Skocz do zawartości
Forum

alis85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez alis85

  1. alis85

    Wrześniówki 2015

    No łaskawe mam to dziecko, skoro przez 6 dni 100 stron forum nadrobiłam+ to, co dochodziło na bieżąco. Dziś bioderka umówiłam na 04.11. U Was też skierowanie trzeba dostarczyć wcześniej, jakby za mało obowiązków było. Wyślę pocztą.
  2. alis85

    Wrześniówki 2015

    Aż mnie skręca, jak czytam o położnych, co to robią te bolesne masaże piersi, przecież to trzeba delikatnie, bo bardzo łatwo uszkodzić kanaliki mleczne i potem to dopiero są problemy. Przed karmieniem masaż ale ciepłą wodą z prysznica a po karmieniu okład z zimnych liści kapusty, potłuczonych od wewnętrznej strony łyżką i jak najczęstsze przystawianie a już na pewno nie ściąganie, bo ściąganie+ to co dzidzia zje = jeszcze więcej mleka.
  3. alis85

    Wrześniówki 2015

    Echeveria pytałaś kiedyś o sklep szafa-bobasa. Nie korzystałam, ale kupowałam chyba jeszcze tańsze ciuszki tutaj: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=660857 i wszystko bardzo fajne, nawet po praniach.
  4. alis85

    Wrześniówki 2015

    Jeszcze tylko 44 strony w plecy, trzeba Was nocami nadrabiać, bo wtedy mniej naprodukowane :) Dziś u nas był pediatra na wizycie patronażowej, mały zdrowy, spacery od nowego tygodnia, masakra, pierwszy spacer w trzecim tygodniu.. ale w weekend już zaczniemy werandować, teraz staramy się często wietrzyć mieszkanie. Jak już pisałam, małego kładę tylko na pleckach do spania i główka na lewo lub na prawo w razie ulewania. A lekarz sam zauważył, że mały woli na prawą i polecił trzymać też główkę na wprost, żeby się ładnie ukształtowała, więc młody od rana w imadle z kocyka i bluzy. i tylko patrzę, czy nie ulewa. Myślałam, że będzie marudził, a to taki ocean spokoju, rozbieranie, badanie, ubieranie, układanie główki a on nic. Z powodu tego spokoju już mu w szpitalu żółtaczkę, niedotlenienie i problemy ze słuchem diagnozowałam, taka mama dr House ze mnie, a mój mąż musiał biedny biegać i dopytywać :) Cóż, Olinek rozumie, że Mama musi zadbać, jakby chciał skinem zostać, bo jak hipsterem, to oni mają tak fryzury wystylizowane, że może mieć nawet głowę płaską jak naleśnik a i tak nie będzie widać :)
  5. alis85

    Wrześniówki 2015

    Ciekawe, jak się wylaszczę, jak spacery dojdą, bo po zapaleniu płucek i antybiotykach jeszcze jesteśmy uziemieni, jutro odwiedza nas pediatra, ciekawe, co powie, poszłabym z małym chociaż do palmiarni, bo tam ciepło i mikroklimat.
  6. alis85

    Wrześniówki 2015

    Wchodzę dziś na wagę i lekki szok, 63,5 kg, czyli tylko 3,5 kg m zostało z 14 ciążowych w 2 tygodnie :) W ogóle u mnie jakaś akcja regeneracja nastąpiła, wchłonął mi się porodowy hemoroid, miałam straszne bóle pleców w okolicy kości ogonowej (nawet w szpitalu rehabilitanta do mnie przysłali) i to też ustępuje. Zostały jeszcze 2 dziurki na pośladku (dosłownie jakby wampir mnie ukąsił) po drenach z których ciągle krwawię, ale podobno to ok, gojenie po szyciu położna też wczoraj chwaliła. A laktacja to w ogóle mi trudy porodu wynagradza, raz, że w ogóle się udało na samej piersi, dwa, jem wszystko, trochę czekolady, kilka pistacji, pieprzny rosół, trochę surówki z kapusty, kakao jeszcze w szpitalu, owsiankę z łyżeczką miodu, a młody nic. Ciut marudzi, jak kupka idzie, ale obawiam się, że to od żelaza, które łykam, bo mnie też boli, jak robię. Zamiast 2 tabsów łykam jeden, ale po ostrej anemii pokrwotocznej morfologia jeszcze nieciekawa. Pisałyście kiedyś o układaniu dzieciaczków, ja tylko na pleckach i główka raz w jedną, raz w drugą stronę, mały nie ma problemów z nadmiernym ulewaniem, ale jak coś się trafiło, to nigdy nawet nie zakaszlnął, zawsze na bok idzie. No i układanie na brzuszku pod kontrolą, też wietrzenie pupy w tej pozycji, nie czekaliśmy na odpadnięcie pępka, bo na noworodkach tak położne układały od początku, też nawet zaraz po karmieniu. Pępek moczony codziennie, bo położne na brzuszku w wanience też kąpały, to my w domu tak samo, a odpadł po 2 tyg, zostało nam tylko dno pępuszka do czyszczenia patyczkiem.
  7. alis85

