
dorota714
Użytkownik-
Postów
1 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez dorota714
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Witam się i ja w niedzielę. Cudowny dzień bo ostatni dzień weekendy - nigdy bym nie pomyślała, że tak kiedyś pomyślę Jednak teraz myślę tylko o tym, żeby wytrzymać do tygodnia bo w razie czego jest większa rotacja na oddziale, a co za tym idzie mniejsze ryzyko, że nie będzie miejsc w szpitalu, w którym chce rodzić. Mona_lisa00 więc Ty też będziesz rodziła na Staszica? Masz stamtąd lekarza? Kiedy masz termin bo nie widzę suwaczka, ani Ciebie na naszej liście. Emma tak już niebawem :) Czas pędzi teraz nieubłaganie, a ja mam coraz większego pietra... Torba już leży spakowana od ostatniej wizyty w szpitalu. Tylko dopakowuję coś jak mi się przypomni. Muszę tylko jeszcze awaryjnie naszykować rzeczy dla małej, jakby się nie udało do tego szpitala co chcę (tu nie trzeba mieć nic dla dziecka poza pampersami). Dziewczyny męczy mnie temat karmienia piersią po cesarce. Jak to wygląda? Słyszałam, że należy przystawić dziecko jak najszybciej bo ono najlepiej stymuluje laktację. No ale ja nie będzie nic leciało to co wtedy? Przecież musi coś jeść.
-
Anuś na Staszica jest podobnie z położniczym, choć chyba można uprosić położne, żeby męża na trochę wpuściły. Ja sobie nie wyobrażam zostać całkowicie sama po cesarce z dzieckiem i bez kogoś bliskiego. 12 godz nie wolno się ruszyć, więc nawet nie będzie miał mi kto wody podać, nie mówiąc już o małej obok mojego łóżka. Najwyżej będę wołać położne co chwilę. No ale zobaczymy jak to będzie. Myślałam, że może na Staszica też się wybierasz to może byśmy miały okazję się spotkać :)
-
Mami świetna fotka! Ja już też luteinę mam odstawioną. W zasadzie od pobytu w szpitalu, choć wtedy już zostało mi chyba 2 dni przyjmowania. W szpitalu powiedzieli, że jestem na takim etapie, że nie będą już nic zatrzymywać jakby co. Czuję, że brzuch mi się częściej napina no ale taka kolej rzeczy na tym etapie:) Dziś i jutro biorę jeszcze magnez, a od pon i z niego mam zrezygnować i jak to gin określiła "niech się dzieje co chce". Anuś ja o Jaczewskiego różne opinie słyszałam, jednak sama nie chciałabym tam iść. Moja znajoma tak rodziła w kwietniu i jest zadowolona. Jednak teraz będąc w szpitalu spotkałam dziewczynę, którą przewieźli z Jaczewskiego na Staszica bo nie mieli inkubatorów dla bliźniąt no i jej historia jest już inna. No ale nie będę tu opisywać niczego. Każdy poród, kobieta i dzieciątko to zupełnie inna historia. Trzymam więc kciuki, żeby było ok.
-
Anuś ja bym na Staszica chciała. Moja gin tam pracuje i tam leżałam chwile na patologii ostatnio. Opieka jak dla mnie super. A Ty gdzie się wybierasz?
-
Dziewczyny ja nie biegałam. Ja siedziałam :P Anuś ja też jestem z okolic Lublina :) Pochodzę z Radzynia Podlaskiego, a aktualnie mieszkam w Lublinie :)
-
Ja się witam z wieczora dopiero. Dziś załatwiałam troszkę rzeczy, zakupy, formalności, chyba ostatnie pranko. Oczywiście wszystko z domu. I powiem wam, że siedziałam po prostu kilka godz i jak się potem położyłam to myślałam, że nie wstanę. I znów ten ból brzucha. Dziś padło z moich ust stwierdzenie, że 9 miesiąc jest straszny. Tak sobie cały czas myślę, że aby weekend bezpiecznie przetrwać. Nie chciałabym chyba rodzić w weekend. Emma trzymaj się dzielnie. Jesteś pod opieką, a to dużo znaczy. Jak leżałam teraz kilka dni w spzitalu to na sali ze mną leżała dziewczyna z bliźniętami ponad 2 tyg. Ba prawie 3 tyg. I wyciszali jej skurcze, żeby do jakiegoś bezpiecznego tyg dotrwać. Będzie dobrze :)
-
My tez dzis po wizycie. Szyjka miekka i krótka, ale nie wiem ile. Gin powiedziała, że fajnie będzie jak się uda jeszcze tydzień wytrzymać. W ciągu nastepnych dwóch tyg powinno się zadziać, a jak nie to kolejna wizyta odbędzie się w szpitalu 28.01. Muszę się spiąć i ogarnąć resztę spraw.
