Martynaa

U nas na szczęście są tylko yariski.. Ja jak zmieniałam z grandepunto i zaczęłam jeździć yariską, to musiałam praktycznie zacząć wszystko od początku. Ale yariską jeździ się o niebo lepiej, na łuku, jest łatwiej (choć wiele osób mówi, że trudniej). Z b.Ta toyota, którą jężdże na kursie jest 5-cio biegowa i wsteczny ma w miejscu szóstki, natomiast ta na egzaminie jest 6-cio biegowa i nma za jedynką, jeżeli dobrze zrozumiałam. Będę miała okazje się nią przejechać na wewnętrznym. :)) Teraz nie wiem kiedy jazdy będę miała.. napisałam mu smsa właśnie,

Dla młodego mam rosołek, a na drugię pomysł na chłopski garnek (nie robiłam jeszcze, ale mam nadzieje, że będzie dobry)

nie sądzę, yariski u nas wprowadzili w grudniu, była to zarówno dla WORD'a, jak i dla ośrodków prowadzących kurs powiązane z dużymi kosztami.. Nie mogą tak po prostu znowu zamienic.. elzana ile razy zdawałaś?

dziewczyny w piątek miałam jazdy i w końcu jestem mocno z siebie zadowolona:) Ma powiedział, że jak będę jeździć tak jak przez pierwszą godzinę(z tych 2,5h co jeździłam w piątek) to egzamin zdany:) potem chyba obrosłam w piórka i zaczęłam popełniać błędy. Jeździ mi się coraz lepiej, coraz płynniej i mnie stresu:)) W ogóle świetni jeździ mi się toyotą.

ja też jestem 93 ;) za tydzień mam osiemnastę urodziny, a mój syn ma 20 miesięcy ;) Jestem bardzo szczęśliwą mamą :)

dziewczyny, mnie też już skręca w domu, żeby tylko wiosna przyszła to już będzie ok.. Ja bardzo zadowolona, z piątku na sobote spałam u koleżanki, k wyraził zgodę i było świetnie:)) Wypoczęłam, przebiłam uszy (po 18 latach, mimo, że miałam już w brodzie, pod wargą z lewej stronie i dwa razy w nosie - to w uszach kiedyś miałam schiz, "że to za bardzo pospolite" ), kupiłam kieckę na osiemnastke w NY, i spaliłam się na solarium (wyglądam jak burak). Normalnie nie chodzę na solarium, tylko przed imprezami okolicznościowymi, i namówili mnie że tam są słabe lampy i żebym poszła na 15 min - ledwo się ruszam.. wyglądam jak kurczak z rożna ale i tak fajnie, bo miałam za darmochę. Zaliczyłam też kebaba u Turka i pub z karaoke, więc naprawde.. to było COŚ :)) dawno się tak dobrze nie bawiłam. Po za tym przybłąkało się przeziębienie, bo po tym cholernym solarium poszłam na pociąg.. kompletnie nie przygotowana na taki mróz, i znając nasze koleje postanowiłam iść wcześniej.. o dziwo pociąg przyjechał punktualnie, ale na busa potem czekałam dość długo.. no i teraz pierzynka, herbatka malinowa i się kuruje.. Chłopaki poszły na obiadek do babci K, mi mają przynieść w słoiczku :PP Myślałam, że mój syn rzuci się na mnie kiedy wrócę, ale obeszło się bez większego echa.. ;/ Takiii już synuś tatusia. Mummy ZDROWIA!!!!!

Tasik to wcale nie było śmieszne.. tak cholerę, musiała przenieść do łóżka, gdy wybiło 00..

Tasik zasnął w łóżeczku..

mummy zdrówka!!! gmonia u nas sudocrem też już przeszedł test na umacnianie włosów ;) faktycznie ciężki do zmycia. i dołączam się do pytania o testowanie zabawek ;)

to my jeszcze malowideł na ścianie nie mamy, za to wczoraj mieliśmy siuśki.. Teraz Wiktorek ogląda tego, no... misia w dużym niebieskim domu, czy jakoś tak :)) a ja pościągałam firanki i moczę, potem do pralki i mycie okien.. wrrr nie lubię tego!

