
Gosik
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Gosik
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Beata coś myślę że już jesteś po- jesli jeszcze nie to trzymam kciuki. Aneta 123 powodzenia, oby szybko i w miarę bezboleśnie poszło. CaarnaMamba może to nie nallepszy czas na prreprowadzki, ale jak Ci mama pomoże, wieczorem mąż to dasz radę. Poza tym zmiany na lepsz zawsze pozytywnie nas nakręcają. Ja dzisiaj na trochę nad jeziorkiem, jest chłodniej więc dałam radę. Karmiliśmy kaczki, później poszliśmy na kocyk. Przyszedł ojciec z 8 latką, przegonili kaczki, bo przecież wchodzili do wody, a na koniec ojciec jeszcze rzucał w nie kamieniami. Jakaś masakra. Ja po ciężkij nocy, ból brzucha i jakiś niepokój- w sumie niewyspana.
-
Ja po wizycie. Wszystko jest ok dostałam L4 do 09.08 jak nic się nie podzieje do tego czasu to 10 mam się zgłosić do szpitala. Moja lekarka od 03.08 jest na urlopie 2 tyg więc dobrze by było w przyszłym tyg żeby się coś podziało. GBS wyszedł prawidłowo, KTG też, szyjka trzyma. Bóle w dole brzucha to skurcze przepowiadające, dopiero jak będą regularne skurcze co 15 min to mam się zbierać do szpitala. K a s i a czy te przebarwienia same Ci zniknęły czy coś z nimi robiłaś? U mnie to też podobne do piegów.
-
07 ch Cześć dziewczyny Lwcia też myślę że nie ma co panikować. Moja kuzynka miała diagnozę problemów z serduszkiem, a po urodzeniu okazało się że wszystko ok, ale rozumiem że o tym myślisz. Ja kącik dla małego właśnie skończyłam, naklejki na ścianie też są. W sumie to jestem gotowa. Kreskę na brzuchu mam bardzo wyraźną i jeszcz lekkie przebarwienia na twarzy, mam nadzieję że mi po porodzie to zejdzie. Dzisiaj mam wizytę i ciekawa jestem czy te bóle, które miałam coś spowodowały. Będę miała też KTG. Trzymajcie dziewczyny kciuki, bo jak zwykle stresik jest.
-
Dziewczyny od dzisiaj nasze dzieciaczki to lewki.
-
07 ch Cześć dziewczyny Ja też marzę żeby zmarznąć, U nas upał, w nocy nawet wiaterka nie było. Brzuch mnie pobolewa lekko, ale jedną noc miałam ciężką, Mój brzuszek nadal wysoko. Jutro mam wizytę i koniec z luteiną. Co do tego koktajlu to bałabym się problemów żołądkowych, a poza ty jeśli trzeba by zrobić cc to nie wiem czy nie byłoby problemu. RudaMaruda jak się przemęczyłam to później też się źle czułam, wniosek musimy się oszczędzać.
-
07 ch Mmadzia powodzenia na wizycie. U mnie zanosi się na upał więc zimny prysznic, miska z wodą i zimne okłady oraz lody i może przetrwam. Się nam trafiło lato na końcówkę ciąży. Torby mam spakowane dwie : na poród i do szpitala.Koszulki do porodu nie potrzebuję. Miłego dnia dziewczyny
-
07 ch Ja dzisiaj po nieprzespanej nocy. Bardzo bolał mnie dół brzucha,. Już myślałam że się zaczyna, bo takie rozciąganie w okolicy szyjki czułam. Była u mnie położna i się dowiedziałam że tak może być nawet do 2 tyg przed porodem, a mogę też w każdej chwili urodzić. Brzuszek mam wysoko,ale to też o niczym nie świadczy bo nie zawsze się obniża. W piątek mam wizytę to mi zrobi KTG, moje pierwsze w tej ciąży- jak przetrwam.
-
Śliczne łóżeczko Rybcia :) Ja kwasy DHA biorę tak 2 razy w tyg, staram się dobrze odżywiać więc myślę że to wystarczy. Robię dziś racuszki drożdźowe z jabłkami.
-
Właśnie do mnie zadzwoniła położna i jutro mnie odwiedzi i przyniesie deklarację do wypełnienia. To jest ta którą sobie wybrałam. Ta przychodnia ginekologiczna do której chodzę to działa naprawdę super.
