Skocz do zawartości
Forum

Ewelina_86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewelina_86

  1. ZjemCiMiśka ten drugi wyraz to na pewno czysta, a pierwszy może zadowalająca... Jak ja się cieszę, że minęły mi już te wszystkie dolegliwości. Mogę jeść wszystko na co tylko mam ochotę. A co do jazdy autobusami to naprawdę trzeba uważać. Ja jakiś czas temu przewróciłam się w autobusie. Miałam wysiadać nz przystanku i kierowca bardzo gwałtownie zahamował. Upadłam z zakupami tak niefortunnie że rozcięłam sobie łuk brwiowy... Miłego dnia, dużo słoneczka i uśmiechu :-)
  2. Witajcie, Ja po wczorajszej wizycie mega zadowolona. Na usg widziałam maleństwo, rączki, nóżki, kręgosłup, serduszko, oczka, nosek i pępowinę. Maleństwo trochę się kręciło i miało skrzyżowane nóżki, więc doktor nie mógł zajrzeć co jest pomiędzy nimi :-) Zmierzył przezierność i jedt wszystko ok. A i fasolka ma już 7, 5cm i jest starsza o 4dni :-) U mnie w pracy znowu nuda. W sumie mam niedługo jakąś kontrolę, więc może się ożywię... Miłego dnia :-)
  3. Fajnie dziewczyny, że wykazujevie taką chęć pomocy dla Julki. Ja jestem z Poznania - trochę daleko. Zazdroszczę trochę tym, które mają termin na 28, bo 29 mam urodziny. Dziś mam wizytę na 17.30 i też już się nie mogę doczekać. Może coś się zmieni z terminem, żeby chociaż skorpion był jak mamusia :-) Ale najważniejsze, żeby zdrowe było... W pracy mi się jakoś dłuży strasznie. Miłego dnia :-)
  4. A co do wakacji, to na początku czerwca mamy kolejne wesele. Tym razem w Krakowie, więc przy okazji jedziemy na tydzień do Żywca z moimi rodzicami. Oczywiście nie planuję jakiś wielkich wspinaczek po górach. Mam nadzieję, że będę się dobrze czuła :-) Przyjaciółka proponowała wspólny wyjazd w czwórkę na Chorwację na początku lipca, ale na to już się nie zdecydowałam. Bałabym sie tak długiej podróży samochodem...
  5. Cześć dziewczyny. Niestety jak mnie wzięło przeziębienie tydzień temu tak jeszcze mjie trzyma. Leżę w domu na zwolnieniu. W poniedzialek do pracy, więc mam nadzieję, że mi przejdzie. Na szczęście bez gorączki. Ja też mam w tym roku 4 wesela. Jedno już za nami. W Wielkanoc bawiliśmy sie u kuzynki. W obcisłej sukience już było widać trochę brzuszek. Wszyscy się bardzo cieszą. Co do tańców to już kondycja jakaś nie ta... a mąż ciągle mnie pilnował, żebym za dużo słodkości nie jadła :-) Pozdrawiam
  6. Cześć. Dawno się nie odzywałam, sle czytam na bieżąco. Od czwartku rozlożyło mnie przeziębienie. Katar i ból gardła. Przez tą pogodę pewnie. Piję syrop z czosnku, a wczoraj kupiłam Prenalen. Nie czuję żadnej poprawy a jutro idziemy na wesele do kuzynki. Najbardziej męczy zatkany nos. Macie jakieś sposoby? Jakbym już się nie odezwała to radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych :-)
  7. Ja dziś w pracy jakiś kryzys mam. Aż musiałam się zdrzemnąć 20min, bo bym nie wyrobiła. Chyba za spokojnie jest :-) Ja już od jakiegoś czasu w dopasowanych spodniach muszę rozpinać guziczek. W sobotę byłam na zakupach, ale wróciłam na pusto... muszę kupić jakieś legginsy fajne. Miłego popołudnia :-)
  8. Mi nudności też już prawie minęły. Jutro zaczynam 10tydz. Ostatnio bierze mnie na kiszonki. Ogórki a wczoraj kapusta kiszona :-) na szczęście wszystko mogę jeść. A dziś do kawy zrobiłam tiramisu malinowe. A co do wymiarów 167 przed ważyłam 58, później skoczyło do 60 a teraz w granicach 59. To moja pierwsza ciąża. Miłej niedzieli :-)
  9. Właśnie jutro idę z siostrą na zakupy więc będę musiała się zaopatrzyć w legginsy :-) Z wyliczeń wychodzi mi termin na 19.10 (ja się urodziłam 29.10). 17.10 moja przyjaciółka ma ślub, miałam być świadkową... Mam tylko nadzieję, że chociaż do kościoła uda mi się pójść.