    Wrześniówki 2015

    Nie czytam na bieżąco w ogóle, nadrabiam zaległości, bo tam mnóstwo rad dotyczących dzieciaczków. Dziś 2 tygodnie skończone, po raz pierwszy odwiedziła nas położna, mały waży 4044g, czyli całe 245g przez 6 dni od wyjście ze szpitala tylko na moim mleczku :) Waga urodzeniowa 3760, najniżej spadł do 3540, więc wszystko dobrze wygląda :)
  8. alis85

    Wrześniówki 2015

    mycha88naprawdę późno go przytuliłam, jak na poród drogami natury, po porodzie nawet mi go nie pokazali, od razu na pediatrię, na szczęście, jak mnie wieźli na operację, to krzyknęłam do męża, żeby kangurował, nie wiedział o co chodzi :) bo nie braliśmy pod uwagę takich komplikacji, że małego nie dostanę na kontakt skóra do skóry. szusterka mojego krocza nikt nie pobije, nawet jak cały obchód twierdził, że dużo lepiej, ładnie się goi, to jedna z lekarek później mi powiedziała, że dla niej to w dalszym ciągu masakra :) ja tam od lekarek nawet słyszałam, że dzielna ze mnie kobieta :) szwy po drenach miałam zdjęte jeszcze w trakcie pobytu, wczoraj miałam wizytę w szpitalu i jakieś 2 kolejne szwy mi wyciągnęli, reszta ma się rozpuścić i jakby coś ciągnęło, to tylko do nich, bo położna i mój gp nie będą wiedzieli co jest tam u mnie, teraz wiem, jakie jest dosłowne znaczenie powiedzenia zrobić z dupy jesień średniowiecza :) Ja jeszcze nie miałam odwagi tam zaglądać, czuję tylko przy podmywaniu.
  9. alis85

    Wrześniówki 2015

    szusterka ja 28.09 koło 04:00 (pełnia:) od razu trafiłam na porodówkę sala lawendowa. Tam po porodzie mieliśmy czekać 2 godz.na synka, aż pediatra go obejrzy. Ale dostałam 1 krwotoku. Obudziłam się na jakiejś sali i nawet małego mi dali do karmienia. O 1 w nocy kolejny krwotok i potem 29-31 na sali pooperacyjnej, później do końca, do 6.10 na sali nr 1.
  10. alis85

    Wrześniówki 2015

    Hejka, ja melduję się już z 13dniowym dzidziem. Aleksander Maksym 28.09 11:44 57cm 3760g. Jedyne co dobrego można powiedzieć o moim porodzie dobrego, to że się dzidzia urodziła. Po 7 h porodu mały tracił tętno, vacum, w pierwszej minucie 7 punktów, później dobił do 10, ja 2 krwotoki i zabiegi pod narkozą, krocze ponacinane, opuchnięte, dreny po zabiegach. Nawet głupie zapalenie pęcherza po cewniku i hemoroid. Mega opuchnięte nogi. W 2 dobie okazało się, że mały ma zapalenie płuc, wiec nie miałam go przy sobie, ale mogłam do niego chodzić. 9 pierwszych dni w szpitalu. Jakby wtedy ktoś mi powiedział, że po niespełna 2 tygodniach będę się tak dobrze czuła, to bym go wyśmiała. Teraz normalnie się karmimy, nawet nie mam w domu najmniejszej puszeczki mm w razie czego :) A mały, w ogóle nie widać po nim tak ciężkiego porodu, prześliczny, piękna okrągła główka i taki cierpliwy i spokojny. Muszę doczytać, co z szusterka, bo byłyśmy w tym samym szpitalu w tym samym czasie.
  11. alis85

