Skocz do zawartości
Forum

Kasiula87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Grudziądz

Osiągnięcia Kasiula87

0

Reputacja

  1. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    Dziewczyny miałam bardzo ciężki okres teraz. Syn (20miesięcy) trafił do szpitala z wymiotami i biegunką. Po dwóch dniach ja również wylądowałam w szpitalu, zaraziłam się od synka aż karetka musiała po mnie przyjechać tak źle ze mną było :-( Bałam się o maleństwo, że nie przetrwa tego trudnego okresu ale robili mi USG i wszystko jest w porządku :-) Ja zaczęłam już 12 tydzień, termin na 3.04. Pomału strach o stratę maleństwa odchodzi. W lutym poroniłam w 11 tyg. Podobno po I trymestrze ryzyko spada o połowę. Czy są tu jakieś 12 tygodniówki? Jak u Was z samopoczuciem?
  2. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    Vena127 Kodomo Ja jestem na wychowawczym. Przy drugim dziecku dostałam zasiłek macierzyński w pełnej wysokości i zgłaszałam normalnie do kadr urodzenie dziecka. Pracodawca mi wypłacał. Z tygodniowy opóźnieniem ale mam nadzieje, że moja odpowiedź się przyda. Ja również zaszłam w ciążę na wychowawczym. Ze względu na wcześniejsze poronienie już na pierwszej wizycie dostałam niespodziewanie L4. Poszłam do pracy, wypisałam wniosek z prośbą o rezygnację z wychowawczego. Normalnie trzeba to zrobić z chyba miesięcznym wypowiedzeniem ale pracodawca (odziwo) poszedł mi na rękę i zgodził się od dnia kiedy przyniosłam L4. Tak więc, nie przepracowałam ani jednego dnia. I nie trzeba pracować jeśli to nie jest możliwe np. ze względu na zagrożoną ciążę. Więc od 20 sierpnia zrezygnowałam z wychowawczego i od 20 sierpnia jestem na L4 i będę normalnie dostawała 100% płatne chorobowe.
  3. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    A to u mnie aż tak źle nie było hehe, ale jak poroniłam to teściowa zamiast mnie pocieszyć i zrozumieć to wyskakiwała z nowinkami "Tobie się nie udało a X właśnie zaszła w ciążę" albo "to pewnie miała być dziewczynka. U nas dziewczynki się nie rodzą, sami chłopcy, dziewczynka musiała iść na stracenie". Więc jak w razie czego tym razem się nie uda (odpukać) to wole żeby w ogóle nie wiedziała.
  4. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    Ja również nie mam lekko jeśli chodzi o mdłości. I dosłownie na nic nie mam ochoty, nawet zwykła woda mnie obrzydza. Odkryłam, że żucie miętowej gumy trochę pomaga więc żuję na potęgę ;D czasami też pomagają migdały. Pierwszą ciążę przeszłam praktycznie bezobjawowo, oprócz faktu, że miałam cukrzycę ale za to teraz mam wszystkie możliwe objawy chyba.... mdłości, tkliwe piersi, zmęczenie, senność, humorki... ajj wykończę się.
  5. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    kumi U nas o ciąży wiedzą moje dwie przyjaciółki i moja siostra, pewnie reszcie powiemy jak będzie widać, a na pewno tesciom jak najpóźniej, bo po ostatnich stratach teściowa zajęła się stawianiem diagnoz, co do tej pory mnie wkurza na samą myśl. No właśnie u mnie jest tak samo. Tzn mojej rodzinie powiedzieliśmy ale teściowej i rodzinie męża jeszcze nie, bo tak samo po stracie poprzedniego dziecka musiałam się nasłuchać "niestosownych" komentarzy (delikatnie ujmując). Ale pewnie niedługo powiemy już wszystkim, jak przekroczę ten 11 tydzień. W tym tygodniu poprzednio poroniłam.
  6. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    No właśnie dziewczynki jak to jest u Was z poinformowaniem bliskich? ;-)
  7. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    Sylwia2608 ~Martyna88 Cześć, na podstawie oststniej miesiączki mogę stwierdzić ż ejestem na przełomie 6/7 tyg, z kalendarzy internetowych data porodu przypda między 10 a 15 kwietnia. Jest to moja 2-ga ciąża (właściewie trzecia bo w przedostatnim cyklu też pojawiły się 2 kresezki a 4 dni później ogromna miesiączka) pierwsza ciąza zakończona 11 tyg obumarciem płodu, bardzo się stresuje ale chce myśleć pozytywnie. Byłam 2 tyg temu u lekarza, ale poza plamką w lewym rogu macicy (macica dwurożna), sugerującym że coś tam się może rozwija gin nie znalazł nic. Pojechałm ze względu na ból brzucha, bo wcześniejsze doświadczenia nie były pozytywne. Moj gin na urlopie od kilku tyg i nie wiem kiedy wróci, ale chyba zdecyduje się iść do innego w poniedziałek. Dziewczyny które wcześniej poroniły, dostałyście coś od lekarzy na ewentualnie podtrzymanie ciąży? Mój gin narazić nic mi nie dał stwierdził że oba poronienia nie miały nic ze sobą wspólnego pierwsze to było postępowania jajo płodowe a drugie w 19 tygodniu prawdopodobnie przez zapalenie oskrzeli dostałam antybiotyk a kaszel to mnie dusil i w tym czasie moja malutka Zosia umarła Wiec lekarz powiedział ze najpierw zrobić mam badania i na następnej wizycie zobaczymy co dalej nawet nie wiecie jak ja się denerwuje i boję o moją fasolkę a wizytę mam dopiero 11 wrzesnia A ja przedwczoraj miałam pierwszą wizyte i od razu dostałam luteinę 2x po 2 tabletki i lekarz od razu wypisał mi L4. Mam synka 20 mies, i jestem po jednym poronieniu w 11 tygodniu. Lekarz stwierdził, że nie można ryzykować, kazał mi się oszczędzać, dużo wypoczywać i współżyć w miarę jak najrzadziej.
  8. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    Dziewczyny bóle brzucha przypominające te miesiączkowe świadczą o rozciąganiu się macicy. O ile są do wytrzymania i nie są strasznie bolesne to wszystko jest w porządku :-)
  9. Kasiula87

    Kwietnióweczki 2016

    Witam! Dołączam do Was dziewczynki :-) Aktualnie 8 tydzień, mam już synka 20mies. i jedną ciążę poronioną (luty 2015). Jestem po pierwszym badaniu USG, jutro idę na kolejne mam nadzieje, że usłyszę serduszko, bo przy pierwszym badaniu było za wcześnie by cokolwiek usłyszeć. Trzymajcie kciuki, żeby tym razem wszystko było dobrze, bo strasznie panikuje po ten drugiej nieudanej ciąży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...