Skocz do zawartości
Forum

Natka24

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Nowe Miasto Lubawskie

Osiągnięcia Natka24

0

Reputacja

  1. Dziewczyny jeśli macie jakieś wątpliwości odnośnie własnego zdrowia, zróbcie wszystko by rozwiać swoją niepewność. Jeżeli wyrzucają Was drzwiami , wracajcie oknem . Ja tak właśnie walczyłam o święty spokój choć z natury jestem spokojna i raczej łatwowierna! Moja sytuacja już się wyjaśniła,choć nie było wesoło. Może zacznę od początku... Ostatnio przeżyłam sporo ciężkich chwil, miesiączka spóźniała się dwa tygodnie ale tłumaczyłam sobie to stresem. Dla świętego spokoju zrobiłam test i ku mojemu zaskoczeniu pojawiły się dwie kreseczki lecz druga była bardzo słabiutka. Postanowiłam powtórzyć test kolejnego dnia, kreska już jedna i do tego dostałam straszne krwawienie, ból podbrzusza pleców i jajnika. Udałam się do lekarza . Moj poziom hcg dn 13.07 wynosił 203,2 . Na USG czysto . Jajniki bez zmian, moja ginekolog stwierdziła poronienie. Beta przez kilka kolejnych dni nadal rosła. Udałam się do innego lekarza,bo moja gin wzięła urlop. 18.07. wynik -1337,0 na USG nadal czysto, endometrium 7mm jajniki i jajowody bez zmian, oczywiście skierowanie na kolejne badanie beta . Z Panią doktor byłyśmy w kontakcie telefonicznym więc informowałam ją o wzroście hcg. Na szczęście zorientowała się że to ciąża pozamaciczna bo przy tym wyniku na USG już powinno się coś pojawić, skierowała mnie do szpitala 20.07 trafiłam do szpitala w moim miejscu zamieszkania lecz tam mimo tego że widzieli wyniki powiedzieli że na USG czysto więc to było poronienie i odesłali mnie do domu... MASAKRA!!! 21.07 trafiłam na oddział w innym szpitalu gdzie pracuje moja nowa ginekolog z podejrzeniem ciąży ektopowej. Na USG były już widoczne zmiany jajowodu jak i widoczny płyn za macicą 12mm 23 .07 przeszłam operację , usunięto mi jajowód z ciążą ektopową. Był to ostatni moment aby uniknąć krwotoku. Jajowodu nie dało się niestety zachować bo doszło już do jego uszkodzenia. Teraz gdy jest już po wszystkim zastanawiam się co mogłoby się stać gdybym uwierzyła w to moje "poronienie" o którym na okrągło od każdego słyszałam... Jestem szczęśliwa że moje dwie córeczki mają zdrową mamę która już zawsze będzie przy nich a mogło być nieciekawie gdybym w domu zaczęła krwawić... POZDRAWIAM
  2. Dziewczyny jeśli macie jakieś wątpliwości odnośnie własnego zdrowia, zróbcie wszystko by rozwiać swoje wątpliwości. Jeżeli wyrzucają Was drzwiami , wracajcie oknem . Ja tak walczyłam o święty spokój choć z natury jestem spokojna i raczej łatwowierna! Moja sytuacja już się wyjaśniła,choć nie było wesoło. Pierwsza beta dn.13.07. - 203,2 Moja gin stwierdziła poronienie . Beta przez kilka kolejnych dni nadal rosła. Udałam się do innego lekarza,bo moja gin wzięła urlop. 18.07. beta -1337,0 na USG czysto,endo 7mm. jajniki i jajowody bez zmian, oczywiście skierowanie na kolejne badanie beta . Z Panią doktor byłyśmy w kontakcie telefonicznym więc informowałam ją o wzroście hcg. Na szczęście zorientowała się że to ciąża pozamaciczna i skierowała mnie do szpitala 20.07 trafiłam do szpitala w moim miejscu zamieszkania lecz tam mimo tego że widzieli wyniki powiedzieli że na USG czysto więc to było poronienie i odesłali mnie do domu... MASAKRA!!! 21.07 trafiłam na oddział w innym szpitalu gdzie pracuje moja nowa ginekolog z podejrzeniem ciąży ektopowej. Na USG były już widoczne zmiany jajowodu jak i widoczny płyn za macicą 12mm 23 .07 przeszłam operację , usunięto mi jajowód z ciążą ektopową. Był to ostatni moment aby uniknąć krwotoku. Teraz gdy jest już po wszystkim zastanawiam się co mogłoby się stać gdybym uwierzyła w to moje " poronienie " o którym na okrągło od każdego słyszałam... Jestem szczęśliwa że moje córeczki mają zdrową mamę która już zawsze będzie przy nich a mogło być nieciekawie gdybym w domu zaczęła krwawić... POZDRAWIAM
  3. Dodam tylko że krwawienie jest juz słabe . Zaraz oszaleje. Nie wiem co się ze mną dzieje
  4. Proszę piszcie co o tym myslicie. Nie wiem co robić .
  5. Witam. Jestem mamą dwóch córeczek i testów w swoim życiu zrobiłam masę ale nurtuje mnie jedna sprawa , mam nadzieję że ktoś mi coś podpowie bo sama nie wiem co myśleć . W dwóch ciążach robiąc testy w dniu planowanej @ obie kreski wychodziły bardzo wyraźne. W tym miesiącu okres spóźniał się dwa tygodnie . Myślałam że to stres ( choroba wujka który miesiąc po diagnozie nowotworu zmarł ) Bardzo to przeżyłam . Dla świętego spokoju zrobiłam w piątek wieczorem test, jasna ale widoczna kreseczka, w sobotę rano powtórzyłam a kreska jeszcze jaśniejsza, prawie niewidoczna . Do tego dostałam okres ale inny niż zwykle . Straszne bóle brzucha do tego silny ból pleców i mdłości, krew jakby czarna z grudkami. Ból już minął ale sama nie wiem już co o tym mysleć. Kreseczki nie wzięły się znikąd . Mam zamiar udać sie do lekarza po krwawieniu ale pewnie się już nie dowiem jak było naprawdę . Gdybym zrobiła test wcześniej... Wiem że kobiety przechodzą poronienie nawet o tym nie wiedząc , gdyby nie testy pewnie też bym się nie zorientowała. Nie wiem czy dobrze kombinuję ale wydaje mi się ( tak na zdrowy rozum ) że jeżeli wieczorny test pokazał bladą kreskę a poranny (gdzie kreseczki powinny być bardziej widoczne) jeszcze jaśniejszą to stężenie hcg spadało? Proszę o pomoc bo sama już nie wiem jak sobie tłumaczyć tą sytuację. Troszkę czytałam o Waszych poronieniach i przyznam szczerze troszkę się boję , bo jeżeli poroniłam zastanawiam w jaki sposób dojdzie do oczyszczenia i czy nie wyląduję w szpitalu z komplikacjami .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...