joasiaG

*Miało być hcv ale przez te gbsy cos mi się poimotało

U mnie też cały "dół" opuchnięty, widocznie taki urok ciąży. Hiv, toxo, hbs, cytomegalie miałam robioną. U mnie w szpitalu nie wymagają żadnych wymazów, osoba towarzysząca musi tylko wnieść opłatę za fartuch. Wszyscy mają mam i ja....jagodzianki....z braku jagód nadzienie malinowo czekoladowe oraz serowe:-)

Ciast ze śliwkami nie robię za często ale uwielbiam powidła śliwkowe ala nutella mniam: http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/sliwki-w-czekoladzie-ala-nutella?utm_source=pg&utm_medium=boksy&utm_campaign=podobneprzepisy

Mmm Gosia tarta wygląda obłędnie, kradnę przepis i wykorzystam jak przyjadą rodzice. Swoją drogą mam już kilka przepisów z naszego forum. W lodówce chłodzi sdię ciasto na jagodzianki.....mam nadzieję że wyjdą mi równie dobrze jak Wam:-)

U mnie przez te 9 miesięcy to tylko raz przepuściła mnie pani w kolejce. Teraz jak robię zakupy to ustawiam się w kasie z pierwszeństwem....i co z tego, brzuch ogromny że ledwo daje radę wykładać towar na taśmę ale ani kasjerka ani ludzie z kolejki ani myślą przepuścić. Dobrze się czuję więc nie upominam się bo szkoda moich nerwów. Ostatnio w supermarkecie gość wjechałby we mnie wózkiem i co? popatrzył się tylko i poszedł dalej...teraz odruchowo jak ktoś idzie naprzeciwko to od razu zbaczam z drogi...normalnie coraz większa znieczulica. Niestety dzasti massz rację lepiej nie będzie, mam tylko nadzieje że chociaż częściowo uda mi się wychować syna tak jak mnie wychowano.

Marlena gratulacje, super że możesz tulić już synka. Jak znajdziesz chwilę to napisz coś o porodzie i oczywiście czekamy na fotkę synusia:-) Malutka sto lat, spełnienia marzeń:-) Powuem Wam że ta końcówka ciąży przytłacza mnie psychicznie. Fizycznie jest w miarę ok, sprzątam gotuje, w zasadzie oprócz brzucha nic innego mnie nie boli. No ale mózg mi nie wytrzymuje, nie dość że sama chciałabym już mieć syna przy sobie to codziennie dzwoni mama i teściowa i pytają czy już coś się zaczyna wrrr....mam już dość tłumaczenia, że w razie czego dam im znać. Od wczoraj telefony odbiera mąż ehh

Dziewczynki gratuluję pomyślnych wizyt. Mój mąż też mówił że posprząta ale ja wolę mieć po swojemu więc dziś sprzątałam kuchnię, wszystkie szafki wyszorowane, każdy sprzęt umyty itp,itd...jutro czas na sypialnię bo dziś juz padam na twarz.

Pędzicie ze stronami..... Ja chodzę prywatnie i do 32tc wizyty miałam co miesiąc teraz co 3 tygodnie. Weronika nie ma na co czekać, z ciśnieniem nie ma żartów. Dziewczynki przecież producenci tych wszystkich mlek, kaszek i całej masy innych produktów muszą jakoś przekonać rodzica do kupna ich produktu. Stosują przy tym baaaardzo różne metody....wszystko dla kasy...

Witajcie, widzę że kolejna wrześnióweczka będzie się rozpakowywać. Marlena napisz jak potoczyła się akcja. U nas po wczorajszym deszczu ochłodzenie więc czas wybrać się na jakieś zakupy...pewnie jedne z ostatnich w dwupaku:-) Mam dziś ochotę na te jagodzianki także trzeba zabrać się do roboty.

Charming_mi no fakt herbatka ma specyficzny zapach...mój mąż dzis wszedł do kuchni i od razu pytał co tak śmierdzi. W smaku szału nie ma ale ja dodaje odrobinę miodu i jest ok:-)

U mnie pada, przyjemne powietrze się zrobiło, od razu człowiek inaczej funkcjonuje. Co do skurczy to brzuch napina mi się 10-15 razy na dzień, oprócz tego kilka razy brzuch boli jak na okres. W tamtym tygodniu tych skurczy było zdecydowanie mniej. Oprócz tego mały naciska na krocze aż czasami odruchowo staje lub leże w rozkroku, wtedy mniej boli.

