Skocz do zawartości
Forum

Fobianka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fobianka

  1. paula ciesze się ze tak szybko się odezwałaś! Ta krew ze sluzem to najprawdopodobniej czop, nie jestem doświadczona jeśli o to chodzi ale z opisów wynika ze to mogło być to. Co do odejścia wód - mnie też położna mówiła ze jak wody odejdą to od razu zbierać się do szpitala (z dodatnim gbs ekspresem!! Z ujemnym w miarę na spokojnie) bo czynność skurczowa może się zacząć w każdej chwili a bez wód istnieje ryzyko infekcji.. W każdym razie trzymam kciuki oby jak najszybciej się akcja rozwinęła i żebyś juz niedługo tulila malenstwo:) SheViolet - urodzić i tak urodzisz, nieważne czy jutro czy za tydzień, kiedyś na pewno wiec strach zastąp ekscytacja i nadal czekaj na rozwój akcji :p Laf - witamy:) świetne ciążowe zdjęcia! Czuj się jak u siebie i udzielaj jak najwiecej:)) Nocka wbrew pozorom całkiem nieźle, ale od rana wciąż mi niedobrze.. sama już nie wiem czy z głodu czy od czego a boje się coś zjeść..
  2. Dziękuję za gratulacje dziewczyny:)) jesteśmy naprawdę szczęśliwi, a tym bardziej mi miło że widać to nawet na zdjęciach;)) Paula - trzymam kciuki najmocniej, pewnie już masz Maleństwo przy sobie albo już niedługo będziesz miała wiec czekamy na relacje i zdjęcie Maluszka:))) jestem strasznie podekscytowana rozpakowywaniem i nie mogę się doczekać "wysypu" Basia - ciesze się ze wszystko sobie wyjasniliscie, podjelas mądra decyzję bo zamiatanie problemów pod dywan to najgorsza opcja:) Dag86 - pięknie to ujelas, bardzo wzruszył mnie Twój wpis.. :) Co do śluzu to u nas tez jakby więcej i bardziej budyniowaty ale to nie czop bo nie "ciągnie się" tylko jest jeszcze bardziej płynny, to normalne zwłaszcza na tym etapie ciąży:) Noc dzisiaj będzie nieciekawa.. wczoraj kiepsko spałam a dziś wieczorem tak było mi niedobrze ze się położyłam, zasnęłam o 18 na trzy godziny... teraz znowu mnie mdli jak cholera, już nie wiem co mam robić, spróbuję zasnąć ale jestem przecież wyspana wiec łatwo nie będzie...
  3. Witajcie mamuśki w tą leniwą niedzielę:) U nas noc jak zwykle dobra, tylko z jedną przerwą na siku wiec w porównaniu do Was mam mega szczęście;) poranek aktywny, potem mąż wziął dzieci na plac zabaw a ja odpoczywalam:))) Teraz ledwo leżę bo lędźwia nieźle dają mi w kość a i oddycha się ciężko.. Coraz bardziej czuje zbliżający się poród mimo że do terminu jeszcze daleko ale tak psychicznie coraz mocniej dociera ze niedługo Fasol będzie juz z nami:))) Myszka pewnie to czkawka;)
  4. Kasia dziękuję! ;* życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia żebyś w spokoju mogła oczekiwać przyjścia Malucha na świat:) fajnie ze juz niedługo będziesz mogła go tulic i nareszcie wyjdziesz do domu:) podziwiam Cię za wytrwałość, nie wiem jakbym dala rade tyle czasu przebywac w szpitalu zwłaszcza kiedy dzieci w domu..
