Skocz do zawartości
Forum

raika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez raika

  1. Ignesse, Ja raz apetyt mam wilczy, a raz właśnie na siłę albo w ogóle nie jem. :/ Np. Teraz nie jadłam od 12 i w ogóle nie mam ochoty i nie chce nic, a o 12 w sumie to była bardziej przegryzka niż posiłek, a wcześniej rano tylko budyń. Za to zauważyłam, że dużo więcej pije niz zwykle. :) Fajnie, że Twój mężczyzna się przykłada i dba o Ciebie, dobry partner. :) Mój niestety mimo swoich 30 lat jest trudny do okiełznania. Niby dba, ciągle pyta jak się czuje, glaszcze po brzuszku, czyta w necie, robi herbatę, kupuję mi smakołyki na które mam ochotę typu truskawki nagle, biega po mieście i kupuje kremy na rozstępy, bo mu siostra doradzila itd. :P Ale jednocześnie ciągle ma do mnie o coś pretensje, ciągle się o coś obraża albo oburza, przez co ja się denerwuje i stresuje. :( Wolałabym, żeby mniej dbał, ale trochę mi odpuścił i dał mi trochę spokoju częściej. :(
  2. Sylwia, jestem taka podekscytowana,jakbym drugi raz miała się dowiedzieć, że jestem w ciąży. Trzymam mocno kciuki, dziewczyno!! Niunia, tak samo trzymam za Ciebie kciuki! I za wszystkie inne starajace się też. :)
  3. Co do becikowego, to ważne jest, żebyś przez 10 tyg. miała już za sobą wizytę u lekarza ginekologa. To jedno z najważniejszych wymagań, żeby je otrzymać. :) A jeśli chodzi o kartę ciąży, to większość lekarzy zakłada ją po drugiej wizycie i wpisuje wyniki badań od razu. Inaczej by była ona praktycznie pusta. ;) rybka89, ja ostatnią @ miałam 25 lutego, owu 11 marca i mam termin na 2.12... Zaskoczyło mnie, że masz dalej termin niż ja, a ponoć splodziliscie swoją fasolkę w Walentynki, miesiąc przede mna... I od Walentynek to by było więcej niż 10 tydzień. ;) Chyba, że chodziło Ci ogólnie, że po Walentynkach splodziliscie, to rozumiem wtedy. Gratuluję serdecznie wszystkim nowym przyszłym mamom, które się ujawniły. :) Wybieracie już imiona, dziewczyny? I jak tam nastroje przyszłych tatusiów? :)
  4. Wiem, ze po prawej stronie kręgosłupa przebiega żyła czy tętnica Główna i dlatego w zaawansowanej ciąży nie można spać na plecach i nie powinno się na prawym boku. Można zahamować przepływ krwi i spowodować niedotlenienie dziecka. Ale chyba nam to jeszcze nie grozi. Jeszcze pewnie z co najmniej 2-3 miesiące, żeby był aż taki nacisk tam.
  5. Nie wiem z doświadczenia, ale słyszałam,ze mdłości często ma się z głodu. :) Np. Zanim się rano wstanie z łóżka, warto zjeść np krakersa zbozowego i napić się wody. :) Ja jeszcze nie robię sesji zdjęciowej. Nie wiem, czy w ogóle zamierzam. Ja dziś dokładnie 10 tydzień, przytylam 1,5kg. Może za dużo jem, jak ja tyje, a Wy nic albo chudniecie...
  6. Taka jest ta służba zdrowia już u nas. W takim razie trzymaj się ciepło i uważaj na siebie. Trzymam mocno, mocno kciuki. Ja ani razu nie plamiłam do tej pory (odpukać).
  7. Jot, jeśli plamisz, to raczej nie jest dobrze... Mowilas lekarzowi o poronieniach? Mam nadzieję, ze dał Ci np. duphaston. Ja na Twoim miejscu zglosilabym się do lekarza albo do szpitala na Izbę Przyjęć z plamieniami. To może być przecież poważne. I uważam, ze w takim wypadku, zdecydowanie nie powinnas pracować, tylko wypoczywać w domu... Lekarz pozwolił Ci normalnie dalej pracować mimo plamien? Pozdrawiam serdecznie i mocno trzymam kciuki.
