z marmoladą. Jedno i drugie musi się przegryźć kilka dni. Jutro jedno ciasto i w czwartek zostaną tylko sałatki i kluski z makiem. Mąż piecze mięsa i robi flaki, bo jak to się moje siostry śmieją, że Nas to warto zapraszać bo my zawsze dobrze przygotowani i z pełnymi rękami przychodzimy... Pozdrawiam wszystkie, trzymam kciuki i za Was i za siebie i idę się zdrzemnąć bo dzisiaj ciężka noc była, a jeszcze od rana po lekarzach, więc nie było kiedy spać.
 - 
	Chyba znalazłam lekarstwo na mój przewlekły kaszel i napady duszności. Kolega polecił nam inhalator, że Oni to dzieci tak leczą i niejeden raz udało się przed antybiotykami ochronić. Nigdy nie stosowałam, w domu również u mnie też nie, więc byłam w temacie zielona. Kupiłam wczoraj, tylko sól fizjologiczną w ciąży można podawać, ale wczoraj dwa razy się inhalowałam i jak na razie żadnego ataku kaszlu nie było. A jeszcze w nocy z piątku na sobotę to przez kaszel pół nocy nie spałam i chyba pierwszy raz w ciąży aż żółcią wymiotowałam bo w nocy to nawet nie miałam czym. Ten inhalator to z przystawkami dla dzieci, więc zostanie i pewnie niejednokrotnie będzie wykorzystany. Mam nadzieję, że pomoże całkowicie. ~Patrycja9309 Co do kremów na rozstępy to osobiście używam tego co znajdę w aptece na promocji. Palmers, Pharmaceriss, AA. Podobno ważne by przynajmniej 2 razy dziennie, aby dobrze przygotować skórę. Co do ciuchów to ja dostałam kilka par spodni od zony szefa, ale wszystkie są z H&M. Resztę ciuchów kupuję w ciuchlandzie, bo szkoda mi na nie kasy, bo jednak zamierzam wrócić d mojego rozmiaru:) A i jedne spodnie ciążowe przerobiłam sama z jeansów po podpowiedzi, którejś z formumowiczek, tylko już to było kilka tygodni temu i dokładnie nie pamiętam. jagoda25 U mnie choć mała ruchliwa, to jakoś z mężem wyczuć nie możemy - zazdroszczę, ale może dlatego, że kołderka okala mi podbrzusze, ale mam nadzieję, że mąż się niedługo doczeka. meeeg, Karmelek, Anka_heyPiękna kulka. Zawiszka7 Fajnie, że już po badaniu i wszystko w porządku. Pewnie z mężem byłaś na badaniu, więc słyszał, że powinnaś odpoczywać, więc niech Cię pilnuje w Święta jak sama nie potrafisz. Miłego dnia i nie przemęczajcie się przed Świętami.
 - 
	I od dzisiaj do świąt znowu jestem na zwolnieniu. Lekarka podejrzewa, że może jakaś alergia powoduje kaszel, więc dostałam jeszcze 2 leki prócz wcześniejszych wziewów i 23 grudnia kontrola. Spodobała mi się nowa lekarka, bo dwóch wcześniej chciało mi dać antybiotyki a Ona kombinuje. Jak mi kaszel i duszności nadal nie przejdą to ma mi dać pilne skierowanie do pneumologa, bo może on coś znajdzie i nie będę musiała brać antybiotyków. mamoolka Karmelek Olcia93Gratuluję mocnych ruchów. Anka_hey My z mężem mamy wrażenie, że od zeszłego tygodnia z każdym dniem ten brzuch się robi coraz większy. Na razie nie ciągnie, ale chyba mi na biuście się rozstępy pojawiły mimo, że się smarowałam... Majka1982Jak przeczytasz pewnie już będziesz w Polsce, więc witaj w domu:) DariaO Ja mam homocysteinę co 6 tygodni, ale u mnie norma jest 5-12 a ja mam około 7 i 8, więc nie wiem co może oznaczać mniejsza homocysteina. U mnie może tylko wzrosnąć (im wyższa tym wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia mikro zakrzepów krwi - co może spowodować obumarcie dziecka) i to jest niebezpieczne, ale wydaje mi się, że zbyt niskie (tym bardziej niewiele u Ciebie) nie powinno aż tak niepokoić by iść wcześniej do lekarza. mp1 Gratulacje chłopczyka, poprawiasz nasze statystyki. Również witamy w Polsce:) agata magdaMężowi kupiłam nerkę. Odkąd jesteśmy razem, chyba 7-9 lat, (wiem, że nie jest romantyczne, ale sami się zastanawiamy od kiedy:)) ma jedną i tą samą i nosi ją codziennie na portfel i telefon, bo straszenie nie lubi w kieszeniach. Więc na pewno mu się przyda a koszt był około 90 zł, więc ok. karola_krakowSuper zdjęcie z USG. Witam wszystkie nowe majóweczki. Idę po zamówione leki do apteki, więc może później uda się odezwać.
