
4mama
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 4mama
-
Śliczna ta Twoja Madzia! Wygląda na starszą. Tak z ciekawości ile ma wzrostu? Mój Misio ma 86 cm i pediatra kazał mi zrobić hormony tarczycy bo wg niego jest za duzy jak na swój wiek... wyniki oczywiście są OK. Na 4 wstać to ma swoje plusy - wczesniej jestes znowu z córeczką ;-)
-
Witam się i ja po dłuższej przerwie:-) U nas na Mikołajki od zawsze było dla dzieci tylko cos słodkiego, ewentualnie jakaś mała zabaweczka. Misio dostał pierwszego resorka. Jeździ nim po wszystkim! Na święta jeszcze nie wiem co dostanie, bo mamy sporo zabawek po córeczce: szczeniaczka uczniaczka, garnuszek na klocuszek FP, kula hula Vtech, piramidki z kołkami, klocki sensoryczne FP, klocki dla niemowlaków mega bloks itd Na roczek dostał traktor Dumel - mogę polecić, bardzo chętnie sie nim bawi. Dostał tez drewnianą ciuchcię z torami z Tesco - uwielbia, ciuchcię zdalnie sterowaną z takim pilocikiem dla maluszków z firmy Anek - tez bardzo fajna zabawka - on włącza guziczki na pilocie, ciuchcia jedzie i gra, a on za nią idzie. Ma tez samochodzik, ktory można zmienić w pchacz z playschool. Ja mam pytanie do Was o dobry, ciepły najlepiej z wełną śpiworek do wózka. Macie? jaki polecacie? Muszę koniecznie kupić, bo kocyki i pokrowiec od wózka nie zdają egzaminu. Od stycznia wracam do pracy.... muszę go wyposażyć zeby na spacerach miał cieplutko i wygodnie. Po wielkich castingach na nianię, zakończonych fiaskiem, namówiłam mamę! Spotkaliśmy sie z kilkoma paniami, ale tylko dwie zaakceptował. Juz sie ucieszyłam przy pierwszej, że to ta właściwa... była u nas dwa dni, ja siedziałam w drugim końcu domuzeby w razie czego jej z nim pomoc. Niestety pani bardzo szybko traciła cierpliwość, on to wyczuwał i płakał bardzo. Nie brała go na ręce bo twierdziła, ze jest dla niej za ciężki! Druga pani pierwszego dnia przyjechała 2h pózniej niż sie ze mną umawiała, a po godzinie z małym stwierdziła, że musi jechać do domu bo boli ją głowa. Kolejnego dnia juz nie przyjechała, nie odbiera telefonu. Brak słów... chce przyjąć kogoś komu powierzę moj największy skarb, chce dać jej umowę o pracę, zapłacić ile by chciała, wpuścić do mojego domu, do naszego życia, a zderzam się ze ścianą. Te kobiety chciałyby zeby on spał przez te 6h kiedy mnie nie bedzie, ważył tyle co noworodek i nie miał żadnych potrzeb, typu karmienie, przewijanie, zabawa czy chociażby przytulenie. Na szczęście mama sie zlitowała i pomimo dużej odległości bedzie do nas przyjeżdżać. Na próbę była u nas w zeszłym tygodniu i było naprawdę super! Po chwili od wypicia wspólnej herbaty, ja poszłam sie schować, a Misio władował sie babci na kolana ze swoim resorkiem i jeździł nim po stole. Pokazywał jej zabawki, ładnie zjadł obiadek, dał sie przebrać i pójść na spacer. Na drzemkę wogole nie chciał iść, musiałam wkroczyć, ale mi tez nie zasnął. Drugiego dnia tak samo, wiec pojechałam na większe zakupy z tel w ręce w razie gdyby trzeba