Vena127
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Vena127
-
Secondtry Skarbie, jak cudownie obudzić się i przeczytać taką dobrą wiadomość od Ciebie. Gratuluję dziewczynki, wiesz my jesteśmy jako kobiety silne z natury dlatego jestem pewna, że doczekacie do bezpieczniej granicy porodu. Bardzo się cieszę i trzymam kciuki. Dorotka dwójka moich dzieci śpi od pierwszej nocy po szpitalu w swoim pokoju i łóżeczku. Nawet nie kupiliśmy elektronicznej niani, bo nie mam problemu z usłyszeniem ich bez względu jak bardzo jestem zmęczona. Teraz Klara też dołączy do braci i będzie spać w pokoju obok. Mimo tego, że wiele mam mówi o tym jak wygodnie im się karmi w nocy u mnie to nie zdaje rezultatu. Dodatkowo nie mam problemu z adaptacją większych dzieci do osobnego spania. Po problemach z kręgosłupem spanie z moimi kopaczami odbiłoby się tragicznie na jego kondycji i moim wypoczynku. Kołyska obok…zaglądałabym przy każdym sapnięciu, zawsze tak mam-za lekki sen. Śpiochy, bodziaki u mnie jest podział na początek ma ubranie dzienne i piżamy, a później dodatkowo na domowe (zwykle białe lub w ciemnych kolorach, ale łatwo dające się odbarwić po obiadkach) i wyjściowe. Wszystkie postawione na wygodę użytkowania. Królują wielopaki z H&M, Gap, Carters. Rozmiar startowy to 56, ale dosłownie 2 zestawy, bo mój drugi syn urodził się 57cm ;) głównie jednak mam rozmiar 62. Gratuluję wszystkim mamusiom dobrych badań
-
To taka zawieszka nad łóżeczko, coś w rodzaju pozytywki, bez pozytywki ;) U mnie nie zdają egzaminu dźwiękowe wszystkie dzieci reagują do snu jedynie na szum oceanu Za to takie rzeczy nad przewijakiem sprawdzają mi się idealnie.
-
Coraz to nowe rzeczy mi się podobają, ale kupione materiały na sowy na szczęście nie pozwalają co chwila zmieniać koncepcji…
-
Heltinne to moje kolory ma ta aranżacja na drugim miejscu ;) Z takimi maxami na wadze możecie się Dziewczyny nie przejmować skokiem wagi+4kg w 4 tyg. Macie większe zakresy ;) Ech mi się marzy wrócić do swojego wyśnionego 60kg po ciąży, 50-55kg to waga nie osiągalna…
-
U mnie od 15 tc pierwsze ruchy, tydzień później zaczęło się regularnie. Moje dzieci to wiercipięty i czuję je nawet przez sen w nocy … mała rusza się kilka-kilkanaście razy na godzinę, w zależności od pory dnia.
-
Claudia w pierwszej ciąży myślałam, że mu się rozejdzie spojenie łonowe, czułam taki ból i siły które działały w tej okolicy. Byłam pod stałą opieką ortopedyczy z uwagi na wysunięty dysk w 5 miesiącu ciąży. Te bóle to zmora i straszą, ale zaufaj lekarzom, że jest wszystko dobrze.
-
majtynka gratuluję chłopaka, myślę że szybko skradnie myśli i serce mamy ;) Miila w Polsce pierwszy syn był urodzony 2 tygodnie przed terminem. Tu mają standard 7 dni przed terminem OM. Myślę, że będziesz miała w tych widełkach.
-
Claudia to twardnienie to pewnie skurcze przepowiadające, jeśli odchodzą po no-spie i odpoczynku nie ma czym się przejmować. Bóle to z dużym prawdopodobieństwem wiązała… cóż takie uroki.
-
To ja zaczynam od dziś odliczanie do porodu ;) Tygodnie do sylwestra zlecą mi szybko, bo w każdym coś się dzieje, a później to już ani się obejrzę trzeba kupić łóżko piętrowe chłopcom, wysłać najmłodszego awanturnika do przedszkola, załatwić opiekę nad chłopcami na czas poródu … oby tylko Klara nie zrobiła numeru i nie postanowiła urodzić się wcześniej, bo bracia będą rozdani w locie po ludziach
-
Wiesz tu wychodzą głównie walory smakowe myślę, że z tym sobie łatwiej poradzić, bo każdemu może coś innego pasować. Myślę, że na pewno coś fajnego wyjdzie z mleka które masz pod ręką. Te przepisy sprawdzają się praktycznie w każdym przypadku jaki robiłam… porażki myślę, że mogły wynikać ze złego transportu lub przechowywania mleka w sklepie.