Dzień doberej, właśnie sączę herbatę z liści malin ale dodałam trochę miodu by przegryżć ten smak. Oprócz zapasu liści zerwałam wczoraj całą miskę malin mniam. Siwa napotnie działa herbatka z lipy, sok z malin. Polecam również czosnek z mlekiem lub w innej postaci np. sos. Wiosną jak się rozchorowałam to uratował mnie przed antybiotykiem. Ja staram się myśleć pozytywnie i o tej końcówce ciąży i porodzie. Powiem Wam że tak sobie to zakodowałam że po prostu musi być dobrze. Wierzę że synuś urodzi się śliczny i zdrowy. Pozytywne myślenie dziewczynki:-)

Catarisa Jagódka po prostu do schrupania...i te cudne czarne włoski, po prostu boskie:-) fajnie że malutka grzeczna. Nie dziwię Ci się że oszalałaś na jej punkcie bo naprawdę jest sie kim cieszyć:-) Mam nadzieję że te zajęcia w SR i wszystkie ćwiczenia które robię dobrze przygotowały mnie do porodu...

U nas na razie fajna pogoda, na popołudnie zapowiadaja deszcz. Od 3 do 5 nie spałam bo synuś postanowił poszaleć w brzuszku. A tak w ogóle śniło mi się że już urodziłam i przyjechali moi rodzice z ogromną paką pampersów...normalnie zapas na dwa lata...eh dziwne te sny u mnie ostatnio. Emily jak po wizycie, co lekarz powiedział na te plamienia?

Dzięki dziewczynki za wpisy na temat gbs. Po ich przeczytaniu i wcześniejszej rozmowie z ginem jestem już spokojna. Nieesia i monikalina sto lat w zdrowiu i miłości. Wiruśka mamy rocznicę w tym samym dniu, termin mam wcześniej ale synuś będzie pięknym prezentem:-) A jagodzianki też za mną chodzą tylko właśnie w wersji z białym serem i rodzynkami. Tylko czekam żeby sie chłodniej zrobiło:-)

Kataryb dziwna sprawa z tą szyjką ale najważniejsze że jesteś spokojniejsza i pod dobrą opieką:-)

Weronika gratulacje, witaj w gronie mężatek:-) Maga23 dzwoniłam do gina co z tym gbs bo mam dodatni i powiedział że przed porodem nic nie robimy a przy przyjęciu na porodówkę podadzą mi od razu antybiotyk dożylnio.

Mariia daj znać co lekarz powiedział Ci o tym paciorkowcu, u mnie wyszły średnio liczne i liczne i mam nadzieje że nie będzie to wskazanie do cc:-( Ja mam wszystko w jednej torbie z tym że rzeczy dla dziecka zapakowałam w taki worek z zamknięciem.

Agnieszka ja niestety też masm gbs dodatni i niepotrzebnie naczytałam się w internecie tych wsxystkim "mądrości'...z tego co znalazłam to podają antybiotyk podczas porodu zeby dziecko się nie zaraziło, wizyte mam za tydzień więc wtedy dopytam. Emily ja wczoraj też miałam brązowy śluz, trochę go było ale już później jak sprawdzałam to miał normalny kolor. Położna mówiła że mogą to być pozostałosci po czopie lub efekt rozwierającej się szyjki. Póki nie ma w śkuzie świeżej krwi i nie pojawiają się skurcze to nie mam panikować.

Kurcze mąż przywiózł mi wyniki badań no i gbs dodatni:'( Asia a Ty co się nie odzywasz tak długo....już myślałam że wylądowałaś na porodówce:-)

Mycha mój ułożony tak samo i czasami jak pociągnie z kopytka to aż mnie skóra boli. Przed chwilą byłam w ubikacji bo jakoś tak poczułam że robi mi się mokro....na szczęscie to nie wody ale cała wkładka była w takim brązowym śluzie....chyba cos i u nas rusza....

Joanana mój jak ma czkawkę to czuje na dole po lewej stronie.

U mnie na poczatku będzie kosz mojżesza a łóżeczko tylko po to by położyć przewijak, więc na razie nie składaliśmy. Pewnie skręcimy w następnym tygodniu, ewentualnie mąż to zrobi jak będę w szpitalu. Na przewijak będę dawać pieluszkę bo jednak ta cerata niezbyt miła w kontakcie ze skórą. Pieluszek mam na razie jedno opakowanie babydream 2-5kg później planuję dada, zobaczymy czy małemu przypasują. Ewelajka bardzo mi przykro i nawet nie wiem co napisac. Musicie być silni i wspierać się w tym trudnym czassie.

Uffff zostało tylko 20 dni....już nie mogę się doczekać kiedy przytulę mojego Szymka:-)

Catarisa cieszę się że u Was wszystko dobrze i że sam poród przebiegł szybko i bezproblemowo. Teraz cieszcie się sobą, wracajcie do domku i Jagódka niech zdrowo rośnie. Jest słodka aż mi łezka poleciała...buziaki od e-cioci:-)