  8. Hahaha, Lavenda, no to szczere gratulacje i wszystkiego najlepszego dla przyszłego tatusia. Urodziny bardzo udane.
  9. @karola1212 Skoro postanowilas iść i tak prywatnie, bo na NFZ się nie da liczyć, to może podzwon po innych dermatologach w okolicy i gdzieś dostaniesz termin szybciej? Gdyby to była np. ospa, internista by ja potwierdził. Skoro wysłał do dermatologa, to widocznie jakaś inna choroba skóry... Trzymam kciuki, ze to jakieś głupie uczulenie i przejdzie szybko. @ausia91, Gratuluję, kochana! Szkoda, ze u Was z prowadzeniem ciąży jeszcze ciekawiej niz w Polsce, skoro do 3 miesiąca jej "nie ma"... Dbaj o siebie i trzymaj się ciepło. :)
  10. To ginekolog prowadzi ciążę, więc raczej on musi. Jak powiesz interniscie, ze jesteś w ciąży i chodzisz prywatnie, to raczej nie da Ci badań, tylko skieruje do ginekologa. :)
  11. Dr Jurij Radźko Do takich pozaciążowych rzeczy jest raczej średni niż dobry, ale przy ciąży wydaje się bardzo szczegółowy. I przede wszystkim w mojej rodzinie się już sprawdził. ;-)
  12. @MalinA, Nie chodzę niestety z NFZ, a prywatnie. Chciałam się dostać do przychodni przyszpitalnej na Wołoskiej, Czerniakowskiej, Karowej, ale nigdzie nie dało rady w ogóle się zapisać, na Wołoskiej tylko do jednego lekarza się dało i to na za cztery dni, więc trochę mi to śmierdziało. Pogrzebałam w Internecie - jedna pozytywna opinia, z sześćdziesiąt negatywnych... Więc zrezygnowałam. Chodzę prywatnie do zastępcy ordynatora jednego z Warszawskich szpitali, za wizytę z USG dopochwowym zapłaciłam 120 zł. (Zobaczymy, jak będzie za taką ze zwykłym USG, ale nie powinno być specjalnie drożej, on ma naprawdę przystępne ceny.) Doktor jest kompetentny, odpowiada na wszystkie pytania, obawy, nie bagatelizuje nawet śmiesznych pytań i odpowiada bardzo rzeczowo i miło. W dodatku wprowadza świetną atmosferę, chodzę do niego od lat, zawsze był uprzejmy, miły i uśmiechnięty. Moja mama dzięki niemu donosiła i urodziła zdrową moją siostrę (miała problemy z ciążami, mnie urodziła w 7 miesiącu 2 tyg. ciąży), prowadził też ciążę mojej kuzynki. W dodatku ma talent, zawsze wyczuwa, kiedy się spinam albo się zestresuję i od razu zaczyna rozwiewać obawy, tłumaczyć możliwe wyjścia, nawet pociesza. Bardzo pro-ludzki. Np. zauważył, że się zmartwiłam wynikami toksoplazmozy, zlecił mi oczywiście powtórzenie badania za dwa tygodnie, ale ponadto opisał, jakie będą wyjścia w przypadku takiego czy innego wyniku, czym grozi tokso, a także zapewnił, że wszystko będzie dobrze i najważniejsze, żebym się nie stresowała. Zobaczymy, jak będzie dalej. :) Niestety z ginekologami na NFZ nie mogę pomóc. Do tych, których mi poleciły koleżanki mamy nie da się zapisać, bo mają kolejki takie, że hej albo przyjmują od jakiegoś czasu tylko ciąże wysokiego ryzyka czy mnogie. Mam nadzieję, że coś znajdziesz. Fajnie, jakbyś się podzieliła potem, kogo znalazłaś i jak było na wizycie, chętnie się dowiem. :) Pozdrawiam ciepło. :) @Wodna, Oczywiście trzymam kciuki mocno! Za Ciebie i za wszystkie przyszłe mamy. :)
