
Madzia2003
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Madzia2003
-
Wczoraj to naprawdę cisza była. Wiecie co ostatnio najlepiej jest jak siedzę w domu i nie muszę nikogo oglądać. Zimno się zrobiło a ja naprawdę nie mam w czym chodzić...
-
Ale ostatnio poematy pisze
-
Masakra. Mieszkanie malutkie bo 33 m2 Ale prawie cały dzień mi zajęło sprzątanie. Dobrze ze mąż wziął synka i pojechali do teściowej. Ogarnęłam strych bo tylko było wrzucane. Przejrzałam ciuszki małe jakie miałam i jest ich sporo. Mam wyciągnięte rozm 56 i 62. Nawet znalazłam spiworek jak dziewczyny pisały. Dobrze że ten listopad coraz bliżej. Nie mam siły na nic. Jeszcze tylko pranie powieszenia. Chyba przegielam trochę bo kręgosłup mnie boli... brzuch też mi stwardnieje przy każdym wysiłku nawet najmniejszym i taka piłeczka się robi. Dziewczyny czy wasi partnerzy też was momentami tak wkurzaja że dochodzicie do wniosku ze moze ich nie być? Głupie pytanie Ale jest bardzo dobrze jak go nie widzę :-p nie wiem czy to zmęczenie czy co Ale Wogole nie mam ochoty na harce łóżkowe.... pochwalę się wam co znalazłam na strychu może uda mi się włożyć zdjecie
-
Część dziewczyny. Czy wam też jest coraz trudniej chodzić? Bo ja mam już problem iść na zakupy po prostej drodze. Chociaż ich nie noszę bo jadę z małym wózkiem a się umecze gorzej niż Stara baba. My mamy łóżeczko tradycyjne, udalo nam się dostać ciemne akurat pod kolor mebli. Pisze ze udało nam się dostać bo kupiliśmy używane za grosze. Co do szuflady to nie mamy do niego Ale mam taki pokrowiec niby na pościel to użyje go jako szuflade na kocyki czy pościel bo mamy malutkie mieszkanko i każdy cm jest na wagę złota. Zaraz się biorę za mycie okien i wypiore sobie firanki bo już patrzeć nie mogę. Mam nadzieję że nie będę po tym sprzątaniu zdychac.... lekarz kazał mi zwiększyć dawkę żelaza do 3 x dziennie. I mam wrażenie że jest gorzej bo skorcze mnie w lydkach częściej mnie łapią.... Masakra jakaś. A co do tych spiworkow to chyba mam Ale nie pamiętam. Przy starszym synku nie używałam. Zastanawiam się żeby zacząć prać pomału wszystko, najpierw pościel, koce a na końcu ubranka... Zastanawiam się czy nie jest za wcześnie. Chociaż jak byłam z synkiem w ciąży to też tak jakoś pralam wszystko ze wychodziło 2 miesiące wcześniej. Ale schlo to wszystko na dworze a z tego co teraz widzę to pogoda nie dopisuje już...
