Karola, ja chodziłam co dwa tygodnie na usg i wszystko było ok. Ale w 31 zaczęli coś podejrzewać i kazali przyjść za tydzień, jak przyszliśmy to już nas nie wypuścili, porobiło jakieś konsultacje z innym szpitalem i powiedzieli ze będą ciąć i to dziś, mniejszy synuś miał mało wod i słabiej się ruszał. W szpitalu cały czas jestem z chłopakami na początku na noc zabierali ich do ich pokoju gdzie było więcej sprzętu medycznego i pielęgniarki mogły ich karmić bo maluchy jadły przez sąde. Ale w dzień cały czas u mnie w pokoju
chłopaki urodzili się zdrowe i silne 2 dni leżeli w takiej jakby Cieplarce (?) to nie był inkubator tylko takie łóżeczko z graniem od góry i ocieplonym materacykiem,nie wiem czy dobrze to wytlumaczylam :) Jeszcze jesteśmy w szpitalu, jutro będzie dokładnie miesiąc,ale jutro też będzie ważenie i jeśli zaczęli przybierać na moim cycusiu to pójdziemy do domku. NIC SIĘ NIE MARTW BO TO SZKODZI DZIDZIUSIOM. dzidziewczynki są silniejsze niż chłopcy wiec w razie czego na pewno sobie super poradzą
trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.