Skocz do zawartości
Forum

mleczyk1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mleczyk1

  1. Aska123 jak wstawiasz graficzne buźki?
  2. Dziewczyny, 5 km ode mnie jedzie właśnie Tour de Pologne, za pare minut finish, a mąż mi nie pozwolił pojechać, tylko siedzę przed TV i zła jestem :( W sumie leje w Nowym Sączu, ale chciałam tam być :-(
  3. sheViolet jak modelka, nic się nie martw, bardzo szybko wrócisz do formy. Bardzo szczupłe dziewczyny podobno muszą więcej przytyć, żeby dzidzi było bezpieczniej :)
  4. Co do kilogramów, to boję się wejść na wagę, ale u mnie rośnie rarazie tylko brzuszek, który jest dość sporą piłeczką i dłonie i stopy już chyba o dwa rozmiary poszły. Ostatni tydzień jem bez przerwy, a wczoraj to nawet wchłonęłam sama pół kg ciastek!! W poniedziałek wizyta i dowiem się ile ja, a ile moje dzidzi ważymy. Myślę, ze nie ma co się martwić na zapas, ważne zdrowie dzidzia, a zbędnych kg pozbędziemy się po porodzie. Ale sheViolet naprawdę masz imponujący brzusio. Może faktycznie u Ciebie woda się mocno zatrzymuje i stąd te kilogramy tak szybko rosną?Ciekawe co Ci lekarz powie.
  5. Cześć mamusie, ja dziś pierwszy raz od tygodnia przespałam więcej niż 3 godziny. Przespałam 9 godzin :-) Czuję się świetnie po takiej nocy. Co do laktatora, to kupilam taki zestaw, ale zamiast kremu na brodawki były 3 pary wkładek laktacyjnych, ale zostawiłam. Naprawde fajny zestaw, może się mi przyda. zestaw z laktorem
  6. Muszę się pochwalić moimi zakupami. Wreszcie zaczęłam "szaleć" i do domu przychodzi paczka za paczką. Mój ostatni nabytek począwszy od materaca gryka-pianka-kokos, przez pieluszki tetrowe, flanelowe, podkłady poporodowe, podkłady na łóżko, prześcieradła, śpiworek, klips do smoczka, termometr, majtki siatkowe i wiele innych udało mi się kupić u jednego użytkownika, gdyby któraś chciała skorzystać, to podaje link: Bettina27 allegro
  7. Koszulki śliczne, ale żeby chociaż troszkę tańsze... Najladniejsza ta co pierwsze zdjęcie wrzuciłaś lencia. Może tak męża namówię :-) Miłego dnia
  8. adonis_25 szczęśliwej podróży! Ja dziś totalna bezsenność, od 2:20 nie śpię. Jeszcze dzidzi od wczoraj strasznie mało ruchliwe i się chyba tym nakręciłam i nie pozwoliło mi to spać. Do tego jakieś przeziębienie mnie łapie. Co do tabletek na gardło można jeszcze brać Isla Mint, działają głównie nawilżająco i mogą być pomocne w kaszlu. Mnie dołek nie opuszcza, jestem strasznie przygnębiona. Tak sobie myślę, że to może wina zmiany dawki leków na tarczyce z 88mg na 100mg euthyroxu? Jest tu ktoś może z hashimoto i ma podobne doświadczenia? Miłej soboty mamusie.
  9. Cześć Mamusie, nie mam kiedy książki otworzyć, bo Was czytam i już czasu nie starczy :-) Mam totalnego lenia, wczoraj rozgrzebałam szafę i komodę do sprzątania i dalej siedzi. W ogóle jakaś strasznie smutna jestem od kilku dni bez konkretnego powodu, też tak może macie? Ciągle łzy w oczach itp.
