
si_wa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez si_wa
-
Czesc dziewczynki ;-) a wiec ja badan na paciorkowca nie mialam robionych, sprawdzilam sobie karte ciazy i nic nie mam wpisane, chyba jak sam czlowiek sie nie zapyta lekarza to on nic sam nie zleci... :/ ehh a chodze prywatnie od 3 lat do tego lekarza... Co do przyspieszenia porodu to w 100% sie z wami zgadzam - to co pisza ze przyspiesza to chyba o tylek rozbic :-P kolezanki z doswiadczeniem juz po porodzie kazaly mi zaczac juz wlasnie stosowac te metody bo to ponoc nie jest tak ze dwa dni i sie cos zacznie dziac, a ze ja cala ciaze bardzo dobrze sie czuje, chodze i w domu wszystko robie to i dalej tak mam, spaceruje, wchodze po schodach i schodze z III pietra, w domu i sprzatam i prawie ze okna myje :-P a tu niicc, mimo ze mam jeszcze czas do terminu to jednak juz bym chciala tulic swoja mala bo ten luty to sie tak ciaaaagnie i jeszcze w koło wszyscy dzwonia i jak tam urodzilas juz... Zobacze co mi we wtorek powie lekarz czy juz cos sie rusza czy nie, brzuch troche mi opadl wiec chyba sie powoli szykuje do porodu :-P Pozdrawiam
-
Wczesniej nic na ten temat nie slyszalam, dopiero tydzien temu na szkole rodzenia sie dowiedzialam, u nas w szpitalu jak ktos nie ma badan to i tak dostaje na tzw wejsciu antybiotyk obligatoryjnie. Mialam robiona cytologie w ciązy wszystko bylo ok, a tak to nigdy sie sama nie zapytalam swojego lekarza o tego paciorkowca.. Mam wizyte we wtorek to sie zapytam bo moze i mialam cos w tym kierunku robione a nie wiem... Tak wiec poki co nie wiem nic.
-
To super i szybciutko :-) Lutówki poki co mają szybkie porody oby tak każda z nas miała :-) Kurcze a ja nawet nie wiem, czy mam tego paciorkowca, nie miałam robionych badań na to :-/
-
Gratulacje :-) dokladnie w tzw wolnej chwili opis porodu bedzie mile widziany :-)
-
To fajnie dziewczyny że coś sie u was rusza i powodzenia życzę oraz, żeby było szybko i jak najmniej boleśnie :-) U mnie jedyne co to pachwiny od czasu do czasu bolą plus te skurcze, brzuch częściej twardy, jak byłam we wtorek u lekarza to kazał mi odstawic magnez i rzeczywiście częściej zauważam te skurcze. Termin mam niby za 18 dni, ale mogłoby już sie zacząć powoli... Ten miesiąc trwa dla mnie tak dłuugo, że chce byc po i tulic swoja córeczke w ramionach... Pozdrawiam
-
Super gratuluje kolejnej mamusi :-)
-
Esemelka - gratulacje :-) podwojne :-) Moja siostra blizniaki rodzila przez cesarke, a sn to niezly wyczyn i to w tak krótkim czasie - podwójńie gratuluje :-)
-
Czesc dziewczyny :-) wczoraj mialam "pracowity" dzien, najpierw tzw spacer do miasta, pozniej imprezka rodzinna, jeszcze na szkole rodzenia sie zalapalam wiec mialam caaaly dzien prawie poza domem :-P U mnie cicho sza jesli chodzi o szybszy porod, ale zauwazylam ze mialam wieczorem kilka skurczów i taka lekka panika byla u mojego mezulka, co dotknal brzuch to on twardy i stwierdzil do szpitala jedziemy :-P hehe zebym to ja musiala jego uspokajac, ze to jeszcze nie czas :-P A na szkole rodzenia fajnie bylo (bylam 1 raz) mielismy oddychanie i polozna pokazywala na kazdej mamusi jak ma przec... No musze przyznac, ze jak wstalam to czulam sie jakbym maraton przebiegla, a to tylko cwiczenia tego parcia byly. Masakra tak ciezko, ale tlumacze sobie ze tak ma byc i juz. Ogolnie mowiac czasami tam na dole tez mnie tak jakby pobolewa i czuje ze mala schodzi nizej, ale jeszcze chodzic moge ;-) Tez bym chciala szybciej urodzic, boje sie porodu po terminie nie wiem jakos tak kilka kolezanek mialo przenoszone ciaze i zielone wody przez co musialy dzieciaczki antybiotyki miec podane i dzien dluzej na obserwacji byc w szpitalu... Ciekawa jestem jak to u nas bedzie :-) tez macie tzw kilka terminow porodu ustalonych przez swoich lekarzy? Ja mam w sumie trzy terminy - 24.02, 27.02 i 03.03, ale ten 03.03 to od dluzszego czasu nie jest brany jednak pod uwage bo mala rozwija sie caly czas tak jakby termin miala na 27.02, a to wszystko przez to ze mialam dluzsze cykle i dlatego. Ale w szpitalu patrza u nas na termin z miesiaczki, czyli u mnie 24.02... Pozdrawiam
