leosia

ola ja mam termin na 27.07, od ok dwóch tyg mam lekkie bóle jak na miesiączkę ale nic za tym nie idzie - w 35 tyg miałam rozwarcie na 1 cm i dalej tak pozostało...a tak mnie lekarz straszył, że na 100% nie donoszę a tu proszę ;) tak sobie myślę, że nawet mogę przenosić z tydzień byle tylko samo się zaczęło a nie przez wywoływanie. Gratulacje na nowych mam! Pozdrawiam Was :*

ana28 ja mam tak samo z wymiotami! przez całą ciąże nie zwymiotowałam ani razu, jak było mi tylko trochę niedobrze to jadłam imbir albo piłam herbatę imbirową, miętową lub z melisy. Ale wymioty dla mnie to największe zło...miejmy nadzieje, że my się oczyścimy z tej drugiej strony :)

Cześć Dziewczyny, wczoraj miałam badanie wewnętrzne, żeby określić czy szyjka się otwiera - jest 1 cm, jak wróciłam do domu to zobaczyłam różowo-brązowy śluz, myślałam, że to jednorazowy incydent po badaniu ale dzisiaj rano ponownie tylko, że śluz jest jasno brązowy, nie jest tego dużo ale jednak, miała któraś z Was coś takiego? I niestety mam pozytywny wynik na gbs :((( czyli będe szprycowana antybiotykiem podczas porodu...łeeee ;(

annaendi wyłącz tv! różne przypadki się zdarzają ale teraz takie programy raczej nie są nam do szczęścia potrzebne. Ja dzisiaj "próbowałam" zajmować się moim 3-tygodniowym siostrzeńcem, skończyło się to moim płaczem w kącie bo bałam się położyć małego na brzuch...masakra, oby instynkt zadziałał przy moim dziecku, bo ta nieporadność mnie przeraża...

Cześć Dziewczyny! Gratulacje dla wszystkich mam, które już urodziły - zazdroszczę, że macie to już za sobą :) ja musiałam leżeć prawie dwa tyg (34/35 tc) żeby nie urodzić przedwcześnie, teraz kończę 37 tc, czyli rodzić już można a na nic się nie zapowiada... Katarzyna_Honorata ja też dostałam wysypkę na brzuchu :( swędzi "średnio" - znaczy da się wytrzymać, we wtorek mam wizytę i myśle, że wytrzymam, oby tylko maluszkowi to nie zaszkodziło...:(

Dziękuję dziewczyny za odzew, może faktycznie jestem trochę przewrażliwiona, w zeszłym tyg moja siostra urodziła synka, waży 3350 a jest taki malutki i delikatny, że jak pomyśle o 2500 dziecku to mnie ciary przechodzą...ale oczywiście już od wszystkich usłyszałam, że takiego małego to bez problemu urodzę w 5 minut...

Witajcie dziewczyny, jestem nowa na forum, termin mam na 27.07 a pod serduszkiem mieszka Leon :) chciałam się Was poradzić odnośnie mojej dzisiejszej wizyty - aktualnie jestem w 36 tc waga małego to TYLKO 2500g! W 32 waga była 2100. Lekarz powiedział, że wszystko jest ok ale na pytanie dlaczego w ciągu m-ca małemu przybyło tylko 400g nie potrafił odpowiedzieć, stwierdził tylko, że dużego dziecka to ja mieć nie będe. Ale bardzo mnie to martwi - taki niski przyrost wagi. (Dodam jeszcze, że grozi mi poród przedwczesny ze względu na 1 cm rozwarcia, miękką szyjkę i główkę która jest już bardzo nisko) Bardzo się boję, że urodzę takie maleństwo :( pozdrawiam