Skocz do zawartości
Forum

Vena127

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Vena127

  1. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Ataa są śpiworki z rękawami. Mam takie z wszytymi na stałe i dwa z odpinanymi.
  2. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    anawee witaj w domu! Mam nadzieję, że szybko wszystko się wyjaśni z tymi zaleceniami i wypisem Tak w ogóle wyjście bez wpisu chyba nie jest normalne, teoretycznie pacjent zwykle wciąż jest na "stanie" szpitala i jeśli coś się stanie to dyrekcja i lekarze mogą mieć problemy … No u mnie na liście zakupowej grube pieniądze do końca dnia trzeba będzie wszystko porównać i zrealizować ;) mąż się śmieje bo niby nic nie trzeba, ale wychodzi ponad $800 na same dzieci … Ensueno uświadomiłaś mi dlaczego wczoraj tak ciężko szło to sortowanie ubrań … część mam w europejskich rozmiarach (wg wzrostu) a część w ameryk. czyli właśnie wielkość 0-3, albo 3-6, ale jest też 6-12m z tym że jest jeszcze tylko na 9 m, 24m jest inne niż 2 lata… istny galimatias.
  3. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Ja mam system po trzy miesięce, tak więc: 0-3,3-6 itd. Dziś właśnie tak układałam i jestem tak zmęczona tą działalnością, że nawet nie chcę widzieć jak można inaczej, żeby się nie załamać ;) Melly i obalę mit teraz o Kalifornii … nie w całej jest ciepło. U mnie przez zdecydowaną większość roku stabilne 15-20 °C w zależności czy jest słońce, deszcz, mgła lub zimny wiatr od oceanu. Tak więc swetr lub bluza to zestaw podręczny na co dzień. W tym roku było szaleństwo, bo aż ze 3 tygodnie dni na tyle ciepłych (ok.26-28°C), żeby założyć krótki rękaw. Jak chcę lato muszę jechać na weekend w głąb lądu. Dwa lata zajęło mi, żeby się zaaklimatyzować i pozwolić dzieciom biegać boso w temperaturze 15° wcześniej ludzie się mnie pytali z której części Europy jestem, bo tylko przyjezdni tak ubierają dzieci, czyli patrz odpowiednio do warunków atmosferycznych
  4. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Nat34, Flawia ja też tylko uznaję spirytus do pępka, bo kikut u mnie ma średnicę ok 1-1,5cm i po samym osenisepcie to po 3 miesięcach by nie odpadł. On tylko zabezpiecza przed infekcją, ale nie suszy, a moje kikuty bez intensywnego suszenia nie odpadną takie są twarde grubasy. No właśnie mam ubranka unisex, kolory i fasony bardzo klasyczne. Poza tym na plażę, do lasu, parku nawet na plac zabaw nie ubiorę jej w sukienki czy białe ciuchy, bo raz, że się gdzieś zaczepi dwa, że odbarwić plam się nie da. Trudno będzie brana za chłopaka, stawiam na wygodę i funkcjonalność. Ze dwie wyjściowe sukienki jak będzie już chodzić jej sprawię, a resztę kobiecych akcesorii jak będzie wyrażać w tej kwestii zapotrzebowanie ;)
  5. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Ech, robię dziś przegląd ubrań 0-24 m… z ubrań do 12m udało mi się odrzucić raptem 4 sztuki z samolotami i koparką… wygląda, że Klara będzie chodziła w ogrodniczkach i bluzach po braciach są tak ładne i dobrego gatunku, że nie mam serca oddać. Od 12-24m są już typowe chłopięce rzeczy i łatwo odrzucić. Normalnie masakra, co ja zrobię, że sama lubię bojówki w kolorach khaki i barwach maskujących nosić.
  6. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    eww u mnie było zagrożenie przedwczesnego i ustalenie z lekarzem było takie, że jeśli skurcze bolesne, porodowe, regularne zaczynają być częściej niż 20 min to jazda na porodówkę i awaryjna cc. Koleżanka miła 2 dni przed terminem zaplanowanej cc, bo jej wody odeszły.