było szybko wracać! Nie zazdzwonil. Jak wróciłam Misio spał, mama mówiła, ze tak z pół godziny kombinował jakby zwiać z łóżka, ale w końcu przyszedł sie przytulić do babci i zasnął. Jestem taka szczęśliwa, ze zaakceptował babcie i odrazu do niej lgnie (wczesniej widzieli sie raz w miesiącu przez kilka godzin i nigdy z nią nie zostawał sam). Za to ojciec w rozmowie tel powiedział, ze mama o niczym innym teraz nie mówi jak tylko o naszym skarbie:-)) Pozdrawiam Was ciepło i życzę Wam poszukującym niani dużo dużo szczęścia;-))
-
-
Kinia i Misia - śliczne modeleczki! U nas wszystko tak jak u Was. Czasem nie śpimy, czasem nie jemy, czasem marudzimy... Dla wszystkich Waszych kochanych, słodkich bobasków najlepsze życzenia zdrówka, uśmiechu i samych najlepszych rzeczy!!! 15.10 Misio skończył roczek, mieliśmy przyjęcie w domu. Było 26 osób w tym dwóch roczniaków. Ciasto zamówiłam w cukierni, sama zrobiłam wystawniejszą obiadokolacje. Krzesła jak zwykle pożyczyłam od sąsiadów:-) Wieczorem byłam skonana, ale wszystko fajnie wyszło. Misio w losowaniu wybrał różaniec i kieliszek;-) szykuje mi sie ksiądz pijak he he he.... Dostał w prezencie sesję zdjęciową, wiec tez sie wybierzemy wkrótce na profesjonalne fotki. Wczoraj zaczął chodzić. Sam bez prowadzenia za ręce, bez puszczania od mamy do taty. Wstał z podłogi i poszedł po nogach za mną do kuchni! Drzemki nadal robi dwie, pierwsza ok 10/11 na 2-3h, druga ok 17/17:30 na 40min do 1h. Na noc idzie spać o 20/20:3o i wstaje 7/7:30. Oczywiście jak wychodzą ząbki to caly ten schemat idzie w odstawkę... W połowie listopada ma mieć zabieg udrażniania kanalika łzowego, z którym męczymy sie od urodzenia. Czy któreś z Waszych maluszków było poddawane takiemu zabiegowi? Napiszcie jak to przeszliście. Kiedyś pytałam Was o wkładkę hormonalną Jaydess. Mogę się teraz podzielić z Wami własnymi przeżyciami z tą wkładką. Od czerwca do tego poniedziałku używałam, miałam plamienia ok 3 tygodnie w każdym miesiącu, w tym miesiączka tez tylko w formie plamienia. Czułam sie OK, ale ciagle noszenie wkładek i kilka podmywan dziennie mnie dobijało (mąż tez nie był zachwycony...). Zdecydowałam sie ją usunąć... Moim zdaniem jest to rozwiązanie dla kobiet, które są bardzo wrażliwe na hormony. Dla mnie to było chyba za słabe. Teraz myślę o NuvaRing. Czy któraś z Was to stosuje? Kasik81 mam córkę 6 letnią w pierwszej klasie, to co piszesz o kłopotach z Twoją znam z autopsji... niestety jest to próba zwrócenia Twojej uwagi, odciągnięcia trochę Ciebie od maluszka. Dużo cierpliwości życzę. Postaraj sie nie denerwować na nią, bo to tylko pogarsza sprawę. My teraz codziennie razem godzinkę sie bawimy, piszemy albo czytamy, ale tak ze małego nie ma wtedy przy mnie. To działa:-)
-
Ism nie wiem czy się różnią te skarpetko kapcie. Poleciła mi je znajoma, która ma bliźniaki w wieku naszych dzieciaczków i jest ortopedą. Z ciekawości kupiłabym te, o których piszesz. Możesz podać jakiś link, gdzie je można kupić?
