Hey.
Witam wszystkie szczęśliwie oczekujące!
O ciąży dowiedziałam się 10 kwietnia.
Beta ładnie rosła ( i rośnie, bo trzeba być dobrej myśli) ale od prawie 2ch tygodni mam lekko brązowe plamienie, dostałam podczas przeziębienia i tak się pojawia nieregularnie do dziś.
Leków nie biorę, duphaston w poprzedniej ciąży wpłynął ba wadę układu moczowego u synka, co powodowało zakażenia bakteryjne przez 18 miesięcy zycia maluszka, co za tym idzie antybiotyk za antybiotykiem.
Usg miałam 30 kwietnia (po 10 dniach plamienia) wszystko wygląda w porządku, serduszko bije, szyjka zamknięta, macica spulchniona, ale plamienie i czasem skrzepy to nigdy nie jest dobry znak. Martwię się jak każda mamusia.
W ogóle,
nazywam się Veronika, 25 lat, mam synka (2 lata i prawie 3 miesiące) i oczekuję Fasolki 11 grudnia 2015 R.
Mam nudności, jestem zmęczona, nie mam na nic siły, boli mnie żołądek (nie miałam tego w pierwszej ciazy).
Pozdrawiam Was!