  7. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Ewee ja miałam ze szpitala, a nie z przychodni w rejonie. Te położne współpracujące ze szpitalem same miały podzielone rejony miasta. Myślę, że są też takie współpracujące ze szkołami rodzenia lub też fajnie korzystać z poleconych od znajomych i już indywidualnie pytać się o ankiety do wypełnienia. Ileś wizyt jest za free, u mnie było 10, ale prawie 4 lata temu i to już wtedy chyba było więcej niż standard.
  8. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    W Polsce musi odpaść do 10 dni. Jak na razie obaj moi chłopcy mieli bardzo grube kikuty, bo taki jest sznur pępowinowy. Po 10 dniach mój straszy miał skierowanie do chirurga… u młodszego sama widziałam że trzeba więcej czasu i odpadł po ponad 2 tygodniach. Na szczęście w Stanach nie mają takich pomysłów żeby dziecku usuwać po określonym czasie.
  9. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Przy pierwszym dziecku miałam położną ze szpitala w którym rodziłam i to było 10 wizyt bezpłatnych. Już kiedyś pisałam, że więcej mi one dały niż 2 miesiące szkoły rodzenia. Wizyty były rozłożone indywidualnie do moich i dziecka potrzeb (czyli co 2 dni jak była potrzeba to codziennie lub za tydzień żeby sprawdzić stan pępka). Mogłam dzwonić z pytaniami do 7.00-21.30, kąpiel prosta sprawą, ale mój syn się darł dopóki nam nie powiedziała, żeby zanurzyć pierwsze nóżki, a nie stopniowo całe ciało. Dzięki niej nie miał usuwanego chirurgicznie pępka tylko była codziennie przez trzy dni i pomogła mu odpaść. Jednym słowem ja byłam zachwycona i korzystam z wiedzy i notatek jakie wtedy robiłam do dziś :)
  10. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    eww nie wiem jakiego masz lekarza rodzinnego (czy chętnie wypisuje leki) ale ja na trzy ciąże 2 razy dostałam tylko leki mocniejsze niż babcine sposoby. Raz kiedy miałam taką duszność przy zapaleniu oskrzeli, że powodowała skurcze widoczne na ktg i teraz jak mi ropa z ucha się sączyła… nie chciałoby mi się czekać w poczekalni z innymi chorymi żeby coś większego nie złapać. Herbata z lipy miód i cytryna pod kocem to moja rada na początek przeziębienia.
  11. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Takaona u mnie będzie Klara U mnie przewijak ma szuflady. Tam trzymam rzeczy do przewijania w wiklinowych koszykach wyściełanych materiałem.
  12. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Miila, Secondtry przyjeżdżajcie kiedy chcecie w dowolnych konfiguracjach macie zaproszenie otwarte. Może babski weekend w Vegas? Secondtry ja mam na 40tkę obiecany wypad z nurkowaniem na Komodo odkąd mam uprawnienia do nurkowania to mój must see ;) I nas w ten piątek jest szaleństwo zakupów-słynny Black Friday ;) kupuję piętrowe łóżko i fotelik samochodowy.
  13. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Secondtry bardzo meta w Kalifornii zarezerwowana. Wynajmujemy campera i z całą ferajną możemy zwiedzać i nawet o Meksyk zahaczyć Powoli się oswajam ze wszystkimi ostatnimi nowinami, ale nie ma co się martwić na zapas tylko iść do przodu. Nie mogę zostawić męża samego z tym kochanym cyrkiem ;) poza tym mamy fajne historie do opowiedzenia wnukom. W najgorszym wypadku będę musiała usnąć poza jajowodami jajniki … będę w połowie jak Angelina Jolie Heltinne gratuluję synka!!!
  14. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Wczoraj Nat34 wrzuciła link o urlopach macierzyńskich w Stanach, a raczej braku tego urlopu. Tu są przedszkola które działają nawet w systemie zmianowym, tak jak pracują rodzice. Moje dzieci chodzą do domowego przedszkola gdzie jest 10 dzieci i zwykle odbiór wygląda tak, że rodzice stoją pod drzwiami, a opiekunki gonią dzieci przez 10-15 min, żeby w końcu poszły do rodziców, śmiechu i pisku dużo, żadne nie chce wracać. Później jeszcze odprowadzają się do auta wzajemnie… trwa to dobre 35-40 min. Przez pierwsze tygodnie przyjeżdżałam wcześniej, żeby był pierwszym odebranym dzieckiem, ale później było widać, że nie ma sensu. Jak robię indyjskie jedzenie w domu to na bank usłyszę, że dała właścicielka przedszkola wszystko jest kwestią jakie przedszkole i jak się w nim czuje dziecko.