-
Czytam w miarę regularnie, ale odpisywać juz nie ma kiedy;-( Zdjęcia dzieciaczków cudne, słodziaki do schrupania:))) Mój synek też juz spory chłopak. Może mi się uda wstawić zdjęcie... Nasz mały jeszcze nie chodzi bez podparcia. Tylko przy meblach i ścianach, ale zdecydowanie bardziej woli przemieszczać się na czworakach. Tym sposobem porusza się bardzo szybko i sprawnie, nawet po schodach wchodzi i schodzi!! Jeśli chodzi o buciki to moim zdaniem, ile się da trzeba chodzić boso! Do wózka można założyć cokolwiek, co sie mamusi podoba! Mój swoje pierwsze kroczki wzdłuż kanapy stawia w skarpetkach z antypoślizgowym nakrapianiem. Mamy tez Attipas'ki - takie skarpety z miękką, sylikonową podwszwą. To koreański wynalazek opatentowany w świecie, nie zaburzający naturalnej fizjologii stopy. Najdroższe skarpety, jakie w życiu kupiłam!! Niemniej jednak warto je kupić. Manio raczkuje w nich po domu, ogrodzie i gdzie się da. Jak zacznie się puszczać, mam zamiar kupić mu butki z Emel. To jest polski producent, ktory wytwarza ręcznie bardzo dobre buciki. Są dość drogie, ale naprawdę warte swej ceny. To będą jego piersze buty do chodzenia (te pierwsze to "Roczki"). Niestety trzeba kupić nowe (mam 2 pary po córce), bo każde dziecko inaczej stawia stopki! Zęby - u nas długo, dlugo nic, aż tu nagle 11 miaięcy 2 tygodnie i 2 dni... pobudki o 5 rano, słabo z jedzeniem ciepłego, marudzenie w dzień, branie wszystkiego do buzi (nawet schodów!) i... tak 3 dni. Po czym patrzę, a jemu wychodzą dolne jedynki i górne dwójki naraz!!! Komicznie wygląda - juz je dobrze widać! Tez jestem fanem BLW, ale z nim przebiega to zupełnie inaczej niż z córkami. Jak ma humor/dzień to wsunie chlebek z masełkiem i indykiem na parze, albo marchewkę w słupki i brokułki. A jak go coś strzeli to talerz wywali na podłogę i nie ma mowy o jedzeniu czegokolwiek. Generalnie nic na siłę i nic za wszelką cenę. Zdarza mu się iść spać na noc bez jedzenia i po zaledwie 60ml mleka, a i spi do rana. Nie zmuszam i nie latam z łyżeczką za małym. Nigdy tego nie robiłam, nie wciskałam i nie zmuszałam do jedzenia. Dziewczyny są zdrowe i nie mają problemów z wagą. Nie daję małemu wieprzowiny i wołowiny, bo ma straszne gazy i jest niespokojny w nocy. Podsumowując ten przydługi post, ogólnie u nas wszystko ok. Manio jest naszym promyczkiem, siostrzyczki tez go bardzo kochają. Najmłodsza (6 lat) właśnie poszła do 1 klasy. Było trochę stresu na początku, że szlaczki i literki nie wychodzą... teraz juz jest zadowolona i lubi chodzić do szkoły;-)) Wszystkim dzieciom w szkole opowiada o małym. Strasznie mnie to rozczula, bo inne dzieci chwalą się bajeranckimi zabawkami, a moja córka chwali się małym braciszkiem! Kasik - mam nadzieje, że wstępna diagnoza się nie potwierdzi! Dużo zdrówka dla synka i córci tez. Trzeba nastawiać sie na zdrowie! Mów sobie i im, że są zdrowe i będą zdrowe:-))) Magda - podziwiam Cię, że juz starasz się o kolejne dziecko! Niech Ci się wszystko ułoży tak, jak sobie wymarzyłaś;-) Ja mam dwie najstarsze corki z różnicą 2 lata i 6 miesięcy i uważam, że to jest idealna różnica. Może Tobie uda się mieć drugie wczesniej niż po 30 miesiącach! Z pracy na razie zrezygnowałam, przynajmniej do Nowego Roku. Szkoda mi tego czasu, kiedy Misiu zaczyna chodzić, gdy woła "mama", a ja mam siedzieć w pracy i obrywać za zaniedbania innych. Wiadomo forsy jest mniej, ale z głodu nie umieramy, a tego czasu z bobaskiem, nikt mi nie odda! Pozdrawiam Was bardzo ciepło;-)
-
Skarolina, z czwórką dzieci w rożnym wieku muszę mieć pewność, że będą miały co robić. Znudzone dzieci to najgorsza opcja dla rodziców, którzy chcą odpocząć. Tam mam gwarancję pogody, więc plaża i morze są główną atrakcją. Nad Bałtykiem przy niepogodzie potrzeba dużo forsy, aby im jakieś zastępcze rozrywki zapewnić, bo siedzenie w pokoju u nas nie wchodzi w grę! Do tego ceny w sezonie na wszystko są zabójcze... Wszędzie kolejki i tłok na plaży, to nie dla mnie. Jak kiedyś to liczyliśmy to dla naszej rodziny na 2 tyg wychodzi mniej niż nad polskim morzem. Jest daleko to fakt, ale w tym roku pierwszy raz lecieliśmy samolotem. Tanimi liniami wyszło mniej niż autem. Cała podróż: dojazd na lotnisko + lot, to było 4,5h.