-
Część dziewczyny. Wróciłam od lekarza. I przez 3 tygodnie 1,5 kg. Mały waży 1300g i wg wymiarów jest starszy o tydzień. Mam zwiększyć dawkę magnezu na nogi. Sweetheart to nieprawda z tym cc. Ja jestem w 29 tc i mały albo leży poprzecznie albo miednicowo. Jestem już po jednym cc i lekarz mnie uspokoił i powiedział że dziecko ma nawet czas do 39 tc żeby się obrócić. Mojej koleżance synek się odwrócił tydzień przed porodem. Więc spokojnie :-)
-
Witam kobietki. Pogoda rewelacja. W końcu jest czym oddyhac. Też mam już posegregowane ubranka i leżą w szufladzie i czekają na swoją kolej prania. Najwięcej mam pajacykow. Idę się brać zaraz za obiad. A mam ambitne plany na dzisiaj. Chcę pomału pochować cześć letnich ubrań. Zaraz będę kończyć robić mus z jabłek bo dostałam a potem będę mieć dla małego zdrowe jabłka. Też coś mnie brzuch dzisiaj pobolewa i plecy. Waska po prostu Rosniesz :) mam ambitne plany na resztę dnia Ale nie wiem co z tego wyjdzie bo spać mi się chce... jutro mam wizytę u lekarza i zobaczymy jak tam glukoza i waga. Trzymajcie się ciepło :)
-
Witam kobietki. wczoraj po poludniu dostalam dostawe ciuszkow dla malego. wieczorem usiadlam i ogarnelam ubranka tzn chcialam zobaczyc ile czego mam. i wyobrazcie sobie ze sporo sie tego nazbieralo, i juz nic nie musze kupowac :) bylam z malym na zakupach i masakra z ta pogoda. teraz leze i odpoczywam. brzuch mnie dzisiaj cos boli... moze to przez poranne nerwy... mam ochote spakowac sie i isc gdzies w cholere... ale maluszek dzisiaj jest bardzo aktywny i lezy poprzecznie, a raczki ma na dole bo tak fajnie mnie gilgota. trzymajcie sie kobietki.
-
Ogarnelam wreszcie mieszkanie i jeszcze obiad czeka.... ehhhh... te upały to jakaś przesada. Nie wiem czy tak działa na mnie pogoda czy mój synuś jest nie dobry... A ten najmniejszy to tak buszuje zeasakra. Co do prania ubranek to muszę kupić płyn biały jeleń- pralam też synka ciuszki jak miał się urodzić i nic mu nie było. A wykorzystam chyba ta pogodę bo potem jeszcze zostaje prasowanie. Z tego co pamiętam to też tak pralam ciuchy dla starszego synka. Jak tam wasze dzieciaki? Ulozyly się już główka w dół? Mój to jeszcze lata. Teraz jakoś poprzecznie leży bo tak czuję że mam brzuch twardy. A twardnieje wam brzuch?
-
Dzisiaj późno się melduję. Wybraliśmy się dzisiaj na rodzinną wycieczkę do zoo do Wrocławia. Nie powiem gdzie mi nogi wchodzą. Kręgosłup już odczuwam gorzej będzie jutro. Ale dzień spędzony fantastycznie. Co do przewijania tych na łóżeczko to są rewelacyjne. Może ja też bym zaczęła pomału prac sobie ubranka. Czekam jeszcze na dostawę od koleżanki. Taki dzisiaj rano miałam skurcz łydki ze aż łzy mi poszły. W dziwnym miejscu bo na piszczelu... wzięłam już magnez to może jutro będzie lepiej. Mam już dość łykania prochów. No ale niestety przy mojej toxoplazmozie jest to konieczne... jeszcze trochę mi zostało. Dziewczyny powiedzcie mi czy bierzecie jakieś witaminy?
-
Ja wózek mam po starszym synku. Bardzo wygodny i już wyprany. Muszę wam kobietki powiedzieć że faceci chyba jednak czasami myślą :p mój mąż właśnie zabrał syna do teściów na cały dzień i cały dzień mam dla siebie. Wczoraj byłam w końcu sama na zakupach bo wiadomo mąż plus syn to nie wróży nic dobrego oprócz gadania "długo jeszcze". Było po prostu cudowne. Idę zjeść coś i wybiorę się polazic SAMA po sklepach. Jakie to cudowne uczucie. Nawet pogoda mnie nie przeraża bo jest mgła i coś tam pada.
-
Witam kobietki. Po wczorajszej glukozie mały się tak rozbrykal jak nigdy. Póki co to dzisiaj dobrze spałam. Nawet nie wiem kiedy zasnelam. Tyle że jak się już poloze to nogi mam ochotę sobie odgrysc bo ani bolą ani swedza. Nawet zimne okłady praktycznie nic nie dały... macie jakieś swoje sposoby? Nawet dwie wielkie poduchy nic nie dały... teraz chwilę sobie usiadłam bo strasznie mnie bolą plecy i gdzieś nawet do posladka promieniuje. Co do szpitali to jest u mnie niby jeden z lepszych w naszej okolicy w Wałbrzychu. Z synem miałam cc i bardzo jestem zadowolona. Szpital po remoncie, tam też chodzę do lekarza. Miłego dnia wam życzę.