  10. Niuśka32 taka wyprawka w szpitalu to chyba tylko w dawnej Erze i Twoim szpitalu, u mnie też nic nie dają, czasami Cię sąsiadka z sali może poratuje jakimś podkładem, póki ktoś nie dokupi. Osobiście byłam świadkiem odwiedzając koleżankę po porodzie, jak dziewczyna z sąsiedniego łóżka szła do łazienki trzymając sobie z przodu i tyłu rękami podpaskę, bo o majtkach nie wiedziała, że trzeba mieć siatkowe, a innych nie dali założyć, podkłady na łóżko pożyczyła jej moja koleżanka, a o reszcie już nie pamiętam, wolałam zapomnieć. Wyobrażacie sobie jak to wyglądało?! Przeraża mnie takie obdzieranie z godności, bo jak to inaczej nazywać!? Oczywiście na stronie szpitala ani słowa o tym co spakować ze sobą, ehhh...
  11. Cześć mamusie, jak się macie w ten strasznie upalny dzień. Moje stopy urosły chyba o 4 rozmiary w obie strony. U nas dobrze dopóki nie muszę się przekręcić na łóżku, ani nigdzie chodzić, jak chodzę, to ból brzucha wraca i nerwy też. kasiek81 współczuję pobytu w szpitalu, ale ani ukrop w szpitalu, ani maleńkie porcje niedobrego jedzenia nam nie straszne, bo chodzi o masze skarby przecież. Ja na szczęście już w domu, a Ty trzymaj się dzielnie! Niech dzidzi siedzi sobie jeszcze spokojnie w brzusiu. drożdżówka przykro mi z powodu męża, mam nadzięję, że szybko wróci do pełni zdrowia i Ty też się nie daj nerwom, ja po operacji mojego męża sama wylądowałam w szpitalu, bo nerwy mnie zjadły. jay90 dzięki za link rożków, ja na jakieś drogie ciągle trafiałam. Waszym zdaniem rożek powinien być usztywniany, czy niekoniecznie? ofeliaa ja wybrałabym Nadia i Natan. izabela33 proszę umieść przepis, drożdżóweczki pewnie mniamm i też takie chcę, może mamę namówię to upiecze, bo ma urlop. Tyle rzeczy piszecie, że więcej nie pamiętam, co chciałam jeszcze napisać. Czekam na mężusia, ma dziś z trasy zjechać!!
  12. Jaką emulsję do kąpieli polecacie? Emolium czy Oliatum i to samo pytanie o maść pod pieluszkę Sudocrem czy Bepanthen? A może całkiem coś innego?
  13. A tak w ogóle jestem fanką paru z Was, hehe. Tak trzymajcie dziewczyny, dzięki Wam jest super wesoło!! Moja wyprawka to łóżeczko turystyczne i tylko tyle...
  14. Tak w ogóle to cześć mamuśki. Dzięki za radę pozostania w domu na weekend i nie pakowania się znów w szpital. W sobotę wszystkie bóle przeszły, więc poszliśmy z mężem na obiad na wesele, które było kilometr od domu. Wczoraj miałam wizytę: szyjka zamknięta, przestała się skracać, bóle prawdopodobnie są od pęcherza i od rozchodzenia się niestety spojenia. Noszę taki specjalny pas podtrzymujący ciążowy, zobaczymy, może pomoże. Dziś telefony z pracy gdzie jestem, bo dziś miał być mój wielki powrót, no cóż. Synuś na pierwszym miejscu!!
  15. łupinka87 z tego co czytałam w necie to szyjka powinna mieć między 3,8 a 4,2, ale to tak książkowo. Okres też książkowo ma 28 dni, a pewnie niewiele z nas tak ma. Ważne żeby się nie skracała i nie zaczęła otwierać. Im bliżej porodu to pewnie się będzie skracać, ale jestem laikiem w tej dziedzinie, to nie wiem.
