owcaPe

Mamusia30 dzięki za podpowiedź jutro od rana odkurzacz idzie w ruch :) Dobrej nocy.

Lutówka niezłą obstawę ma Twoja Laura :) prawdziwy z niej słodziak. My nadal w dwupaku, walczymy ze zgagą, bólami biodra i ogólnym zniecierpliwieniem.

Mimka twój Karol uparty jak mój Jasiek. Chłopaki twardo siedzą :( Niestety mój M. Zapowiedział, że podobnie jak u innych nie pomoże co najwyżej okna możemy pomyć -to max. Zresztą niech się wykuruje z przeziębienia.

Marlen gratuluję i strasznie współczuję, 22 godz starań do SN. Czy nikt Ci nie proponował cc ze względu na wagę małej?

Hej Dziewczyny ja też mam niemoc od rana. Niby się nawet wyspałam ale nie chce mi się podnosić z łóżka. Synek twardo siedzi i chyba nie spieszy się jemu na tę stronę. W sumie to może i lepiej bo mój mąż ma mega przeziębienie i jakby co to będę musiała rodzic sama. Gratulacje nowym mamom :) a spakowany dalszej cierpliwości.

Daga-jakbym słyszała swojego M. Jemu też się marzy 29. A ja mam dosyć i chciałabym żeby było już po wszystkim. To czekanie jest chyba najgorsze.

Martita -gratuluję! Szczęściaro jesteś już po. Ech, u mnie nadal nic :(

Dziewczyny gratuluję rozpakowania. Lutowka -poród niemalże książkowy :). Martita szybkiego porodu.

Dziewczyny jak ja was rozumiem. Też nie mogę spać, wszystko boli. Dzidzi się wierci. Co trzy godziny siku. Rano wstaje gorzej obolała i zmęczona gorzej niż wieczorem. Podziwiam te z was, które muszą wstać i zajmować się starszymi dziećmi. Dziewczyny jesteście Mega.

Dziewczyny gratuluję. Marina - córcia cudna. Cinka współczuję, niezbyt miłe przeżycie. Zaczynam się bać porodu. A podobno przy pierwszym dziecku poród trwa i trwa. Ech fajnie by było mieć już małego po tej stronie, ale żeby tak wyszedł bezboleśnie i szybko.

anulka - gratuluję, super że masz już swojego synka :) mimka - ja też mam wrażenie, że zostało nas nierozpakowanych niewiele. Może zaczniemy robić zakłady, która dotrwa do 29.

Polka- Ty szczęściaro, 35 min nic tylko dzieci rodzić. Gratuluję còrci, wypoczywajcie kobietki. Ja dziś byłam na wizycie, kończę 37 tydzień a Jasiek waży 3450 :) marzę żeby już urodzić. Może sposobem Polki do fryzjera się zapiszę :)

Nika- mina Mikołaja powala :) taki luzak. Joanna straszenie mi się podoba Twój suwaczek :) Dziewczyny doczekałyśmy lutego! Czas się rozpakować :)

Dziewczyny super chłopaki :) nie mogę się napatrzeć. Nika, Tobie tylko dzieci rodzić, raz dwa i po wszystkim :) Dziewczyny zazdroszczę Wam, mój siedzi twardo. Mąż się śmieje, że czeka na 29 lutego.

Lutówka jaki weekend, czekamy do poniedziałku na luty :)

Joanna super, super, super :) duży chłopak. Razem z resztą czekam na foto małego bohatera. Dziewczyny tyle się dzieje, że aż brzuch mnie rozbolał z tych emocji.

Dorota gratulacje! Za każdym razem jak wchodzę na forum to witamy nową dz idzie. Dziewczyny zazdroszczę Wam.

Mama32 -Jacuś cudny :) Joanna trzymaj się dzielenie i nie wypuszczaj jeszcze Filipka. Reszta dziewczyn również proszę się trzymać dzielenie i nie zdradzać lutego na rzecz stycznia. Ja dziś byłam na wizycie, synuś duży, szyjka trzyma.

Marina trzymam kciuki za szybką akcję porodową. Czyżby Lutówki zaczęły się rozpakowywać :)

Lutówka -leż i wypoczywaj będzie dobrze. Sonja -jak masz umowę o pracę to takie wnioski wypełnia się w kadrach. A co do macierzyńskiego to wiem, że się wybiera czy chcesz ten dłuższy urlop czy krótszy. Krótszy trwa max 26 tygodni i jest 100% płatny. Ale mam pytanie czy oplacacie położoną?

Hej, bardzo dziekuję za linki o karamieniu. Ciekawe spojrzenie, ale generalnie wszystko wyjdzie w trakcie. Polka- fajną niespodziankę Ci zrobili. Ja od swojej mamy też dostałam przesyłkę - świeże pączki. Kochane te nasze mamy :) Co do wycieków z piersi to rownieŻ nie mam, ale odszedł mi chyba czop śluzowy. Chyba bo przypominał przezroczystego gluta.

Witam poranne ptaszki :) widzę, że nie tylko ja mam problemy ze spaniem. Nika podziwiam, że o tej porze możesz cokolwiek jeść. Anus co do seksu wiem co czujesz u nas od początku ciąży zero zbliżeń. Ostatnio jak wspominałam m. że za dwa tygodnie przyspieszony poród to się śmiał i powiedział, żebym okna umyła :)

Mimka dziękuję za słowo otuchy. Trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać.

Ech dziewczyny dobrze Was rozumiem. W rodzinie mojego m. jest problem alkoholowy. Piją wszyscy. Mój M. mimo, że się od nich odcina coraz częściej rozwiązuje swoje problemy drinkiem. Wkurza mnie to, wiem że ma stresujące pracę, że się przejmuje ale to nie powód do drinka. Wczoraj po takim jednym powiedział mi że jestem wredna. Ale jak mam nie być. Siedzę od tygodnia w domu z przeziębieniem sprzątam, piorę, gotuję -mam dość. Do tego wyglądam jak wieloryb, ledwo chodzę, wszystko mi boli. Kocham swoje dziecko ale mam dość.

Dziewczyny kolejny raz dziękuję za rady, jesteście lepsze niż wujek Google :)