-
Witam was serdecznie w 37 tygodniu! :) Udało się, dotrwałyśmy w dwupaku do tego dnia. Teraz już Ania jest bezpieczna w razie narodzin. Róża sytuacja bratowej smutna strasznie. Ja nie wiem czy dałabym radę próbować i próbować. Może nie jestem tak silna. Byłam dziś odebrać wyniku przed jutrzejszą wizytą (musiałam osobiście bo miałam znów robioną grupę krwi i przeciwciała) i nie mogłam się oprzeć i zaszłam do H&M. Efektem jest śpiworek w gwiazdki za 30 zl. Obniżona cena o połowę. Mam tylko nadzieję, że nie odchoruję tego spacerku, choć póki co jest ok. Dziś zamierzam dalej prasować.
-
ciążowa ja po badaniu w szpitalu lekko krwawiłam i lekarz powiedział, że to normalne i zdarza się czasem po badaniu. że może pokrwawić trochę, a potem zmieni kolor na brązowy i ustanie, może dopiero następnego dnia i u mnie tak właśnie było. oczywiście była to niewielka ilość. jeśli krwawienie jest dość silne i się długo utrzymuje trzeba skonsultować
-
hej dziewczyny :) u mnie GBS był pobierany na ostatniej wizycie przez moja gin. dziś wzięłam się za prasowanie trochę no i po 15-20 min juz czułam brzuch i napinanie. teraz leżę i będę już leżakować do końca dnia. eh nie są łatwe te ostatnie tyg... Mimka fajne te staniki. Pozwoliłam sobie zamówić też od tej osoby :)
-
Nika czekam na pewno do czwartku, aż stuknie nam 37 tc ;) Jutro czeka mnie podróż bo jadę robić badania i trochę się obawiam, ale najwyżej wezmę taxi, żeby się nie ołazić. Tak to leżymy grzecznie w domu. Coś czuję, że jeszcze góra dwa tyg. A to oczyszczanie to mi się chyba ostatniego dnia w szpitalu zaczęło, ale wtedy myślałam, że może coś zjadłam :P więc trochę już trwa... Ale brzuch miękki, a pobolewania ustępują póki co.
-
Mami gratuluję!!!! Super są te Twoje Kokoszki :) Nie mogłam się napatrzeć, tym bardziej, że miałyśmy ten sam przewidywany termin porodu. I jak się popatrzyłam na to Twoje zdjęcie to mówię do mojego "Patrz, nasza Ania też już jakoś tak pewnie wygląda" :) Ja już mam prawie wszystko. Jedyne co mi nie daje spokoju to brak wózka. Wiem, że już najwyższa pora, ale nie mogę się zdecydować. Chcemy jednak kupić używany i czekam aż się coś trafi. Co do objawów to mam już niżej brzuch, pojawiły się upławy lekkie i jedna rzecz, o którą muszę zapytać lekarza na wizycie. Nie jest to przyjemny temat, ale muszę zapytać. Chodzi o luźny stolec, czy któraś z was tak ma, albo miała w poprzedniej ciąży? Dodam, że diety nie zmieniałam. Czytałam za to w internetach, że organizm może się oczyszczać sam w ten sposób.
