nala

happymum94 mi wg karty ciąży teraz jestem w 14 tyg a jutro zaczynam 15 a tu jak widać 13 i 6 dni...także nie wiem jak to jest

happymum94 ja też całe dnie siedzę w domu już mam dość szczerze, tak nudno, czasami żałuję że nie pracuję ale na szczęście mam przyjaciółkę która mnie dość często odwiedzi albo idziemy na zakupki jakieś to zawsze pomoże dotachać :)

mussli no właśnie na samym początku byłam prywatnie chyba w 5 tyg ciąży to powiedział że za wcześnie żeby coś powiedzieć, po rozmowach z teściową poleciła fajną babkę ginekolog na NFZ, niestety byłam u niej tylko raz bo potem nie było terminów i trafiłam do takiego lekarza u którego o wszystko muszę się prosić, pilnować go żeby dał np skierowanie na krew, po czy jak poszłam na wizytę w celu omówieniu wyników to nawet nie spojrzał, waga nie działała u położnej ile podałam tyle zapisałam, nawet w karcie ciąży nie miałam pieczątek i powiedziałam basta, koniec, z mężem zdecydowaliśmy że wrócimy do tego prywatnego co byłam na początku, dodatkowo że on jest ordynatorem szpitala w którym będę rodziła, więc same plusy nie wiem co mnie skusiło żeby zrezygnować z niego, strasznie żałuję ale cóż człowiek uczy się na błędach.

tita a który to był tydzień?

mussli ja byłam w 12 to mi powiedział że za wcześnie że dopiero ok 20 tyg będzie widać, właśnie coś mi się tu nie zgadzało, ale to było na NFZ, teraz zdecydowałam się iść do znajomego ginekologa prywatnie, bo tam niezbyt mi się podobało mam nadzieję że będzie lepiej i poznam wstępnie płeć, nie obraziłabym się jakbym dowiedziała się że to dziewczynka, przyznam że kupiłam już pare ciuszków dla dziewczynki. :)

ja mam wizytę za tydzień 29.01 myślicie że już będzie możliwość poznania wstępnej płci dzidzi jeżeli się nie zasłoni. :)

mussli ja nie pracuję w ogólę, ale lekarze pytają mnie ZAWSZE o L4 czy wypisać, więc chyba coś w tym jest, aczkolwiek gdybym, ja osobiście pracowała zawodowo to pewnie bym nie barała narazie L4, nie miewałam/nie miewam nudności ani wymiotów, właściwie czuję się jak przed ciążą także dlaczego bym miała nie pracować, chociaż zalezy dużo od pracy, jezeli na jakimś magazynie to mowy nie ma żeby L4 nie wziąć albo jakaś strasznie stresująca to też nie ma co ryzykować :)

Dzień Dobry wszytskim! Właśnie wstałam, odpaliłam forum a tu już od samego gorąca dyskusja, rzeczywiście jest już nas dużo, czytam tak Wasze wpisy i aż nie mogę w to uwierzyć że macie takie problemy ze snem ;o odkąd dowiedziałam się że jestem w ciąży nie miewam bezsennych nocy śpie jak zabita i nic mi nie przeszkadza, zasypiam po 5 minutach, nie wiem co to wstawanie do toalety w nocy, zawsze lubiłam spać na brzuszku, ale odkąd nie jestem sama zrezygnowałam z tej pozycji i powiem Wam że jast mi nawet wygodniej, przynajmniej mąż nie narzeka że nie ma jak mnie przytulic, bo jak do tej pory spałam na brzuchu to marudził. Pozdrawiam :)

Znajdą się tu jakieś? :)

happymum94 a wiesz może coś więcej o porodzie w wodzie? Bo powiem Ci że mnie też to ostatnio zaciekawiło, ale nie chce już czytać w internecie o tego typu sprawach.

nikitaka a jak z blizną po rozcięciu, duża? Mocno widać jak już się całkowicie zagoi?

emi19900 czytałam, że jeżeli nie ma się pełnego zaufania albo coś się nie podoba np brak wspólnego języka, nic się nie da dowiedzieć to warto nawet w połowie ciąży zmienić lekarza. Także jeśli na prawdę Ci nie odpowiada zmieniaj jak najszybciej i nad niczym się nie zastanawiaj !

Właśnie, wszystkie przyszłe mamusie jak chciałybyście rodzić? Naturalnie, w wodzie, CC? Ostatnimi czasy wiele kobiet płaci żeby mieć CC, że niby nie boli, że się nie męczysz, ale mnie jakoś to nie przekonuje, ja pozostane przy naturalnym chyba że CC będzie konieczna..no to nie będzie wyboru, ale ostatnio zastanawiałam się nad porodem w wodzie.

blondmama87 dziękujemy! :)

Jak do tej pory moja największa pamiątka <3

paola ja narazie też mogę na brzuszku bo mi nic nie przeszkadza, ale później rzeczywiście na lewym boku, w sumie ja teraz już wolę spać na lewym boku niż na brzuchu, lepiej mi sie oddycha. ;p

happymum94 do do cery to żadnych problemów nie mam, wręcz przeciwnie zdrowa jak nigdy! :)

Ja spóbuję wstawić zdjęcie mojego maleństwa zobaczymy czy się załaduje, jak nie to jutro wtedy :)

Bo szczęście to już w nas rośnie i widzimy je na razie tylko na USG, pełnia szczęścia będzie kiedy dostaniemy je do rączek, zobaczymy, pocałujemy i będziemy mogły się nimi cieszyć już codziennie. <3<br />

* do takiej PEŁNI SZCZĘŚĆIA.

do szczęścia potrzeba już tylko zdrowo rozwijającej się fasoleczki, a potem zdrowego dzidziusia <3<br />

dokładnie! ostatnio też jak odebrałam wyniki badań krwi to czytałam w internecie, a tam oczywiście wyszło mi że w ogóle to chyba już pora umierać. :)

no faktycznie 9 miesięcy to troszkę już jest, ale przez to czytanie w internecie i stres jaki towarzyszy temu wszystkiemu co tam można wyczytać to naprawdę do zwariowania bliska droga no i przez stres też można mieć problemy z zajściem :( dlatego postanowiłam sobie że nie będę już czytała w internecie. ;)

emi19900 u mnie z USG tak średnio ale jedno mam bardzo wyraźne i mega zrobione przez to że na początku stycznia wylądowałam w szpitalu na sorze co całą noc rzygałam, zatrucie, bo od początku nigdy nie miałam mdłości i lekarz w szpitalu dokładnie zbadał dziecko i dostałam takie świetne zdjęcie, niesamowicie wyraźne! ;) najlepsza pamiątka jak narazie od początku ciąży.

emi19900 tak co do schizów to coś wiem, przyznam się szczerze że przed ciążą wmawiałam sobie (oczywiście przez niepotrzebne czytanie w internecie) że będę miała trudności z zajściem w ciążę, okazało się że długo nie trzeba było czekać. Bolał mnie jajnik prawy w czasie owulacji każdego cyklu, cykle zawsze regularne, ale oczywiście ja komputer do ręki google i szukam, nerwy, stres, a tu całkiem niepotrzebnie to wszystko.