-
Olga też tak mam. Jedną noc z tego powodu nieprzespaną. Ja biorę magnez, ale nie zawsze pomaga, a jak już nie mogę wytrzymać to nospę 2 tabletki. Teraz to mam taki lekki ból codziennie. Pewnie organizm przygotowuje się do finiszu. A ja dzisiaj takie przyjemności ze służbą zdrowia. Kiedy robiłam ekg to w przychodni poproszono mnie o aktualizację lekarza rodzinnego,pielęgniarki i położnej. Wybrałam lekarza, a położną zgłosiłam że już mam tam gdzie chodzę do ginekologa. Wszystko niby dobrze. Chcę ostatnio umówić się z położną a moja deklaracja jest wycofana i wpisana tam gdzie mam lekarza rodzinnego. Pojechałam wyjaśnić to się okazało że trzeba się umówić na kolejny dzień bo muszą poszukać dokumentacji.To było w ubiegłym m-cu, niestety nie mogłam pojechać wyjaśniać sytuacji bo się źle czułam i leżałam, Dzisiaj tam dzwonię i deklaracja moja jest wycofana z dniem w którym byłam wyjaśniać. O niczym mnie nie poinformowano.Dzwonię do przychodni ginekologicznej, A tam nadal nic nie wpłynęło. Pani bardzo miła powiedziała żeby się nie przejmować i jak będę na wizycie w piątek to wypiszę deklarację.Ręce opadają. Mam nadzieje że przetrwam do piątku, bo czasem mam wrażenie że to już...już
-
Cześć dziewczyny Ja w końcu po przespanej nocy. Była burza wieczorem i ochłodziło się. Teraz super pogoda, chłodno- dla mnie mogłoby tak zostać. Daniela to będzie mój 3 poród, a boję się. To chyba naturalne. Wszystkie mamy obawy co do porodu i zdrowia maluszków. Miłego dnia...
-
Liza śliczny synek- gratulacje. Fajnie że tak sobie dobrze radzisz z karmieniem- początki są rudne, a Ty jak burza sobie poradziłaś. Ja po drzemce po nieprzespanej nocy. No i zaczął mi się 38 tydzień, łatwo nie było ale wytrwałam. Jeszcze ten do piątku, do wizyty i odstawiam tabletki i mogę rodzić. Po zdjęciu maluszka Lizy to już nie mogę się doczekać jak wygląda mój maluszek.
-
07 ch Cześć dziewczyny Rewolucja mnie pomaga na zgagę zimne mleko oraz gawiscon. RudaMaruda nieźle z tą sąsiadką, jeszcze takie upały i nie otwierać okien - jakaś trudna sprawa. Ja dzisiaj kiepską noc miałam. Przez kilka godz męczył mnie ból brzucha i nie mogłam spać.Trudna dla mnie ta końcówka. Też się zastanawiałam nad nospą, na razie obeszło się bez, ale bardzo się męczyłam. Daniela niezłe masz przejścia, dobrze że jesteś w szpitalu. Miłego dnia...
-
07 ch Cześć dziewczyny U mnie będzie Mateuszek. Ja dzisiaj kiepsko. Ta burzowa pogoda z wysoką temperaturą źle na mnie działa, ciśnienie rośnie, ból głowy... Mam nadzieję że jakoś przetrwam. Ja dostaję L4 od wizyty do wizyty. W piątek mam kolejną. Rewolucja uważaj na siebie. Anosmia lubię te ubranka z tesco, ale niestety już nie dam rady na zakupy, a szkoda. Gratuluję córeczki, super że wszystko dobrze. T tym becikowym to jakaś skomplikowana sprawa,tyle dokumentów i załatwiania. Jak się urodzi dziecko to będziemy miały inne rzeczy na głowie. Jakoś to wszystko kiepsko działa w naszym państwie. Moira ja bym pojechała, tylko sprawdź w razie czego gdzie jest najbliższa porodówka i baw się dobrze. Dziewczyny Hania to ładne imię nie dziwię się że cieszy się popularnością. Miłego dnia.
-
Ja pierwsze dziecko 10 dni po terminie czyli w 42 tyg, a drugie w 39. Wczoraj zrobiłam sobie wypad do Rossmana i ledwo wróciłam. Już sobie nie mogę na to pozwolić. Cały wieczór ból w dole brzucha, a jeszcze trochę chcę wytrwać. Były momenty że myślałam że to już. Też mam widoczne żyłki na brzuchu, na szczęście rozstępów nie mam,smaruję się 2 razy dziennie więc może to coś daje. Choć myślę, że najlepszy jest masaż , mam codziennie, będzie mi go brakować. Dziecko mam ułożone główką w dół i też miałam momenty że myślałam że się odwrócił, a wychodziło że nie. Moż to kwestia tego że dziecko inaczej już się rusza - ma mało miejsca, a my mamy takie wrażenie. Dzisiaj u nas gorąco i już się boję jak to przetrwam. Wentylatorek już chodzi. Miłego dnia dziewczyny.
-
Z tymi przepływami dziewczyny to bada się standardowo na połówkowym, a tak jak z ciążą ok to nie ma potrzeby. Rewolucja wiem jeszcze że potas wpływa na obniżenie ciśnienia. Mnie pomógł sok żurawinowy, częste picie i odpowiednia pozycja podczas oddawania moczu. Dobrze też robi sok z pokrzywy. Ja wiem że mi się laktator przyda, bo poprzednio w drugiej dobie miałam nawał pokarmu i zastoje i trudno było sobie poradzić.