-
Joanna ja też powiem, żebyś nie martwiła się aż tak wagą. Najważniejsze że Filipek przybiera kilogramy. Ja miałam podobną sytuację i też się martwiłam. 2.12 Ania ważyła ok 1400, 23.12 już 1980, a w szpitalu USG 5.01 pokazało 2680. Także 1280 różnicy w miesiąc. Jak widzisz moja Ania nadrabia wagę szybko. Wiadomo jest margines błędu jeśli badanie robili inni lekarze i na innych aparatach, ale zakładam ze 2500 już powinna mieć. Będzie dobrze, zobaczysz :)
-
Nika32 Dorota, a w którym szpitalu byłaś? Na Staszica. Tam też pracuje moja ginekolog.
-
Sonja dałaś mi nadzieję z tym przekręceniem :) My mamy wytrwać w dwupaku do przyszłej środy/czwartku (czyli też wizyty u gin). Potem pyknie nam pełny 37 tc i wtedy już Ania może się rodzić. Myślę, że damy radę. Tym bardziej, że teraz wiem lepiej jak objawiają się skurcze porodowe - nasłuchałam się na oddziale Cieszę się, że mogłam wrócić do domu. Będę mogła poprasować jeszcze rzeczy małej o dopilnować wszystkiego. Boję się tylko, że jak wybije godz zero to nie będzie miejsc w tym szpitalu i mnie odeślą. Wczoraj jak mnie wypisywali było już przepełnienie. To nie jest duży oddział. Położna mówiła, że leży 40 dzieciaczków, z czego duża część to wcześniaki, więc szybko nie wyjdą. A w środę podobno w całym Lublinie nie było już miejsc na porodówkach.
-
Nika terminu nie mam. Mam prowadzić szpitalny tryb życia w domu i obserwować. Jakby się coś działo to szybko jechać do szpitala. Za tydzień wizyta u prowadzącej.
-
Witajcie dziewczyny. Nie było mnie trochę ponieważ poleżałam sobie kilka dni w szpitalu. W niedzielę czułam ból pleców, nie mocny taki okresowy, który potem przeszedł w ból podbrzusza już mocniejszy. Za radą położnej pojechaliśmy na izbę by dowiedzieć się od "przemiłej" położnej dyżurnej, że lekarz będzie za 2 godz, ale jak coś to i tak nie mają miejsc więc mnie odeślą. Zbadała tętno małej- było w normie, a że nic mnie nie bolało od godz to wróciliśmy do domu. I koło 22 znów się zaczęło i tak do 3 w nocy. Rano stwierdziłam, że chce jechać jeszcze raz sprawdzić czy wszystko jest ok. Może trochę spanikowałam, ale jako że to moja pierwsza ciąża, a Ania jest ułożona pośladkowo to czułam się nie pewnie. I na izbie wyszło, że mała ma wysokie ciśnienie, a ja rozwarcie na opuszek palca i na oddział. Brzuch mi się spinał i trochę pobolewał. We wtorek na badaniu wyszło, że szyjka dł 13 mm i tak sobie siedziałam. Dziś na badaniu szyjka była 26mm. Nie wiem czy może się wydłużać, choć dr powiedziała, że to dzięki temu, że dużo leżałam i odpoczywałam, a szyjka jest elastyczna. Poza ty mają mega przepełnienie więc ja zostałam zwolniona do domu. Na 99% będę miała cc - Ania dalej w ułożeniu miednicowym podłużnym. Z pozytywnych wieści to, to że waży już ok 2600 g. A ja mam się oszczędzać i wytrzymać tydzień, do skończonego 37 tc. Tyle u mnie. Gratuluję oczywiście mamom :) Jest już was 2 o ile się nie mylę :) Lutówka historia straszna i nie jestem w stanie sobie wyobrazić co może czuć Twoja znajoma. Leżąc teraz w szpitalu usłyszałam podobną. Nagle okazało się, że dziecko ma wodogłowie i mnóstwo wad, ale okazało się w Warszawie i też niestety zmarło. Wolę sobie nawet nie wyobrażać co muszą czuć te kobiety.
-
Nika w Star Warsach jest księżniczka Leia, a nie Leila ;) A pytając o położną chodziło mi bardziej o fakt, że będziemy zajmowali pokój u teściów, a nie całe mieszkanie. Czy to może być problemem? Bo czytałam gdzieś, że one sprawdzają też warunki w jakich mieszka dziecko. I boję się, czy nie nie doczepią o to wspólne mieszkanie.
