-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monique7
-
Aha, rozumiem już, sama myślałam o tych testach genetycznych i w ogóle, ale jak usłyszałam cenę... Hm, jeśli ona to zrobi u Ciebie w ramach pakietu - za darmo, to warto zrobić :)
-
Patrz jak wielu rzeczy nie wiem.. ;) A co to za testy?
-
Paaie - sprawdź koniecznie żelazo! Badanie kosztuje ogólnie 7-8zł, ja sprawdzam, bo keidyś miałam duże niedobory, a to ważna sprawa. A ja dzisiaj wbrew mężowi firanki powiesiłam, bo nie potrafię patrzeć na krzywe firanki Posprzątałam całą klatkę, później będę odkrzaczać.. Ale np łazienki już podobno lepiej nie myć i tykać środków chemicznych, to nie tykam ;) Zdrowia Paaie! :) A co z tym progesteronem?? Bo hm nawet nie miałam na to badania...
-
Scarlett - co to w ogóle za lekarz!!! O.o Nie mam słów... Dziewczyny, do 10go tygodnia ciąży trzeba mieć założoną kartę ciąży, aby mieć potem becikowe. Ja nie wiem co z tymi porypanymi lekarzami się ostatnio dzieje... Niestety chodzę na nfz, ale w środę po świętach idę do polecanego przez koleżanki ginekologa, więc myślę, że będzie ok. Już prywatnie mam endo, więc dużo płacę za badania dodatkowe tarczycy i za same wizyty, żeby jeszcze za inne płacić u gina... Nie po to składki płace, by dodatkowo płacić jeszcze. Na szczęście u mnie w przychodni jest kilku ginów, do których można chodzić. Już u dwóch byłam, teraz 3ci :P I karta ciąży pozaznaczana różnym pismem :P Angelll - no właśnie, u mnie też endo sam przepisał witaminę D, bo powiedział, że ginekolodzy się opierniczają i mało który zleca kobietom w ciąży branie tejże witaminy. A muszę wam powiedzieć, że każda z nas ma niedobory, a niedobór oznacza popsute później zęby i słabsze kości u siebie i u noworodka... A to nie przelewki. Ja już biorę podwójną dawkę Vigantoletten 1000, bo mam słaby wynik :( Samo badanie tej witaminy kosztuje aż 55zł, no, ale trzeba. Ktoś tam pisał o witaminach, lepiej nie brać ich za dużo, najlepiej od 2go trymestru brać. A i też ważne są kwasy tłuszczowe omega 3 - na rozwój mózgu dzieciątka. Mi ginekolożka pierwsza zapisała Femibion, tiaaaa. Kazała odstawić kwas foliowy Hahahaha Okazało się, że sam Femibion ma kwas foliowy :P No wiecie, trzeba droższe tabletki kupić po prostu :P A ja z niedoczynnością i z Hashimoto mam zakaz brania jodu. Mam ogólnie wrażenie, że mój pan profesor endokrynolog wie więcej niż ginekolodzy :P Dużo powiedział, co trzeba, a tego od żadnego gina nie usłyszałam.
-
Heh zjadłabym pomarańczę chętnie ;) Kurczę, to niefajnie trochę, ale wiem, co czujesz, bo dzisiaj to samo nieprzyjemna ginekolog też mi nie powiedziała ile mm ma, tylko pokazała na moment serduszko. A jak poprosiłam o us, gdzie wszystko widać, ile fasolka ma - to nie chciała dać :( Także nie powiem, czy małe czy nie, jak u mnie był 6 tydz i 5 dzień - to dzieciątko miało 12mm :) A dzisiaj dość spore było, podejrzewam, że coś koło 2cm (na 9 tydzień) :) U mnie termin na 5 listopada wg daty ostatniej miesiączki (28stycznia, liczy się pierwszy dzień ostatniej miesiączki tak? Jakoś tak wolę zapytać i się upewnić)
-
I zapomniałam zapytać :P Dziewczyny, czy wam którykolwiek gin przepisał badanie witaminy D albo żelaza?