-
Moje zachcianki to tylko i wyłacznie slodycze - a najbardziej kinder niespodzianki i nutella :) w sumie w ciazy zjadlam wiecej nutelli niż w ciagu np. 4 lat przed ciążą :P Bylam na wizycie i moja mała sie na swiat nie spieszy, nastepna wizyta za 2 tyg, wiec zobaczymy :-) a ja dzisiaj stajac na wadze to od poczatku ciazy 8,5 kg, fakt faktem do szczuplych nie nalezalam bo wazylam przed ciaza 62kg przy 160cm wzrostu ale mimo ilosci slodkosci jakie jem waga mnie cieszy ;P
-
Kurcze to fajnie macie, że jest ta możliwość ze znieczuleniem, widzicie co osoba toinne zdanie ma na ten temat, ja z poczatku wlasnie bardzo chcialam i szczerze mowiac na 100% nie podjelam jeszcze decyzji, czy rodzic u siebie, czy dalej. Co do samego porodu to jestem nastawiona ze bede rodzic sama, maz co prawda mowi ze jak chce to moze ze mna byc do konca przy tym, ale zdecydowalam sie i tak wszystkim mowie, ze ta wlasciwa faze porodu chce byc sama... wiem ze bliskosc meża pewnie lepiej by na mnie wpłynela, zawsze pomoze itd itp, ale stwierdzilam ze chce byc wtedy sama, ale tak szczerze mówiac to wyjdzie w praniu, bo jak bedzie chcial zostac ze mna to go przeciez nie wykopie z sali porodowej :P Moja kolezanka rodzila w pazdzierniku i byl przy niej maz, chociaz on nie chcial byc przy porodzie, ale jak to ona mówi kazała mu zostac, no i owszem mowia oboje ze fajnie ze byl itd ale mlody tatus bal sie pozniej zblizenia do zony... Uwazam ze nic na sile, jak facet chce byc niech zostaje, zawsze tak jak mowicie na chwile moze wyjsc i zaczerpnac swiezego powietrza :-P
-
U mnie w szpitalu gdzie będę rodzić niestety nie ma znieczulenia :-( znajoma pielęgniarka twierdzi, że lepiej niby rodzić bez znieczulenia, bo wtedy niby się nie czuje tego parcia i dziecko jest praktycznie wypychane z brzucha... Szczerze mówiąc boje się porodu, tego bólu, ale tłumaczę sobie, że każda konieta musiała czy musi to przejśc. Każdy ze znajomych sie pyta, czy mam nisko brzuch... Chyba już powoli się obniża, bo lepiej mi się oddycha, a jak siedzę to brzuch na nogach się opiera :P Beata - to nasze małe może będą podobnej wagi, moja dr twierdzi, że 3 kg maks 3,5 będzie ważyć mała, zależy ile posiedzi u mnie. Te moje 8,5 kg co przytyłam to sam brzuch waży no i niby dużo wód płodowych. Ah dziewczyny fajnie, że niektóre juz sa mamusiami, jeszcze trochę i my będziemy ;-)
-
Wczoraj miałam 3 skurcze i ból jak przy miesiączce i też sie zastanawiałam czy to już sie coś zaczyna, czy fałszywy alarm. Dzisiaj już lepiej, ale fakt faktem przy tych skurczach przepowiadających lekki ból sie pojawia. Cała ciąże póki co przeszłam bardzo dobrze o dziwo. Fakt jestem od 6tc na zwolnieniu lekarskim i I trymestr źle sie czulam, ale później już bylo tylko lepiej. Czas zleciał tak szybko, że juz nie moge sie doczekac jak przytule moją małą. Jutro mamy wizyte więc sie dowiem ile waży i czy to jużostatnia wizyta będzie. 2 tygodnie temu na wizycie moja pani dr powiedziala, że być może bedzie to ostatnia wizyta. Martwie się tylko o wagę małej, bo ważyła ostatnio 2500g +/- 300g, a ja w ciąży przytyłam jak do tej pory 8,5kg... Jakby nie było musi być dobrze :-)
-
Witam wszystkie Lutówki serdecznie :-) Miło mi dołączyć do Was, co prawda późno, ale dopiero dowiedziałam sie od koleżanki, że jest takie forum. Mam w sumie termin na 27.02 i już bym chciała mieć swoją Kruszynę przy sobie :-) gratuluje lutówką, które już tulą swoje pociechy :-) pozdrawiam