-
Witam Was kobietki. Niektóre mnie pewnie nie znają bo udzielalam się trochę w połowie. Potem jakoś się potoczyło ze tylko Was czytałam. Jestem w 28 tc. Mam za sobą jedno poronienie w 12 tc ale za to mam już zdrowego dwuletniego synka Wiktora. Teraz też czekamy na synusia. Termin mam na 18 listopada. Właśnie siedzę w przychodni bo mam glukoze dzisiaj. Jestem głodna jak diabli. Od wczoraj plecy mnie strasznie bolą a wieczorami nogi mam takie ciężkie ze nie mam jak spać. Miłego dzionka wszystkim mamusiom życzę
-
Witam was kobietki. bardzo dlugo mnie nie bylo. nie na bierzaco staram sie was czytac. Jestem juz w 25 tc i bedzie drugi synek. przestalam sie odzywac od kad dowiedzialam sie o tragedii jednej z nas... jestem jeszcze przed glukoza. niestety u nas znowusz angina w domu. na szczescie mnie to omija dzieki tym moim antybiotykom na toxo- jeden z niewielu plusow. upaly sa masakryczne ale ja za to wtedy dostaje weny na sprzatwpisy.co do wielkosci brzuszka to mam maly... nawet kobieta w sklepienu ktorej robie czesto zakupy byla zdziwiona ze jestem w ciazy bo nie widac. pozdrawiam wszystkie kobietki. ide dalej nadrabiac wasze wpisy.
-
Azsa glowa do gory. zobaczysz ze bedzie wszystko w porzadku. ja ide w czwartek do lekarza. ciekawa jestem czy cos przytylam... wczoraj pisalam wam o ruchach a dzisiaj bylam u mamy i polozylam sie na plasko i pierwszy raz widzialam jak malenstwo sie rusza. moja mama i brat (12 letni) mieli okazje tez zobaczyc i poczuc. zobaczymy czy tatus bedzie na tyle cierpliwy zeby dzisiaj zobaczyc i poczuc.
-
Witam was kobietki. dawno nie pisalam ale calybczas obserwuje wasze wpisy. u mnie ruchybtez sporadyczne i w pewnym momencie sie wystraszylam ze cos jest nie tak. wczoraj wieczorem najadlam sie sera smazonego- zjadlam jakies 6 kromali i dziecko chcialo mi brzuch rozniesc, nie ruszalo sie ale przeciagalo na rozne strony, raz w dol, potem w lewa a za chwile w gore, maz sie smial bo od razu bylo widac ze jestem w ciazy. wczesniej jak mialam problem wstac z lozka to dzisiaj nie spie od 5. a obudzilam sientaka glodna ze hej. a co do wozka.... to mam po synku ale podoba mi sie inny i jest mala wojna z moim M nad tym. bo po co mi tyle wozkow. inwez wytlumacz facetowi. to jest tak samo jak z butami i torebkami...
-
Ostatnio bardzo dobrze spie. Nawet nie wiem kiedy mąż wychodzi do pracy. Co do brzuszka to ja mam różny- zależy od pory dnia. Dzisiaj mój kochany synek kończy 2 latka. Ale ten czas zlecial. Miałam się wam pochwalić ze dostałam ciuszki dla dziecka Ale takie malutkie muszę kupić. Dziewczyny lezcie i się trzymajcie. Będzie dobrze. Mój brzuszek teraz tak wyglada
-
Lala28 na kiedy masz termin bo chyba mamy podobnie. Ja mam na 18.11
-
Chyba mi tak hormony buzują ze mnie Moj chlop denerwuje. muszę się wam pochwalić ze wczoraj jak już się położyłam na lewym boku to trzymałam rękę nisko na brzuchu i moje maleństwo dało o sobie znać 3 razy. Nie pamiętam tego wszystkiego jak bylam z Wiktorkiem w ciąży- a przecież to było tylko 2 lata temu... ostatnio spie dobrze. Przydaje mi się bardzo poduszka. Polecam. Dzisiaj jestem jakąś taką dziwną. Głowa mnie boli. Jak byłam z małym na spacerze to raz mi gorąco raz mi się jakoś słabo robiło. Mały zasnął więc biorę się za jakis obiad żeby zdarzyć się jeszcze trochę położyć
-
Nie czuje się Wogole atrakcyjna... nawet nie mam ochoty na miłosne igraszki z moim mężem...