 - 
	Miałam napisać czego się dowiedziałam o krwi pępowinowej, będzie długo, ale chyba tyle informacji wystarczy. Powiem tak na wstępie, że wcześniej o tym nie słyszałam, dopiero kilka miesięcy temu mój szef mi o tym powiedział, bo sami skorzystali. Ja wiem, że się na to zdecyduję, a informuje o tym, bo jest to ważne i jedynie można to zrobić podczas porodu. Mam nadzieję, że nam się nigdy nie przyda i będą to pieniądze dokładnie wydane w błoto, bo dziecko będzie super zdrowe. Obecne badania potwierdzają, że komórki macierzyste przechowywane przez dwadzieścia pięć lat, a nawet dłużej, mają taki sam skład, jak w momencie zamrażania, więc może się to przydać na długie lata. Nie jest to tanie, bo zestaw startowy tu gdzie ja będę korzystała kosztuje 650 zł, potem jak krew się zakwalifikuje dodatkowo w zależności od opcji ile kaset z komórkami jest mrożona (maks 2) itp. od 1550 zł do 1950 zł. Czyli razem 2200-2600 zł. Razem z mężem pracujemy, więc wiadomo pierwsza opłata będzie bardziej bolesna, ale później już będzie łatwiej. jest Jeżeli tfu tfu dziecko zachoruje na białaczkę w wieku 10 lat to fakt, wydamy na to 10000 zł do tego czasu, ale jak coś się stanie to i mieszkania ludzie sprzedają by mieć za co opłacić, wiec wtedy takie 10 000 zł nie jest mega kwotą. Mam nadzieję, że nigdy mi się nie przyda i każdej Was również. Cieszę się jednak, że mi ktoś o tym powiedział. Przeszczep komórek macierzystych z krwi pępowinowej może być wykorzystany w leczeniu wielu śmiertelnych chorób, w tym białaczki. Ostre białaczki Zespół mielodysplastyczny Choroby spowodowane defektem komórki macierzystej Zespoły mieloproliferacyjne Zespoły rozrostowe układu chłonnego Choroby fagocytów Choroby związane z zaburzeniami spichrzania w liposomach Inne nowotwory złośliwe Histiocytozy Dziedziczne nieprawidłowości krwinek czerwonych Wrodzone (dziedziczne) zaburzenia układu odpornościowego Inne choroby dziedziczne Nieprawidłowości płytek krwi Nieprawidłowości komórek plazmatycznych Z tego względu coraz więcej rodziców decyduje się na oddanie krwi pępowinowej do banku komórek macierzystych. Procedura pobrania krwi w trakcie porodu jest prosta i bezpieczna zarówno dla matki, jak i dziecka. Krew można przechowywać odpłatnie w banku rodzinnym na potrzeby dziecka i krewnych. Pobranie krwi pępowinowej - Każdy poród kończy się przecięciem pępowiny. Krew wypływająca z żyły pępowiny (również proces naturalny) pobierana jest przez wykwalifikowaną położną do specjalnego zestawu. Położna po urodzeniu się dziecka ma tylko kilka minut na pobranie cennych komórek macierzystych. Jest to chwila od momentu przecięcia pępowiny do momentu urodzenia się łożyska (w niektórych sytuacjach pozyskanie następuje po urodzeniu łożyska). Poród przez cesarskie cięcie nie jest przeciwwskazaniem do pobrania krwi pępowinowej. Każdy podejmuje swoją decyzję, ale by podjąć decyzję czy czegoś korzystać trzeba mieć wiedzę, że to w ogóle istnieje. Długo, ale poinformowałam i mam czyste sumienie:)
 - 