    Wrześniówki 2015

    Nie wiem, czy to siła sugestii: termin porodu i pełnie muje dzikie węże, ale noc to dziwną miałam. Żadne bezbolesne przepowiadające ale normalne bóle w podbrzuszu, tylko regularność nijaka, co godzinę, co pół. Teraz mały normalnie się rusza a ja jestem tak śpiąca po paru nocnych skurczach, że nie wiem, jak kobiety jeszcze cały poród przechodzą. Dobrze, że coś się samo dzieje, jeszcze dzisiejszy krwawy księżyc i szusterka spotykamy się w Raszeii :)
  12. alis85

    Wrześniówki 2015

    dzasti nie masuję, poczekam, jak nic się nie rozkręci, L4 mam do 4 października i 5 do szpitala, w akcie desperacji zacznę jakoś bliżej tego terminu. Gosia.M ja też bólu nie czuję
  13. alis85

    Wrześniówki 2015

    MarAla u mnie przy hipermarkecie Tesco jest galeria ze sklepikami i tam takie stoisko z przyprawami ekologicznymi, zdrową żywnością, tam za 4 zł kupiłam. magda.lena.28 zaskoczka z tym czosnkiem, jak byłam na warsztatach, wypowiadała się doradczyni laktacyjna i ona mówiła, że za jej czasów nie było takiej pomocy i jak raz jej syn zaczął strasznie protestować przy piersi, to od razu go mm dokarmiła, bo nikt jej nie powiedział, że to dlatego, że czosnek zjadła i się smak mleka zmienił..
  14. alis85

    Wrześniówki 2015

    Szczesliwa84 czy ja wiem, czy jakieś skurcze specjalne, brzuch mam twardy właściwie cały czas, wcześniej luteinę na to brałam. Teraz kilka nocy wstecz miałam tak, że mały się strasznie ruszał, co kończyło się skurczami, nawet tak bolącymi jak na okres, ale ostatnio mały nocami szaleje, krocze, pachwiny bolą ale skurczy nie ma. Ona ma właściwie wzmacniać i rozluźniać macicę, czy to się na skurcze przekłada, trudno powiedzieć. Może lepiej bardziej "chemią" podziałać- sutki i sperma ;)
  15. alis85

    Wrześniówki 2015

    dzasti ja też późno zaczęłam (herbatka, masaż krocza, wiesiołek doustnie tak od 37 tyg. dopiero i jeszcze jakoś za siemię lniane ledwo się zabrałam), dużo wcześniej mięśnie kegla i rozciąganie, właściwie nie po to, żeby przyśpieszyć, niech se siedzi, ile potrzebuje, ale żeby samą akcję sobie cokolwiek ułatwić. Teraz nawet mam nadzieję, że jednak pełnię przeczekam, żeby się nie cisnąć na porodówce. Z herbatą też zaczynałam od samych liści ale któraś dziewczyna dawała tu zdjęcie z książki z taką rozluźniającą (dwie porcje liści m. i po jednej porcji: melisy, rumianku, kwiatu bzu czarnego i lipy) to stwierdziłam, że takie właściwości uspokajające też teraz na wagę złota.
  16. alis85

    Wrześniówki 2015

    dzasti ja też jestem jakaś ospała, myślałam, że to może od herbatki rozluźniającej (liść maliny, melisa, rumianek, lipa, czarny bez), bo piję tyle, że mój dzidzior to już się chyba w niej kąpie a nie w wodach płodowych, ale może to organizm zbiera siły. 27 ch sn
  17. alis85

    Wrześniówki 2015

    Agniesz spokojnie, może teraz nie pomaga ale mam nadzieję, że herbata i wiesiołek samą godzinę zero coś tam usprawnią, można jeszcze napar z siemienia lnianego dorzucić na poślizg. Mój brak zdewastowania dotyczy nawet piersi, ani kropli siary, nawet schudłam ostatnio kg, zamiast 15 kg na +, dziś było 14, morfologia, jak co miesiąc, podobno tak dobra jak nie u ciężarnej. Przestał boleć kręgosłup, biodra, zniknęła zgaga. Dobrze, że mały kopie, bo bym przestała wierzyć w jego istnienie :) Jedyna nadzieja w pełni 28, podczas ostatniej Polna i Raszeii pod oblężeniem się zamknęły a moja lekarka mówiła, że na Lutyckiej tak biegali między salami, że aż nogi bolały, tak pęcherze pękały :)
  18. alis85

    Wrześniówki 2015

    just.jot to niesamowite, że Twoje dzidzia miesiąc po tej stronie brzuszka waży tyle, co moje słoniątko jeszcze w brzuszku, widać po tym, jak ciężko porównywać dziecko do dziecka.
  19. alis85