-
Wybaczcie ze sie rzadko odzywam Ale śledzę na bieżąco wasze wpisy. Czy wy też macie nerwy na swoich partnerów? Dzisiaj to mam ochotę go rozniesc. Mam wrażenie że Wogole mi w niczym nie pomaga. Wszystko w sumie robię sama a on siedzi na kanapie. Wogole mam jakieś obawy co do wszystkiego. Fakt mamy już dziecko Ale obawiam się że nie dam sobie rady. Czas w ciąży jakoŚ mi się dluzy. Dopiero 17 tydzień... w czwartek byłam u lekarza i myślała ze zrobi ust i ze zobaczę maleństwo Ale się aparat zepsol. Ale za to słyszałam serduszko. Powinnam być spokojniejsza Ale od kilku dni nie czuje maleństwa... A tak się cieszyłam ze je zobaczę. Mój mąż to nawet chyba nie ma w planach dotchnac a co dopiero pocałować brzuch... Macie coś takiego ze nie chce wam się z nikim gadać ani spotykać się? Dzisiaj tak mam Ale pisze do was bo zaraz normalnie oszaleje...
-
witam was kobietko. dzisiaj jakas masakra. w nocy nie moglam spac. nogi to mialam ochote odgrysc sobie. potem po 4 nasz synek wstal i powiedzial "dobry" bo doszedl do wniosku ze jak jest jasno to nie trzeba spac. ale zasnal w koncu po jakiejs godzinie. poszlismy na spacer i na male zakupy ale daleko nie poszlam bo zaczelo mi sie robic goraco i slabo. maly zasnal a ja leze i czytam wasze posty. zjadlam kawalek czekolady ale jakos nie jest lepiej. jutro mamy wizyte u lekarza i zobaczymy jak to bedzie. zglosze munto wszystko.
-
Będzie dobrze dziewczyny :) ja mam tą tico i biorę leki do końca. Wszystko jest w porządku z malenstwem. Coś mało się ostatnio rusza. Ale jeszcze pewnie nadrobi to wszystko. Ale stopy mi dzisiaj spuchly pomimo że miałam luźne stopki. W czwartek idę do lekarza i ciekawe czy namówie go żeby zrobił iść i może byśmy płeć poznali. W sumie to 17 tc. Jakoś mi się ten czas dluzy... odpoczywajcie sobie. Dobranoc
-
Witam was kobietki. Mąż przyniósł mi kg truskawek i już ich nie ma. Też wieczorami mam taki wielki brzuchol a rano malutki. Dzisiaj zrobiłam porządek z ciuchami synka które są za małe u nie mam komu ich oddać.
-
Margaret jak Masz możliwość to weź sobie prysznic żeby ci rozgrzal to miejsce gdzie boli. Mi ostatnio to pomogło :)
-
U mnie kłania się nowy stanik bo mały się chyba robi. Mam ochotę jeden dzień posiedzieć sama w domu. Może dziwnie to zabrzmi Ale jakoś brakuje mi czułości ze strony męża. Albo najlepiej bym uciekła bo w kółko to samo... pranie... sprzątanie... gotowanie... po prostu masakra i zero pomocy ze strony męża. Brak mi sił na to wszystko u za krótki dzień... Ale marudze dzisiaj. Equendi ale jesteś aktywną. Boję się ze jak nie jem mięsa to może być coś nie tak... za tydzień mam wizytę u lekarza i zobaczymy co powie. Chciałabym już wiedzieć jaka niespodzianka się we mnie kryje...