  15. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Dałaś mi Heltinne do myślenia, ale jeśli będę miała do wyboru odpoczynek, a porządki to wybiorę odpoczynek. Bo jeśli jak mówisz np. Klara będzie miała kolki to od 17.00- 23.00 (jak będę miała szczęście) będzie jazda. Kolejnej nocy znów karmienie, później jeszcze zęby i co tam jeszcze może się trafić. Kiedy wtedy odpocznę? Myślę, że kluczem jest też to, że mój mąż nie ma taryfy ulgowej. Kiedy planowaliśmy dzieci mieliśmy już ułożone życie zawodowe (zmęczenie stanowi zagrożenia dla życia naszego lub innych, a tylko stwarza problemy z koncentracją), wiedział że będzie tak samo wstawać w nocy jak ja, bo dopiero później okazało się, że zostaję w domu,a nie wracam do pracy po skróconym macierzyńskim. Bałagan robią nie tylko dzieci, więc sprzątanie jest naszym wspólnym obowiązkiem, a jeśli nie chce mu się to było zapowiedziane, że kwestie rozwiąże pomoc domowa. Na razie woli sprzątać niż komuś płacić ;) Zakupy daje się ogarnąć nawet z dziećmi. A system już miał okresy załamania i jakoś to było mimo bałaganu, w końcu przychodzi weekend i można wszystko posprzątać. Przed dziećmi wszystko musiało być idealnie sprzątnięte… cóż dla swojego dobra musiałam/chciałam obniżyć te standardy.
  16. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    No i z racji nocnych wymiotów to ja już teraz śpię po max 4h w nocy, bardzo liczę, że po pierwszym miesiącu z Klarą będzie szkło ku lepszemu ;)
  17. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne nie wiem, dlatego tym się nie przejmuje teraz, bo nie wiem jaka będzie Klara i wskazuje to jako czynnik, który wszystko może zburzyć. Na razie plan działał, bo Robert (mój najmłodszy) miał taki rozkład dnia, że dało się to tak zrobić. Na początku jednak dzieci mają krótszy czas aktywności niż snu. Teraz nawet jeśli straszy nie chce danego dnia iść spać to ja mogę się położyć i nawet spać godzinę, bo wtedy on lubi wyklejać książeczkę i na tyle go to średnio zajmuje. Od lutego obaj będą w przedszkolu od 8.00-18.00, więc w razie katastrofy z Klarą liczę, że i tak znajdę czas żeby i popsprzątać i odpocząć. U mnie to bardzo powiązana z ilością pokarmu, więc najwyżej przez 3 miesiące kiedy karmię moje poczucie porządku będzie leżało ;) a w końcu wszystko się ułoży tak jak teraz.
  18. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    *miało być, że nie jem po 18 ;) To jak to mi się sprawdzi po urodzeniu Klary zależy od niej, bo mój młodszy syn wstawał na ranne karmienie właśnie ok tej 6 rano miał czas aktywności w czasie naszego śniadania i później szedł spać na 2h. Wtedy miałam na głowie tylko starszego 1,5 roku … jak Klara będzie miała inny rytm to trzeba będzie zmieniać styl. No i od 6miesiąca życia mój młodszy syn miał popołudniową drzemkę razem ze starszym i oni kurcze zawsze śpią 2-2,5h co czyni ich matkę szczęściarą. No i ja pracuję tylko kiedy chcę, patrz ktoś mi podsunie coś ciekawego i mam ochotę się poćwiczyć swój mózg. To się zdarza zwykle raz na pół roku ;) takie 2-3 tyg pracy kiedy wszyscy śpią.
