Skocz do zawartości
Forum

aneczka1979

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Podkarpacie

Osiągnięcia aneczka1979

0

Reputacja

  1. Też tak sądzę, ale spodziewam się reakcji rodziny, znajomych w stylu "zdziwiasz".
  2. Wychodzi na to, że szczepienia pięciolatków nie rekomendują.
  3. Ja również wysłałam swoje dziecko do przedszkola gdy miał 2,8 miesiąca do przedszkola i nie żałuję. Fajnie, że masz alternatywę/ wybór wysłać czy nie wysłać, bo większość mam wracających do pracy takiego wyboru nie ma i dają do przedszkola dzieci, które ledwo co skończyły 2 lata. Jęśli nie pracujesz to możesz dać dziecko do przedszkola na 5 h, po 12 go odebrać. Córka rozwinie się społecznie, a później posiedzi z mamą w domu.
  4. I dlatego są krzywe, mają płaskostopie, problemy z biodrami, chorują, bo są nieodporne na zarazki. Moje dziecko nawet po deszczu na bosaka po placu zabaw biega.
  5. Dziękuję za taki długi wpis, pewnie poszukam prawdziwej poradni prywatnej i się tam udam. Niestety do W-wy mam daleko, więc nie skorzystam z poradni na Raszyńskiej.
  6. aha należy unikać ryżu ... zastąpić np. kaszą. Ja do mleka daję kaszkę pełnoziarnistą i kleik kukurydziany zamiast kaszki ryżowej jak to robiłam wcześniej.
  7. Rozmawiałam z paniami w przedszkolu i one ze swojej strony wzmacniały umiejętności będące słabą stroną syna ( rysowanie, wycinanie itd.) . Natomiast ogólnie są raczej mało kompetentne, jeśli chodzi o sprawy psychol - ped. Myślałam o poradni, ale ta w mojej okolicy cieszy się bardzo złą sławą, a mamy rejonizację.
  8. Ja do czego tylko mogę dodaję płatki owsiane ( zródło błonnika) do zupy, do jogurtu, do serka itd. Mój syn w ogóle nie je owoców, dlatego rzadko je słodycze.
  9. Prezenty symboliczne czy mniej symboliczne są wynikiem woli rodzica i dziecka, nikt nikogo nie zmusza do robienia prezentów. Ja chcę, żeby Panie z przedszkola wiedziały, że jestem im wdzięczna i najczęściej kupuję słodycze.
  10. Mój 4, 5 letni syn za rok ma iść do szkoły w związku z tym nasuwa mi się szereg wątpliwości. Zacznę od charakterystyki syna. Borys w wieku 3, 5 roku nauczył się czytać , teraz czyta już płynnie głośno i po cichu. Zna stolice państw całego świata i ich flagi – lubi się uczyć ma dobrą pamięć. Z matematyki już nie jest tak kolorowo – dodaje i odejmuje na figurach/żetonach do 10 – 12 i nie przepada za matematyką. Natomiast ma duży problem z malowaniem i pisaniem. Ogólnie jest sprawny ruchowo jeździ na rowerze, quadzie, korzysta z wszystkich atrakcji placu zabaw. Bawi się z kuzynką, kolegami, choć długo się wstydzi zanim z kimś się zaprzyjaźni. Często gryzie brzeg koszulki, wydaje mi się, że to tle nerwowym, choć nie powinien mieć do tego większych powodów. Słyszałam o zajęciach typu: grupa dobrego startu, grupa wsparcia dla 6 latków, wspieranie rozwoju dziecka itd. Czy warto wydawać pieniądze na takie zajęcia? Co mój syn będzie robił w pierwszej klasie, czy nie będzie się nudził? Czy można starać się o inne zajęcia dla dziecka uzdolnionego, równoległe z zajęciami w klasie I. Czy raczej nic nie robić, niech wszystko idzie swoim tokiem???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...