-
Woda w morzu cieplutka ponad 28 stopni (Adriatyk). Wczoraj w basenie zmierzyłam w ogrodzie miała 30 stopni, znowu szalał w kółku:-) A gdzie jedziecie?
-
-
-
My juz po wakacjach;-( Misio to urodzony podróżnik, był bardzo pogodny i pomimo upałów sprawował się bardzo dobrze. Jak mi się uda to wstawię fotki. Totalna zmiana diety, bo jak widział siostry i dzieciaki znajomych z arbuzem, brzoskwinią czy morelą, to prawie z wózka wyskakiwał. Soki poszły w odstawkę, przerzucił sie na owoce podawane z siateczki i wodę. No i zakochany w daniach z rybą. Pływał w morzu w takim kółku dla bobasów, a jak dotykał dna to śmigał jak w chodziku;-) Wodę uwielbia! Do apteczki dorzucam: Fenistil żel (na łagodzenie ukąszeń komarów), Fenistil krople (na reakcje alergiczne), sprzęt do czyszczenia noska (ja mam Haxe - polecam bo u nas się sprawdził), woda morska do noska i krople Nasivin Soft; krem z filtrem. Jeśli nie jedziecie na totalne odludzie to zawsze znajdzie się apteka gdzie można kupić cos więcej. A jak zachoruje to nie leczcie same tylko do lekarza! Z kleszczem bezwzględnie do lekarza (nawet jeśli usunięcie go w całości)!! U nas spanie i jedzenie OK. Waga i wzrost na 95 centylu. Na wakacjach był z nami chłopczyk miesiąc starszy i tez cyrki z jedzeniem. Po kilku wspólnych dniach, zrozumiałam dlaczego! Siedzimy na plaży mały godzinę ma do posiłku (np obiadku) robi sie znudzony w wózku to bach, mama daje chrupki. Nadchodzi obiadek a on sie wygina i nie chce, no to soczek podają, plus śpiewy, wygłupy i kolejna próba z podaniem obiadku... I Kolejne fiasko. Mowię im, że nażarty tymi chrupkami jest i sok tez go zapchał. Nie - rodzice (mają pierwsze dziecko) wiedzą lepiej. I tak do wieczora ten sam scenariusz. Spiszcie sobie co i o której podajecie, czy aby przekąski i soki nie są podawane za często. Moj nic nie pogryza, sok dostaje zaraz po posiłku, a do picia miedzy posiłkami tylko woda. Nie szaleje za nią, ale jak chce mu się pic to kilka łyków zrobi. Od początku nie mamy żadnych problemów z jedzeniem! Jak daje chrupki to potem daje owoce i zaliczam to jako posiłek (np zamiast kaszki z owocami). Zębów nie widać, ale za to na wakacjach zaczął raczkować i wstawać! Przeprasza za długi wywód, ale 3 dni nadrabialiśmy Wasze wpisy...
-
Skararolina wiem, że wyglada to strasznie i człowieka zaraz ogarnia panika i strach, ale nie denerwuj sie w tych sytuacjach. Miałam to z drugą córką, pomagało dmuchnięcie w usta, tez położenie jej głową w dół i dociągnięcie głowy do klatki piersiowej. Łatwiej wtedy złapie oddech. Zawsze jak płacze wez na ręce, nich wtedy nie leży. Dla pewności naucz się rescucytacji niemowlaka, chociaż wydaje mi się, że nie będziesz musiała tego zastosować. Moja wyrosła z tego przed ukończeniem 2 lat. Pomagały te dwie czynności ww. Neurolog nic nie stwierdził, kardiolog nie domykanie zastawki trojdzielnej (ponoć jest to fizjologiczne u małych dzieci, na kontroli w 6 roku życia juz było ok). Nie miało to związku z bezdechami przy płaczu. Dużo spokoju Kochana, wszystko będzie dobrze:-)
-
-
Jeszcze pytanie: czy któraś z was ma/miała wkładkę hormonalną Jaydess?