  19. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne dla mnie często szklanka do połowy pełna ;) tak łatwej. Tak jak mówisz cieszę się, że wiem choć cudownie byłoby nigdy nie poznać tematu od praktycznej strony. Co do organizacji czasu i spania/wypoczywania jak śpią dzieci to Ci powiem mój zanim Flawia zdradzi swój … Sprzątam codziennie po śniadaniu, a w dni kiedy jest przedszkole po powrocie (wcześniej w te dni ustalam, w który wracając z przedszkola robię zakupy). Wstaję o 6.00. Mam 30 min dla siebie później budzą się dzieci. Głównym posiłkiem jest u nas wspólne śniadanie więc wszyscy są na nogach. Mąż szykuje kawę, ja obrabiam dzieci i robię śniadanie dla wszystkich. Wtedy on sam się szykuje do pracy i kończy ubieranie maluchów jeśli zdarzy się ciężki poranek i 3 latek nie ubiera się sam. Do o 10 rano moje dzieci mają wprowadzony czas na samodzielną zabawę. Tak wyszło, że wtedy mają do tego nastrój, wtedy sprzątam kuchnię po śniadaniu przygotowuje II śniadanie i lunch, odkurzam dywan (mam go w całym domu poza jedną łazienką :( musi być codziennie). Zajmuje mi to średnio 1-1,5h zostaje dodatkowa 1h kiedy mam zaplanowane zrobienie czegoś z porządków (generalne odkurzanie mebli, porządki w lodowce, mycie okien w danym pokoju lub łazienka itp.) To zawsze musi być coś, co da mi się zrobić w tym czasie, bo nie zawsze dzieci chcą dalej być same. Później jest zabawa, lunch i mój odpoczynek kiedy śpią. Wieczorem mąż wraca i opadają go dzieci, a ja przygotowuje plan jedzeniowy na następny dzień, sprawdzam zaopatrzenie lodówki …przed kąpielą i bajką dzieci muszą nam pomóc sprzątnąć zabawki (oni po jednym zadaniu typu klocki, resoraki do pudełka my reszta). W weekendy przygotowuje pół produkty na cały tydzień obiadów. Kolację jedzą tylko dzieci, bo mąż je w pracy a około nie jem po 18… Ale mój mąż jest ze mną wieczorami i rano, bez niego myślę, że trzeba byłoby innej organizacji, żeby tak to działało. Plus często teraz w ciąży zakupy robi dodatkowe mąż jak dzieci idą spać, bo mamy 5 min od nas supermarket… Generalnie to co u mnie działa to 2-3h kiedy dzieci głównie bawią się same, a ja tylko w locie podsuwam im pomysł na kolejną zabawę … gdyby to padło to misterny system leży ;)
  20. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Tak, u mnie choroba jeszcze się nie rozwinęła, ale pozostaje kwestia ryzyka 50% zachorowania w przeszłości. W dodatku okazuje się, że nie ma skutecznej diagnostyki bo ten nowotwór rozwija się bezobjawowo i 75% przypadków odkrywa się w III i IV fazie kiedy już leczenie jest zwykle niemożliwe. No nic cieszę się, że to się stało teraz a nie zaś parę lat kiedy mogłam nie mieć tylu możliwości … Flawia u mnie podobne obciążenia, zrób markery jak tylko będziesz miała pierwszą okazję. Sama wiesz jak to ważne, ja powinnam zrobić to kilka lat wcześniej i trochę teraz żałuje, że to odpuściłam.