  5. Paula udało się dodać, słodki! No i camarelo, którego uwielbiam nad życie ja też mam camarelo tylko w innych kolorach:)))
  6. Hej dziewczyny :) Ja na szczęście odstaje od grupy nie śpiących mam, bo szybko się kładę, śpię do 7-8 z jedną przerwa na siku ok 4:00 albo czasami i bez a potem jeszcze w dzień potrafię się przespać :p paulalala Tobie też gratuluję! Przygotowania do ślubu to wspaniała sprawa, a czas zleci jak szalony!:) ewelcia wszystkiego najwspanialszego dla małego solenizanta!!:) tylko się nie przepracuj i odpoczywaj ile się da:) Dziękuję wszystkim za gratulacje!:) do tej pory nie mogę uwierzyć że już po wszystkim i przede wszystkim nie mogę się przyzwyczaić do zmiany nazwiska! w załączeniu wstawiam zdjęcia;) Co do skurczów - moja macica stawiała się już od dłuższego czasu, głównie wtedy kiedy organizm domagał się odpoczynku ale skurcze poczułam dopiero w tym tygodniu (35tc). Rozmawiałam z położną i mówiła ze kiedy pojawiają się regularne skurcze to najlepiej zmienić pozycję, pochodzić i wziąć prysznic, polewac brzuch wodą tak z 15 minut, jeśli przejdzie to znaczy ze to fałszywy alarm:) Jeśli chodzi o te mokre plamy to najlepiej powachac, mocz wiadomo jak pachnie, a wody mają taki słodkawy zapach, może się uda rozróżnić. W pierwszej ciąży mi się saczyly wody, a nawet o tym nie wiedziałam, mam nadzieje ze teraz porządnie chlusnie żebym tego nie przeoczyla
  7. Łupinka dziękuję!:)) Ewelcia no to w każdej chwili możesz się spodziewać Szkraba:) zazdroszczę ze ciąża juz prawie donoszona, ja jeszcze trochę musze poczekać:) trzymam kciuki za Twoje usg, nie martw się, wszystko będzie dobrze!;*
  8. daga widziałam, że już się martwilyscie ale zawsze staram się nadrobić zaległości zanim napisze a po ślubie miałam dość długą przerwę i tyle miałam do nadrobienia że dopiero teraz udało mi się nadgonic:) Co do łóżeczka to moje juz stoi dość długo, materac leży w folii ale jak po weekendzie przyjdzie pościel to wypiore, wyprasuje, ubiore i juz chyba zostawię :) słyszałam kiedyś ze musi nabrać domowej mikroflory, a ze Lubie być przygotowana to mi to na rękę żeby już wszystko ubrać Jeśli chodzi o jedzenie to u mnie kiepsko z tym bardzo.. najzdrowsze co jem to zupy, a poza tym normalne obiady, naleśniki, płatki, kanapki ale też tosty, pierogi i pyzy z paczki (nie umiem sobie odmówić bo uwielbiam ponad wszystko a jakbym miała sama lepic to by mi doby zabrakło..) i słodycze oczywiście :p także do żywieniowego ideału mi daleko ale mam nadzieje ze po porodzie będzie lepiej:)
  9. Hej dziewczyny!:) W końcu nadrobilam większość zaległości i mogę nareszcie pisać na bieżąco:) Asia - ogromne gratulacje! Jestem mega podekscytowana i czekam na opowieści i zdjęcie jak juz dojdziesz do siebie:))) worek rozwiązany wiec teraz się posypie:) Jestem juz po ślubie, było pięknie ale trochę męcząco:) co do zachcianek na zabójstwo męża ja mam odwrotnie, ciągle mi go mało, najchętniej bym go nawet do pracy nie wypuszczala mimo że jesteśmy ze sobą już 6 lat :p Martyna1 - ja mam 24 lata i trzecie dziecko bo przy pierwszej ciąży trafiły się bliźniaki - dwie dziewczyny teraz tez ciąża planowana ale oczekujemy chłopca do kompletu:)) Pisałyście o IP - nie ma takiej konieczności żebyście zostawały w szpitalu na kilka dni żeby lekarz Was zbadał. Można przy przyjęciu zaznaczyć taka opcje w karcie przyjęć ze nie wyrazacie zgody na hospitalizację i wtedy lekarz musi