Skocz do zawartości
Forum

MamaAlka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MamaAlka

  1. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Miałam napisać o swoim porodzie więc tak na szybko póki mały śpi i mam chwilkę luzu :) u mnie skurcze zaczęły się w dniu w którym miałam zgłosić się do szpitala. Wstaliśmy rano żeby pojechać się rejestrować a tu nagle regularne bóle co 5 min. Wzięliśmy torby,pojechaliśmy do szpitala i zamiast do rejestracji to na izbę przyjęć. Tam na badanie,3 cm rozwarcia i lekarz stwierdził że zaczynamy rodzić :) sala rodzinna akurat była wolna więc mogłam rodzić z moim :) no i od godziny 8 zaczęło się :) o godzinie 14 miałam regularne skurcze co 2 minuty ale rozwarcie szło powoli bo tylko 6cm. Chodziłam,używałam piłki i kombinowałam aż o godz 20 przy ktg odeszły mi wody i zaczęły sie skurcze parte. Bolesne bardzo,a rozwarcie na 9cm. Na szczęście trafiła mi się wspaniała położna która wspomogła rozwarcie i bardzo ale to bardzo dobrze przeprowadziła mnie przez skurcze parte,motywowała,tłumaczyła cierpliwie jak oddychać,bo ja juz po paru skurczach wołałam o cesarke :p skurcze parte przeszłam aktywnie,próbowałyśmy 5 pozycji rodzenia żeby mały mógł wejsc w kanał i się urodzić. Po 50 min skurczy partych,z nacięciem ale wiedziałam że musi ono być,urodził się Alek. Cały poród od pierwszego skurczu trwał 14h15min wiec jak na pierwszy raz szybko :) o bólu zapomniałam od razu jak tylko dostałam syna na piersi,ta miłość potrafi wymazać wszystko co złe :) teraz jesteśmy w domu i pomimo wczorajszego spadku nastroju,cieszymy się sobą :)
  2. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Oto nasze małe wielkie szczęście - Aleksander :) 3300 g i 57 cm wielkiej miłości :)
  3. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny :) wczoraj dnia 23 lipca o godz 21.10 Alek zrobil nam ogromna niespodzianke i postanowil pojawic sie na swiecie bez wywolywania. Wazy 3300 mierzy 56 cm jest 10 pkt A mezczyzna :) porod silami natury,od 7 rano zaczęliśmy skurczami co 5 min i jakos poszlo :) nie obylo sie bez naciecia ale dzieki pomocy wspanialej poloznej w szpitalu na chalubinskiego we wroclawiu bylam w stanie przetrwac ten wymagajacy czas i powitac mojego syna na swiecie :) o porodzie napisze wam jak wrocimy do domu :) pozdrawiamy:)
  4. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Hejo :) bylismy o 19 na ktg w szpitalu,rozwarcie jak lekarz ujal na opuszek palca,wiec jutro o 8 szpital i w piatek wywolanie jesli tak zdecyduja. Takze odezwe sie juz chyba po wszystkim. Trzymajcie kciuki dziewczyny :)
  5. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    No u mnie telefony się nie urywają bo już wcześniej mówiliśmy że jak coś to my się odezwiemy i żeby czekali i tyle. Tylko że moja przyjaciółka która paradoksalnie 10 miesięcy temu sama urodziła dziecko, ciągle do mnie wypisuje, czy to już, jak się czuję, kiedy do szpitala itd itd. Strasznie jestem na nią wkurzona, bo nie dość że nie potrafi odpuścić, to jeszcze w zeszłym tygodniu jak przyszła to zaczęła opowiadać jakie to wywołanie oksytocyną jest straszne (sama nie miała, więc skąd może to wiedzieć), że po porodzie wypadnie mi 3/4 włosów i takie pierdoły które tylko podnoszą ciśnienie i nic więcej. Już nawet nie odbieram telefonów od niej i nie odpisuje na sms bo nie mam ochoty się wkurzać. Ale z jej strony jest to też czysta "interesowność", kupiła sobie aparat i robi sesje zdjęciowe pseudo-profesjonalne (jak ktoś kto sobie to wymyślił z dnia na dzień może się pchać w sesje noworodkowe), no i ona myśli że jak wyjdę ze szpitala to że ona będzie małemu robić taką sesję (już załatwiłam u prawdziwego profesjonalisty) i po prostu ciśnie bo na tym jej zależy. Namawiała mnie na sesję brzuchową ale nie dałam się (na jej profilu codziennie lądują fotki, a to dziecka a to czegoś tam, dziecko co miesiąc ma aktualizację że "mam już pół roku, mam już 7 miesięcy" itd) i wiedziałam że i moje fotki by tam wylądowały a tego sobie nie życzę. I tak mi sukcesywnie podnosi ciśnienie zamiast być wsparciem, już szkoda słów na nią. Yh, wygadałam się, ale mam takiego stresa i nerwa że normalnie siebie nie poznaję.