-
Heltinne to nasz ułatwione rozpoznanie ;) mam nadzieję, że produkcja będzie udana i smaczna ;)
-
No to podstawowe przepisy na sery. Uwaga rezultaty mogą różnić się w zależności od jakości mleka i śmietany … technika jest sprawdzona, ale warto testować produkty od różnych producentów, żeby dobrać najlepszy rezultat dla siebie w połączeniu z receptą. Tu naprawdę ma znaczenie jak są hodowane krowy. Mam całą listę dostępnych producentów na moim rynku w odniesieniu do receptur sera i walorów smakowych czy wykorzystania do danego przepisu potrawy… w razie pytań służę pomocą. Do mascarpone polecam filtry do kawy jeśli nie ma się specjalnego worka sera. Ma inny materiał i splot niż standardowe lniane czy bawełniane ścierki. Ser wiejski -2 ½ szkl mleka pełnego lub 2 % -¼ szkl białego octu lub soku z cytryny - sól do smaku (opcjonalnie) Narzędzia: -termometr kuchenny -lniana ścierka lub gaza do odciskania sera -sitko -garnek z grubym dnem Metoda: Podgrzać mleko do temperatury 85°C zdjąć z źródła ciepła. Dodać natychmiast ocet/cytrynę i sól (jeśli się stosuje). Pozostawić roztwór do ostudzenia na 1h w temp pokojowej. Po tym czasie przecedzić przez sito wyścielone ścierką lub gazą. Jeśli ser okaże się lekko gorzki w smaku przelać wodą i ponownie odcedzić. Ricotta ser: -8 szkl pełnego mleka -1 szkl śmietanki min 32% -½ łyżeczki soli -2 łyżki soku z cytryny Metoda: Mleko, śmietanę i sól podgrzać do temp 82 °C. Dodać cytrynę i utrzymywać na źródle ciepła przez kolejne 2 min do powstania grudek sera. Odcedzić podobnie jak w przypadku sera wiejskiego. Mascarpone ser -2 szkl śmietanki min 32% -1 łyżka soku z cytryny Metoda: W szerokim garnku zagotować wodę około 2-3 cm. Zmniejszyć temperaturę gotowania tak, żeby woda lekko się gotowała. Wstawić rondel ze śmietanę doprowadzić do temp 90°C to może zająć około 15 min. Dość sok z cytryny i trzymać w gorącej wodzie do momentu zgęstnienia śmietany. Wyjść rondel z wody i pozostawić do lekkiego przestudzenia około 20-25 min. Wyścielić sito gazą do sera lub dużym filtrem do kawy. Nie odciskać! Wstawić do lodówki na 24h. Po tym czasie ser powinien stężeć przechowywać w plastikowym pojemniku z przykrywką.
-
Jedzenie to dla mnie część stylu życia tak jak to, czy ktoś chce uprawiać sport, czy stosować używki. To jednak kwestia moim zdaniem bardziej świadomości, a nie presji otoczenia czy dostępności produktów. To kiedy i czy jem słodycze, fast foody itp. jest moim wyborem, tak jak to czy palę papierosy lub piję alkohol. Tego samego chcę nauczyć dzieci. Miila podobnie było w poprzednich ciążach miałam tygodnie spokoju i później znów wracały wymioty, da się to przeżyć ale mam kilka dodatkowych problemów które kładą się na psychice, ale co nas nie zabije … ;) Heltinne postaram się Ci jutro podrzucić te przepisy, dziś nawet nie usiadłam do komputera.
-
heltinne robię sery z powodzeniem z mleka, maślanki i jogurtów pasteryzowanych i homogenizowanych. Najprostsze przepisy to mleko ocet lub cytryna, sól, termometr i czas ;) odgrzebię Ci takie na ser wiejski i typu philadelphia, teraz częściej robię z roślinnymi kulturami bakterii. Niestety to jest tak, że niektóre sery wychodzą lepiej z mleka konkretnego producenta i trzeba testować różne, żeby trafić na to właściwe połączenie składników i przepisu nie zrażając się na początku. Ja mam już po 2 latach listę z notatkami, co jest bardzo pomocne, bo się szybko zapomina pewne szczegóły. Możesz poszukać też uwagi innych którzy się w to bawią i ich doświadczenia w necie. Postaram się Ci szybko podesłać. Tylko nie używaj mleka ultra-pasteryzowanego… nic nie wyjdzie smacznego ;)
-