-
Już po wizycie, endo bardzo zadowolony, że tak szybko spadło, że dobrze dobrana dawka, że jest ok :) I paradoskalnie dobrze, ze mam Hashimoto - bo wtedy łatwo określić co i ile trzeba. Przy Hashi zabronił brać jod, jedzenia morskich ryb (bo jod mają, a po drugie są bardzo zanieczyszczone, a więc niezdrowe...) A tak lubię dorsza :( Trudno. Tylko słodkowodne można spokojnie jeść. I wszelkie witaminy są niewskazane, jak zawierają jod. Ogólnie jestem bardzo spokojna i cieszę się, że szybka interwencja pomogła :)
-
Wynik beta hcg nie jest wyznacznikiem, który to dokładnie tydzień, tylko dzień ostatniej miesiączki. Miałam już dwa razy usg u różnych ginów i za każdym razem wzorcowo przebiegało, wg daty ostatniej miesiączki. Beta hcg tylko potwierdza ciążę i orientacyjny tydzień. Gin po usg patrzy dokładnie czy dziecko rozwija się tak jak powinno wg tej daty okresu. U mnie beta bcg na początku pokazywało albo 4 albo 5 tydzień, więc niestety nie jest dobrym wskaźnikiem.
-
Zobaczymy jak to z waga wyjdzie :) Ja na razie szczęśliwa, udało się w ciągu 2 tygodni zbić wynik 6,960 do 3,090 Dawka euthyroxu 50 mi pomogła :))) Dzisiaj kolejna wizyta u endo i zobaczymy co powie :)
-
Odnośnie tych kosmetyków - jednak wolę odstawić, bo tak jak pisałam wcześniej kosmetyki oriflame mają szkodliwe składniki, to samo ziaja, tak samo garnier. Ale poczytałam, że kosmetyki serii Rossmann Babydream są wolne od szkodliwych składników i to wykupuję :) Jakby ktoś chciał, to można pójść do Rossmanna i tam dają kartę, która uprawnia do zniżki 3% (a potem nawet do 10%) na kosmetyki dostosowane dla kobiet w ciąży i dla rodziców z dzieckiem do lat 3 :) Także polecam :) Paaie trzymaj się, wierzę, że będzie dobrze! :) magdalena3, jesteś cholernie silna, trzymam kciuki za szczęśliwe donoszenie. Czytałam forum mam, które poroniły (masakra, zdołowałam się, nie wiem na co mi to było, ale różne schizy chodzą po głowie w ciąży :P )
-
Paaie - widzisz, ja stosuje kosmetyki oriflame do twarzy, a tam jak byk w środku składu Imidazolidinyl Urea! Masz Ci los :( A tak długo szukałam dobrego kosmetyku pod makijaż i co, znowu muszę szukać nietłustego, szybko wchłaniającego się kremiku na twarz :( Szampony - to używam dove, trudno, będe je stosować, bo żadne inne mi nie podchodzą i tworzą siano na głowie.. Najgorzej z tymi kosmetykami fluidami, nawet puder ma szkodliwe składniki. A ulubiony tonik ziaji z aloesem ma 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol... Podibnie mleczko zielone Garniera. Serio idzie zwariować Będę szukała toników nieszkodliwych i mleczka, czeka mnie ciężki dzień w Rossmannie, bo akurat Sroka nie poleciła żadnych toników czy mleczek, ale przynajmniej wiem, czego unikać. A skoro jakiś składnik szkodliwy jest dopiero na szarym końcu, to chyba nie będę się bała już kremu pielęgnacyjnego Bambino. A może Ty masz już jakieś nieszkodliwe kosmetyki i możesz polecić? :)
-
Dziewczyny, a propo tych kosmetyków, sprawdzałam wszystkie swoje i mają w środku albo pod koniec parabeny. Wszystkie kremy :/ Kurczę blade, stosuję to, bo niestety mam suchą skórę, będę musiała się rozejrzeć za jakimiś. Nawet jeden krem Bambino tez ma szkodliwy składnik w sobie!!! Więc choroba co stosować.. Wczoraj siedziałam bardzo długo i czytałam co się dało z bloga Sroki. Olejek Rossmann Babydream fur Mama też podobno szkodliwy O.o lepsza emulsja z tej serii, bo nie ma toksycznych składników. Więc widzicie, nie wszystko dla dzidziusia, matki - jest ok i naturalne. Ale na ile to szkodzi tak naprawdę? Nikt nie wie.. I jeszcze np. podkład maybelline ma w sobie parabeny Ja się załamię :P A nie wychodzę bez podkładu, bo trochę mnie wysypało niestety w związku z tą ciążą, ale w końcu cera się goi po strasznych 2ch tygodniach. Czeka mnie szukanie dobrych i zdrowych kosmetyków..