-
Dziewczyny bardzo Wam współczuję w związku z problemami ze spaniem Waszych maluszków. Chyba jestem szczęściarą, bo żadne z mojej 4 nie miało z tym problemów. Misio jest wrażliwszy niż dziewczynki, ale od dłuższego czasu 2h po przebudzeniu robi sobie drzemkę 2-3h. Potem po 3h kolejną, akurat wypada na spacerze ok 1h i czasem ok 17 jeszcze jedną godzinkę. O 20/20:30 juz idzie spać. Nie mogę na niego narzekać. Widzę kiedy jest zmęczony i wystarczy przytulenie + tetrowa ścierka i zasypia. Jedno ważne, ze na głodniaka nie zaśnie. Wiec jeśli jest czas karmienia to najpierw musi zjeść. Od wczoraj zaczął latać w chodziku:-) nie mowię chodzić, bo lata po całym parterze;-)) Cieszy się przy tym! Ładnie juz siada, a jak złapie sie kanapy, czy czegoś stabilnego to wstaje! W środę skończył 8 miesięcy. Pisaliście o nieubłaganym upływie czasu i zaczęłam myślec... Tez nie wiem, jak to możliwe, że Misio ma juz 8 miesięcy!! Jest cudownym chłopczykiem i daje nam wszystkim tyle radości:-)) Nie wyobrażam sobie powrotu do pracy na full time...
-
Dziewczyny ja mam MaxiCosi Priori, jestem zadowolona, bo jak zaśnie to można przechylić go do takiego jakby leżenia. Mąż taki kupił bo mu Pani w sklepie powiedziała o dożywotniej gwarancji. Sama nie rozglądałam sie za fotelikiem, bo uznałam ze jest jeszcze za wcześnie. Tatuś pojechał kilka razy sam z małym autem i prawie dostał szału, jak synek wrzeszczał w tym małym nosidełku. Dla córki tez mieliśmy taki. Nie chce Wam go zachwalać, bo może teraz są inne fajniejsze. Najlepiej pojechać z dzieckiem do sklepu, gdzie jest duży wybór i przymierzyć dziecko najlepiej w aucie z tym fotelikiem. U nas problem fochów w czasie jazdy sie skończył.
-
Ancia a fotelika używacie tego pierwszego od zero kg -13kg? Czy juz tego większego? Nasz robił fochy w aucie dopóki nie przesiadł sie do wiekszego fotelika.
-
Kasik81 my byliśmy dwa razy w Gąskach w Ośrodku Mario. Od zatoki to jest kawałek, ale warunki w domkach bardzo dobre i ośrodek zamykany z dwoma placami zabaw, animacjami dla dzieci. Blisko do plazy. Na terenie ośrodka bardzo dobrze zaopatrzony sklep. Gąski to mała mieścina, wiec nie ma takiego tłoku jak w kurortach. A wogole to planujecie jakies wyjazdy wakacyjne? Dokąd w jakim terminie?
-
Witam Was Dziewczyny po kilku dniach przerwy... Długi weekend prawie się udał. Prawie, bo jak to z 4 dzieci zawsze cos może się wydarzyć. W sob spędziłam 4h na sorze z najstarszą córką, z podejrzeniem wyrostka. Na szczęście okazało sie, ze to tylko wyjątkowo bolesna owulacja. Do lasu nie pojechaliśmy, bo bałam się, że gdyby jednak trzeba było wyrostek usuwać to lepiej byc bliżej szpitala. Misio w tych upałach kiepsko sypia w nocy. Pije w nocy ze dwa razy a czasem ma potem ochotę na zabawę. Z poceniem u nas lepiej, pomimo upałów. Ma podniesioną dawkę wit D do 600IU. Od nas także wszystkiego najlepszegondla Waszych dzieciaczków z okazji i h pierwszego Dnia Dziecka:-))) Dzień dziecka bardzo nam sie udał:-) Mała (5,5 roku) dostała ślizg ogrodowy, ktory podłącza sie do węża ogrodowego. Zabawa pierwszorzędna dla całej rodziny! 35 zł a radocha na maxa! Misio dostał chodzik/pchacz/trampolinę takie 3w1, ale na razie kontakt z tym sprzętem powoduje u niego furię i płacz! Może jak bedzie starszy to mu sie spodoba. W ramach święta dostał wczoraj jedną truskawkę do siateczki i był przeszczęśliwy. Czekam na ewentualną reakcje alergiczną... Póki co brak oznak;-) Mam do Was pytanie. Od kilku dni cos nas w domu kąsało. Poszukiwania komarów i meszek nie dały rezultatów. Dzisiaj zauważyłam na firance w sypialni takie mikro muszki/robaczki takie 1,5mm. Potem zobaczyłam to cholwrstwo na nóżce synka, gdzie po chwili pojawił sie odczyn jak po komarze. Czy wiecie może co to jest i jak sie tego pozbyć?? Olejki nie działają, ultradzwiękowy odstraszacz do gniazdka tez nie. Moskitiery nie działają, bo te stwory są tak małe ze przechodzą przez oczka siatki. Z siusianiem u małego jest nawet wiecej, ale dużo pije wody w ciagu dnia, zwłaszcza jak jesteśmy na spacerze. Jak miałam córcię najmłodszą to tez był problem z butelką i poiłam ją piersią (pierwszy wypływ mleka zaspokaja pragnienie a nie jest tak kaloryczny). Dopiero ok 10msc dojrzała do butelki i kubka.