Hej :) wczoraj miałam 2 godzinki i jutro też mam 2 godzinki po Dąbrowie. Jazdy coraz lepiej, popełniam jeszcze błędy, ale coraz mniej.. :) Jazda już jest bardziej płynna, ale zapominam o "martwym polu" i zerkam w lusterko, a tym czasem w coś mogę wjechać. Egzamin jeszcze nie ustalony;) osiemnastka za 1,5 tygodnia. A o u ciebie? jak tam egzaminy?

Również nie zgodzę, się z tym, że do dobrych zdjęć trzeba mieć dobry aparat.. Najlepszym przykładem może być moja dobra znajoma, która ma aparat za 280zł (nowy) i w zeszłym roku jej zdjęcia zostały wyróżnione na ogólnopolskim konkursie:)) i odbyła się wystawa jej zdjęć ;) robionych tamtym aparatem.. Teraz podajże w jakimś konkursie wygrała Sony Alfę (lustrzanka była jej marzeniem, ale fundusze na to nie pozwalały). Więc wystarczą chęci i umiejętności..

Pulpeciki, ziemniaczki, suróweczka jakaś kupna.

Scarlettj kurczę, to straszne.. Wcale Ci się nie dziwię, że mam na tym punkcie manie. Ja się też tego bałam i mały zawsze spał na boczku, a na wznak tylko jeśli ktoś na niego miał wzgląd.. I całe szczęście, że tak było, bo mój mały mało ulewał, a jak już ulał to porządnie. I pewnego wieczoru spał na wznak nie długo po tym jak go nakarmiłam(wtedy jeszcze cycem), a obok siedział k i mu śpiewał i Wiktor nagle strasznie ulał.. Dosłownie nawet nosem mu poszło i nie mógł oddechu złapać i K go położył na kolanach i poklepał po pleckach i przeszło.. ale gdyby go obok nie było to nawet nie chcę myśleć co by się stało. Gmonia trzymaamy kciuki żeby się znalazło. Moje dziecko ostatnio chcę spać z nami. Dziwi mnie to bo nigdy nie spał i wręcz nie chciał.. a tu dzisiaj znowu z nami, z jednej strony mnie to cieszy, bo wcześniej nie chciał, a z drugiej.. wstaje cała połamana i śpię niespokojnie, budzę się co chwilę, czy czasem nie chodzi po mieszkaniu.. Dzisiaj jazdy mam o 15, i zaś się boje.. Na początku się mniej stresowałam niż teraz i mam wrażenie, że szło mi lepiej..

Kebab-gyros z tzatzikami - piersi z kurczaka (ilość zależna od was ile zjecie) - przyprawa kebab-gyros (najlepiej prymat) - serek wiejski (ja używam bielucha) - pół średniego zielonego ogórka - przyprawa tzatziki (tu też najlepiej z Prymatu, bo smakowo najlepsza) Piersi z kurczaka pokroić w kosteczkę/paseczki. Wytoczyć w przyprawie kebab-gyros, smażyć na oleju lub oliwie z oliwek. Ogórek zetrzeć na tarce i wsypać do serka wiejskiego - dodać 2 łyżeczki przyprawy Tzatziki i wymieszać. I to tyle roboty. Ja mięsko polewam tzatzikami. dla mnie pychota! My jemy to z kluseczkami śląskimi, choć wiele osób mówi, że to do tego nie pasuje. Można jeść z ryżem(tak rzekomo najlepiej, choć nie dla mnie ;) ), ziemniaczkami lub co się komu podoba. Samo, bez "wypychaczy" też pyszne. Jeśli kluseczki mamy "kupne" to myślę że w ok. 20 minut obiadek gotowy ;))

U mnie dzisiaj drugie danie to samo co wczoraj, bo zostało, tylko ziemniaczki dogotuje. i pomidorówka.

Wiktorek ma już prawie 20 miesięcy i nie jeszcze samodzielnie łyżką, ale coraz częściej próbuje i coraz lepiej mu to wychodzi.. :) z widelcem idzie sprawniej.

u mnie dzisiaj wczorajsza kalafiorowa, ziemniaczki, schabowe i żółta fasolka w masełku i bułce tartej.