  6. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny. Dawno nic nie pisałam, ale czytałam. My jesteśmy równo tydzień przeterminowani, jutro rano mam się stawić w szpitalu na IP i prawdopodobnie w piątek będziemy wywoływać. Nie cieszy mnie ta perspektywa, może jeszcze jutro coś się odmieni i Alek postanowi zrobić psikusa i wyjść. Skurcze mam bardzo rzadko, bolesne, ale nieregularne. Od tego wszystkiego moje samopoczucie siadło strasznie, chciałam żeby zadziało się samo, a tu takie przeszkody. Dodam że chodzenie po schodach, seks, męczenie się, sprzątanie itd już wypróbowałam - wszystko na nic. Chcę już tylko urodzić bez komplikacji i żeby mały był zdrowy, nic innego mi się nie marzy.
  7. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    annaendi Wczoraj wyszłam odebrać męża z pkp. Okazało się ze jechał z koleżanką. Cały czas byli uśmiechnięty jak szli w moim kierunku. Zabolalo hipopotama. Wiecie dziewczyna zadbana umalowana w zwiewnej sukience. . A ja z tym wielkim brzuchem ledwo doszłam na umówione miejsce. Szczęście ze M rzucił się na mnie i mnie gorąco przytulił i ucałował bo byłam bliska wybuchniecia płaczem. Chciałabym juz wrócić do siebie. Uprawiać sport i cieszyć się życiem. Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś też się ładnie wymalowała i ubrała :) ja właśnie sobie oko wymalowałam i dla swojego dobrego samopoczucia robię to dość często, chcę czuć się pięknie nawet jako mały hipcio :p nie ma co się przejmować aż tak, za jakiś czas brzuszka już nie będzie a piękne możemy być nawet z dzieciaczkiem u boku :)
  8. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny :) U nas bez zmian, coś tam pobolewa w pachwinach i w kroczu, są pojedyncze skurcze ale Alek dalej siedzi grzecznie w brzuszku. Właśnie się zastanawiałam który termin jest bardziej jakby "decydujący", bo wg OM termin był na 15 lipca, ale już np wg pierwszego USG wyszło 20 lipca, wg drugiego 13 lipca, a wg ostatniego wyszło 19 lipca. Więc może 19-20 to bardziej prawdopodobny termin porodu?
  9. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    No i dziś kończymy 40 tygodni a Alkowi tak wygodnie w brzuszku że ani myśli wychodzić. Zmęczona już jestem sytuacją, no ale trudno. Za tydzień jeśli nic się do tego czasu nie ruszy szpital, no i pewnie wywołanie i wtedy nasz syn będzie już z Nami. Marzyło mi się żeby był terminowo lub kapkę wcześniej bo jeszcze muszę przygotować się do ślubu na samym początku września, a tu ani sukienki jeszcze ani nic i wszystko zaczyna się komplikować. Lekko się zdołowałam.
  10. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Rene podziwiam Cię że wytrzymałaś tą szpitalną sytuację z "mamusią" tak spokojnie. Ja już od kilku tygodni zapowiadam że nikogo w szpitalu (oprócz narzeczonego i siostry) nie chcę, jak nie-teściowa się nie zastosuje to ją wywalę ze szpitala z hukiem i tyle tego będzie. Bo ona jest strasznie nadgorliwa i "wszystko wie najlepiej i wszystko musi zrobić i zdecydować za nas". Moi rodzice się angażują ale rozsądnie, stwierdzili że oni musieli sobie sami z dzieckiem poradzić to i my damy radę bo w końcu jesteśmy dorośli. Zresztą, mam ostatnio stres przez nie-teściową i ryczę często, bo wydzwania do mojego a jemu to jakby nie przeszkadzało, bo to przecież jego matka. U nas szyjka krótka, skurcze sporadycznie, termin za dwa dni ale jakoś tak nie wiem, już się chyba nie spinam, jak Alek będzie chciał to wyjdzie, jak nie to lekarz na 7 dzień po terminie kazał przyjechać do szpitala. Nie ważne jak, ważne żeby urodził się zdrowy i silny :) Ale nie powiem, zazdroszczę Wam już maluszków, a im bliżej końca tym bardziej mi się ten czas wlecze :P
  11. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    A ja dziś miałam wizytę i dowiedziałam się tyle że szyjka krótka i gotowa do porodu i teraz tylko czekać na akcje :) ale wczoraj u położnej wyszło mi wyższe ciśnienie i teraz muszę 4 razy dziennie mierzyć a w poniedziałek o ile nie urodzę badanie moczu pod kątem obecności białka. Także na samiutki koniec jeszcze malutkie problemy.
