Skocz do zawartości
Forum

mleniec

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mleniec

  1. Cześć dziewczyny. W końcu piszę optymistycznie. Mati od tygodnia siusia i robi kupkę do nocniczka i nie moczy już majteczek. Myślę, że już mi się chłopak nie uwsteczni. Nie powiem było baaarrrdddzzzooo ciężko i trwało to sssstttrrraaassszzzznnnniiieeee długo Zaczęliśmy w maju. Oczywiście konsekwentnie w ciągu dnia chodził bez pieluchy. Nawet jak wychodziliśmy z domu nie zakładaliśmy mupampersa. Nie powiem, żeby nie obyło sie bez obciachu. Kałuże w sklepie, czy w kościele niestety pojwaiły sie No ale jak się powiedziało, że nie ma pieluch w ciągu dnia, to nie ma. Koniec i kropka. Obiecałam mu nawet nagrodę za zrobienie siusiu, którą sam sobie wybrał. Stała wysoko na półce a Mati tylko na nią patrzył i powtarzał że ją dostanie jak zrobi siusiu do nocniczka, ale siusiu nie chciał zrobić Pewnego dnia posadziłam mojego ośmiomiesięcznika na nocnik, żeby pokazać że można na nim siedzieć. Mati kompletnie nie chciał siedzieć ani na nocniku, ani na kibelku, ani nie chciał robić siusiu na stojąco. Akurat miałam szczęście bo Mały zrobił do niego siusiu Potem tak kilka razy i Matiemu też udało się od czasu do czasu siuśnąć. No ale nic poza tym. W końcu nie mogłam już wytrzymać i dałam małemu klapsa jak się obsiusiał. Wsytd mi się przyznać ale tak zrobiłam kilka razy :Smutny::Smutny::Smutny: No i zadziałało. Koniec z pieluchami. Wiem, że to niewychowawcze było Za to chciałam jeszcze napisać, że mojego młodszego cudaka wysadzam od czasu do czasu i udaje mu się co nieco zrobić. Co dzień rano kupka ląduje w nocniczku, po kilku sekundach od posadzenia go na nim Co prawda on jest jeszcze za malutki, żebym go oduczyła od pampersa, ale szkoda mi tego sukcesu o poranku Więc nie będę rezygnować z wysadzania go od czasu do czasu. Może skoro z jednym był taki problem, to nie będzie go z drugim. Zobaczymy. Co do nocnego siusiania, to dziewczyny nie denerwujcie się tym bardzo. Niby dzieci mają prawo siusiać w nocy do 4 lat. Wiem, że to żadne pocieszenie, bo sama od razu chciałabym zrezygnować z tego pampersa nocnego, ale Mati jak się budzi to pielucha pęka w szwach. Oczywiściebędę próbowała za jakiś czas go oduczać od nocnego sikania ale dam mu trochę czasu.
  2. Witam dziwczyny wiosennie :) Słonko za oknem i czas zacząć na nowo. Od kilku dni Mati chodzi bez pieluchy, ale nie muszę chyba pisać, że przypadek mojego synka jest bbbaaaarrrddzzzoo ciężki i do tej pory niesty nie udało nam się nic uzyskać. No jedyne co to, to że po ssiusianiu przychodzi do nas ze spuszczoną główką i mówi, że zrobił siusiu lub kupke. Chociaż to. No ale nie mamy wyjścia. Nie mozemu teraz odpuścić, bo od września do przedszkola.
  3. Też tak uważam. Katastrofa. Biedne maleństwo. :(
  4. A my jeszcze trochę czekamy, aż zrobi się ciepło zaczynamy wszystko od początku :)
  5. No to i ja sobie powspominałam, przeglądając te zdjęcia . Fajnie było... A z takich ciekawostek, to dwa tygodnie przed ślubem kolega podbił mi oko, gdy graliśmy w koszykówkę. Miałam takie limo, że szkoda gadać. Koszykówki mi się zachciało kurna:duren: Na szczęście udało się oko do ładu doprowadzić i w ostatniej chwili sie w miarę wygoiło. Tyle tylko że miałam jeszcze czerwoną plamkę
  6. Hahahah Może jak lala to niech nie sika Chociaż od bidy dobre i to
  7. Dzieki :) W końcu nie ma wyjścia. Mam tylko nadzieję, że przez lato sie uda, bo od września mój zbój do przedszkola idzie
  8. No kto wie co z niego za as i czy faktycznie nie pociągnie jak nie do osiemnastki, to chociaż do 5 lat. Katastrofa z nim :) Gość jest niezatapialny i niezniszczalny
  9. basica31mleniecU nas też bez zmian :( Ale jestem cierpliwa. W końcu do 18 roku życia w majty nie będzie robił :) Chociaż cholipka kto wie :duren::duren::duren:
  10. U nas też bez zmian :( Ale jestem cierpliwa. W końcu do 18 roku życia w majty nie będzie robił :)
