Mamy jak widać po suwaczka juz prawie 8 miesięcy, Piotruś miał 3390 i 56 cm, był i jest najsliczniejszym dzieckiem na świecie ( wiem juz, ze można sie tu rozpływać w zachwytach nad swoim dzieckiem)
Od początku nie było lekko, bo Maleństwo było kolkowe, w związku z niewykryta na początku skaza białkowa, jesteśmy na bebilonie pepti i jest ok, natomiast potem przyszły pierwsze zabki, Piotruś miał 3 i pół miesiąca i nadal zabkujemy, ma juz 5 ząbków, a kolejne 3 w drodze, co bardzo nam teraz doskwiera...Piotruś jest pełzającym i chodzącym ( najlepiej non stop) za rączki malcem, oczywiście staram sie żeby chodził jak najmniej, ale nie zawsze sie da...
Cieżko mi sie teraz odnieść do każdej z Was, ale będę to nadrabiać
Jeśli macie kies pytania, to czekam :)