  12. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Ja też jeszcze się nie rozpakowuję więc nie zostanie nas wcale tak mało :) co prawda termin na środę, ale zobaczymy co Alek zdecyduje, bo nie mam zamiaru go "poganiać" i wspomagać żeby był szybciej :) Powiedzcie mi, czy wy też macie takie obniżenie nastroju? Jestem dziś w takim humorze że normalnie mam ochotę coś roznieść w pył, za chwilę robi mi się smutno, łapię straszne momenty zdołowania. Do tej pory byłam spokojna, radosna, zero konfliktów, a dziś to normalnie jest jakaś masakra.
  13. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny :) Wszystkim rozpakowanym gratuluję maluszków, SzczesliwyLipiec wszystko będzie dobrze :) Ja dziś rano znów ledwo zdążyłam do wc i znów konkretne przeczyszczenie. Mam nadzieję że to nie zatrucie jakieś, mocno się nawadniam i pilnuję. Co do puchnących stóp... Nie znam tego problemu praktycznie w ogóle, w te upalne dni czułam lekkie zmęczenie w nogach i żyły mi wychodziły na wierzch, ale ani razu przez te już 9 miesięcy nie miałam opuchlizny żeby kostek nie było mi widać, albo żebym miała problem z włożeniem jakichkolwiek butów. Chyba po prostu miałam szczęście w tym względzie. Tyle że ja w ogóle nie wyglądam nawet na 9 miesięcy ciąży, ostatnio jak zaklepywaliśmy restaurację na obiad po ślubie to pani menadżer myślała że to jeszcze ze 2 miesiące mam także no. Pytałam wielokrotnie lekarza i położną czy to normalne czy jest ok, odpowiedź zawsze była twierdząca więc staram się tym nie martwić. Plus taki że przybrałam jedynie ok 8 kg, na co lekarz stwierdził że dzięki temu szybko dojdę do siebie i że życzyłby sobie więcej pacjentek z takim stanem zdrowia i kondycją :) Na tym dojściu do siebie bardzo mi zależy bo 5 września bierzemy ślub i chciałabym na nim wyglądać dobrze :P Co do skurczy, są, co jakiś czas, ale nieregularnie, czasem boleśnie czasem brzuch stawia się bezboleśnie i tak sobie czekam i czekam, a może dotrwamy do terminu (tylko tydzień został) co też nie będzie takie najgorsze :)
  14. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny :) U mnie upał zelżał i nawet mi to słońce już nie przeszkadza za bardzo :) Tydzień temu odszedł mi czop, a dziś rano takie przeczyszczenie jakby ktoś odkręcił wodę w kranie, do tego obudził mnie skurcz, więc powoli chyba coś zaczyna się dziać. Termin za tydzień dopiero ale jak Alek wyjdzie na dniach to się nie pogniewam :P do tego mój lekarz ma dziś dyżur w szpitalu w którym chcę rodzić więc to już w ogóle ułatwiłoby sytuację :)
  15. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny. Nie wiem jak Was ale mnie ten upał dobija. Nogi nie puchną co prawda koszmarnie, są ociężałe, to samo dłonie, ale jest masakra. Co jakiś czas mam skurcze przepowiadające i brzuszek się napina ale to na tyle. Alek chyba czeka aż będzie po upałach. W sumie to i dobrze bo jeśli miałabym teraz rodzić to tylko w nocy, w dzień przy tej temp to byłby jakiś koszmar. A no i straciłam kompletnie apetyt, zjadłam rano płatki na mleku i do 17 w sumie oprócz wody i soków to nic nie ruszyłam. Aż na mnie A nakrzyczał że mu syna głodzę. Tylko że ja nie czułam się głodna w ogóle.