-
To które kosmetyki mam stosować Aniś, już całkiem zgłupiałam, a te serie tylko dla mam często są naciągane i kosztowne ;/
-
Tak czytałam z innego postu, że jesteś aktywna Aniś ;) Co do tych specyfików, kurde, czytam i czytam tego bloga Sroki i muszę odstawić mleczko zielone z winogron garniera - bo zawiera salicylic acid niewskazany w ciąży... Ja pierdziu :( I jeszcze żel young oczyszczający Kolastyny, też ma ten składnik. Kurdę, zaraz się wkurzę :P Co można w tej ciąży stosować :P Chyba nic, jak się okazuje ;/
-
Mmm miesiąc przed? Wow... Dobra jesteś :) Może wtedy nie będzie problemów :) No u nas to trochę osób wie o ciąży ;) A wyprawkę dopiero będę w wakacje robiła, jak będzie pewne, że ciąża będzie donoszona. Kurka czytam i czytam i mało który specyfik jest wskazany oprócz rossmanowskich Babydream. U mnie kilka przyjaciółek jest dzieciatych, ale w innym mieście... Może też się rozglądnę za zajęciami dla ciężarnych, ale takie podobno droższe. Coś się wymyśli, na razie z YT się ćwiczy, dokupię płytkę aktywne 9 miesięcy (ale tam są lżejsze ćwiczenia i najlepiej od 5go miesiąca ćwiczyć z nich).
-
Paiee - dzięki za linka! Właśnie czytam i wykupię te, co mają najlepsze recenzje :) Dzięki ogromne :) Sama się nie znam na tych wszystkich specjalistycznych nazwach, składnikach, więc takie coś to idealna skarbnica wiedzy :) Mam nadzieję, ze u mnie nie będzie za późno, bo zaczęłam 3ci miesiąc, a jeszcze żadnych kosmetyków nie stosowałam... Ogólnie zawsze miałam ładny brzuch, dużo brzuszków przed ciążą robiłam, więc może jakoś elastyczniejsze są, no, ale zawsze te geny swoje dodają ;)
-
Hm, no właśnie warto myśleć od samego początku nad tym, aby potem nie było płaczu i zgrzytania zębów... Jak się coś dowiem, to dam znać. Na początek najlepiej od razu oliwką smarować brzuch, a później specjalistyczne kremy.
-
Dziewczyny, będziecie stosować albo już stosujecie kremy na przyszłe rozstępy? Macie jakieś polecone, sprawdzone specyfiki? Wiem, że to kwestia genów, ale zawsze można pomóc, by przyszły brzuch jako wyglądał... ;) Od dwóch koleżanek wiem, ze stosują albo ziaję albo mustellę.
-
Ja nawet na wagę nie patrzę :P Bo wiem, że na bank przytyłam, zawsze byłam szczupła, bo było dużo sportu (uprawiałam 3 dziedziny sportu) i w nocy mogłam jeść bezkarnie chipsy z sosem. A teraz prawie mało ruchu, bo mój sport się nie nadaje... Jest zbyt dynamiczny. A spacerów nienawidzę, więc staram się coś tam w domu robić i to się odbije niedługo na mojej wadze.. Dlatego nawet nie chcę wiedzieć :P Piersi sporo mi urosły, więc już wagę podnosi na bank. Zobaczymy, jak niedoczynność wpłynie na sylwetkę, mam nadzieję, że nie będzie tak źle.. I 7 kg to za dużo? Jak na 6 miesiąc? Normalnie podobno do 13kg prawidłowe jest przytycie, a Tobie zostały już trzy miesiące do porodu ;) Ale nie znam się, więc mogę gadać głupoty, lekarz prowadzący wie lepiej.