  13. @Wodna, To my prawie sąsiadki, bo ja jestem spod Góry Kalwarii. :) Spytam z ciekawości, myślałaś już powoli, gdzie chcesz rodzić? Może spotkamy się na poporodowej. Przykro mi słyszeć o Twoim mężu. :( To także moja pierwsza ciąża, ale mój partner cieszy się jak wariat. Ciągle czyta w necie o ciąży, badaniach, chorobach... Kupuje mi witaminy, herbatki ziołowe, zasięga porad w rodzinie, nosi za mnie wszystko. Ciągle grubo opatula, żebym tylko nie miała szansy nawet zmarznąć. Jest kłótliwy i czasem z nim ciężko, ale to taki kochany i opiekuńczy człowiek. :) Może Twój musi zacząć widzieć dziecko na monitorze albo rosnący brzuszek i wtedy go "trąci"? A co do tych porównań z matką, może czas mu przypomnieć, że nie jesteś nią, tylko zupełnie inną kobietą i to Ciebie wybrał na partnerkę życiową, a nie ją, hehe. ;) A każda kobieta może i ma prawo zupełnie inaczej znosić ciążę. Tak, jak biegam do toalety jakoś koło 3-4 rano, potem o 5-6, o 7-8... Wizytę mam kolejną na 19.05. :) Będziesz szybciej wiedziała co i jak, szczęściara. Co do płci, ja chcę ją poznać. W ostatnim miesiącu czy dwóch pomoże to w kupnie ciuszków czy pościeli do łóżeczka. Nie wyobrażam sobie kupować wszystkiego już po porodzie "na wariata". Moja mama zrobiła tak w przypadku mojej dużo młodszej siostry, to było szaleństwo. Ona w szpitalu z noworodkiem, a my z ojcem na wariata kupujemy łóżeczko, pościel i rzeczy. Ja lubię mieć wszystko spokojnie przygotowane, daje mi to poczucie bezpieczeństwa. :) W mojej rodzinie na jednego urodzonego chłopca przypada jakieś 5-6 dziewczynek albo i lepiej. :) I ja czuję, że to będzie córa. Partner oczywiście uważa, że syn pierworodny. @Wodna, Co do skazy białkowej czy uczulenia na mleko, to nie jest bardziej genetycznie uwarunkowane? Myślę, że nie należy popadać w przesadę... Mleko i produkty mleczne mają dużo wapnia, więc w ciąży sprzyjają budowaniu przez maleństwo kręgosłupa i wszystkich kości. :)
  14. @Wodna, Ja i Szczęśliwaaa też mamy terminy na 2. grudnia. :) Mnie czasem boli brzuch tak, jak przed okresem. Jakby był "pełny" i taki "wzdęty". Poza tym ciągle mi się odbija ;) i ciągle chce mi się siusiu. A poza tym wszystko w porządeczku. :) Fajnie, że dobrze się czujesz i też jesteś tą szczęściarą, która nie ma wymiotów. ;)
  15. @Szczęśliwaaa, Ja też nigdy bety nie robiłam, tylko sam test ciążowy. I też polecam się nią nie przejmować, szczególnie,że wg obserwacji naukowców ona rośnie w różnym stopniu np. w zależności od płci dziecka. Jeśli dziewczynka, to ok. 20% szybciej niż w przypadku chłopca. :) Mi też kazał brać tylko kwas foliowy - Folik, ale biorę poza tym witaminy Falvit Mama. @karola1212, Ja po pierwszej wizycie robiłam toksoplazmozę IgG i IgM, glukozę, WR, grupę krwi z przeciwciałami (ogólnie musisz to mieć, żeby przedstawić w szpitalu, a ja dodatkowo wiedziałam, że mam RH-, więc przeciwciała były bardzo ważne), morfologię i mocz ogólny. Dodatkowo lekarz powinien Ci zrobić cytologię, jeśli nie miałaś robionej niedawno. :) Ja nie miałam np. HIV i jeszcze kilku innych. Ale z tego, co wiem, one do szpitala chyba muszą i tak być z ostatniego miesiąca przed porodem, czy źle myślę?