-
Dzień dobry dziewczyny;-) Współczuję Wam problemów z usypianiem, każdemu dziecku się to cześciej lub rzadziej zdarza. Mojemu tez niestety czasami, zwłaszcza po aktywnym dniu. Jedno co zaobserwowałam, to że jeśli ja jestem zdenerwowana to nie ma opcji zeby Mały zasnął. Albo muszę się szybko wyluzować, albo tata przejmuje usypianie. On wyraźnie sygnalizuje zmęczenie i juz wiem co robić. Nie wiem czy słyszałyście o takim gadżecie http://www.zrozumdziecko.pl/ Ja osobiście nie mam tego, bo nie mamy problemów z identyfikacją potrzeb, ale znajoma używa (ma pierwsze dziecko) i sobie to chwali. Dla mnie dziś 18 dzień matki w życiu. Leżę i pachnę po cudownej kąpieli, a córki dzisiaj są paniami domu:-) Taki prezent to dla mnie najlepszy z możliwych. Dostałam tez karnet na możliwość wykorzystania takiej opcji jeszcze jednego wybranego dnia w przyszłości. Misio z okazji dnia matki obudził sie dzisiaj o 3 w nocy i postanowił raczyć mnie swoim gadaniem i śmiechem przez godzinę;-)
-
Ale Wasze dzieciaczki mają juz sporo ząbków. Marcinek nie ma ani jednego... Codziennie badam dziąselka i nic tam sie nie dzieje. Na bank wyjdą na wakacjach;-( Mleka wypija 3x około 210 ml, oprócz tego owoce z jogurtem lub kaszką (co drugi dzień zmiana), obiadek (zupka warzywna lub z rybką, bo po mięsku straszne bąki i niepokój), 100-150ml soczek i woda wedle potrzeb. Nie je w nocy bo spi 11-12h. Juz tych imprez weekendowych po woli mam dosyć, bo albo siedzę w garach, albo nogi bolą od tańca. Zeby nie było, że kolejny weekend i to długi, to juz jutro wpadają znajomi blokersi zażyć wiejskiego powietrza! Zrobimy ognisko. Talerzyki jednorazowe i co kto przywiezie to bedzie do jedzenia! W pt idziemy z najmłodszymi na imprezę dla dzieciaków z przedszkola małej, ale bedzie moja przyjaciółka niewidziana 2 miesiące, wiec juz stoję w blokach startowych zeby sie z nią zobaczyć. W sob jedziemy do siostry do puszczy Noteckiej na grillowanie i tzw "na brudasa do lasu" do niedzieli. A w pn będę w przychodni.... Niby jestem po takim weekendzie zmęczona, ale jakos psychicznie bardzo zregenerowana! Co do guzków, to tak jak piszecie czasem ucisk we śnie lub uraz może je wywołać. Trzeba to rozmasować pod gorącym prysznicem i karmić dalej. Kubek Lovi 360 juz wszedł w codzienne uzycie, mały juz wie po ci to jest i pije sam. Zajęło mu to trochę, ale teraz juz jest fajnie
-
Zapomniałam dodać: śliwki Hipp'a to jego ulubione i co drugi dzień muszą być w menu! Wciąga całe i patrzy zeby jeszcze mu dać! Dzisiaj przez cały dzień wypił min 2 kubki wody po 240 ml. I nie mógł usiedzieć we wózku jak jadłam loda;-) Dałam mu polizać - pełnia szczęścia!!