-
Z obniżaniem brzuszka to bywa różnie, czasem wcale się nie obniża. Mówi się że 2 tyg przed porodem, ale to chyba mit. Ja mam przepływy sprawdzane na każdej wizycie, ale moja ciąża jest zagrożona i pewnie dlatego. Liza jak Twój synek będzie miał na imię? Myślę dziewczyny żeby zakupić laktator, choćby taki ręczny http://www.euro.com.pl/laktatory/babyono-048.bhtml?from=pla&gclid=CLuz1res2MYCFSLicgodyx8Opw&gclsrc=aw.ds#opinie Co myślicie o takim?
-
07 ch Lusia super że wychodzisz. Też tak mam. Do końca przyszłego tygodnia, lekarstwa i się oszczędzać, a później już spoko. Ja na razie nie przyspieszam chcę żeby mały jeszcze podrósł, jakoś jeszcze dam radę. Niech sobie zdrowo rośnie. Rewolucja też mam problem z ciśnieniem. Już jest troszkę lepiej. Ważne żeby często chodzić to toalety, to obniża ciśnienie, czyli wszystko moczopędne.
-
07 ch Daniela ale przeżycia, trzymam kciuki za Ciebie obyś wytrwała. Chiyo mam podobnie wczoraj znowu stawianie się brzuszka i taki stały ból. Powtarza mi się to już 3 dzień. Tak czuję że poród się zbliża, a jeszcze troszeczkę chciałabym wytrwać. Choć z 1,5 tygodnia. Zobaczymy czy się uda. Ewulka jakie duże dziecko, super i gratulacje. Mmadzia moje dzieci ważyły podobnie: 3550 i 3250.
-
Fajnie Julita że wszystko dobrze. Patrycja wczoraj tak miałam i trzymało mnie przez pół dnia. Moja szyjka jeszcze się trzyma, ale na to nie ma reguły, poprzednio skracała się przy porodzie. Ppati pewnie to hormony swoje robią. Poza tym zmiana stylu życia to bardzo dużo. Też na początku trudno mi było się przyzwyczaić. Znajdź sobie coś przyjemnego do robienia. Co do miłości macierzyńskiej to nie ma obaw się urodzi z dzieckiem. Niestety wiele się zmienia, ale nie wszystko i zawsze da się jakoś zorganizować.Poza tym dziecko wiele wynagradza.
-
07 ch Cześć dziewczyny CHIYO ja też nie mam ktg robionego, w poprzednich miałam dopiero przy porodzie. Mari powodzenia z małym u lekarza. Ania125 do mnie bardziej przemawia Kubuś, bo tak do niego będziecie mówić. Ja miałam wczoraj rytmiczne pobolewania brzucha i się już zastanawiałam czy się zaczyna. W dodatku brzuch napięty prawie cały dzień, w nocy przeszło, a na razie jest ok, ale dokończę dzisiaj pakowanie. Podziałało to na mnie wyciszająco i poczułam się jakby się otwierało nową książkę.Ciekawość, ekscytacja i obawy...dużo tego. Dostałam wczoraj piękną lawendę francuską,dzisiaj spróbuję ją przesadzić. Miłego dnia :)
-
Mmadzia też tak miałam jak Ty pierwszy trudny, drugi spoko. Ciekawe jak teraz, mam nadzieję że dobrze, ale też się obawiam. Może pomyślmy , że co poród to łatwiej. Trzymam kciuki żeby tak było.
-
Daniela ja to się nachylałam do przodu- tak bardzo i mnie to pomogło, coś chyba źle zrozumiałam. Próbowałam drugiej wersji, ale na mnie działa pochylanie, może to ze względu na tyłozgięcie macicy. Powodzonka w szpitalu i szybkiego powrotu do domu. Co do oglądania porodów to mnie to stresuje więc już nie oglądam. Każdy i tak jest inny. Damy radę, wspieramy si,ę a to jest bardzo ważne.
-
Ja też polecam rodzić z mężem. Miałam dwa porody, jeden sama, a drugi z mężem i teraz nie wyobrażam sobie być sama. Wszyscy inaczej się zachowują i czujesz się bezpiecznie. Ta pierwsza część trochę trwa i fajnie jak wtedy nie jest się samemu, zupełnie inne samopoczucie. No i jest z kim porozmawiać i się do kogo przytulić. Jeżeli facet obawia się końcówki to wtedy może wyjść. Rewolucja rzeczywiście ten sam termin :)
-
7ch Witam dziewczyny Ja dzisiaj mega wyspana, na dworze pada, opuchlizna z nóg zeszła. Któraś pisała o metodzie schylania się podczas oddawania moczu- dla mnie rewelka, dzięki temu zniknął zastój moczu-wielkie dzięki. Mari szukam materaca na zwykłe łóżko, pisałaś że jakiś kupiłaś , możesz podać cenę i namiary. Co do ruchów mój mały jest teraz bardziej leniwy, trochę się wypycha i czasem widać takie górki małe i duże na brzuchu. Jak to stópka to wygląda uroczo. Na zgagę polecam mleczko,gawiscon i wysokie ułożenie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9