  16. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Ja pomimo temperatury upiekłam karkówkę w piekarniku, teraz wietrzę kuchnię żeby coś z tej temperatury uleciało :P do tego żółta fasolka i ziemniaczek. Nie mam sił za bardzo kombinować, a samo się niestety nie zrobi. Pochwalę się - złożyłam papiery na studia podyplomowe i od października dzielnie będę walczyć kolejny rok żeby do magistra z budownictwa dorzucić jeszcze specjalistę od zarządzania i wyceny nieruchomości :)
  17. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    No bóle pleców to moje straszne utrapienie ostatnio. Nie dość ze zdiagnozowana dyskopatia to teraz jeszcze doszedł ból przy skurczach. Już mi nawet ciężko leżeć bo żadna pozycja nie odpowiada,ale dla mojego skarba muszę to wytrzymać :) Ja swojemu A powiedziałam ze w szpitalu oprócz niego i mojej siostry która z nami mieszka,nie chce nikogo. Chce spokojnie urodzić i wyjść do domu i wtedy może jacyś goście będą zaproszeni. A do opieki już powiedziałam mojej mamie że jakby co to ona przyjedzie pomóc,teściowej nie chce ale ona jeszcze o tym nie wie,ale mojemu już powiedziałam ze tak postanowiłam. Lubię moją teściową ale jak jest daleko bo jest zwyczajnie momentami nie do zniesienia,taka ze wszystko musi wiedziec i wszystko ona itd.
  18. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    A mnie znow dopadly sporadyczne skurcze,ale przy tym okropnie bola mnie plecy i obstawiam ze poród bede miala z bólami krzyżowymi...
  19. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny :) U mnie w nocy mocne bóle, ale to chyba jedynie przepowiadające. Takie jak na @ idące w górę brzucha, brzuch twardy. Ale dość długo trzymały i czasami robią się częstsze, więc powoli się nastawiam że to już niedługo. Mój organizm chyba się oczyszcza (wizyty w toalecie 2 razy dziennie minimum), głowa bolała mnie nad ranem tak bardzo że nie mogłam spać, teraz chyba już jest ok. Od dziś podwyższona temperatura więc raczej nie ruszę się już z domu, wczoraj posprzątałam całe mieszkanie więc dziś mogę leniuchować.
  20. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Czesc dziewczyny :) dawno sie nie odzywalam,jakos tak wyszlo. Przed godzinką jakos odszedl mi czop sluzowy,nie wiem czy caly ale gestego glutka podbarwionego krwią raczej nie da sie pomylic z niczym innym ;) no i teraz tak sobie leze i czekam,zobaczymy czy cos sie z tego rozwinie :)
  21. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Widzę że imię jakie wybraliśmy dla naszego syna jest w tym roku dość popularne :) Gratulacje narodzin kolejnych bobasków, są prześliczne :) Ja miałam dziwną noc. Obudziłam się ok 2, nie mogłam zasnąć, czułam jakiś dziwny niepokój, dyskomfort, do tego skurcze w dole brzucha, miałam wrażenie jakby skurcze były też wyżej. Nie wiedziałam czy to już coś się zaczyna czy nie. I w ten sposób do 3 nie mogłam zasnąć, później spałam tak półsnem, mocno na czuwaniu. Teraz też czuję jakiś wewnętrzny niepokój, mały bryka ale czasami mam skurcze i sama już nie wiem. Namawiam małego że jakby miał wychodzić to dopiero jutro, bo dziś się wybieramy do kina na Minionki wieczorem, a uwielbiam Minionki i nie chcę przegapić szczególnie że bilety już kupione :) Zaraz się zbieramy i jedziemy obejrzeć miejsce na przyjęcie po ślubie w USC, do tego zakupy jakieś. Pogoda dziwna, a moje ciśnienie chyba bardzo niskie, ale coś się ruszyć trzeba.
