-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez monka89
-
dziewczyny czy jest tu ktoś w Warszawy? Chciałabym się spytać gdzie mamusie z Warszawy będą rodzić? W jakim szpitalu? Idą tam pierwszy raz, z polecenia czy może doświadczenia?
-
ja bym bardzo chciała karmić piersią i najlepiej jak najdłużej
-
ja też z tymi schodami mam problem. i już nie latam za autobusami, tylko grzecznie idę :) co do potrwa nic się nie zmieniło, bo nie mam zachcianek. a wakacje czy to w górach czy nad morzem jeśli nie ma przeciwwskazań jak najbardziej jestem na tak
-
pani MG: ja jeszcze nie kupuje, bo nie wiem kto mieszka w moim brzuszku :) dziś np. miałam wielką ochotę kupić smoczek, ale były tylko różowe i niebieskie – no i pojawił się dylemat, w końcu nie kupiłam ... styczniówka: ja mam takie kłucia dziś od rana, ale tak jak napisała wielka lekarz twierdzi, że jest to rozciąganie się mięśni wielka co do no Spy jak bym radziła delikatnie i z głową. Poczytajcie sobie na forach jak dzieci po no Spie nie domykają buzi, bo no Spa działa także na dziecko rozkurczowo
-
zakropkowana ja na szczęście nie pije zielonej herbaty, ale z czystej ciekawości zastanawia mnie co ma jedno do drugiego. Podobno tej moje znajomej znajomej powiedział tak lekarz kardiolog. Dziwne...
-
Wielka mi nie puchną nogi. Po mnie ciąży nie widać za bardzo, więc nie mam tego problemu. Andzik1978 ja robię połówkowe w dwóch miejscach. U mojego lekarza prowadzącego z NFZ i prywatnie. Robie je dlatego podwójnie, bo chce zobaczyć czy obie strony podadzą mi tą samą płeć. Bardzo jestem ciekawa kogo mam w brzuszku :-) Dziewczyny wczoraj mi koleżanka powiedziała, że nie można pić w ciąży zielonej herbaty - wie ktoś dlaczego? czy to prawda? nie pytam tutaj o Yerba Mate, tylko o zwykła ze sklepu zieloną herbatę. Yerba Mate jest dla mnie logiczna dlaczego jest odradzana
-
mi lekarz powiedział dokładnie to samo i też to czuje. Teraz to i tak się uspokoiło, a wcześniej to czułam tak jakby mi ktoś kroczę rozrywał
-
stokrotka1911 wiem, że morze kojarzy się z opaleniem wielu z nas, ale przecież możesz wziąć sobie parawanik i parasolkę. Ty leżysz w cieniu, wypoczywasz, wdychasz jod, a mąż się opala i problem z głowy ;-) ja tak zrobiłam w tym roku, byliśmy w Łebie 2 tyg. temu i jesteśmy bardzo zadowoleni :) pamiętaj że chodzi głównie o ochronę brzuszka i piersi. Oczywiście nad morzem znajdziesz masę Pan, które w zaawansowanej ciąży smażyły się cały dzień, no ale ja bym osobiście nie ryzykowała... Po za tym nad morzem prócz plaży zazwyczaj jest masę innych obiegów godnych odwiedzenia, no i spacer późnym wieczorkiem na plaży to też jest coś pięknego :)
-
Asiula96 też tak mam :)
-
a ja od rana leże w piżamach i odpoczywam. dziś nas czeka przeprowadzka wiec nabieram sił :-)
-
dlatego napisałam, że to działa w obie strony, no ale kiedyś te dzieci trzeba w końcu urodzić i wychować :) a to że Polska jest taka a nie inna to wiem od dawna...
-
-
,,opłaty, które musimy ponosić, z roku na rok rosną...''. Rosną ale nie tylko u pracodawcy, ale i u pracownika. Zazwyczaj pensja stoi w miejscu, a życie drożeje. Ciąża to nie tylko trudności dla pracodawcy, ale i dla pracownika. Często wiąże się z mniejsza pensją (w dzisiejszych czasach pracodawcy by uniknąć kosztów zatrudniają na umowy zlecenie albo od najniższej krajowej a resztę pod stołem, więc jak nie pracujesz to nic nie masz). A pracownik to też człowiek, też chce mieć dziecko, dom, rodzinę. Też jak wróci do pracy musi myśleć o opiekunce, która też nie mało kosztuje. To działa w obie strony, dlatego bądźmy dla siebie ludźmi, bo nigdy nie wiadomo co nam los przyniesie
-
Esk i anula ale macie ładne te brzuszki :)
-
U mnie też brzuszka praktycznie nie widać. Jeszcze jak zjem kolację na wieczór to coś tam się zaokrągla, ale za to rano jak wstaje jest płaski :-( ale parametry dzidziusia mamy dobre, więc nie nie martwimy. ja ogólnie tym co mogą dziewczyną polecam jednak siedzenie w domu jak praca im na to pozwala. Moja koleżanka z pracy pracowała do końca prawie (poszła 2 tyg. przed rozwiązaniem na L4). Dziecko jest bardzo nerwowe...