  10. Ale się narobiło z tym Kazimierzem :-) W pracy spokój. Kolega przywiózł mi wędzone pstrągi, tak mi pachniało przy biurku, że musiałam spróbować. .. i tak poszło pół rybki :-) smaczna - resztę zjem w domku. Nie chcę zapeszać, ale mam wrażenie, że mdłości takie coraz słabsze :-) A tak ogólnie jak siedzę sobie w pracy przy biurku to muszę guziki w spodniach odpinać ;-)
  11. karola22 też się zastanawiałam nad Kazimierzem, ale z drugiej strony stwierdziliśmy z mężem, że to imię kojarzy nam sie z takim potężnym chłopem :-) Jest jeszcze dużo czasu... ale imienia tego wcale jeszcze nie wykluczam.
  12. Ja mam dla dziewczynki Helenka (po babci) albo Zosia (po prababci). Dla chłopca jeszcze nie wiem. Mąż chce Józio, ale jakoś mi się nie widzi...
  13. kotek90 dzięki za Twoją opinię jestem podobnego zdania. Miałam jednak trochę wątpliwości, ale zaczynam sie utwierdzać żeby badań nie robić. Mamy z mężem po niecałe 29lat. W naszych rodzinach nie było przypadków żadnych chorób. Nie chcę niepotrzebnych stresów, tym bardziej, że wyniki nie są na 100%. Wierzę, że wszystko będzie dobrze :-)
  14. Mam pytanie odnośnie badań genetycznych. Robicie je z zaleceń lekarza czy jak? Bo ja w sumie nie mam żadnych wskazań. Lekarz mi tylko powiedział, że jest taka możliwość i mogę je zrobić odpłatnie.
  15. Ja od rana w pracy. Kaszka masz oczywiście rację. Ja na szczęście mam dobry kontakt i z mamą i z teściową. Ale trzeba mówić jasno, że coś jest nie tak, że takie zachowania ranią. Szczera rozmowa, pewnie trochę płaczu, ale może uda się dojść do porozumienia :-) A co do zasypiania na filmach czy serialach mam tak samo. Po pracy to najchętniej bym spała i spała... Miłego dnia kobietki :-)
  16. U mnie najbliższa rodzina już dawno poinformowana. Nie chciałam zapraszać, ale z drugiej strony musiałam się pochwalić :-) Szefowi (a raczej dowódcy - jestem żołnierzem) też już powiedziałam i zareagował bardzo pozytywnie. Póki dobrze się czuję będę pracowała.
  17. Byłam wczoraj u ginekologa. Maleństwo urosło od zeszłego razu (niecałe 2 tyg) prawie trzykrotnie. Ma teraz prawie 25mm. 9tydz i 1 dzień. Od początku ciąży to było moje 5te usg, w tym jedno u lekarza z nfz. Kolejne dopiero za miesiąc, wszystko w jak najlepszym porządku więc rzadziej. Zastanawiam się tylko czy robić te badania prenatalne. Lekarz mówił, że nie wszyscy robią, a ja sama nie wiem...
  18. Ja mieszkam z mężem w Poznaniu. Niestety cała reszta rodziny jest w Elblągu. Wiem, że to jeszcze sporo czasu, ale zastanawiam się czy nie rodzić w rodzinnym mieście ze względu na to, że moja mama pracuje w szpitalu...
  19. W sumie wg usg to był 7tc, teraz sobie przypominam, że lekarz mówił, że ciąża jest tydzień młodsza. Niesamowite jest to w na usg widzieliśmy tylko małą kropeczkę, a już było słychać i widać serduszko. Moja przyjaciółka jest lekarką i mówiła mi ostatnio,że dla niej to jest cudowne jak powstaje nowe życie :-)
  20. Cześć. Ale się naczytałam... Jestem w 9tc. Termin wg usg mam na 21.10. Blisko moich urodzin :-) U lekarza (prywatnie) byłam w zeszły czwartek. Był 8tc i 1 dzień. Fasolka 9mm. Widzieliśmy i słyszeliśmy z mężem serduszko :-) Normalnie chodzę do pracy, ale w domu to już tylko leżę. Mdłości praktycznie przez cały czas, ale na szczęście bez wymiotów. I do tego bóle w podbrzuszu jak przy okresie. Poza tym wszystko ok. Następna wizyta w następnym tyg. Też już się nie mogę doczekać. Pozdrawiam :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...