-
No no Dziewczyny ile czytania, aż ciężko nadrobić po weselnym weekendzie:-) fajnie tak trzymać! Moj spi bez problemów. W nocy bez pobudki (jest na butelce, ale córka na piersi tez spała po ukończeniu 8 tyg). Dzienne drzemki same się ukształtowały i z tego co tu czytam, wynika że dość optymalnie. Nie znałam takich ćwiczeń i zaleceń, samo tak wyszło. O 9 na pierwszą drzemkę, muszę przytulić, dać ścierkę tetrową i zasypia. Potem sam sygnalizuje, że chce się przytulić i zasnąć. Nie zmienieniam tego, bo dla mnie tez jest to miłe, że mogę mojego babaska poprzytulać. Mąż tez może go tak uśpić i często to robi. Jeśli z jakichś przyczyn nie pospi to jest marudny, wiec staram sie aby od 9-12 mógł sie przespać w domu, potem jest różnie, ale min 1 drzemka jeszcze jest. Wesele się udało! Niestety musiałam kupić nowe buty, bo w starych wygodnych złamałam obcas w trakcie próby generalnej przed lustrem:-( Moje nogi to jakos przetrwały na szczęście... Wczoraj były poprawiny w domu kuzynki, byliśmy z dzieciakami nawet był dmuchany zamek i animatorka - super pomysł, jeszcze takich poprawin nie przeżyłam! młodzi z naszego prezentu byli bardzo zadowoleni, dziękowali wszystkim za super zabawę. Ja sie wytanczylam za wszystkie czasy. dopiero dzisiaj się wyspałam. Mały był z siostrzyczkami, wpadła teściowa, ale małe były juz po kąpieli w łóżkach, wiec pojechała do siebie. Pogoda w Poznaniu dzisiaj była cudowna. O 15 jak karmiłam synka na ogrodzie to było 32 stopnie. Nareszcie mamy piękne lato!!!
-
Aniaba85 he he może tak byc, że Ciebie woli z mleczkiem niż z zupką:-) Zapach mleka matki jest dla dziecka bardzo wyczuwalny i może dlatego. Mój synuś miał dzisiaj dobry dzień. Drzemał od 9-11.30. Ja dwie pralki w tym czasie rozwiesilam i ogarnęłam w domu. Potem wpadła do mnie znajoma z bobasem miesiąc starszym i moj był bardzo zainteresowany kolegą. Komicznie to wyglądało, jak najpierw mu podawał zabawki, a potem koniecznie chciał je spowrotem. Wkurzył się tylko, jak wzięłam tego maluszka na ręce. Kubek Lovi 360 w necie piszą, że imituje picie ze szklanki. Tam jest taka sylikonowa uszczelka, że się nie rozlewa, a pije się tak jak z normalnego kubka. Tylko zeby się napić trzeba troszkę jakby ssać. W sumie to nawet fajny jest. Zobaczcie sobie na stronie http://lovi.pl/pl/produkty/12/Kubek+360°+#t2MiddleContainer Dzisiaj mu nalałam 100ml soczku na spacer i na 3 podania wszystko wypił. Loki88 mojemu Marcinkowi tez bardzo pociła się główka przy spaniu i w foteliku w aucie. W porozumieniu z pediatrą zwiększyłam dawkę witaminy D3. Może zapytaj swojego pediatrę przy następnej okazji czy można cos z tym zrobić. Mojemu po 2 tyg to sie unormowało. Teraz wróciłam juz do standardowej dawki. Ok 2,5 msc brał wiekszą dawkę D3.
-
Aniaba85 dziękuję:-) Moj spi w łóżeczku na takiej płaskiej podusi, ale najlepiej mu pasuje spać w naszym łożku na mojej;-) A co sądzicie o kubku Lovi 360•? Mały dostał od kogoś w prezencie i do tej pory służył do zabawy, ostatnio nalałam mu wody i nawet udało mu się trochę napić. Plus taki, że się tym nie oblewa. Z DoidyCup u nas zawsze muszę go całego przebrać, może źle mu podaję...