-
Dziewczyny, może dołączcie swoje zdjęcia? ;) Na zdj jest 12mm i bijące serduszko :) Na razie nie wiem gdzie głowa, lekarz pokazał i zapomniałam :P Hm, trochę mi odwala, weszłam na forum aniołkowych mamuś i zaczęłam się denerwować,aaaaaaaaaajjjjjj, a kysz, sio paskudne uczucie :P Amancia, korzystaj ze zwolnień i słuchaj lekarzy, oni jednak trochę lepiej od nas wiedzą. Udanego urlopu :)
-
Tak magdalena3, to jeden z konfliktów serologicznych. Podejrzewam, że mogę to mieć, bo mamy "+" i "-" z mężem. Ale ogólnie polecam każdej z Was zrobić, żeby nie było potem płaczu... Hahah, co do zszywki, wiem o tym wszystkim magdalena3, mam taką fajna przyjaciółkę, która opisywała mi też negatywy macierzyństwa, więc wyedukowała mnie kompletnie... A ona wszystko miała co najgorsze... Modlę się, by moje takie nie było, bo nie należę do cierpliwych osób... Ale żeby tak nie było- jest sposób- SZCZĘŚLIWA MAMA TO SZCZĘŚLIWE DZIECKO :) Tylko cholera ciężko jest! Np. dzisiaj koło 5 obudziłam się z paniką, byłam przerażona... Ja pierniczę, nie wiem co się stało, nie mogłam bardzo długo usnąć, może jakiś sen paskudny, nie wiem, ale byłam w takiej panice.. To jakieś poronione, mam tylko studia, nie pracuję, ogólnie jest luzacko, a tu takie schizy :P No cóż, ta ciąża :P I te wstawanie nawet w nocy do łazienki i niewysypianie się :P Weronika92 - faktycznie przed zawsze jakoś ok było, a wczoraj trochę dziwnie się czułam po pobieraniu krwi, myślałam, że coś wymyślam... Siadłam na 5min i poleciałam do domu szybko coś zjeść Więc na przyszłość będę pamiętać, by coś ze sobą mieć, by nie paść po drodze :P
-
Będę jeszcze na ten temat rozeznawała i rozmawiała z ginekolog, także dam znać :) Dziewczyny, odnośnie badań- to nie wiem czy wiecie, ale magdalena3 wkleiła fajnego linka, możecie skorzystać - http://www.kobieta.diagnostyka.pl/ A ja dzisiaj robiąc kolejne badania wyhaczyłam to- bezpłatne badania od 8 do 20 tygodnia ciąży i tez bankowo robię. Link podaję tutaj- http://konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/ Można sprawdzić, czy u was są te punkty pobrań. Co do samej świadomości, wiem co przeżywacie, sama to przeżywałam, czy mam coś tam, a nie puste jajo płodowe... Tyle stresu było, aż no.. nie polecam jednak tego sposobu :P Upadłam dość boleśnie i wystraszona poleciałam na IP. Przyjęli od razu i zobaczyłam w 7 tygodniu i 6 dniu SERDUSZKO Także wcześniej się nie zobaczy, a tylko się stresów człowiek nabawia... Poczekajcie do 6-7 tygodnia, wtedy większe szanse na ujrzenie serduszka dzieciątka ;)
-
Ja też prawdopodobnie będę miała cc jak magdalena, wada wzroku i inne, które kwalifikują. Ale zobaczymy, jak porozmawiam o tym z ginem ;)
-
JESTEŚ CUDOWNA MAGDALENA!!! :* :* :* Dzięki ogromne!!! O jasna Ja właśnie jestem w Diagnostyce
-
I wszystko już jasne Aniś, poczytałam, faktycznie masz rację. Sama niedoczynność, to z jodem ok, ale przy Hashi- to już inna bajka. Dlatego robiłam anty TPO i anty TG, anty TPO katastrofalne, ale endo powiedział- że w ciąży wszystko szaleje, więc nie do końca wyniki są wiarygodne. No i niedługo robię ft3 i ft4 i jeszcze masę innych badań. Któraś już wspominała, że faktycznie ci z NFZ boja się dawać jakiekolwiek badania, i trzeba iść prywatnie do endo, inaczej za cholerę się nie dowiesz, co dolega tak konkretnie... Przykre to, ale cóż, nie dość że płacimy składki, to jeszcze musimy za wizyty prywatne.. Dlatego już do gina chodzę na NFZ, ale on też do kitu jest... I zmieniam babkę na innego polecanego przez koleżankę faceta, może on będzie lepszy. No i miałam już usg Upadłam dość boleśnie, obiłam sobie biodro i łokieć i taka panika mnie ogarnęła, że mogło się coś stać... Więc poleciałam szybko na izbę przyjęć, praktycznie od razu mnie przyjęli. Taki sympatyczny pan doktor był, że mnie uspokoił, powiedział, ze co prawda, lepiej nie upadać, ale w 1 trymestrze dziecko jest chronione, więc małe ryzyko, że coś się stało. Zrobił mi usg, zbadał. Zobaczyłam serduszko Szczerze się przyznam, że ta ciąża nie była jakoś specjalnie wyczekana, upragniona, więc nie do końca czułam, że ejstem w ciąży, bo praktycznie zero objawów, ale to małe serduszko mnie przekonało Uf, żeby tylko jeszcze tę tarczyce doleczyć... A odnośnie pracy, ja jestem studentką, ale w wakacje może będę miała staż lipiec-wrzesień. Myślicie, że da się to pogodzić...? Pracować od 5-6 do 7-8 miesiąca...? Nawet nie chcę tam się przyznawać, że ejstem w ciąży, żeby mnie nie zdyskwalifikowali z tego powodu...