    Wrześniówki 2015

    szusterka mam świeże info od mojej gin, bo też pytałam, jak to w Pzn z przenoszeniem i wszystkie inne szpitale przyjmują tydzień po terminie a Raszeii tydzień +3 dni. Mój "mały" w 39+2 waży 3557. z tym, że może być cięższy, bo długi jest. Szyjka skrócona ale zamknięta a ja coraz bardziej czuję się, jakbym w ciąży nie była. Wszystkie znaki na niebie i ziemi świadczą, że przenoszę, z artykułów co czytałam, przenoszą: starsze matki, wysokie, matki chłopców. I podobno do tej pory sądzono, że dzieci rodzą się z tak małymi mózgami, bo większe główki by przez miednicę nie przeszły, a okazuje się, że statystycznie są jeszcze luzy, więc nowa teoria głosi, że chodzi o wydolność organizmu matki, jak już mamy tyle krwi i tyle większą objętość płuc i tak zdychamy, że więcej się nie da, to rodzimy. A ja w tej ciąży wyjątkowo mało zdewastowana :)
  20. alis85

    Wrześniówki 2015

    Było pytanie o przechowywanie mleczka- w temp. pokojowej 6-8h, w lodówce 24-48h a w zamrażarce nawet do poł roku. I nie martwić się, jak się rozwarstwi i ma kolor od białego do szarego nawet, to normalne
  21. alis85

    Wrześniówki 2015

    Gosia.M hehe, coś jest z tym odruchem sierocym, jak mały mi strasznie dokuczał w nocy, już bezradna stwierdziłam, że go ukołyszę w brzuszku i też się zaczęłam bujać na łóżku, dobrze, że mój się nie obudził, bo by pomyślał, że mu niezłe paranormal activity odstawiam :)
  22. alis85

    Wrześniówki 2015

    Catarisa na warsztatach laktacyjnych połozna mówiła, żeby po 3 godz. po 1 kieliszku wina (albo małej szklance piwa) odciągnąć i wylać i dopiero po kolejnych 3 karmić (czyli 6 godzin).
  23. alis85

    Wrześniówki 2015

    weronika.95 takim maluszkom zawsze tak ładnie w błękicie :) Mój mąż to ma dobrze ze mną, zawsze zanim wróci z pracy funduję sobie psychoterapię i puszczam do sprzątania nasza playlistę weselną, a tam tysiąc pięćset sto dziewięćset piosenek o miłości :) moja ulubiona: Eleni Tylko w Twoich dłoniach Ciekawe, czy z maluszkiem na świecie też będzie działało. 27 ch sn
  24. alis85

    Wrześniówki 2015

    Muszę sprostować :) Moja nowoodkryta lumpkowa pasja ograniczyła się jedynie do 7 ciuszków i czapeczki :( i musiała umrzeć śmiercią naturalną, kiedy ze względu na nieuchronnie zbliżającą się godzinę zero, powyciągałam wszystkie ciuszki, które podostawałam przez całą ciążę i stwierdziłam, że tu i teraz sama jestem w stanie małą hurtownię ciuszkową otworzyć. Wszystkie pary butków też darowane, no nie dano mi się wykazać w tej dziedzinie. Mój mąż ma szwagra, którego siostry w Anglii mieszkają i one tam chyba oszalały, każda ma po 2 synków a te ciuszki od nich jak nóweczki plus od siostry mojego (jaj młodszy synek ma 8 lat już, myślałam, że to takie nie za ciekawe rzeczy będą, a też wszystko śliczne) plus jeszcze z mojej strony rodziny i tym sposobem mam ciuszkowy armageddon. Ja sobie zamówiłam tylko takie przydatne na sam początek, rozpinane na całej długości bodziaki i kaftaniki, żeby tej dziecinie przez główkę nic nie cisnąć w pierwszych dniach, jak jeszcze nieogarnięta będę. Mówi się, żeby nie wywoływać porodu bez potrzeby, bo dziecko samo zdecyduje, kiedy wychodzić. No to mój już trzecią noc się chyba decyduje, od 1 do 3 w nocy takie przeboje, mam dosłownie wrażenie, że ten mój pęcherz płodowy, to chyba z pleksi zrobiony, że to wytrzymuje. A kłucie w kroku takie, że jakbym włożyła palca do pochwy, to moglibyśmy sobie z synkiem piątkę przybić :)
  25. alis85

    Wrześniówki 2015

    i z mężem 27 ch sn
×
×
  • Dodaj nową pozycję...