	mp1 Takie wyraźne ruchy mimowolnie powodują uśmiech na buzi. Ja dopiero w 20 tygodniu poczułam takie wyraźniejsze ruchy i teraz codziennie je czuję. Dzisiaj jeszcze nic nie było, ale chyba będzie śpioch jak mój mąż, bo zaczyna zazwyczaj 9-11, więc ma dzisiaj jeszcze czas. karola_krakow Ja robię co miesiąc, ale mam niedoczyność z Hashimoto. Miałaś niskie wyniki za pierwszym razem. Przed ciążą miałam 1,5 i potem od 4 tygodnia robię co miesiąc i mam różne wysokości a dawka jest ciągle zwiększana. 4t - 2,9, 8t - 2,18, 12t - 1,1 18t-3,0 21t (dzisiaj rano robiłam, ale wyników jeszcze brak). Skoro wcześniej nie miałaś problemów z tarczycą to jak na początku wyszło ok, to pewnie nie musisz się niepokoić. Może jak Ci lekarz nie da na następnej wizycie to chyba TSH nie jest drogie i dla świętego spokoju zrób sobie sama. Majka1982 Jakieś kiepskie ma podejście ta toja ginekolog, tym bardziej, że państwowo do endokrynologa trudno się dostać. Ja miałam już 3 razy dawkę zwiększaną, a ginekolog zawsze pyta na wizycie o to. Tak się składa, że zazwyczaj kilka dni później mam endo, więc jak zobaczy wyższe wyniki to już komentuje, że należy zwiększyć, ale jak mówię, że idę do endo za kilka dni, to mówi bym poczekała by w kompetencjach nie mieszać. Zawsze tez pytane czy nie potrzebuje recepty na Letrox, bo wie, że to tez niezbędne do utrzymania prawidłowej ciąży. Mi endo zabroniła brać letrox razem z innymi lekami, bo obniża jego wchłanialność, więc jak nie jesteś pewna jednak bym się postarała brać godzinkę po euthyrox (to samo co letrox) Olcia93 To TSH jest rzeczywiście za wysokie. W drugim trymestrze może być trochę większe niż w pierwszym, ale chyba też nie powinno być większe niż 3. A bierzesz już jakieś leki na hormony, bo chyba tego nie znalazłam? Katarzynka1985 Ja też tak na prawdę poczułam w 20 tygodniu ruchy i też jestem po dwóch nieudanych ciążach, więc wiem, że jest strach. Daj znać jak po USG. ashica Zazdroszczę 3d i zdjęcia oraz, że już po i wszystko w porządku. Mi się najbardziej podoba Anatol. Idę znowu dzisiaj do internisty, bo kaszel wrócił w ciekawej formie duszności, zatyka mnie i nie mogę oddychać i tak 3-5 razy dziennie. 50% kończy się w toalecie, więc wcześniej mogłam się cieszyć brakiem mdłości ciążowych, a teraz od kilku dni to nadrabiam przez kaszel. Pisze z pracy i ciągle ktoś przeszkadza, a chyba zaczęłam pisać o 9:) zaraz postaram się napisać o pępowinie
 - 
	Olcia93 Krew pępowinowa jest pobierana dla Twojego dziecka i potem przechowywana przez kilka lat. Taka krew pępowinowa ma pełno komórek macierzystych, które mogą pomóc w wyleczeniu np. białaczki. Należy skorzystać z banku komórek macierzystych, który dostarcza specjalny pojemnik i potem przechowuje tą krew za opłatą. W zależności o powiedzmy jakości tej krwi może być potem wykorzystana przy różnych schorzeniach. Szczegółów nie znam jeszcze, jutro po 16 mam to spotkanie i mam nadzieję, że mi wtedy dość dokładnie powiedzą. Blacky Ja właśnie chcę rodzic w miejscowości zamieszkania i jutro się wypytam czy jest tam przeszkolona położna. Też bym nie chciała bez sensu płacić jakby mi miał ktoś źle pobrać, tym bardziej, że drugi raz nie pobiorę.... Majka1982 Chyba nawet czeka się kilka tygodni po pobraniu, bo sprawdzają czy krew jest ok. Może mają jakoś sprawdzone sposoby na transport tej krwi z większej odległości. Ja bym poszukała. Bo fakt, ryzykujemy, że zapłacimy za coś co może się okazać niezdatne do użytku bo coś tam (zanieczyszczone, źle przewiezione itp), ale odpukać jakby się działo to nie mamy wyrzutów sumienia, że nie zrobiliśmy wszystkiego by jak najlepiej zabezpieczyć dzieciaka. Najważniejsze informacje na ten temat po spotkaniu wrzucę w czwartek rano.