  21. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne tak, u mnie tamat to, coś więcej i oceniam ryzyko potencjalnych inwazyjnych metod prewencyjnych vs moje dzieci dorastają bez matki. Ostania perspektywa kiepska, bo liczę jeszcze na wnuki ;) A samoświadomość to niby silna rzecz i każdy wie o konieczności profilaktyki, tylko w praniu okazuje się że to trochę jak z dentystą wiemy, że wizyta co 6 miesięcy, a idziemy kiedy boli ząb ;) nawet jeśli temat nowotworów jest ze mną od 15 roku życia to wiesz mi, że kiedy myślałam, że mam jeden pod kontrolą to wyskoczył w innym miejscu... normalnie człowiek musi się ciągle dowiadywać nowych rzeczy o sobie... Nat34 temat urlopu znam od podszewki... I w sumie dziwi głównie emigrantów, jak się nie zna nic innego to inaczej się funkcjonuje. z punktu widzenia tubylców. Częsty model to rezygnacja z pracy na jakiś czas przez jednego z rodziców ( i tu równouprawnienie-rezygnuje ten, kto zarabia najmniej), ceny opiekunek wyskakują w kosmos i popularne jest dzielenie jednej niani przez kilka rodzin. Żłobki/przedszkola, no cóż łatwiej znaleźć kiedy dziecko kończy 12 miesięcy, bo wcześniej listy oczekujących są na często rok do przodu... fajnie co? Powiem, że w Polsce jak dla mnie warunki szklarniowe. Choć akurat sama nie mogę narzekać, bo mój mąż ma 3 miesiące pełnopłatnego ojcowskiego do wykorzystania w ciągu pierwszych 12 miesięcy życia dziecka. San Francisco niestety ceny placówek szkolno-opiekuńczych są takie same jak w Nowym Jorku, albo miejscami wyższe... po skończeniu roku przez Klarę zaczynam intensywnie pracować, w końcu trzeba zarobić na te studia, bo same stypendia nie wystarczają w praktyce ;)
  22. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Wybaczcie, że zmienię temat, ale jest taki, co mnie od kilku tygodni gryzie... Wydawało mi się, że mam go od lat przerobiony,a życie jak zwykle lubi płatać figle. Wspominam go, bo dzieci tak wiele rzeczy stawiają w naszym życiu na głowie... ciągle jesteśmy w biegu i brakuje nam na wszytko czasu... a ja chcę Wam przypomnieć, żebyście w tym całym zabieganiu pamiętały po porodzie i później o kontrolnych badaniach. W końcu komu, jak nie mamie zdrowie musi szczególnie dopisywać, żeby ogarnąć cały ten radosny rozgardiasz w domu. Piszę o tym, bo okazuje się, że zamiast myśleć o antykoncepcji po porodzie dodatkowo myślę o profilaktyce nowotworu jajnika.Taki bonus od losu ;) muszę sprawdzić na ile może mi w przyszłości grozić utrata przyjemności oglądania, jak dorastają moje dzieci. I widzę, że jeszcze wiele muszę się dowiedzieć w kwestii dbania o siebie, dlatego pozwalam sobie na taką wypowiedź na forum ku przestrodze. W końcu lepiej uczyć się na błędach innych ;)
  23. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Miila każdy musi się dobrze czuć ze swoim wyborem. Problemy jak nie te, czy inne każdy będzie miał i trudno wychowywać dziecko pod jakieś reguły zakładając, że uniknie się wtedy jakiegoś problemu. Nigdy się nie obawiałam, że dziecku coś się stanie, a ja nie usłyszę, ale to moje osobnicze, jak to że nie mam problemu wstawać do karmienia. Najważniejsze to kierować się własną intuicją w sprawach dzieci ona zwykle się sprawdza. Poza tym zawsze można zmienić zdanie, jeśli coś się nie sprawdza ;)
  24. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Anna ja znam takie, bo kiedyś miałam kontrakt biznesowy z producentem http://www.meble.pl/poradnik/art1505,bezpieczne-malowanie-mebli-dzieciecych.html Ale pewnie są też inne dostępne na rynku. Heltinne mi się marzył plastyk, a później łódzka odzieżówka z racji na zacięcie materiałoznawstwa i projektowania przemysłowego tkanin … cóż poddałam się i poszłam na prawo … w sumie nie narzekam, ale pasja została ;) uwielbiam bawić się tkaninami. Będzie jak znalazł przy córce
  25. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne nie wiem, czy doświadczone, bo to zostało wprowadzone na pierwszym synu, a przy drugim weryfikacji poddane zostało czy budzą się wzajemne… Po prostu dzieci budzą mnie, a ja wybudzam dzieci dotykając je kiedy chcę "uspokoić" w czasie ich płytkiej fazy snu i wszyscy jesteśmy później zmęczeni. Myślę, że wielu osobom kołyska w pokoju lub wspólne spanie w łóżku lub z dostawcą może idealnie sprawdzać, ale u mnie zawodzi. Ja tylko mówię Dorocie, że tak się da, skoro bierze to pod uwagę. Poza tym przecież czasem nie ma miejsca, żeby wygospodarować osobny pokój dziecka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...