Skocz do zawartości
Forum

mleniec

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mleniec

  1. Witam dziewczyny, U mnie jest identyczny problem jak u Lily. Więc nie przejmuj się nie jesteś sama ;) Podobnie jak Ty próbowałam kilka razy począwszy od lipca 2007. Mati biegał bez pieluszki po podwórku i po domu i kompletnie nie przeszkadzało mu, że ma mokre majteczki, czy kupkę. We wrześniu urodził się mu braciszek i wtedy mu odpuściłam, bo obawiałam się, że będzie zły, że Maksio może robić w pieluszkę a on nie. Zabrałam się za niego ponownie od Nowego Roku. Niestety bez żadnych efektów. Wysadzam go na nocniczek po kilka razy dziennie. Wsytd mi się przyznać ale zaczęłam go nawet próbować przekupić, że jak zrobi siusiu, albo kupkę na nocniczek to w nagrodę będzie mógł obejrzeć bajkę na minimini, a nadmienię, że uwielbia je oglądać. Niestety póki co to nie pomaga. Żal mi chłopaka ale jestem konsekwenta i oprócz dobranocki nic innego mu nie puszczam. Kilka razy udało mi się jakimś cudem posadzić na nocniczek, gdzy dumnym głosem oznajmiał mi "kupa", ale ani razu nie zrobił jej do nocniczka. Nie chciałam, żeby wstrzymywał zbyt długo, to po jakimś czasie zdejmowałam go z nocnika i kupka lądowała w majtach :/ Okropności. Czasami też brakuje mi sił, ale niestety nie mam wyjścia muszę dalej jakos walczyć. Zwłaszcza, gdy widzę, że jego o rok młodsza kuzynka niektóre posiedzenia ma juz zakończone sukcesami i wszystko zmierza ku temu, że niedługo zacznie wołać. Będę próbowała teraz do skutku o ile nie zabraknie mi cierpliwości i znów nie odpuszcze. Oby nie. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
  2. Ale co tam Dominika zawsze trzeba być pozytywnej myśli, gdzieś tam zawsze jakieś zaskurniaki się znajdą ;)
  3. Powolutku wszystko doprowadzicie do takiego stanu jak będzicie chcieli. Naprawdę zapowiada się fajnie. Najważniejsze, że Wasze. Mnie najbardziej podoba się to, że będzicie mieli swoje podwórko. To jest super. Puścisz dzieci i nie będziesz się musiała aż tak o nie martwić. A nie tak jak ja siedzę teraz z moimi chłopakami na drugim piętrze i bez pomocy nie jestem w stanie z nimi wyjść na podwórko. Naprawdę super!
  4. Witam dziewczyny, Kornkiś fajowa fryzurka, nie ma to jak dobre samopoczucie, zadbanej mamusi. Nawet jeżli ma to się odbyć kosztem snu ;) Dominika przyłączam się do gratulacji dorobienia się mieszkanka. Fajnie tak mieć swoje własne cztery kąty. k8i wsytd mi się przyznać ale mój Mati też spadł mi ze dwa razy z łóżka. Na szczęście nic mu się nie stało. Za pierwszym razem to tak spanikowałam, że pojechałam od razu na pogotowie, czego oczywiście później bardzo żałowałam. Bo tak naprawdę Matiemu nic nie było, a zafundowałam mu prześwietlenie czachy, co przeżył jeszcze bardziej. Nie wiem czy wiecie jak wygląda prześwietlenie główki dziecka, ale wkładają je do takiej tuby i związują pasami, żeby się nie ruszało. Horror. Mati po tym nie mógł przez jakąś godzinę dojść do siebie. Obiecałam sobie, że później będę go strzegła jak oka w głowie, a jak już coś się stanie to najważniejszy jest spokój. Oczywiście upadków i uderzeń w główkę nie uniknęłam kilka razy tak mi się przewrócił, że wymiotował. Lekarka powiedziała mi, że jeżeli oprócz wymiotów nie ma nic innego podejrzanego to najprawdopodobniej są one na tle nerwowym. Ddała jednak, że objawy wstrząśnienia mózgu mogą się bjawać przez dwa tygodnia. Dlatego obserwuj swoją Niunię bacznie.