-
ja do tej pory miałam 2 razy USG, moja szwagierka rodzi w październiku i miała 3 razy. wykształcenie wyższe, agent ubezpieczeniowy, planuje popracować do końca października, a od listopada wypoczywać. Oczywiście jak będzie się coś niedobrego dziać, pójdę na L4 wcześniej. Za to po urodzeniu dziecka siedzę przez rok w domu :-) chce być przy nim/ niej w tak ważnym okresie jak pierwszy roczek :) jak się uda to planujemy wstępnie z mężem rok po roku dziecko :)
-
dziewczyny nerwy są i będą. nie sposób ich unikać przez 9 miesięcy. Ale nie możesz Paulina tak się denerwować i brać wszytko do serca. Musisz nauczyć się kontrolować stres, gdyż jest ona bardzo niekorzystny dla Twojego dziecka. Przecież ono już wszytko czuje. Chcesz mieć nerwuska w domu? ja też pije melisę, oglądam bajki :-) ale nie bajki współczesne, nowości, ale bajki stare na których ja sama się wychowałam :) smerfy, pszczółka maja, gumisie, krecik :) może to głupie, że dorosła baba ogląda bajki, ale ja też mam stresującą pracę (obsługa klienta), co dzień spotykam 20 różnych charakterów. Jeden jest miły, drugi wredny, trzeci niegrzeczny, a takie bajki uspakajają nas na wieczór :) czasami słucham muzyki klasycznej, relaksacyjnej :) takie mam odchylenia ogólnie zazdroszczę tym kobitką, które siedzą w domu, bo ja chyba dopiero od listopada pójdę na L4. wczoraj np obiad gotowałam o 20 w nocy, i tak co dzień :(
-
co do jedzenie zrezygnowałam z kawy, yerby mate. za to jem dużo ryb, szprotek itp. pije dużo wody, soków (nie nektarów i napoi). oczywiście jak mam ochotę to i colę i fast fooda spożyje, ale z głową i nie co dzień. ogólnie staram się jeść wszytko, ostatnio mam parcie na domowe zupy ;) ogólnie zachcianek nie mam, ale wole zjeść konkretny obiad niż czipsy, lody itd. przytyłam 2,5 kg
-
Welka Gadałam kiedyś z policjantem o pasach i mówił że trzeba mieć zaświadczenie od lekarza. Poza tym nie radzę jeździć bez zapiętych pasów, w wypadku mocniejszego hamowania uderzasz brzuchem w deskę rozdzielczą lub kierownice. U nas 8 lat temu była taka sytuacja że dziewczyna w 7 miesiącu ciąży jechała samochodem z siostrą. Miały wypadek, siostrze nic się nie stało poza jakimiś drobnymi ranami, a ona nie zapięła pasów, straciła dziecko i do tej pory leży w śpiączce. Ja zapinałam pasy całą pierwszą ciążę, nie widzę powodu żeby niepotrzebnie ryzykować. zgadzam się z Tobą Wielka, ale może być też taka sytuacje że przez zapięte pasy połamiesz/ zmiażdżysz sobie miednice. tu nie ma reguły co lepsze, co gorszę, życie piszę różne scenariusze. Ja jestem jak najbardziej za pasami, ale wczoraj np. jak kierowałam autem i miałam do pokonania 130 km to myślałam że mnie krew zaleje, tak bardzo uciskało i mi przeszkadzało. a ja raz w miesiącu jadę w moje rodzinne strony. i te długie odcinki są najbardziej meczące pod tym względem. oczywiście jak ma 10 km do pokonania to jakoś się przemęczę :)
-
dziewczyny czy któraś z Was ma w rodzinie policjanta? ;) pytam, bo chciałabym mieć pewną odpowiedź jak to jest z tymi pasami podczas jazdy samochodem... jedni mówią, że wystarczy mieć kartę mamy przy sobie i policja nie może dać Ci mandatu. drudzy że trzeba mieć jednak zaświadczenie od lekarza że nie możesz jeździć z pasami zapiętymi i nie wiem w końcu kogo słuchać...
-
mar_zi87 a jakie macie zdanie na temat farbowania włosów w czasie ciąży??? ja nie wierze w zabobony, że nie powinno się farbować w ciąży itp. Na dzisiejszym rynku jest tyle farb że spokojnie można kupić farbę bez amoniaku nie niezagrażającą dziecku
-
dziewczyny wklejcie mi link do tej strony żeby mogła Was zobaczyć ;)
-
Dobrze napisane Wielka. Tak to już u nas w Polsce jest że ludzi pracujących karami, a niepracujących wynagradzamy, a przecież każde dziecko jednakowo potrzebuje wózka, łóżeczka, pieluszek, ubranek...
-
ja przeczytałam kilka artkułów na tym temat Wielka i nic nie wspominali o tym jednorazowym becikowym, więc sądzę, że go nie będzie
-
http://www.familie.pl/artykul/Becikowe-2016-najwazniejsze-zmiany,8786,1.html dziewczyny zapoznajcie się z lekturą. Może ktoś z tego skorzysta. Ja jak to czytam to żałuje że jestem polką