Was zbadać a nie musicie zostawać:) SheViolet wózek boski, my kupiliśmy od szwagra carere ale zieloną. Gdybym miała sama wybierać kolory to miałabym takie jak Twoja fura;) GBS - ja miałam pobierany w 34tc mimo braku zagrożenia przedwczesnym porodem.. nie wiem czemu tak, wyników jeszcze nie odebrałam. Mały w 34 tc ważył 2050g ale nie wierzę temu sprzetowi bo ten sam lekarz kuzynce się machnął o 1200g wiec waga jest wciąż dla mnie zagadką :p Torbe juz spakowalam, wszystko dla Małego tez mamy poza pościelą (przyjdzie w poniedziałek chyba) ale póki co nie spieszę się do porodu, jeszcze duuuzo za wcześnie, teraz końcówka 35 tygodnia wiec jeszcze 3 tygodnie Tomek musi posiedzieć w brzuszku:)) Uff ale litania, mam nadzieje ze któraś dobrnela do końca miłego wieczorku!:)
  10. I piękne brzuszki macie!!! :) Ofeliaa mnie też się podoba zestaw imion M&M :))
  11. Drożdżówka ~nadiaania Witam chciała bym do was dołączyć jeśli pozwolicie. Termin mam co prawda na listopad ale jako ze jestem w ciazy bliźniaczej lekarz mówi ze będzie bardzo dobrze jak do końca października wytrzymam. podczytuje was już od dłuższego czasu i podoba mi się u was mam nadzieję ze uda mi się zadomowic :) Witaj !!! Ale w tym październiku będziemy mieć urodzaj na bliźniaki super! W temacie bliźniaków. Syn chodził 2 lata do przedszkola z blizniakami ( 2 chlopcy), przypadkiem trafili do tej samej zerówki przyszkolnej. Zaprzyjaznił się z nimi. Od września 1 klasa. Rozmawiałam z rodzicami chłopców w czerwcu i dowiedziałam się, że zostaną rozdzieleni we wrześniu i trafią do różnych pierwszych klas. Pytam wiec Tośka z którym z nich wolałby być w klasie. Odpowiedź mojego dziecka: "Mamusiu, wszystko mi jedno, przecież i tak ich nie odróżniam." Zonk. Mąż mnie w nocy rozczulił. Przebudzilam się akurat jak próbował nakryć mi brzuszek i coś cedził przez sen, że d. mogę sobie odkrywać, ale córce ma być ciepło. Hahaa historia z bliźniakami mega! Uśmiałam się ale btw, czemu idą do różnych klas? Szkoła tak zdecydowała czy rodzice tak chcieli? A mąż przesłodki!! Aż mi się łezka w oku zakrecila.. :)) Osłona, Kasia i Ewelinkaa wszystkiego co najwspanialsze!! :))) Justyn_Ja fajnie ze mąż się tak angażuje ;)) lepiej jak tak bardzo się nakręca niż miałby nie robić nic :p U nas wszystko ok, Karola wczoraj była bardzo dzielna, wytrzymała bez jedzenia i picia a potem powolutku jadła jak juz mogła kisiel chociaż zjeść. Dzisiaj już się wyglupia czyli zdrowa ;p jutro już wychodzimy ze szpitala wiec przed wyjazdem obowiązkowa wizyta na lodach:)))
  12. Dziewczyny, już tak niedługo! Damy rade, najważniejsze że te upały powoli się kończą, jak temperatura będzie bardziej znośna to i nam będzie o wiele łatwiej :) jest ciężko, wiadomo, mnie też coraz trudniej wykonywać najprostsze czynności, bo nawet zmywanie naczyń to kosmos, brzuch przeszkadza i musze się nachylac dość mocno żeby do kranu sięgnąć ale to zleci tak szybko, że nawet się nie obejrzymy, przecież niedawno robilysmy testy ciążowe a tu już 8 miesiąc!:) Martynika, jedyne co kupiłam to mnóstwo kisieli, dzemikow i wszystkiego co nie trzeba gryźć za mocno ale u mnie nieważne jakie zakupy robie, każde pomagają ;) Mała juz na pooperacyjnej odpoczywa, niedługo na pewno będą ja wybudzać i wysciskam ja najmocniej:) Fasol tez chyba przeżywa bo majta się w brzuchu na wszystkie strony ;) może domaga się imienia?! Bo póki co jedyne jakie podoba się nam obojgu to Tomek, ale ja jakoś nie umiem się przyzwyczaić i z dnia na dzień coraz bardziej przestaje mi się podobać.. jak tylko zacznie się wrzesień i gwiazdy pójdą do przedszkola to tez zabieram się za pranie, prasowanie i pakowanie torby do szpitala bo nie znamy dnia ani godziny..;)
