Skocz do zawartości
Forum

karola888

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karola888

  1. Hej dziewczyny rzadko się udzielam, ale czytam codziennie. U nas wszystko ok, poza tym że głównie jesteśmy same, mąż ciągle w trasie. Też często mam doła, ale jak sobie przypomnę jak rok temu byłam w ciąży, milion myśli czy z dzieckiem będzie wszystko dobrze to od razu mi lepiej, że mam już Nadie przy sobie i taka może głupota, dzisiaj po południu wyszłam na małe zakupy po jedzenie, słoiczki dla Nadii, założyłam botki na obcasie, obcisłe jeansy i kurtkę i od razu poczułam się lepiej, a też głównie mój strój w domu to getry, sweter i skarpetki. Dzieciaki Wasze prześliczne! Dobrej nocy!
  2. Właśnie sprawdzałam cena duża, ale jak dziewczyny mówią, że fajna to wierzę na 100% i jutro jadę po żyrafke. Dziękuję!
  3. Dziewczyny możecie mi powiedzieć jak dokładnie nazywa się żyrafa ze smyka? Będę jutro i chciałabym kupić małej. Z góry dziękuję!
  4. Dominika mam pytanie do Ciebie, te pumpy z Pinokia na jaki macie rozmiar? Bo chce zamówić dla małej tylko nie wiem czy 74 czy 80 wziąć, bo moja lala też duża dziewczyna tak jak Twoja Lenka :-) dlatego pomyślałam, że zapytam Ciebie.
  5. Moje dziecko pierwszy raz jadło kaszke i chyba nigdy nie było aż tak szczęśliwe :-) Zobaczymy ile po niej pośpi. Karinka miałaś rację z tym smoczkiem do kaszki, Nadia sobie też z nim nie radziła, zamieniłam na ten normalny do mleka i dała radę. Od dzisiaj co wieczór na noc kaszka :-)
  6. Kari_nka Karola kupuje kaszke mleczno ryżowa teraz o smaku bananowym i tam jest podane żeby na wodzie robic ale ja przygotowywuje normalnie mleczko 180 ml wody i 6 miarek mleka i do tego dosypuje 4 miarki kaszki i mieszam. Tyle tylko ze mysialam igłą poszerzyć dziurkę w smoczku bo mamy 3m+ i teraz jest ok bo jak dalam ten do Laszki to za szybko leciało. Bo barazie nie robię gęstej tak bardzo :) Ok dzięki też tak zrobię, a ja właśnie wysłałam męża do Smyka po smoczek do kaszki pojechał z kartką :-) najwyżej smoczek jeszcze trochę poczeka :-)
  7. Karinka mam pytanie do Ciebie, jak robisz małej kaszke wieczorem to przygotowujesz tak jak jest podane na opakowaniu czy inne proporcje? Bo chce dzisiaj wieczorem zrobić Nadii.
  8. Oczywiście miałam na myśli pneumo nie pnełmo :-) To narazie jestem spokojna czekamy na następną kupkę będziemy obserwować, ale to zapewne jutro rano panna Nadia zaszczyci swoją kupą :-)
  9. Dziewczyny mam pytanie, czy Wasze dzieciaczki pierwszą kupkę po szczepieniu na pnełmo robiły zieloną? Dzisiaj Nadia zrobiła zieloną pierwszy raz od urodzenia i myślę że to po szczepieniu a byłyśmy przedwczoraj, ale wolę się Was dopytać :-) i się pochwalimy ważymy 7080 kg i mamy ok. 68 cm (mierzyłam ją sama, bo nie zmierzyli), więc Dominika nie masz się co martwić ja też mam dużą kobitke, a wcale taka duża mi się nie wydaje. To nadal mały okruszkek :-)
  10. Ojej, ale się znowu narobiło... Ja moją Nadie karmię Pepsi, ale ona i tak kłóci się o Pepsi Twist. Jak nie mam może być Coca Cola, ale słyszałam, że niezdrowa więc Coca Colą cherry i jest ok żadnych problemów brzuszkowych :-)
  11. house-manager czytam i czytam i se mysle, ze sie tez wypowiem... wlasnie karmie młodą kc.. (karmie cycem) na leząco bo tak nam wygodnie.. i od niedawna widze ze przez kc moja corka bedzie miala odstające uszy!!!!!!!! Łapie się za ucho i ciąaąąąągnieeee.. co jej zabiore ręke to ta znowu ciaps za ucho.. daje do ręki pieluche, moją bluzkę cokolwiek... a ona i tak.. ciaps za ucho (?wtf!) a wczoraj zasnela 21.30, pobudka o 4 na cyc bek siku, i dalej sen do 7. dziecko anioł sie zrobiło! odnośnie łapania zabawek to moja wlaśnie lubi łapać - ucho. Moja córka też ciągnie się za ucho ja je, a i tak ma odstające uszy po mnie i trochę mi przykro z tego powodu :-(
  12. Ja też idę spać. Mało pobudek dziewczyny :-)