  16. Cześć mamusie, sięgnęłam w końcu po laptopa, żeby się odezwać, bo z komórki Was tylko czytam. Odkąd wyszłam w poniedziałek ze szpitala, to leżę w łóżku i wstaję tylko na jedzenie i siku. Rodzice zaprosili mnie pod swój dach bo u mnie mąż od pn-pt w trasie i dogadzają mi. Brzuch wciąż boli. W środę byłam już na granicy i miałam wrócić do szpitala, ale moja gin powiedziała, że znów mnie przyjmą na 3 dni i jak wszystko będzie ok, to do domu i może tak w kółko. Kazała koniecznie do ortopedy i dopiero potem ewentualnie się zgłosić. Stanęłam na rzęsach i dostałam się wczoraj rano, po wielu łzach i nerwach na poczekalni. Jeden starczy gość stanął w drzwiach i powiedział, że nie pozwoli mi się nawet zapytać, czy ortopeda mnie przyjmie, normalnie cham chciał mnie chyba pchnąć centralnie w brzuch swoim zadem, na szczęście odsunęłam się na tyle, że mnie tylko musnął lekko, ale tata o mało mu nie wpierniczył! Rozpłakałam się i usiadłam załamana. Na szczęście spotkaliśmy znajomą doktorkę i nagle zostałam poproszona bez kolejki, ale gdyby nie to, to pojechałabym od razu do szpitala. Dla mnie to chore, że nie może mnie w szpitalu położniczym ortopeda zbadać, tylko muszę próbować z przychodniami… Ortopeda stwierdził, że moje trzaskające biodro nie jest przyczyną mojego bólu brzucha, ale muszę pilnować spojenia, bo może się rozchodzić, bo przy naciśnięciu mocno bolało… Stwierdził, że to mogą być zaczepy mięśni, które ciągną i pododują ból. Po wizycie moja pani gin kazała zwiększyć no-spę do 4 dziennie i zobaczyć, czy nie boli. A więc boli dziewczyny. Cały czas jakbym miała zaraz okres dostać. Z czego to może być? Szyjka przy wypisie w poniedziałek miała 3,76mm, reszta wszystko ok. Przy temperaturze na zewnątrz w tamtym tygodniu około 25stopni w szpitalu miałam około 35. Teraz ma być 35 na zewnątrz to ile w pokojach szpitalnych będzie?! W weekend w tamtym tygodniu nikt mnie nawet nie zbadał, dopiero w poniedziałek. Co radzicie? Przeczekać w łóżku do poniedziałku i z samego rana się zgłosić? Uniknę upałów i przynajmniej będę przebadana, a sobota i niedziela w wygodnym łóżku w domu, czy jechać od razu? Wspomnę, że ból trwa od tamtego czwartku i pobyt w szpitalu, ani ortopeda nic w sumie nie stwierdzili. Doradźcie coś, bo naprawdę strasznie się boję…
  17. Nie dali luteiny, w szpitalu dawali 2 x dziennie pod język, a do domu nic. W poniedziałek mam wizytę w swojej gin, to zobaczymy. Ja mogę leżeć plackiem, to mnie nie martwi, tylko życie i zdrowie dzidziusia. Dziwię się, że nawet po no-spie nie ma ulgi.
  18. Witajcie mamusie. Wyszłam wczoraj do domu. Nic konkretnego nie stwierdzili. Na karcie ze szpitala mam "zagrażający poród przedwczesny". Szyjka się troszkę skróciła. Mam brać magnez 6 tabletek dziennie i no-spe 2 tabletki dziennie, no i witaminy, ja biorę Femibion i na tarczycę Euthyrox 100mg, ale ten lek jest już ze mną ponad 2 lata, oprócz tego tryb życia zmienić na "kanapowy" i zapomnieć o pracy. Pobyt w szpitalu nie zmienił mojego strasznego bólu, który jest jak ciągły ból miesiączkowy, ale taka miesiączka stulecia! Jak tylko wstanę z łóżka, to macica się stawia, a poza tym na dole czuję, jakby mi ktoś kleszczami tam rozciągał. W nocy prawie nie spałam, w szpitalu dawali Paracetamol w kroplówce i dało się znieść. Jestem załamana. Co 5 sekund myślę, że pewnie zaraz urodzę, a dalszych myśli wolę nie zdradzać... Dostałam też skierowanie do ortopedy, bo od urodzenia mam dysplazję stawu biodrowego, który całe życie nie dawał objawów, a od tygodnia nadrabia za wszystkie lata. Może się okazać, że ortopeda nakaże cesarkę. Zostało nam 14 tygodni. Modlę się, żeby synuś wytrzymał, bo nie wiem co będzie. Czekamy na niego 4 lata i 9 miesięcy i liczymy, że przyjdzie nam poczekać jeszcze 3 miesiące, nie wcześniej... i nie daj Boże też nie później... Trzymajcie się kochane, jestem cały czas z Wami od 17 lutego i martwię po równo za wszystkie, chociaż nie piszę zbyt często. Uważajcie na brzuszki.