  13. Dzięki dziewczyny za wsparcie! To dużo daje:) myślałam że jestem twarda ale matka z dodatkiem hormonów ciążowych to jednak nie taka prosta sprawa. "Odwiozlam" ja na blok, wycalowalam i jak odjechała to nie było siły, wylam jak bobr.. teraz minimum 1,5h czekania.. idę na spacer, do jakiegoś sklepu czy coś bo w sali bez jej łóżka siedzieć nie mogę. Ale będzie dobrze, czuje to i wiem, trzeba tylko przeczekać i niedługo będę ją znowu tulic:) Migdały ma usuwane operacyjnie w znieczuleniu ogólnym. Nie wiem jak ta metoda się nazywa inaczej, wiem tylko ze używają specjalnego rozwieracza i wtedy przycinaja, może po tym ja boleć buźka od tego rozwieracza ale mam nadzieje ze jakoś przetrwamy:)
  14. zjemCimiska jak tam u Was?? Byłaś na IP? martynika a pytałaś lekarza o te skurcze? My juz tez od 6 na nogach, teraz po kryjomu w kuchni śniadanie wcinam, bo moja mała nawet łyka wody nie może. Polowka nie taka zła, choć aż biodra dretwieja.. bardziej martwię się jak ja kolejny dzień przetrwam siedząc na tym dziadowskim krześle.. :p Martynika, ja też tak słyszałam z tymi lodami, oby to była prawda, Karola będzie zachwycona:)) za godzinę zaczynają, dam znać jak juz ochlone :)
  15. Dziewczyny, wszystkie macie po trochę racji ;) Iza z tym, że nie zawsze 'dzieciaki' to obraźliwe określenie - bo przecież zawsze dzieci będą dziećmi choćby miały 50 lat i własne wnuki. Ale z drugiej często matki czy teściowe mówią w ten sposób po złości. Same doskonale wiecie czy to złośliwe czy nie wiec jeśli jest jakiś problem to dobrze ze piszecie o tym na forum, zawsze zrobi Wam się choć trochę lżej :)) My od rana w szpitalu, Monia jednak nie potrzebuje wycięcia wiec M zabrał ją do domu ale Karolina zdecydowanie musi mieć wycięty trzeci migdał i migdały podniebienne wiec założyli wenflon i lezymy. Tzn ona leży, ja póki co kisze się na krześle ale mówili że dadzą jakieś łóżko polowe na noc, wiec mam nadzieje ze tak będzie :p jutro z rana zabieg, a w środę do domu, mam nadzieje ze wszystko pójdzie ok. Niby wiem ze to nieskomplikowany zabieg itd ale matka jak matka - zawsze będzie się martwić :) Trzymajcie się dziewczyny w ten upalny dzień, ja już tak dawno deszczu nie widziałam..
  16. Ludzie niestety taktu nie mają za grosz.. mi moja "przyjaciółka" za każdym razem jak mnie widzi to mówi "ale jesteś gruuubaaa!!!".. wiec to nie tylko "obcy" ludzie lubią dorzucić niepotrzebne trzy grosze. Moja mama co jakiś czas wtrąca "a Ty jesteś pewna że to nie bliźniaki? Taki duży ten brzuch masz.." i na nic powtarzanie ze jakby miały być bliźniaki to już dawno bym wiedziała.. eh, przemilczeć, puścić mimo uszu i widywać jak najrzadziej Martynika - u mnie to masakra, ja rozumiem po schodach czy na spacerze ale przy czytaniu bajek? ha ha, starość nie radość jednak :p A co do puchniecia to u mnie w te najwieksze upały był problem ale wtedy też najwięcej pracowałam, teraz jakoś nawet kostki widać więc może uda się obrączkę na palec wcisnąć ;)) Na skurcze ja biorę magnez 1x1 i nospe max 3x1. Ale dziś mimo to znów brzuch cały dzień napięty, nawet jak leżę to czasami się napina ale jak wstanę to od razu skała..