 - 
	karola_krakow Ja robię USG u specjalisty, ale jeżeli prowadzący ginekolog jest też specjalistą od USG i ma dobry sprzęt to pewnie też można robić u takiego. Ja widziałam różnicę ogromną z 13 tygodnia ciąży. Zdjęcia z tego specjalistyczne świetne, a jak byłam kontrolnie w 16 tygodniu bo miałam stres, że coś jest nie halo, to na zwykłym USG w gabinecie jakość dużo słabsza. Co do Blacky to dziewczyny wydaje mi się, że będzie pracowała do lutego i pójdzie na zwolnienie tylko, bo i tak Jej umowy nie przedłużą to nie ma co pracować dłużej. Ale nie zostanie zwolniona w trakcie ciąży, bo tak zgodnie z prawem nie można. Przynajmniej tak ja zrozumiałam, a skoro i tak Ją zwolnią jak tylko będą mogli to nie ma co pracować dla takiego pracodawcy w ciąży. Poruszę z Wami chyba nowy temat krwi pępowinowej. Czy któraś już pobierała lub zamierza korzystać z banku komórek macierzystych? Idę jutro na spotkanie, w sumie to dużo jeszcze o tym nie czytałam, ale jestem już zdecydowana. Dziewczyna ode mnie z pracy ma roczną córeczkę, okazało się, że ma białaczkę. Od 10 miesiąca przyjmuje chemię, ma 30% szans na przeżycie. Pierwsze pytanie onkologa: Czy mają Państwo krew pępowinową? bo przy tak małym dziecku mogłaby pomóc wyleczyć całkowicie. Czy któraś o tym słyszała? Po spotkaniu będę mogła coś więcej napisać, pewnie w czwartek rano.
 - 
	Blacky Wczoraj również wróciłam do pracy po dwóch tygodniach, więc łączę się w bólu:) Gdzieś czytałam, że to nieprawda, że po witaminach jest większe dziecko niż bez. No chyba, że w ciąży odżywiamy się powiedzmy "jałowo", więc brak witamin w diecie i bez suplementu może spowodować, że dziecko będzie mniejsze. Przy dobrym odżywaniu witaminy nie mają większego wpływu. meeeg 200 km to trochę będzie, ale jak mówią mobilki, szerokości i przyczepności. Anka_hey Tak z drugiej strony to skoro odwozi się kogoś do szpitala, to i tak powinno być wolno podjechać jak najbliżej by przynajmniej wysadzić osobę pod wejściem do szpitala, tym bardziej, że raczej zdrowe osoby się rzadko wozi do szpitala. Majka1982 Trzymaj się i nie bój się antybiotyków jak będzie taka potrzeba. Sama się ich bałam i też byłam tylko w tej sprawie na konsultacji u lekarza prowadzącego i powiedział, że zanim kobiecie w ciąży ktokolwiek da antybiotyk to ze 100 razy sprawdzi czy na pewno powinien dać ten antybiotyk. Prócz ginekologów to każdy lekarz ciężarnej się boi jak ognia, jak On to ujął traktują ciężarne jak byt niewiadomy i boją się cokolwiek robić. Może lekarz prowadzący ciąże Ci kogoś z imienia i nazwiska poleci by do niego iść, bo może ten laryngolog po prostu nie ma takiej wiedzy i nie chce zaszkodzić i dlatego Cię zbywa.
 - 
	m.zielinskaZ tego co wiem to ja będę miała zwykłe, nie 3d a będę miała 22 grudnia. Już stłuczki się zaczynają, a to dopiero początek zimy.... ashica Fajnie, że jest wszystko ok, oby jednak za duży do porodu nie urósł by nie było trudniej:) Ja też z mężem do porozumienia dojść nie mogę z imieniem, ale jeszcze nad nimi popracujemy. Majka1982 Fajnie, że już po USG. Mam nadzieję, że szybko uda się określić co u Ciebie. Zdrówka. Ja dzisiaj po raz pierwszy prawie cały czas czuje ruchy. Tak wyraźnie poczułam na prawdę dopiero w piątek a dzisiaj to się sama do siebie aż uśmiecham w pracy i straszenie łaskocze. Mój mąż się śmieje, że to dlatego już prawie nie kaszlę ( kasłałam ponad 2 tygodnie) i dzieciak mnie szturcha sprawdzając czy wszystko ok, bo coś za cicho ma i nie ma ciągłych wstrząsów.