  16. Ja przyznam, ze nigdy nie korzystałam z żadnego kalendarza czy strony do liczenia owulacji. Po prostu zawsze miałam dość bolesna i czułam, kiedy jest. :) No nic, trzymam kciuki. :)
  17. @Malutka, Ja się przytulalam z facetem dwa dni przed owu i się udało. Także i Tobie mogło się udać. Bądź pozytywnej myśli. :) @ lilamay, CiutZaSlodko, Trzymajcie się ciepło. Ja trzymam za Was obie mocno kciuki. :)
  18. @Szczęśliwaaa, Po pierwsze gratuluję oczywiscie. :) A po drugie, ekstra. Ciekawe, jak nam to wyjdzie w takim razie i czy urodzimy jednego dnia. :) Ja byłam w 8tc. 6 dniu i mogłam już dojrzeć nóżki zgjete w kolankach, przeurocze. :)
  19. @Izzy, Bardzo mi przykro... Ale nie martw się może na zapas... Lekarka jakaś dziwna, że bez badań Ci rzuciła coś takiego, żebyś się stresowała! Nienormalna jakaś. Moja siostra cioteczna do 4 miesiąca ciąży nie wiedziała nawet, że spodziewa się dziecka, bo przez 4 miesiące normalnie miała okres jak zwykle! A teraz ma zdrowego ośmioletniego syna. Także nie stresuj się teraz, nie denerwuj, wypoczywaj, relaksuj się i to USG to na pewno dobry pomysł w takim razie... A może mogłabyś jechać do jakiegoś szpitala na ostry dyżur czy coś? Trzymam bardzo, bardzo mocno kciuki za Ciebie i Twoją kijankę. @karola1212, Moje maleństwo miało 1,54 cm w 6 tygodniu i też nie słyszałam jego serduszka. We wtorek (8 tydzień 6 dzień) słyszałam jego mocne i równo bijące serduszko. Na następnej wizycie i Ty na pewno posłuchasz serduszka swojej malutkiej kijaneczki. Trzymaj się cieplutko. :)
  20. SylwiaJas, lilamay, to czekam 9-ego na wiadomości od Was o dwóch kreseczkach! Trzymam mocno, mocno kciuki! Ewaaa, zdecydowanie tak. Stres mega wpływa na owulację i długość cyklu. Jak mnie rzucił poprzedni partner po 5-ciu latach związku, to przez 2 miesiące nie miałam ani owulacji, ani @. :/ Tak samo przeziębienie może przesunąć owulację z tego, co wiem. :)
  21. @Zu, Podobnie jak u monic, Witold nie jest w moim guście całkowicie... Jakoś mi się kojarzy z klasykiem filmowym - Sami Swoi, hehe. Ale to wszystko kwestia gustu. :) Za to Maksymilian, Antoni i Franciszek to przepiękne imiona i sama miałabym się ciężko zdecydować na tylko jedno z nich. ;-) My mamy wybrane imię dla chłopca już od dawna - Gabriel. Bardzo nam się obojgu podoba, szczególnie mojemu partnerowi. Już teraz twierdzi, że to na bank będzie syn, jego Gabryś. :) @wercia, Remigiusz to śliczne imię, zawsze mi się podobało, ale niestety mojemu partnerowi nie. Remik. :)
  22. Cześć dziewczyny. :) Udzielałam się wcześniej w temacie z objawami ciąży (pod tym samym nickiem), ale dopiero teraz zdecydowałam się założyć konto. Że jestem w ciąży wiem od 4 tygodni. Na pierwszej wizycie byłam trzy tygodnie temu w Szcz., na drugiej wczoraj już u siebie w okolicach Warszawy i to u tego lekarza będę miała prowadzoną ciążę. Prowadził już ciążę mojej mamy i kuzynki, więc mam nadzieję, że będzie dobrze. :) Dodam, że to moja pierwsza ciąża. Jestem ciekawa, czy mam najwcześniejszy termin z Was, czy może ktoś mnie przegoni... Termin mam na 2 grudnia 2015. Jak znam życie, to z grudnióweczki będzie listopadóweczka, ale zobaczymy. ;-) Moje maleństwo ma już 2,37 cm (co za byczor!) i wczoraj słuchałam jego serduszka. Biło pięknie, mocno i równo. Najwspanialszy dźwięk na świecie. :) Jeśli chodzi o objawy, jakich doświadczam to ciągłe zmęczenie i senność, ale połączone z bezsennością - co z tego, że jestem padnięta, jak nie mogę spać? Przekręcam się z boku na bok i tyle. Mdłości nie mam, ale za to ciągle, bez przerwy, mi się odbija. To chyba taka kara za brak wymiotów. ;-) Ogólnie zamartwiam się 24 godziny na dobę, ale to pewnie część z Was, a nawet pewnie większość, świetnie zna. ;-) Najchętniej robiłabym sobie USG i wszystkie badania codziennie, ot, tak na wszelki wypadek. @Izzy, u mnie w 6tc też nie było słuchania serduszka. Dopiero na wizycie wczoraj je usłyszałam. Ale cały ten okres paskudnie się stresowałam i zamartwiałam. Niepotrzebnie. Serduszko jest i bije mocno. :-) Swoją drogą, nie wiem, gdzie część z Was mieszka, że macie takie ceny za USG? Ja chodzę prywatnie do świetnego ginekologa-położnika, który jest zastępcą ordynatora w jednym z Warszawskich szpitali i za wizytę + USG zapłaciłam 120 zł. Skąd się biorą te ceny typu 550 zł (o takiej cenie wspomniała Izzy)? Chodzi o jakieś specjalistyczne USG? Bo chyba na tym etapie to jeszcze nie bardzo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...