Amanalka , taki był mój pierwszy syn. Przez długi czas wisiał na piersi od 20 do północy. Równiutko. I też raczej to nie był brzuszek . Po paru dniach zrobiliśmy z tego atut. Szłam się wcześniej wykąpać, zaległam w łóżku z mężem, przygotowanym jedzeniem o herbatą, dziecko na cyc i oglądaliśmy filmy i seriale są dzieci, które bardziej potrzebują opieki o bliskości :)))
U jednej z Listopadówek też był problem z tolerowaniem mleka przez synka. Nie pamiętam, żeby wymaz robiła, nawet przed tym jak Beti napisała, że coś takiego zlecili to nie wiedziałam, że istnieje takie badanie. W każdym razie na mamy mleku kupki były brzydkie, zielone itd a jak przeszło na mm to problem od razu znikną.
Figa , Ty książkę pisz o teściowej i jej absurdach!