 - 
	Blacky Zazdroszczę wagi, bo ja już przytyłam 7 kg. Jak nie liczyć ostatniego choróbska to bardzo dobrze ciążę od początku przechodzę, żadnych bóli, minimalne mdłości, dobrze śpię, apetyt dobry - i efekt jest. meeeg W 20 tygodniu to brzuszek trudno ukryć. Zawiszka7Gratuluję ruchów i to tak wyraźnych, że mąż też poczuł. Majka1982 Może jednak coś mocniejszego by się przydało, by się tego choróbska pozbyć. ashica Oby mniej takich bóli, może właśnie więcej wypoczynku. Olcia93 Ładny brzuszek. Ja dzisiaj wróciłam do pracy prawie już zdrowa, ale już 2 tygodnie siedziałam i aż zaczęło mi się nudzić. Miłego dnia dla każdej z Was.
 - 
	DariaO JA homocysteinę miałam 8, później 7. U mnie w rodzinie zakrzepicy nie ma, ale robiłam badania genetyczne, które wskazują, że mimo dobrych wyników, które mogą wskazywać zakrzepicę może ona występować i decyzją hematologa biorę clexane profilaktycznie. Jak na razie działa:) agata magda Ja biorę femibion natal plus 2. Mi lekarz polecał z samego rana imbir by zmniejszyć wymioty. Nie wiem czy działa bo ja miałam tylko wieczorne mdłości i do tego sporadycznie raz na półtorej tygodnia. Majka1982 Oj niedobrze z tym Twoim gardłem, oby przeszło jak najszybciej. Anka_heyFajnie, że już po badaniu i do tego 3D:) Ja za półtorej tygodnia i już nie mogę się doczekać. meeeg Ładne zaproszenie, a podobno kobiety w ciąży się nie straszy:)
 - 
	mp1 U nas było podobnie i ja też trzymałam wszystko w tajemnicy. Teraz po USG prenatalnym i teście PAPPA powiedzieliśmy rodzicom. Jak znajomi w pracy się pytali to tak do 16 tygodnia zmieniałam temat na problemy z tarczycą, które niedawno u siebie odkryłam (stąd niby tycie), więc dopiero jak byłam pod koniec 18 tygodnia to mnie koleżanki w pracy zapytały wprost bo nie ukrywam trochę brzuszek urósł i nie do końca miałam jak go ukryć. Gofry wyszły super, więc polecam:) karola_krakow, Spokojna Zazdroszczę ruchów tak często odczuwanych. Spokojna Ja mam detektor, ale taki tańszy, który nie mierzy tętna. Po każdym USG analizuję wszystkie wielkości jakie są podane, więc jakbym miała tętno to bym cały czas szukała czy nie za małe, czy nie za duże.... Jestem po dwóch poronieniach, które przechodziły bezobjawowo (chodziłam kilka tygodni dzieckiem bez bijącego serduszka i nie miałam żadnych niepokojących objawów). Miałam sprawdzać co tydzień, ale nie ukrywam, że słuchamy co 2 dni, tym bardziej, że od 2 tygodni jestem chora i wiadomo mam z tego powodu jeszcze większy stres. Jeżeli nie miałaś żadnych problemów wcześniej to może to być zbędny wydatek. W moim przypadku jest to najlepsza rzecz jaką kupiłam, bo wcześniej 2 tygodnie po USG i już stres narastał czy wszystko w porządku. Ja osobiście polecam, a za swój dałam 130 zł, więc drogi nie był. DariaO Daria a miałaś badanie homocysteiny z związku z zakrzepicą? Ja również profilaktycznie biorę nie akurat acard, ale zastrzyki. Z suplementów z tym związanych mam właśnie B12, B6 i podwyższony kwas foliowy - takki na receptę. Czy prócz luteiny i acardu coś bierzesz? Monika2016 Zarażamy przez forum:( Zdrówka
 - 