  5. madalenka moj maksio jest cay czas na piersi i nic praktycznie poza tym nie dostaje. Od czasu do czasu tylko troszke herbatki, a i na to nie zawsze ma ochote. Boje sie tylko tego, ze pozniej ciezko mi bedzie go przestawic na mieszanke, bo cycuch z niego niemilosierny w przeciwienstwie do Matiego, po ktorym wszystkie zmiany doslownie splywaly. Dalam mu miesznke - wypil, dalam mu kaszke- zjadl, dalam mu sloiczek - zjadl. A z tym to czuje bedzie mega problem
  6. k8i nie ma to jak zjesc swoje lozeczko. Najlepsza zabawa :) Ach ten komputer. Nie wiem co z nim :( Albo co
  7. mkarasowskaMLENIEC ale masz slicznych synow Dzieki serdeczne. Kochane urwisy
  8. U mnie dzieciaki spia, wiec mam chwilke dla siebie. Na spacerki niestety z dwoma maluchami nie daje rady. Do zniesienia z drugiego pietra mialabym niemowle, wozek a za reke zbuntowanego dwulatka, ktoremu zdarza sie jeszcze potykac o wlasne nogi. Gdyby nie pomoc sasiadki, ktora zabiera na spacerki Matiego, to bysmy pewnie w ogole nie ruszali sie z domu. U nas dzis tez pieknie slonko swieci, a niestety ze spacerku nici, bo Pani sasiadka dzis nie mogla :( Ide cwiczyc, poki maluchy spia. Trzeba wracac do formy ;)
  9. Mysle ze body, spodenki i skarpetki w zupelnosci wystarcza. Maksio jest caly czas w spiochach i jest mu cieplo.
  10. Tak milo wczoraj mnie przyjelyscie, ze postanowilam dalej sledzic co u Was sie dzieje (hmm, cos mi komputer nawala i ciezko mi sie pisze) U nas pobudka ok 7mej byla, jak glowa rodziny do pracy wychodzila. Obudzil sie starszy i juz nie bylo na niego bata. Trzeba bylo wstac. Przynajmniej mlodszy sobie pospal. A kiedy on tak spal walczylam ze starszym o to, zeby a nocnik usiadl. Jak juz usiadl to walczylam z nim zeby se siusiu zrobil i nic. Nie wiem co mam z nim zrobic. Cierpliwosci zaczyna mi w tej sprawie brakowac. U nas tez jest
  11. Witam wszystkie mamusie. Tak mio wczoraj mnie przyjy
  12. Za takiego przystojniaczka sporo kaski byś zgarnęła ;)
  13. Ale umiesz podnieść na sercu :) Dzięki. Idę kąpać młodszego.
  14. Myślałam, że ja mam ciężko z dwójką urwisów, a widzę że z trójką chłopaków musi być jeszcze więcej roboty. Naprawdę Dominika podziwiam. Mam nadzieję, że jak chłopaki mi podrosną to będzie chociaż troszkę lżej.
  15. Dziewczyny! Faktycznie, tempo macie zawrotne. Jak wjakimś komunikatorze ;) U mnie też chłopaki daja popalić. Z młodszym dziś na szczepiniu byłam i troszkę marudzi. Co chwilkę mu się przypominają nieprzyjemności. Starszy to żywe srebro. Ciągle tylko słyczę "Odź, odź!!" Co znaczy, że mam iść z nim i też mu kibicować :) Myślałam, że jak tatuś wróci, to się trochę pobawi z maluchami. A on na piłkę się ulatnia... Wrrr
  16. Mieszkamy sobie w Pile. Póki co siedzimy sobie w domku, jak pewnie więszkość z Was :) W zasadzie mam dwóch urwisów. Maksia z września 2007 i Matiego z listopada 2005. Niezła z nimi zabawa jest. Ale z pewnością nie lepsza niż u niektórych z Was ;)
  17. Witam wszystkie mamy z sieprnia i września. Jestem tu nowa i dopiero się oswajam z forum, ale widzę że atmosfera jest tu bardzo przyjemna :)
  18. mleniec

    Witoojcie ;P

    Witam wszystkich bardzo bardzo serdecznie. Jestem z Piły i mam dwójkę małych rozrabiaków. Mati ma 2 latka a Maksio 3 miesiące. Mam nadzieję, że będziemy tu miło spędzać czas. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...