Pamiętajcie mnie jeszcze? Nie mam czasu, czasem coś przeczytam, ale żeby pisać to już inną bajka. Echhh mamuśki zazdroszcze Wam kiedy czytam że Wasze dzieciaczki sypiaja po nocach. My od urodzenia meczymy się szczególnie nocami. Mały zasypiał do tej pory o 2 lub 3 po stekaniu i płaczu na prawie 3 godz. I tak codzien, zasypia na kilka minut, może pół godziny i budzi go coś, prężnie, bąki, kupa nie może wyjść... Nie da sie uspokoic, tylko bezustanne noszenie. Dzis było wyjątkowo zasnął po 22 i obudził się tylko raz ok. 3. Jestem dziś szczęśliwa, bo wczorajsza noc w ogóle nie spalam. Mały ma przepuklinę pachwinową i czekamy na tel. że szpitala z terminem zabiegu. To prawdopodobnie jest powód jego cierpienia, bo badania krwi i moczu były w porządku. Jeszcze na wynik posiewu mojego pokarmu czekam żeby wykluczyć bakterie w moim mleku. Jesteście szczesciarami że macie normalne cykle dnia i nocy. Ja nie mam teraz zycia dla siebie. Czekam aż wszystko się wyreguluje i mam ciche przeczucie że już niedługo :)