	mp1 W sumie to fajną niespodziankę na święta wymyśliliście. U mnie osoby, które wiedziały o poronieniu taktowanie czekały aż ich powiadomię, a chyba to zrobiłam w 15 tygodniu, to od razu każda mówiła, że było widać, ale nie chcieli pytać. Teraz pamiętaj, że to już tylko z górki. Madzia90 Dziecko po 13 tygodniu może się w różnym tempie rozwijać, jedno mniejsze drugie większe. Ja też ma niedoczynność i biorę 100 letroxa (zamiennik Twojego) i nie wpływa to na wielkość. Jeżeli chodzi o niedoczynność to ważne by co miesiąc badać TSH, trójkę i czwórkę by lekarz mógł kontrolować dawkę. Jeżeli się martwisz to ja w sumie na Twoim miejscu bym poczekała tydzień i poszła jeszcze raz na USG. Po co się stresować jak można sprawdzić, wtedy też poproś lekarza o dokładne wyjaśnienia, dlaczego dzidzia mogła byś mniejsza. kasia.29 Gratuluję bliźniaków. Czy macie już jakieś bliźniaki w rodzinie - czy to będą pierwsze? Co do kosmetków to ja polecam kolagen naturalny, drogi ale podobno warty swojej ceny. Ma konsystencję żelu, ale nakłada się go na mokra skórę, więc jest wydajny i w rzeczywistości rzadki. meeeg Moim sposobem na zasypianie jest poranne wstawanie:) Codziennie przed 6 rano, nawet teraz na chorobowym i do 21 rzadko wytrzymuję. Blacky Dziewczynek na naszym forum dostatek:) Ja dzisiaj robię gofry na obiad, wiem, że mało obiadowe, ale tak dobre, że i tak ich się dużo zje, więc nie ma co się najpierw objadać obiadem:)
 - 
	Anka_hey Ja też cały czas mam niższą hemoglobinę niż normy, ale tylko odrobinę, więc jednak jedzeniu brokułów, szpinaku, jajek, sardynek i innych bomb żelazowych średnio pomaga, bo miesiąc temu miałam 12,8 a teraz 11,6. Hematokryt też spadł, bo było 36% a teraz tylko 34%. Lekarz na całe szczęście napisał, że wyniki prawidłowe, więc chyba mi żelaza nie da. Wyniki dobre, prócz tej części, która jest podwyższona podczas choroby, czyli tak u mnie teraz. Mp1 Tymon też śliczne. Ponieważ ja po nieudanych ciążach to też długo zwlekałam z powiedzeniem rodzinie. U nas przechodziło, że piję tylko przez 2 pierwsze tygodnie cyklu, potem już nie piję i w sumie każdy to rozumiał. W sumie to jesteś w 16 tygodniu i kto uważniejszy jednak zauważy, że trochę brzuszek większy. Może przegapiłam w którymś poście, ale dlaczego jeszcze chcecie tajemnicę utrzymać? Majka1982 Dzisiaj chyba taka pogoda, bo ja również migreny się nabawiałam, oby jutro już było już u Ciebie lepsze samopoczucie. Maksymiliana mam też w rodzinie, ładne imię i do tego dobrze się kojarzy. Anastazja jak z bajki:) Olcia93 Tobie może zniknąć, a mi się pojawić:) Dla chłopca nie mam jeszcze żadnego wybranego, więc to dopiero będzie problem. Mam nadzieję, że już dojechałaś - te pociągi... meeeg To ja też raczej jestem w tej grupie, która średnio jest zadowolona ze swojego wyglądu w ciąży. Sam brzuch mi nie przeszkadza, ale po prostu taki mam apetyt na słodycze, że nie mogę się opanować i cellulit będę chyba zwalczać przez następny rok po porodzie taki się wielki zrobił. Przed pierwszą ciążą moja średnia waga 53 kg (czyli półtorej roku temu), po dwóch poronieniach i problemach z tarczycą było już 60 kg przed obecną ciążą mimo ćwiczeń, biegania łącznie 40 km w tygodniu i diet, więc ja teraz mam już 67 kg to jakoś ciężko się przestawić. Choć nie narzekam wolę zostać mamą a w sumie potem to jeszcze dwójkę bym chciała, więc muszę się przyzwyczajać:) Ag77 Wiadomo, że w ciąży rzadko która wygląda na szczupaczka i trzeba właśnie starać się jakoś polepszyć samopoczucie, ładnie się ubierać, nawet w domu, malować się, paznokcie zadbane itp. Zawsze trochę lepiej się można poczuć. m.zielinska Jesteś mniej więcej w 18 tygodniu. Zaraz zacznie Ci brzuch wyskakiwać. Ja też narzekałam, że mały, a do pracy pociągiem jeżdżę, więc jak stała nade mną starowinka a siedziałam to wszyscy się na mnie patrzyli jak buraka, że nie wstaje, bo nie widać, że w ciąży jestem. Teraz 20 tydzień i mam wrażenie, że z dnia na dzień coraz większy, więc już niedługo, cierpliwości. Dobrej nocki.
