
Gosik
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Gosik
-
Rybcia fajnie wyglądają te koszulki, dzięki za zdjęcia. Zamówię sobie też.
-
Sliv naprawę tak ma moja kuzynka. Od 3 m-cy miała problemy z szyjką, musiała leżeć. Bardzo długo starali się o dziecko więc ona leżała, tylko toaleta. W ubiegłym tygodniu miała rodzić a do dzisiaj jeszcze nic. Szyjka się jej wydłużyła w międzyczasie, ale ona już do końca uważała. Ja też mam rogala- poduszkę i dla mnie się sprawdza. Mam problem z kręgosłupem.Każdy kg to 8 kg obciążenia dla kręgosłupa. Ja przytyłam 12 kg, biedny mój kręgosłup...
-
Moje dziecko od dwóch m-cy ma położenie główkowe i czuję go najczęściej na dole, przekręcanie po całym brzuszku, a na gorze i po boczkach kopniaczki. Sliv moja kuzynka miała podawane sterydy ze względu da skracającą się szyjkę, a po czasie wszystko wróciło do normy, teraz ma termin a dziecko się nie śpieszy i czeka.
-
Trzymaj się Sliv będziesz musiała bardziej uważać na siebie, a szyjka może wrócić jeszcze do normy. Marii rozumiem że się martwisz o synka- jest daleko, ale nawet jak lekarz zawiedzie to na pewno będziesz wiedzieć co doradzić aby podać małemu. Pewnie wolałabyś aby był na miejscu i go przytulić...
-
Rybcia fajna ta stronka jak przyjdzie do Ciebie koszulka to daj znać.
-
Właśnie w pytaniu na śniadanie usłyszałam że każdy dodatkowy 1 kg to 8 kg obciążenia dla kręgosłupa. Stąd ból kręgosłupa przy naszym przyroście wagi. Sliv trzymaj się w szpitalu się okaże po dokładniejszym badaniu, ja już tyle stresów w tej ciąży przeszłam że przekonałam się że nie ma co panikować. Oczywiście o wszystko trzeba zadbać i sprawdzić.
-
Ja z pasami na razie daję sobie radę choć mój brzuszek jest duuży. Podaję linka na grupona do przemyślenia zestawy proszków dla dzieci: http://www.groupon.pl/oferty/cala-polska/gg-brodr-jorgensen-nip-9291040551-1/57889974
-
W tym rożku są dwa warianty: bawełna w środku lub na zewnątrz. Nie wiem co będzie lepsze dla dziecka?
-
Co sądzicie dziewczyny o kocykach z minky. Oglądałam też rożki i się zastanawiam http://allegro.pl/rozek-minky-becik-otulacz-mata-poduszeczka-gratis-i5115219199.html Są tam też fajne kosteczki itp..
-
Mam go już w domu i jest fajny. Myślę że nie trzeba przepłacać i coś porządnego da się wybrać.
-
Wydaje się materacyk fajny. Nie wiem czy patrzyłaś na mój , zamieściłam linka, płaciłam za niego ok 100 zł. Ja dotychczas miałam wizyty co 3 tyg, a teraz mam co 2 tyg. Chodzę na NFZ
-
Niedawno kupiłam materacyk. Bardzo fajny. Jest wygodny, w sumie jak dla dorosłej osoby.Jest pokryty frotką , którą można ściągnąć i uprać, a dobrze przylega z każdej strony materacyka.Podaję linkahttp://www.amyoutlet.pl/pl/p/AMY-Najlepsza-w-Polsce-Materacyk-Komfort-Plus-do-lozeczka-120x60/147 Co do glukozy to u mnie wody nie można było pić natomiast nie musiałam czekać w przychodni.
-
Ja też już inaczej odczuwam ruchy dziecka- pewnie to jego wielkość i siła. Dzisiaj w biedronce promocyjne rzeczy dl niemowląt: kosmetyki, pieluszki,proszki do prania.