  13. Karinka dasz radę, przyzwyczais z się, ja też praktycznie jestem cały czas sama. Na początku jest trudno to fakt, ale po kilku dniach jakoś jest. Trzeba nie myśleć aż tak bardzo jak się tęskni sprawiać sobie przyjemność małymi rzeczami. Jedyny plus takiej rozłąki jak dla mnie jest taki, że zaczęłam doceniać męża jako dobrego człowieka że on naprawdę nas kocha a my jego i wiele razy bym odeszła a teraz jest jakoś inaczej. Będzie Ci trudno i smutno, ale się kochacie i dacie radę! Przyzwyczaisz się, ja jakoś daje radę, a Marti to już w ogóle szacun :-)
  14. Elżbieta moja ma za ciężką głowę jeszcze i ciężko jej to idzie to leniuch jest :-) Najlepiej jej wychodzi puszczanie bąków, wtedy nogi do góry podnosi, że ho, ho :-)
  15. marti87 Karola888 - ja tez ledwo zaczelam prace i okazalo sie,ze jestem w ciazy tez mnie nie lubia :/ szkola integracyjna,dzieciaki rozniste,ale fajne :) Mnie udają, że lubią w sumie to mnie nawet nie poznali. Nie mogłam się odnaleźć pracowałam tylko w Szkole Specjalnej miałam klasę I - III lekko i nagle poszłam do szkoły zwykle podstawowej tyle dzieci, wszystkie takie przemądrzałe, "moje" to takie kochane były i kadra jakaś taka, więc jeszcze we wrześniu zwiałam na zwolnienie i tyle mnie widzieli :-)
  16. Za tydzień na szczepieniu się zważymy, ale pewnie około 7 kg będzie, na wadze domowej wychodzi 6,5 kg.
  17. Mojej mamy kolega ma upośledzeną córkę do dnia dzisiejszego nie została zdiagnozowana co tak naprawdę jej jest, najprawdopodobniej w pierwszym trymestrze ciąży coś poszło nie tak jak powinno. Powiem Wam, że za każdym razem jak widzę ta dziewczynkę to od razu myślę jakie człowiek ma szczęście i nie powinien się dooszukiwać problemów z życiu codziennym. Nie byłam wrażliwa, pracowałam trzy lata w Zespole Szkół Specjalnych i widziałam różne dzieciaki, które uwielbiam, ale tutaj jakoś tak mi dziwnie może dlatego że on często przychodzi do moich rodziców i czasami do mnie. Tak bardzo chciałaby mieć zdrowe dziecko że w kółko Nadii kupuję ubranka itp. Mężowie są jacy są, teściowe są wredne, mamy zbędne kg i co z tego mamy nasze zdrowe dzieciaczki i to najważniejsze!
  18. Dominika gdyby mój mąż przeczytał moje wpisy, a pisałam dużo na teściową to by było! Dobrze, że piszesz ja piszę z telefonu niby nigdy nie grzebał mi w telefonie, ale różnie to bywa :-) Dzięki Marti w przyszłym tygodniu idę do szkoły to się dowiem co i jak, ale nie jestem tam miło widziana, bo ledwo zaczęłam pracę i się okazało że jestem w ciąży i poszłam na zwolnienie, bo mi się tam nie podobało, ale przynajmniej gdzieś się zahaczyłam i jakieś pieniądze są, bo poprzednia szkołę kochałam w której pracowałam (szkoła specjalna), ale brak godzin i nie dostałam umowy :-( ale zmienia się dyrekcja (też wredna małpa), więc może po macierzyńskim tam wrócę :-)
  19. zieloona Asik, to smutne, że takie rzeczy się dzieją :/ jestem pewna, że poród i te trzy miesiące życia to były najlepsze chwile tej kobiety :( I my po szczepieniu! Filip był baardzo dzielny, nic nie płakał! Jestem z Niego mega dumna ;) 6800 wazy I byliśmy też u gina, macica malutka, endometrium cienkie moża sobie "pouzywać" ;) I dalej wersja, że bez plastyki się nie obejdzie, mam się nastawiać na zaraz po karmieniu :( no nic, po tym co było już mi wszystko jedno :P Jak przekonujecie dzieciaczki, że by spały też na drugiej stronie? ja mogę Filipowi trzymać głowe pół nocy, odwróce się a on już ma po swojemu... Boję się, że będzie miał krzywą :/ Bierzecie COŚ ( jakieś cudo najlepiej) na wypadanie włosów przy kp? Ja jeszcze 2, 3 miesiące i będę łysa :/ Słodziak :-)
  20. Marti mam pytanie do Ciebie pisałaś że jesteś nauczycielem i kończy Ci umowa ja mam tak samo i mam zanieść papiery do Zusu nie wiesz jak to jest z Zusem czy też będą nam płacić na pierwszego? Ja też się cieszę tak jak Ty że do tej szkoły już nie wracam.
