Emmi

Paula23 gratulacje!!! Długo się starałas? Coś Ci dolega? Ile masz lat?:)

Ale to dziwne, że wtedy taki test Ci wyszedł. Myślałaś może, czy to nie było poronienie? To chyba tłumaczyloby tez ten ból brzucha. Idź może do ginekologa, niech Cię przebada. :(

Ale to fine, że wtedy taki test Ci wyszedł. Myślałaś może, czy to nie było poronienie? To chyba tłumaczyloby tez ten ból brzucha. Idź może do ginekologa, niech Cię przebada. :(

Pragnę_dzidziusia nie trać nadzieji, to najgorsze co możesz zrobić. Głowa do góry, kiedyś nam się uda! :*

Just. me faktycznie. Zmniejszyłam i jest okej. Mój wyglądał podobnie do Twojego.

Nie wiem czemu wyskakuje mi, że wystąpił błąd podczas dodawania zdjęcia. :(

Just.me ja też jakiś czas temu miałam taką dziwną kreskę i mega się cieszyłam. Pokazałam narzeczonemu i on tez był strasznie szczęśliwy. Juz myśleliśmy, że to to, a później zrobiłam jeszcze 2 testy, byłam u gin i okazało się, że lipa. Do tej pory nie wiem dlaczego ten test taki wyszedł (16 lutego taki był).

Just.me ja też tak mam, że jak czytam, że którejś z Was się w końcu udaje, to zaczynam myśleć, że może u mnie też jeszcze nie wszystko stracone. No ale w głębi serca wiem, że w moim przypadku to niestety mało prawdopodobne. :( (wiem, wiem, musze wierzyć, ale ciężko jakos).

Pragnę_dzidziusia myślę, że to możliwe, ale najlepiej będzie jak zrobisz betę- będziesz miała całkowitą pewność. Najlepiej by było, żebyś jutro (jeśli test wyjdzie pozytywny) poszła do swojego laboratorium i sama zrobiła bHCG (o ile się nie mylę, to kosztuje to około 30-40 zł). Wynik będziesz miała albo jeszcze jutro, albo we wtorek. I wszystko będzie jasne:) Zazdroszczę Wam dziewczyny, że macie chociaż jakąś nadzieję.... :(

Kasia 0128 trzymam kciuki:) Dawaj znać co tam u Ciebie:)

Palinkaa super się czyta takie historie!:) Od razu nachodzi człowieka myśl, że może jednak nie wszystko stracone... Powodzenia i dużo zdrowia. :)

Just.me trzymam kciuki, żeby jednak się udało!:*

Masz racje;) Ale zawsze jest coś do roboty, a ja jestem nadgorliwa ;)

A co do regulowania cyklu, chyba kupie sobie ten Inofem i zacznę go pić. Teraz biorę tylko kwas foliowy. Myślicie, że to dobry krok? Co prawda ginekolog nic mi o tym nie mówiła, ale w ogóle chyba ja zmienię.

Mnie właśnie też wczoraj w krzyżu cos złapało. Odkurzałam samochód i myślałam, że się z kolan nie podniose. :( Dzisiaj już lepiej. Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. Od razu lepiej jak się czyta Wasze wypowiedzi!:) :*:*

Kasia0128 dziękuję :*:* Ja też za Was kciuki trzymam:) powodzenia:)

Trzymam kciuki dziewczyny. Ja się już chyba przestanę nakręcać, bo powoli tracę nadzieje, ze kiedykolwiek się uda:( Zdecydowałam, że jeśli do maja się nie uda, to wyjeżdżamy z narzeczonym za granicę. A przy moich nieregularnych cyklach nie sądzę, żeby się udało w najbliższym stuleciu. To takie niesprawiedliwe, że niektórzy mają tyle dzieci i robią im krzywdę, a ci którzy tak pragną je mieć, nie mogą. Do du... to wszystko. :(

Idź do lekarza, wszystko Ci powie:)Gratulacje!

Kasiulkaka dokładnie to samo usłyszałam od swojej ginekolog. Tzn ja mam PCO, także u mnie trochę inaczej się na to patrzy, ale też jak poszłam do niej po 2 miesiącach i powiedziałam, że "nie mogę zajść w ciążę", to prawie zaczęła się śmiać. Powiedziała, że normalnie, jeżeli po roku się nie udaje, to wtedy robi się badania (drożność jajowodów, nasienie). U mnie stwierdziła, że zrobimy po pół roku (ze względu na to PCO). Część wyników już zrobiłam, są okej. Z kolejnymi faktycznie trochę poczekam. Mi z raz wydaje się, że na pewno coś jest nie tak, skoro jeszcze nic, a po chwili stwierdzam, że faktycznie jestem w gorącej wodzie kąpana. No ale co zrobić:). POWODZENIA!