Flawia dlatego mówię, że miałam problem z tymi marchewki. U mnie też był młodszy na słoikach, ale na organicznych. Straszy po 2 miesiącach na purée w ogóle odmówił takiego jedzenia i od 6mż jadł tylko tzw finger food, bo nie tolerował karmienia przez kogoś. Z tym wykluczeniem to się zgadzam, ale wolę żeby kompromis był na poziomie tego czym się bawi i co ogląda. Nie da się dobrze zrobić jogurtu owocowego, wiem bo bardzo się interesuję procesem produkcji żywności i jej obróbki przy zachowaniu właściwości odżywczych już na takim profesjonalnym poziomie pod kątem restauracji. Poza tym moje dzieci jakoś naturalnie odrzucają takie rzeczy, nie da się im wcisnąć słodkiego jogurtu czy danio… 3 latek zje kawałek czekolady, ale lubisia już nie… kiedyś nie przywiązywałam wagi, się całe życie miałam bardzo tragiczną anjest, po 3 latach przedstawienia się na produkty wyłącznie z pewnych źródeł (mięso od zwierząt hodowanych bez antybiotyków), bez konserwantów, stabilizatorów w końcu mam to za sobą. Faszystką nie jestem w tym zakresie każdy ma wybór tylko faktycznie powinien być to świadomy wybór, a nie podążanie za propagandą producentów, którzy mówią, że danio ma tyle samo białka co kurczak … nie wszyscy czytają ulotki i wiedzą co powinni szukać, jak komponować dietę. Inna rzecz, że koszty takiej diety są poza zasięgiem wielu ludzi i to jest smutne, że producenci mogą władać do jedzenia takie "polepszacze"
-
Secondtry jak będziesz dała radę to daj znać, co z szyjką. U mnie raz górka raz dołek. Dwa dni było całkiem dobrze, dziś noc nad kiblem i 2h snu znowu zafundowały depresję po co to wszystko … Z tym jedzeniem dla dzieci to ostanio miałam problem… właśnie głównie same syfy dostępne na półce i wszystko od podstaw musiałam robić, żeby było co im dać. Jak jesteś miesiąc w obcym domu to dodatkowo trudno to zorganizować …na szczęście teściowa, jeżeli chodzi o zdrowe żywienie nie uważa to za wymysł i nie podsuwała nic dzieciom.
-
Nat zbyteczne złośliwości, wyluzuj, ktoś może mieć inne zdanie niż Ty i odnosić się do argumentów które sama wysuwasz zupełnie nie podważając Twojego zdania tylko chcąc znać więcej szczegółów. Myślę, że możemy spokojnie założyć, że każdy zostaje przy swoim i nie robić kwasu na forum. Po prostu byłam zdziwiona i tyle. Następnym razem przemyślę, czy komentować coś, żeby nie narażać się na podobne uwagi z Twojej strony.
-
Miłego wieczoru, idę zamknąć się w kuchni, żeby zrobić kartacze i keks ;)
-
To też mówiłam o Cameleonie, a nie o moim, wadą mojego jest waga nie polecam go do mieszkań bez windy i przy braku samochodu. U mnie też nie ma niskopodłogowych poza metrem. Jest tylko jedna linia tramwajów niskopodłogowych … no nic, myślę że jest wart rozpatrzenia. Pozwolę sobie nie zgodzić się w ocenie Cameleona i będę wydawać mu jednak dobre opinie poparte może nie własnym doświadczeniem, ale kilku znajomych.
-
Paulina wszyscy których znamy bardzo sobie chwalą ten wózek.
-
Akurat na komunikację miejską to się raczej sprawdza, bo tu się z niej dużo korzysta z racji braku miejsc do parkowania... tak zupełnie nie po amerykańsku mamy, głównie dlatego że miasto leży na "wzgórzach "… nie wiem Nat34 skąd ta opinia … jestem zdziwiona…
-
Nar34 ja go dość ekstremalnie wykorzystuje. Dobre amortyzatory to u mnie konieczność, bo mieszkam w San Francisco w dzielnicy na zboczu góry gdzie o chodnik bardzo trudno nawet w kiepskim stanie, po prostu jest pobocze i nachylenie średnio 17 stopni. 90% rodziców tu ma bugaboo albo quinny. Po miesiącu korzystania w zimowych warunkach w Polsce nadal jestem bardzo zadowolona. Choć skoro tylko korzystałam z niego w Polsce całe 4 miesiące (2m lato, 1m zimna, 1m wiosna) to nie mogę mówić że sprawdza się w 100%…ale myślę, że ta ocena negatywna jest mocno przesadzona szczególnie jeśli weźmie się poruszanie po mieście i weekend za miastem. I mówię tu o donkey, bo Cameleona opinię znam z drugiej ręki.
-
Nat34 to powiem z punktu widzenia celebrytki z CA ;) mam bugaboo donkey i daje radę zaraz 4 lata tak że Klara teraz będzie nim jeździć razem z braćmi, idealny na ośnieżone Tahoe (warunki jak w Alpach), świetny na plażę, w Krakowie też po śniegu sobie radził wyśmienicie. Od roku jest dostępna wersja pojedyncza. Z autopsji wiem, że znajomi Cameleona używają dokładnie w takich warunkach jak my, czyli cały zeszły sezon listopad-kwiecień w wysokich górach.
-
Ataa i tak będzie nad nią cały układ słoneczny wisiał ;) Zresztą jeszcze nie spotkałam dziecka, które bałoby się pozytywki …
-
Flawia sowy to kolejny projekt mam już zdobione szablony wzorów i tylko muszę znaleźć czas żeby jechać do sklepu po materiały. To zdjęcie to inspiracja, zaczarowały mnie ;)