  21. Dominika ja z dietą robię tak, rano tj około 11-12 jem dwie kanapki obojętnie z czym na co mam ochotę po południu obiadokolacja też jakieś kanapki, obiady tylko w weekend bo samej nie chce mi się gotować. Słodyczy nie jem w ogóle bo nie lubię czasem chipsy to akurat lubię aż za bardzo no ale czasami można. Wieczorem nie jem nic pije dużo kawy to zamula żołądek i od ubiegłego tygodnia schudłam kg. Ja nie wierzę w diety po prostu żm :-) nie ćwiczę bo jestem leń zresztą brzuch nie wygląda aż tak źle. Dominika dasz radę. Trzymam kciuki! Moja dieta zostawia dużo do życzenia bo to idzie się zagłodzić, ale od jakiś dwóch lat tak jem na codzień oprócz ciąży oczywiście i żyje i wyniki badań zawsze miałam dobre. Nie powiem czasami i pizze i inne kaloryczne rzeczy jem ale to w weekend w tygodniu nie ma. Dla mnie motywacja zawsze jest fajne bikini albo super spodnie rozmiar 36 bo już w takie wchodzę więc jest o co walczyć.
  22. Dziewczyny od dzisiaj postanowiłam dieta! Przejrzałam wczoraj swoją szafę, mam tyle fajnych ciuchów, mieszczę się w nie bez problemu, ale nie leżą tak fajnie jak w tam tym roku. Do dawnej wagi brakuje jakieś 4 - 5 kg, więc się nie będę oszukiwać, że waga stanęła w miejscu, jem za dużo. Rano zjadłam malutko i od razu się lepiej czuje. Po południu przyjedzie mama, zrobi mi farbę na włosy jutro kosmetyczka (pazurki) i solarium. Lato będzie się powoli kończyć, ale chociaż w dżinsach na jesień będę laska do tego szpilki, kurtka skórzana, bomba! Marzenia... zobaczymy co z tego wyjdzie :-)
  23. ~zielooona Maratonka, gdybyś Ty byla przy moim boku gdy kiwnelam z rozpaczą" no juz dobra, dobra"... Juz kiwnelam... Prócz ślubu mam te same argumenty, gowno mnie sąsiadki obchodzą ze gadają, też jazda byla ze z D bez ślubu mieszkam, juz 4 lata tera dziec jeszcze i ognie piekielne mnie całkiem zabraly... Ja się parę lat temu spilam jak prosie i wyrzygalam całej rodzinie ze dziecka nie ochrzcze, ślubu nie wezmę bo w to nie wierze, to mnie piętnują do dziś, zawsze najgorsza byłam to moze teraz wskocze na wyższy level :P juz to leje, też mnie ochrzcili a nie czuje tego bluesa, wytłumaczę się synkowi w przyszłości i coś zaradzimy :) Mam takie samo zdanie. My mamy ślub cywilny a to tylko dlatego że kilka jak temu braliśmy kredyt na mieszkanie i żeby dostać kredyt na większy metraż trzeba było mieć ślub więc wzięliśmy a kościelnego nie zamierzamy brać, po co? Dla mnie te wielkie wesela to żenada, na pokaz. Nadie ochrzcimy, ale nie wiem kiedy może w tym roku, zobaczymy. Temat kościoła temat rzeka też mam bardzo złe zdanie, ale szanuje zdanie innych.
  24. maratonka No i nakryłam gnoma. Mógł chociaż zaczekać do 3-go miesiąca... Niesamowite! :-)
  25. Ale Dżoana na pewno przed 23 nie zjada chrupków z Biedronki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...