  17. kaszka Strasznie mnie wkurza takie gadanie, że to niesprawiedliwe, że jakaś pani baletnica tak pięknie wygląda. Nie za darmo, moje drogie, utrzymywanie ciała w formie jest w dzisiejszych czasach wyzwaniem i nie przychodzi z dnia na dzień. Pani po prostu cieszy się efektem codziennych, żmudnych treningów. Gdybyśmy takie odbywały, to wygladałybyśmy zapewne podobnie. Oczywiście ciężko kogoś winić, jeśli zmaga się z zagrożoną ciążą czy brakiem sił na ćwiczenia. Ale mnie osobiście nieco irytuje, kiedy ktoś komplementuje moją formę w ciąży w stylu: to ci się udało... Nie udało, tylko 3x w tygodniu zwlekałam tyłek z łóżka wcześniej, żeby zdążyć na zajęcia. I wymagało to wiele samozaparcia. Teraz już odpuściłam, bo mięśnie brzucha zaczęły mi się rozchodzić i nie chcę ich przeciążać, ale zastanawiam się nad jakąś wyjątkowo łagodną dla brzucha formą aktywności. Ja mam takie samo podejście do tego jak i Ty, zwłaszcza jeśli chodzi o balet to musiały być to bardzo ale to bardzo intensywne treningi. W żadnym wypadku nie uważam ze ta Pani zwyczajnie "ma szczescie" albo że jej "się udalo". Po prostu wcześniej byłam energiczna osobą, miałam dużo siły a ostatnio czuje się jakby ktoś ze mnie cała energię wyssal, ze wszystkim mi ciężko, mam zadyszki nawet czytając dzieciom bajkę na dobranoc!! I zwyczajnie pół żartem pół serio sobie z tego powodu narzekam
  18. Ania777 Ja nie mam obiekcji co do mojego wyglądu, bałam się, że będzie o wiele gorzej. Przerzuciłam już 9kg na plus, ale mam wrażenie, że większość poszła w brzuch. Mamy natomiast w rodzinie taką parę, której nie wiedzieć czemu szaloną satysfakcję sprawia dogryzanie mi. Niby nie robią tego specjalnie, niby nie w złej wierze, ale na każdym kroku muszą skomentować jaka to nie jestem wielka, jaka gruba, że zaraz pęknę, że cała się zaokrągliłam, że twarz mam jak księżyc w pełni, że na pewno puchnę, że nawet z tyłu widać, że jestem w ciąży (n ??) - to wszystko jest bzdurą, po twarzy się praktycznie nie zmieniłam, tyłek i uda mi wręcz schudły, brzuch mój raczej należy do tych standardowych i jak pomyślę, że ma tam się zmieścić 3-4 kg istotka to wręcz mały mi się wydaje i zakładam, że sporo jeszcze urośnie. Staram się puszczać te komentarze mimo uszu, ale człowiek nie jest ze stali, w którymś momencie zaczyna to przeszkadzać. Fakt, ile razy można czegoś takiego słuchać.. nie jest to miłe a nie rozumiem czemu ludziom taka satysfakcję daje sprawianie innym przykrości.. ale jak to mówią "lew z małym przyrodzeniem musi głośno ryczec" i chyba w tym tkwi sedno.
  19. Drożdżówka Dotarłam w końcu! Na szczęście byłyscie grzeczne i dużo tego nadrabiania nie miałam. Zniknęłam wczoraj, bo najpierw troszkę prasowania i reszta domowych obowiązków a później przygarnelismy Teściową do kompletu kalek w domu. Teraz mam zestaw idealny: ciężarna, inwalida i starsza pani po wycięciu nowotworu + 8latek. Szpital zakładam. W związku z powyższym do prasowania i standardowej pracy kuchni doszły mi wczoraj mega zakupy w Biedrze, ogarnianie lokalu, przygotowywanie pokoju itd. Zasnęłam jeszcze zanim przyłożyłam głowę do poduszki. Biedna Ty.. musisz się oszczędzać, ja wiem ze to bardzo ciężko zrobić zwłaszcza u Ciebie z takim kompletem ale postaraj się chociaż robić wszystko partiami i jak najwięcej odpoczywaj.. może odpuść sobie jakieś sprzątanie, a na obiad zamów pizzę zamiast stać przy garach??