-
Ja po zakupach z moją córką- zmęczona. Na szczęście udane. Buty na koturnach ( nastolatka i chce być wyższa), spódniczka, bluzeczka i sweterek. W croopie było -40 % więc cenowo fajnie wyszło. Ja niestety nic jakoś weny nie miałam...
-
Dokładnie , mój plan to przetrwać do 34 tyg. Ciągle sprawdzam jakie ma szanse dziecko w danym tyg i jestem dobrej myśli.... Do mnie położna nigdy przed porodem nie przychodziła. Po porodzie dwie wizyty i koniec.
-
Ja właśnie po wizycie. Mały waży 1240 gram, ale mnie zaskoczył. Szyjka dobrze, ale łożysko przyklejone do mięśniaka i to jest ryzykowne. Wizyty mam już co 2 tyg, muszę jakoś przetrwać 6 tyg i będzie w miarę bezpiecznie.Termin mi się przesunął na pierwsze dni sierpnia.
-
Ja tak mam od kilku miesięcy. Zalecenie od lekarza 3 razy dziennie 2 tab magnezu,odpoczynek, a jak nie przejdzie to nospa.
-
Mari z córką to była bajka, niecałe trzy godz i była na świecie. Najpierw skurcze takie spoko do wytrzymania, ale szybko były te co 3min. Między nimi nawet sporo humoru. Przy kilku partych się urodziła. Syna wcześniej dużo dłużej i ciężej. Masz jakiś fajny przepis na szparagi zielone, wczoraj kupiłam...
-
Rewolucja też tak mam że jak przesadzę to później się męczę. Trzeba wtedy odpocząć i ten jeden dzień przecierpieć. Ja zażywam magnez on ponoć relaksuje.
-
Moje pierwsze dziecko- syn miał 3550 i wzrost 58cm, a córka 3250 a wzrost 54cm. Ciekawe jak teraz. Powiem Wam że to mniejsze urodzić było łatwiej. Tym bardziej że syn miał dużą główkę. Ja w nocy używałam takiego miękkiego biustonosza, a w ciągu dnia też wietrzyłam bo brodawki są biedne...
-
Cześć dziewczyny. Jakoś nie przeliczałam to na tygodnie, a 10 wydaje się tak niewiele. Trzeba przyspieszyć z remontem. Wczoraj kupiłam pierwsze ciuszki- duża przyjemność. Większość mam od bratowej, ale jak sama sobie wybrałam to inaczej. Stresik porodowy dopada mnie co jakiś czas. Rogala także używam i bardzo mi się przydaje. Miłego dnia...
-
Jakoś stresuje mnie ten poród. Jak pomyślę że mogę przejść większość naturalnego, a później jeszcze cesarkę- to w sumie dwa porody, a ryzyko jest duże.Ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.
-
Ja w poprzedniej ciąży chodziłam do lekarza prywatnie i umówiłam się z lekarką że będzie przy moim porodzie. Jak zaczęły się bóle to do niej zadzwoniłam i mimo że nie miała dyżuru to przyjechała do mnie. W sumie to lekarka mi pomogła i to bardzo,nic za to nie wzięła mimo propozycji.Teraz chodzę do niej na NFZ i nie wiem jak to będzie ale chciałabym aby była wtedy przy mnie. Podczas ostatniej wizyty jak pytałam o poród( mam mięśniaka),to powiedziała że rodzimy siłami natury, a jeżeli nie wystąpią skurcze parte to wtedy cesarka. Rozumiem to, że będzie znowu ze mną. Zastanawiam się tylko czy powinnam z nią o tym jeszcze pogadać.
-
Ja mam 10 kg na plusie i też się martwię ale lekarka się śmieje, a wynik z glukozy miałam dobry. W poprzedniej ciąży przytyłam 12 kg i kilka m-cy po porodzie miałam mniej niż przed, więc mam nadzieję że teraz też tak będzie.
-
Cześć dziewczyny. Ja wczoraj fatalny dzień, bolał mnie brzuch tak okresowo. W związku z tym że ciąża jest zagrożona to stresu sporo było.Dzisiaj czuję się dobrze, na dworze słoneczko...super, może mały spacerek się uda. Miłego dnia :)