 - 
	mp1 Też tak myślę, jeszcze mi klika miesięcy zostało, więc może męża przekonam:)
 - 
	Majka1982 Dobrze, że nic bakteryjnego. Właśnie wróciłam od lekarza i dostałam wziewy sterydowe, mniej inwazyjne dla dziecka niż antybiotyki. Mam nadzieję, że pomogą bo jak nie to znowu mi kazali w czwartek przyjść jak nie przejdzie i wtedy już bez antybiotyków się nie obejdzie. To do poniedziałku w domu... Dzieci nie mam, w domu posprzątałam w zeszłym tygodniu jak mi się choroba zaczęła, to chyba się wynudzę:) meeeg Fajnie, że szkoła rodzenia już zaklepana. U mnie kazali dzwonić o dziwo w Sylwestra bo właśnie grafiku jeszcze nie mają. Mam nadzieję, że normalnie grupę otworzą. Anka_hey Na drutach robić nie umiem, ale już sobie zaplanowałam na luty, bo wtedy już na zwolnienie do porodu mam iść, że pościel wraz z zasłonami i jakimiś duperelami tylu imię nad łóżeczko sama do pokoiku uszyję. Są takie świetne materiały na allegro, a raczej pościel i zasłony łatwe, bo też raczkuję na maszynie:) Już się nie mogę doczekać aż zacznę . Co do imienia to też mi by było przykro i sama raczej bym tak nie zrobiła drugiej osobie. Co do ciuszków jak się uda dziewczynka, to w mojej rodzinie kobiety królują, więc już mam kilkanaście pudeł do przejrzenia. Sama lubię ciuchlandy, nad czym ubolewa mój mąż, ale jak mówię, że tam też dla dzieci są rzeczy i szczerze w moim to maksymalna kwota na jakiekolwiek ubranko dziecięce to chyba 10 zł na jakieś kurtki, a takie rzeczy jak bluzeczki, kaftaniki to maks 3 zł. Niejednokrotnie szperałam dla rodzeństwa i na serio często są rzeczy z metkami, albo widać, że może raz założone. Takie ubranka w Anglii przecież taniocha w porównaniu do zarobków, a u nas jak wchodzę do sklepu z dziecięcą odzieżą to strasznie drogo. Jeszcze w reserved można fajne rzeczy niedrogo na promocjach znaleźć, ale w takiej niesieciówce to strasznie drogo. Ja mam dwa typy imienia dla dziewczynki Zuzanna i Antonina. Sprawdziłam i Zuzanna jest bardzo popularna, więc nie wiem czy potem nie będzie 5 w klasie:) O Antoninę walczę z mężem, ale jeszcze trochę czasu na decyzję jest i w sumie dopiero jak mi 22 grudnia na USG lekarz potwierdzi, że dziewczynka to przeszperam zbiory i pewnie jeszcze jakieś się znajdą:)
 - 
	karola_krakow rzeczywiście słodka, może Jej chęć pomagania nie przejdzie. Zawsze to jednak jak na chwilę posiedzi to zajmie uwagę i będzie chociaż 5 minut spokoju:) Ja dalej choruje ( w sumie to tylko kaszel, ale męczący), jutro idę najpierw do mojego lekarza prowadzącego ciąże, bo mi antybiotyki chcą dać i mam nadzieję, że mi poradzi jak powinnam zrobić.
 - 
	I obiecane zdjęcia brzucha. W sumie to na dwóch zdjęciach to podobny rozmiar. Większość rodziny u mnie już wie, ale moje rodzeństwo swoim dzieciom zapomniało powiedzieć. Wczoraj impreza rodzinna, dzieciaki patrzą i patrzą i w końcu się zapytały, czy "Ty ciociu w ciąży jesteś? - bo taka gruba jesteś" :) I siedzi mój 16-letni jedyny siostrzeniec otoczony 6 siostrami ciotecznymi i "ciociu powiedz proszę, że będzie chłopiec". Załamał się jak mu się kazałam rozejrzeć i obliczyć statystykę....