es-ze podobnie jak ty jestem tu nowa, karmię maluszka piersią, a różnica wieku miedzy starszym rodzeństwem to
17 i 15 lat. Od dwóch tygodni rozszerzam dietę: w południe
warzywka ( średnio smakują, na razie po kilka łyżeczek),
na podwieczorek starte całe jabłuszko (smakuje bardzo),
po kąpieli kaszka ryżowa na wodzie (ulubione danie, zjada około 100 ml).
Jeżeli chodzi o kupki to u nas było tak:
- przez pierwsze dwa miesiące Leoś był dokarmiany Bebilonem Pepti, ciężko było z cycem (cesarskie cięcie i dokarmianie w szpitalu), ciężko było z kupkami, do tego
dyschezja niemowlęca.
- jak się udało przejść tylko na cyca to kupek luźnych było
coraz więcej nawet do 15 dziennie,
- w czwartym miesiącu kupek coraz mniej, aż stanęło na tym, że odstępy między kolejnymi wynosiły od 2 do 4 dni,
i były w takich ilościach, że się z każdej strony wylewały,
- w pierwszych dniach rozszerzania diety (jabłko, marchewka) w ciągu dnia było około 5 twardych kuleczek,
zrobionych bez wysiłku - bałam się tego co będzie znając historię mojego synka,
- teraz jest najczęściej po jednej kupce dziennie, maluch robi je nie wiadomo kiedy, w zapachu są mniej intensywne niż kupki przed wprowadzeniem nowego jedzonka.