Witajcie:), kilka dni mnie nie było a widzę,że mam taaakie zaległości ,że hej:)
Mari, masz super synka!, co do In-vitro, cieszę się,że jest taka możliwość bez rozpisywania się wiadomo o co chodzi, tak trudno w tych czasach o dziecko.
Lekarz kazał mi odstawiać już luteinę i mam pietra natury psychicznej bo zdaję sobie sprawę,że na tym etapie ciąży przetaje już działać suplementacja progesteronem,ale walczę dzielnie z moją psyche...Poza tym córcia ma temperament bo jak oczekuję Jej ruchów to ich nie ma;) i tak się zadręczam bo nie czułam długo nic po czym pstryk niespodzianka i o czwartej nad ranem czuję jak z prawej strony na lewą stronę się przemieszcza . Chciałabym aby mniej mnie to stresowało, w ogóle jestem jakaś nerwowa hmm..., jak z Waszymi nerwami?