  20. Wiem, dziewczyny.. musze zrezygnować z pracy i to chyba całkowicie. Trzeba już zacząć myśleć o sobie i odpoczywać jak najwięcej żeby Maluszek jak najdłużej był po tamtej stronie brzuszka. Conajmniej do 36 tc musimy zostać w dwupaku. Dzisiaj szybciej się zwolnie jak da rade i będę odpoczywać. Szkoda mi mojego M bo będzie miał teraz dużo pracy ale Fasol zdecydowanie ważniejszy niż jego odpoczynek. sheViolet Witajcie :) Widzę, że wy nadal ranne ptaszki. Ja jak padłam o 22 wczoraj to wstałam dzisiaj przed 9 :o nie pamietam kiedy ostatnio tak spalam. Chyba wymęczenie wychodzi. Dzisiaj jadę na fotki i szukając inspiracji znalazłam coś co mnie załamało. Wrzucam wam demotywatora, jak można wyglądać i być sprawnym w ciąży, nie to co my "słonice" (bez urazy jeśli się któraś nie utożsamia z tym określeniem;p) Masakra!!! Ja się czuje jak slonica do potęgi n-tej a ona nie dość że dobrze się czuje to jeszcze świetnie wygląda! To niesprawiedliwe
  21. My też nie śpimy juz dawno, wczoraj brzuch cały dzień taki sobie a wieczorem juz w ogóle spięty (mimo nospy i magnezu), najgorsze ze czułam lekkie skurcze, niebolesne ale był pewien dyskomfort.. nie mogłam się nawet na bok przekręcić a co dopiero mówić o jakimkolwiek wstaniu... martwię się, bo mam teraz tyle na głowie, dziś do pracy a będzie full ludzi bo każdy wolne ma.. chciałam i ja wziąć wolne ale mi nie dali.. jutro jadę z dziewczynkami na wycięcie migdałów wiec dwa, trzy dni z głowy.. szyjka na szczęście u mnie zamknięta, ale te skurcze w ogóle mi się nie podobają. Martynika Ty się oszczędzaj i nie rób za wiele. Rozumiem Cię doskonale ze jest ciężko przy dzieciach ale Twoje najmniejsze maleństwo tez Cię potrzebuje!;)
  22. Kasiaaa7989 Ja rowniez nie spie...ostatnio malo snu mi potrzeba,jak ja wstaje to i maly wstaje, bo zaczyna kopac pewnie glodny;) jak sie przebudzilam to juz chcialam pytac meza czemu nie wstaje do pracy;) zapomnialam,ze dla niego to wyczekiwany wolny dzien i moze sobie pospac dluzej;) odkad jestem na L4 to czasem sie lapie na tym ,ze nie wiem jaki to dzien hehe Haha mam to samo, nie raz już go obudziłam o 6 żeby wstawał do pracy w sobotę
  23. Aska123 Osłona ja tez mialam ochote dzis na ciasto, a sernik robilam ostatnio. Wiec pomyslalam ze dzis zrobie Rafaello :) banalnie proste- herbatniki, masa budyniowa z syropem kokosowym ( oryginalnie alkohol kokosowy :P ) i na wierzch prazone wiorki i migdaly :) nawet mi przy totalnej nieumiejetnosci pieczenia ciast wychodzi Na teraz tez wybrałabym herbatniki ale jak ktoś chce, żeby nie było aż takie słodkie to można dodać krakersy zamiast herbatnikow ;) po lezakowaniu w lodówce nie są wcale słone:)
  24. karola22 Fobianka ja się zdecyduje chyba jednak na taką, choć nie jestem jeszcze przekonana :) Mam takie rozstępy na brzuchu, że nie wiem czy nie ucieknie, choć mówi że i tak mu się podobam i tak Kocha blablabla. To porządny dzidziol moja w połowie 29 tygodnia miała 1200g :) Mój ma rozstępy na pośladkach, plecach i kolanach a i tak kocham go najmocniej na świecie i w ogóle nie uważam ze to jakaś jego wada wiec skoro on mówi ze jemu nie przeszkadzają moje to wierzę, że mówi prawdę, zwłaszcza ze mam takie samo podejście ;))
  25. Co do kosmetyków mam takie samo podejście jak Asia. Będę używac kosmetyków do zdrowej skóry, a dopiero jak się okaże, że alergiczna, zacznę stosować coś bardziej specjalistycznego ;) Jeśli chodzi o poród to nie wyobrażam sobie żeby mojego M. nie było, jest dla mnie wsparciem w najtrudniejszych sytuacjach wiec i w tej na pewno się sprawdzi. Poza tym nie wstydzimy się siebie, akceptujemy i mam nadzieję że nie będzie problemu z ewentualnymi niespodziankami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...