  11. Witam dziewczyny, U nas nie ma żadnych sukcesów. Po trzytygodniowej walce odpuściłam. Ręcę mi już opadały. Zaczęłam się zastanawiać, czy Mateigo do jakiegoś specjalisty nie posłać, bo od września chcemy go dać do przedszkola, a czasu coraz mniej. Dlatego na jednym portalu napisałam do pani psycholog i ona mi szybko odpisała. Dla dziewczyn, które bardzo się martwią, żeby je pocieszyć zacytuję tą odpowiedź: Myślę, że jeszcze za wcześnie na wizytę u specjalisty, bo po pierwsze dziecko umiejętność korzystania z nocnika opanowuje między 2 a 3 rokiem życia. Oczywiście są dzieci, które wcześniej są gotowe do nowej umiejętności i już mając niewiele ponad rok "wychodzą" z pieluch ale to sprawa bardzo indywidualna. Między 2 a 3 rokiem życia dziecko jest gotowe by uczyć się korzystania z nocnika jest to ściśle związane z wiekiem rozwojowym dziecka, gdyż między 2 a 3 rokiem życia dziecko chce być bardziej samodzielne i niezależne, uzyskiwanie kontroli nad własnym działaniem to kluczowe zadanie w tym okresie życia. Dzieci zaczynają rozumieć co należy do nich, że mogą same decydować o różnych rzeczach np czy chcą coś zatrzymać, czy też oddać.! "Trening czystości" niewątpliwie wiąże się z kontrolowaniem swoich potrzeb. Bardzo korzystne jest, że Mati nie boi się i wie mniej więcej o co chodziJ oraz że Państwo go nie zmuszają, ważne żeby to była jego samodzielna decyzja. Bardzo dobrze, że robicie przerwy jak nie widzicie gotowości synka. Myślę że spokojnie do września opanuje tą umiejętność – pół roku u malucha to bardzo dużo! Ważne by Państwo chwalili dziecko za udane próby załatwienia się na nocnik. W tym okresie dziecko pragnie również naśladować dorosłych i pokazywać „że jest już duże” załatwianie swoich potrzeb do nocnika czy toalety to jeden z "dowodów dorosłości malca", dlatego należy dać mu czas oraz pozwolić na samodzielną decyzję – zachęcać ale nie zmuszać. A co do równoczesnej rezygnacji pi! eluchy w nocy to może nie wszystko narazJ Dziecko między 3,5 a 4 latka nie powinno już siusiać w nocy. Natomiast u 2 latka jest to jak najbardziej normalne. By mu pomóc opanować tą umiejętność to powinien pić dużo w dzień bo to po pierwsze "rozciąga" pęcherz, a po drugie powinien starać się wstrzymywać chwilę ze zrobieniem siusi to wzmacnia zwieracze. Bardzo często zdarza się, że dziecko moczy się 2-3 godziny po zaśnięciu, niezależnie od tego czy korzystało z toalety przed pójściem spać czy nie - dlatego może Pani budzić go i zaprowadzić do toalety. Ale to wszystko dopiero po opanowaniu robienia siusiu w dzień. My teraz zrobiliśmy przerwę. Zamierzam na nowo się za niego zabrać, jak zrobi się trochę cieplej. Nie będę zakładała mu pieluszki w ciągu dnia i w domu i na podwórku. Jedynie na noc.
  12. A u nas bez żadnych sukcesów :( Mati cały czas chodzi bez pieluszki i za każdym razem obsiusia majteczki. Siada na nocnik, gdy mówi, że chce siusiu ale w ogóle do niego się nie załatwia :( Tak jakby się bał. A o sedesie w ogóle nie ma mowy. Myślę, że w ogóle nie jest gotowy psychicznie do samodzielnej toalety :( Ale w domu nir będę zakładała mu pieluszki. Może w końcu zrozumie, że to żadna przyjemność chodzić w obsiusianych spodenkach i majteczkach...
  13. Witamy w tą pochmurną niedzielę tylko przelotem, bo zaraz za obiadek musimy się zabrać. Dzisiaj wpadają do nas dziadki. Też bym chętnie wybrała się na jakieś zakupki
  14. monikouette olaboga 90 centyl, niemożliwe, toć to taka kruszynka się urodziła ledwo donoszona Faktycznie coś puściutko dzisiaj Miłego wieczorku
  15. Anulka gratulacje dla synka A my walczymy dalej. Mati chodzi od tygodnia bez pieluszki (setna próba ) oczywiście jeszcze bez specjalnych sukcesów, ale przynajmniej oznajmia mi że chce siusiu lub kupkę, grzecznie siada na nocniczek, oczywiście żeby nie byłoąć i jakimś cudem nocnik zagrał melodyjkę) a po kilku minutach wstaje, nie załatwiając sie zakladamy mu majteczki, ktore pochwili są całe obsiusiane lub jeszze gorzej :duren: No ale probuję walczyć dalej. Mam tym razem więcej cierpliwości. Nie wiem na ile mi jej wystarczy. Naprawdę się staramy i jakiś malutki sukces jest. Co jest troszkę motywujące
  16. Witamy, oj nie pospałam, nie pospałam i to nie przez Maksia, który pięknie nockę przesypia... Miłego dzionka wszystkim życzymy.
