W sumie jak teraz tak czytam o tych brzuszkach to też głównie wieczorem staje się większy. Rano nie ma tragedii więc to pewnie jak piszecie wina przemiany materii. Jeśli chodzę w t-shirtach albo luźniejszych bluzkach to podobno nie widać, Dziś założyłam do pracy koszulkę bardziej przylegającą do ciała i usłyszałam od koleżanki "no teraz to wreszcie coś widzę" :)
Co do 4 godz przy komputerze. Oczywiście mamy takie prawo. Moja przełożona mówiła, że jest to możliwe, ale pozostałe 4 godz miałabym pomagać HRom, które w zasadzie też cały dzień pracują przed kompem. Nie wiem więc w czym miałabym im pomóc. Chyba, że chodzi o parzenie kawy, sprzątanie szafek ze starymi dokumentami albo bieganiem i załatwianiem za nie spraw. Wolę więc zostać na swoim stanowisku niż być dziewczyna na posyłki. Zresztą jeszcze góra 3 tyg i urlop, a potem już pewnie pójdę na zwolnienie.