ania125 ja miałam pierwszy poród wywoływany oksytocyną, w 41 tyg, odeszły wody a nie było akcji skurczowej. Nie działo się nic strasznego, dostałam kilka kroplówek i pojawiły się skurcze tak jak pewnie przy tradycyjnym porodzie. Trwało to od 8.00 do 17.00, oczywiście w późniejszej fazie skurcze były naprawdę intensywne. Ostatecznie i tak zakończyło się cc bo po daniu znieczulenia tętno dziecka zaczęło zanikać. Wydaje mi się iż poród wywołwany mało różni się od tradycyjnego