  17. Cześc dziewczyny, ale miałam do nadrobienia, że normalnie nie pamiętam co komu, gdzie i jak. Dawno mnie nie było, w ogóle kompa nie odpalałam. Nie wiem kiedy Wy macie czas żeby tyle stukać w te klawiatury. Szok normalnie. Teraz korzystam jak chłopaki posnęli, stąd bardzo późną porą tu zawitałam. U nas wszystko w porządeczku. Chłopaki zdrowe. Też byliśmy na szczepieniu. Maksiu waży 6750 i ma 67 cm. Nie wiem czy to dużo, czy mało ale jak się urodził to był malusi, bo ważył 2900 i miał 50 cm. Przyrost to wiem że ma niezły. My jesteśmy cały czas na cycu, tylko i wyłącznie, więc jak tak czytam o tym jakimi smakoszami są Wasze skarby, to normalnie w szoku jestem. Ale zamierzam do 6 miesięcy dawać tylko cycka, a dopiero potem zacznę wprowadzać nowości. No może prędzej, jak mnie będzie kusiło monikouette nieźle ten Twój Noah siedzi, a jakie piękne długie wloski ma. Mój Maksio przy nim to jak Kojak wygląda. hahahaha Nie wspomnę o siedzeniu - nie za bardzo sie do tego pali. A to mój mały Kojak
  18. justyna tak to już niestety jest, gdy się mieszka w bloku. Skądś to znam :)
  19. Witam mamusie po weekendzie! Udało mi się wszystko nadrobić. veann super pomysł na prezent, ardzo mi się podoba, tylko nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości, żeby coś takiego zrobić. Pewnie zakończyłabym na styczniu :P k8i fotki są przecudne a Twoja mała gwiazda jeszcze bardzej :) U nas też świetna pogoda, a my gnijemy jak zwykle w domku :( Żal mi tych chłopaków. Sąsiadka znów nie mogła zabrać mojego starszego na spacerek, więc czekamy na powrót głowy rodziny i może zdąrzymy wyjść na spacerek zanim słonko zajdzie. Wyjście z moimi koleżankami w sobotę się udało. Nagadałyśmy się za wsze czasy. Tylko szkoda, że w tych pubach tak się pali, bo ledwo można było oddychać. Mój mąż zosytał z dwójką sam w domu i skubany miał takiego farta. Żadnych problemów z położeniem chłopaków spać. No niech go chudy byk. A miał zobaczyć jak to jest, gdy oba małe rozbójniki nie chcą iść spać ;)
  20. Cześć Anulka, już się dziś spotkałyśmy ;) Ja ta karmię jeszcze cycuchem, ale mojego starszego poiłam Bebiko w proszku i ciągnie do dzis trójeczkę (jakoś nie narzeka). Raz, czy dwa jak nie było pod ręką Bebiko to kupiłam Nan - też pił bez problemu. Tylko jakoś tak nie chciało mi się ono rozpuszczać dobrze, a mieszałam i mieszałam a i tak zostawały takie resztki mleka nierozpuszczonego (nie wiem może cos źle robiłam, chociaż nie wiem co mogłam źle zrobić). Bebiko rozpuszcza mi się bez problemu. Idę lulu. Dobranoc wszystkim.
  21. U mnie chłopaki śpią. Tylko ten najstarszy na jakąś imprę poszedł opijać dzidziusia kolegi. Faceci to mają dobrze... Nie to co my mamuśki, przywiązane do swych berbeci. Zwłaszcza, gdy się karmi jeszcze cycusiem. Troszkę się dziś zbuntowałam i na przekór wykombinowałam wyjście z koleżankami na jutrzejszy wieczór. Odciągnę trochę pokarmu i niech chłop zobaczy jak to jest usypiać dwójkę małych rozbójników :)
  22. Maksio urodził się 25 września A co do Matiego, jeszcze trochę go przetrzymam w tej próbie, a jak nie wyjdzue, to faktycznie odpuszczę mu do wiosny i rozpocznę nową krucjatę :) pozdrawiam
  23. U mnie chłopaki w końcuzasnęli, za mnie sie teraz nie chce od kompa oderwać ;) Leń do tego mnie dopadł. Dobra ale muszę.
  24. Cześć dziewczyny, Haha Dominika, ale wesoło masz. Mam nadzieję, że chociaż Kuba poprawił Ci humorek. My za to musimu posprzątć i od samego rana dopiero odkurzyłam miekszanie, bo jak nie jeden to drugi dogadza. Nie wspomnę jeszcze o tym, że obiadu nie mam przygotowanego :/ A popołudniu Ksiądz do nas ma wpaść po Kolędzie :P Ale chłopaki tego nie rozumieją, że matka stara się na wszystkie sposoby wszystkiemu podołać i ciężko jej to wychodzi, gdy oni jeszcze do tego cały czas marudzą :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...