  19. niuska32 szyjka mniej skrocona niz sie na poczatku wydawalo tj. 37mm i tylko tyle wiem, kazdy mnie odsyla do poniedzialku, a ja tu sie gotuje, bo slonce jarzy w szyby i czekam, ehhh
  20. Kamiodka moze maja, ale nie chca sie narazie dzielic. Podejrzewaja jeszcze moje wyskakujace z panewki biodro, ze cos od tego promieniuje, ale dla mnie to malo prawdopodobne i jakas bakterie hoduja co w poniedzialek ma byc wynik.
  21. Ostatnia proba linka, tym razem z allegro i tam jest filmik wozek Adamex Pajero Alu
  22. Jeszcze raz link do wozka, bo cos zle poszlo:
  23. adonis25 wydaje mi sie, ze poprostu samo nie wiedza, a to mnie najbardziej denerwuje i martwi, musze czekac i starac sie myslec o wszystkim tylko nie o tym, bo oszaleje. My z dzidziem mamy dzis stodniowke, szkoda tylko, ze w takim miejscu. kasiek81 ja w tamtym roku bylam chrzestna i dalam zloty lancuszek i medalic w sumie cos ponad 800zl, a chrzestny kupil wozek 3w1. Pytajac wsrod znajomych, to kwoty zaczynaja sie od 500zl. Az strach pomyslec ile na komunie, a na wesele to chyba mieszkanie za pare lat bedzie trzeba dac. Troche cyrk, ale wszedzie juz tak jest, ja sama jestem zwolenniczka drobiazgow, ale coz. Moj maz mial wybrac bryke dla malego i padlo na Pajero, 4x4, zielono-grafitowe, ale nie Mitsubishi, haha, a Pajero Alu firmy Adamex, ponizej filmik i zdjecie, co myslicie? Ale kupimy chyba dopiero po urodzeniu, bo w czwartek rozlozylismy lozeczko, zeby je obejrzec, a na drugi dzien trafilam na IP, chociaz nie ma co chyba tak na to patrzec i wierzyc w zabobony. ucrtfSQVll4[/yt]]wozek Adamex Pajero Alu
  24. Czesc Kochane, wlasnie dotarl do mnie maz z obiadem i telefonem z ktorego moge cos napisac. Dziekuje Wam za wsparcie, jak mnie pocieszacie to trafia to do mnie, jak rodzina to mniej, bo oni zawsze mowia, ze bedzie dobrze, a my wszystkie jestesmy akurat w temacie. Jedzenie faktycznie masakra i musze byc dokarmiana z domu. Niestety dalej nie wiem co sie dzieje, skad te bole, o polnocy dostalam kroplowe przeciwbolowa i udalo sie przespac do 5tej. Daja mi magnez w kroplowie i luteine pod jezyk, a poza tym jest weekend, wiec do poniedzialku pewnie nic sie nie wyjasni. Za tydzien mamy wesele kuzyna zaraz obok domu i chialabym chociaz na chwile tam zajrzec, oby do tego czasu juz bylo wszystko dobrze. Trzymajcie sie, bardzo Was wszystkie pozdrawiam i brzusie tez.
  25. Cześć mamusie. Pozdrawiam Was z lozka szpitalnego. Pojechalam z mezem na zakupy, a wyladowalam na lozku szpitalnym. Od dwoch dni bolal mnie brzuch jak na okres, dzis juz bardzo i pojechalam do pani doktor, a ona mnie od razu zostawila. Nie wiem co mi jest. Leczylam do wczoraj infekcje grzybiczna po antybiotyku na zapalenie oskrzeli i myslalam, ze to to. Teraz wiem tyle, ze szyjka sie skraca, a reszta ma wyjsc z wymazu i innych badan. Niestety z mojego tel. nie moge dodawac postow, ale jestem z Wami caly czas i prosze trzymajcie za nas kciuki, bo chyba na zawal zejde...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...