Aniu, a do ilu tego przebiegu kupować? bo ja kompletnie się nie znam, więc dziękuje za radę :*

Cześć dziewczyny! Popsuł nam się aparat, a ja od zawsze marzę o lustrzance.. I umówiłam się z k, że jako prezent na 18, da mi połowę kaski na lustrzankę.. Myślę o używanej, ponieważ mój budżet, myślę, że ograniczy się do 900zł.. Zbieram też teraz na auto, więc wydatków jest co nie miara.. Dodam jeszcze, że nie oczekuje oczywiście jakichś super lustrzanek, myślę że na początek wystarczy coś "zwykłego".. I stąd moje pytanie, szpieram w allegro.. doradźcie mi co lepiej wybrać. Olympus E-420 lustrzanka (1445082398) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy Sony Alfa 200 + 18-70 mm (1455732705) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy Sony A300 ALFA 300 + Sony 18-70mm (1460701310) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy Canon EOS 400D+dodatki (1460412501) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy NIKON D60 + NIKKOR 18-55 + 2Gb -- stan bdb. (1455581765) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy Pentax k100d super - 6100 klapnięć igła (1461000366) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy OLYMPUS E 500 (1454550861) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy Dodam, że mam zamiar kupić aparat dopiero, na początku marca.. i szczerze mówiąc zależy mi na jak najmniejszej cenie, ale nie chcę też kupić jakiegoś strasznego blefu.

Tasik :)))) dał ognia, dał.. nawet go nie okrzyczałam, bo biedny sam się wystraszył, bo zapomniałam dodać, że się na tejże oliwce poślizgną.. A wyglądał tak śmiesznie, że zaczęłam się z chłoptasia śmiać włosy umyte, ale po wyschnięciu okazało się, że wciąż są tłuste, więc czeka nas powtórka z rozrywki, ale po Na Wspólnej..

Justi ja prawde mówiąc też. Tzn. wcześniej jak nie mieszkaliśmy, to jakoś tak mnie to cieszyło, ale teraz jest mi to zupełnie obojętne. Dzień jak co dzień:) A rocznica zaręczyn widzę, dzień przed moimi urodzinami :) Co do bajek to ostatnio Wiktor polubił oglądać z tatą Toma i Jerrego na TvPuls.

Mi się bardzo podoba imię Marysia, ale nie Marianna, tylko od Maria. Jest bardzo ładne, na dodatek miała tak na imię i byłabym dumna jakbym miała kiedyś córeczkę o tym imieniu, bo była wspaniałą kobietą.. Podoba mi się również Julia, Anastazja, Maja, Gabrysia, Amelka, Nadia, Tosia (Antosia).

ja się przyznam, że nigdy jadłam sushi, ale muszę spróbować..

Justi :(( Tulimy.. Tasik którą?:)) fajnie, fajnie. Choć ja swoją rocznicę też będę dobrze pamiętać, wkońcu wigilia Dzisiejszy dzień mija bardzo leniwie. Po za obiadem nie zrobiłam nic. Ale K za to w końcu postanowił wynieść choinkę . Wiktora na sekundkę z oka spuścić nie można.. Dzisiaj tak zrobiłam i od co zobaczyłam pufę dosuniętą do komody, a moje dziecię siedziało w najwyższej szufladzie. Z zachwytu nad pomysłowością zrobiłam zdjęcie telefonem, więc jak przyjdzie mi kabel to wstawię. Kiedy już go z tejże szuflady wyjęłam postanowił podstawić sobie skrzynkę tatusia na narzędzia i tak stać. Mama poszła sprawdzić jak się miewa zapiekanka makaronowa w piecyku, wróciwszy ujrzała dziecię od stóp do głów zalane oliwką.. I tak Wiktorzyna wylądował w wannie po czym usnął i wstał przed chwilą. Było miło, ale się skończyło, boi chyba lewą nogą wstał bo drze się niemiłosiernie o wszystko.. I jeść nie chcę.. ;// I ciekawe kiedy on spać pójdzie jak dopiero wstał..