-
Joanna gratulacje! :) Już niedługo będzie kolejny powód do świętowania:) To mi z pierwszego prenatalnego wychodziło 29.01. Coś nie mogę się zebrać żeby spakować torbę szpitalną. Bierzecie jedną czy dwie? W sensie jak się mieścicie? Dziewczyny, a wiecie może jak wygląda taka wizyta patronażowa położnej już po? Bo my mieszkamy póki co z teściami z bloku, mieszkanie jest duże i my zajmiemy największy pokój, ale obawiam jak na to położna. Czy w związku z taka sytuacją mogą wyniknąć jakieś nieprzyjemności?
-
Dziewczyny ja również dołączam się do życzeń. Życzę nam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, dużo miłości i życzliwości. Dla nas wszystkich lekkich porodów, zdrowych dzieciaczków i duuuużo radości z naszych pociech :)
-
marina06 może przesadziłam z tym 90%, ale w szkole rodzenia mówiono nam, że większość kobiet to ma i dla nas nie jest to groźne. antybiotyk podaje się przy porodzie, żeby maluch się nie zaraził przy przechodzeniu przez kanał rodny. co do terminu pobrania wymazu to wydaje mi się, że nie masz się co martwić. chodzi o to, że z wymazu robią posiew i musi on wyrosnąć, dlatego na wyniku czeka się nieco dłużej. Ja swoje odebrałam po tygodniu. Ważne żeby zdążyć przed porodem ;) Nika z tym rozpakowaniem to ja bym jeszcze chciała poczekać trochę Tak min do połowy stycznia.
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi dotyczące prania. Ostatecznie uprałam w Loveli bez płynu do płukania i jak któraś z was radziła dodatkowo uprasuję, żeby trochę zmiękczyć. Mimka ja prałam tak jak na metkach w 40 stopniach. Czytałam w internetach że to wystarczy, a jak ktoś nie jest pewny czy to wystarczy to lepiej uprasować dodatkowo potem niż zniszczyć ubranka zbyt wysoką temp prania. Ja badanie w kierunku GBS już miałam. Na ostatniej wizycie gin pobierała wymaz i jak u 90% kobiet wyszło dodatnie. Dziś zaczynam 36 tc. Już tylko 5 tygodni, a ja jeszcze w rozsypce. Trzeba mobilizować siły ;)
-
witam wszystkich po świętach. mam nadzieję, że odpoczęłyście trochę po tych wszystkich przygotowaniach. Ja luteinę biorę początkowo na bóle podbrzusza, a teraz ze względu na twardniejący brzuch i pojawianie się takich "bóli" a raczej uczucia jak na okres. Biorę ją jeszcze do 14.01. a potem już odstawiamy i niech się dzieje co chce :P Mam pytanie do was. Otóż zabieram się za pakowanie torby i chce wyprać rzeczy dla małej, a wiem że część z was już to robiła. Czy używacie płynów do płukania? Będę prała w płynie do prania Lovela i znajoma mówiła, żeby zrezygnować z płynu do płukania, ale teraz się tak zastanawiam i już nie wiem. Jak wy robicie?
-
hej dziewczyny. widzę, że u was świąteczna praca wrze. ja na szczęście mam więcej luzu. dziś byliśmy na usg. Ania nadrobiła 3 dni wagowo i teraz ma 1980 g. Przy porodzie powinna mieć ok 3000-3100. Przepływy w normie, serduszko też. Łożysko ma stopień II. Niestety mała nadal ułożona główką do góry. Cesarka staje się coraz bardziej realna :/
-
No właśnie słyszałam już kilka pozytywnych opinii o Lupo Comfort i też się skłaniam chyba ku niemu. Niestety w Lublinie nie mogę go znaleźć, a trochę się obawiam kupowania przez internet. A może przesadzam? Jednak to jest ponad 1000 zł i jakoś tak mi dziwnie, że towar zobaczę dopiero po jakimś czasie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9