  22. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny. Ja u dentysty byłam 2 tygodnie temu, zapomniałam o rubryczce w karcie ciąży, ginowi powiedziałam że byłam na kontroli i że mam ubytki ale tylko na 8 i powiedział że się nic tam nie wpisuje i że w sumie nikt nie zwraca na to uwagi. ALE położna na szkole rodzenia mówiła że przy szykowaniu się do szpitala, trzeba by sobie przypomnieć i wypisać jakie choroby (przewlekłe, jak i wszystkie infekcje w czasie ciąży), leki (te na stałe i te które były doraźnie na to co się przypałętało w ciąży), ew zabiegi (te pod znieczuleniem szczególnie), bo o to pytają przy przyjęciu do szpitala. Pisałyście tu o paciorkowcu - ja od ok 22 tygodnia ciąży wiem że go mam i nic leczone nie było (wyszło mi w posiewie moczu, ostatnio robiłam pozostałe wymazy żeby mieć papierek), antybiotyk podany będzie przy porodzie i lekarz mówił że nie ma sensu tego leczyć wcześniej, bo łatwo można ponownie złapać np od partnera którego rzadko się leczy albo wcale. Co do fochów mężczyzn - mój wczoraj zebrał opierdziel za jakieś pseudo foszki, powiedziałam że kobiety w 38 tygodniu ciąży się nie denerwuje, że jak mam mieć drugie dziecko w jego osobie to podziękuję bardzo i że ma mnie wspierać a nie odwalać jakieś cyrki bo i bez tego jest mi ciężko. Podsumowałam że takie zachowanie jest zwyczajnie przykre i żeby nie zachowywał się jak totalny dupek, tylko ze mną współpracował. Przemyślał trochę i przeprosił. A poszło o totalną głupotę. Mały po truskawkach i czereśniach mi się tu rozciąga i kopie :P Ale fajnie że tak żywo daje znać że z nim wszystko w najlepszym porządku :)
  23. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    poziomkowa86 4 dz MamaAlka, miałam podobnie kilka dni temu z tymi uplawami, przez chwilę myślałam, że to wody, ale za mało tego zdecydowanie było. Skurcze przepowiadające mam codziennie i zauważyłam, że na wieczór nasilają się. Wczoraj już się konkretnie zestresowałam bo kilka miałam naprawdę bolesnych i jeszcze coś mnie w krzyżu zaczęło boleć, ale po długim i cieplym prysznicu ustało. Jutro wizyta i naprawdę nie mogę się jej doczekać. Ciekawa jestem co mi doktor powie. No właśnie ja też tak mam ze skurczami. Rano sobie fajnie normalnie funkcjonuję, a wieczorem jak leżymy w łóżku już to nie mogę sobie miejsca niekiedy znaleźć. Trochę się wystraszyłam, bo jeszcze w dodatku wczoraj z moim pozwoliliśmy sobie na małe co nieco ;), nie mam żadnych przeciwwskazań od lekarza ale kurcze już się zestresowałam że sobie sama przyspieszyłam poród :P
  24. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny. Gratulacje dla wszystkich mamusiek, fajnie że macie już dzidziusie przy sobie :) Dla mnie ten dzień zaczął się nieciekawie i dziwnie. Podczas porannego siusiania "wylały" się ze mnie chyba upławy. Chyba, bo jak na odchodzące wody było tego za mało i było w kolorze mlecznym. Ale się zestresowałam. Do tego pojawił się gęstszy śluz na papierku ale nie wyglądało to do końca jak czop śluzowy. Teraz leżę i jeśli coś się rozwinie (a od paru dni mam co jakiś czas dość bolesne skurcze przepowiadające - ból jak na miesiączke w dole brzucha), wtedy pojadę na IP. Staram się nie panikować i nie myśleć ale świadomość że to może być już jest dość stresująca :P Powiedzcie mi, bo może któraś była w tej sytuacji. Z dniem porodu kończy mi się umowa o pracę (automatycznie przedłużona do dnia porodu), przysługuje mi prawo do zasiłku macierzyńskiego, chcę wziąć w wymiarze 52 tygodni (macierzyńskie+dodatkowe+rodzicielskie na prawach macierzyńskiego) i teraz nie wiem gdzie składać i co, robię to ja czy pracodawca, co jest potrzebne?
  25. MamaAlka

    Lipcowe 2015! :)

    eses MamaAlka super że udało się tak załatwić i jednak rozumieją stan ciąży! Klinki mają naprawdę bardzo dobre opinie, a jeszcze jak masz tam swojego lekarza który będzie miał dyżur no to już w ogóle :) U nas to będzie szpital drugiego wyboru w razie czego gdyby na Kamieńskiego było wielkie oblężenie... Politechnika Wrocławska szczyci się rankingami i innymi pierdołami to wypada żeby czasem pomogli studentowi, szczególnie takiemu który dalej chce u nich się uczyć i zostawiać grube pieniądze :P Właśnie te opinie mnie przekonały, warunki nie są może powalające, to nie prywatna klinika, ale dla mnie bardziej liczą się ludzie niż "złote klamki i marmury" :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...