marti87

Elzbietta - najlepsze zaległe dla Wiktora :) Attka - musisz to przegadać, musisz to przeżyć do końca, bo nie ma innej rady niestety. Jedyne, co możesz zamiast tracić energię na złe myśli to przoebrazić ją w pozytywne działania z dzieckiem. Pewnie to robisz,ale wciąż się na tym skupiaj. Ja nie potrafię pojąć, jak można tak postąpić, ale można widocznie. Na szczęście Wam to niczego nie odejmuje, nie umniejsza Waszej wartości. Filipek wszystko czuje i rozumie, ale przecież takie emocje są częścią życia człowieka, smutek i żal towarzyszą nam cały czas. Przejdziecie razem ten czas, on wspiera Ciebie, a Ty musisz jego. Wygadać się możesz nam, psychologowi, ale jako jedyny Twoje uczucia będzie znał syn. Masz dla kogo walczyć o uśmiech na twarzy. Bądź silna, ale daj sobie czas i nie obwiniaj się o płacz, bo to normalne, byle się w tym nie zatracić. Ściskamy :*

http://mataja.pl/2014/07/noszenie-a-rozpieszczanie-czyli-o-wplywie-noszenia-na-mozg-twojego-dziecka/ Miłego dnia Mamusie :* Majeczka chodzi spać między 18:30 a 19:30, zależy jak i czy spała popołudniu, bo różnie bywa, potrafi nawet nie spać 6h i wtedy o 18 już kąpiel. Mi to pasuje, bo mam dłuższy wieczór dla siebie i męża :) obudzi się po 21 na karmienie i śpi dalej,choć te zęby teraz dają się we znaki i trzeba ją czasami ponosić, aby usnęła. Czekam na wiosnę!!!! Frankamama - ćwicz ćwicz, już jesteś sexi :*

Ola1981 - będę go miała w poniedziałek to się podzielę :) Dominika - to teraz musisz Lenkę powstrzymywać przed chodzeniem i szybko zlecą te 2 tyg. Będzie dobrze :* U nas dziś nudny dzień. Majka marudzi, bo zęby. Już nie mieliśmy pomysłu jak się nią zająć, bo nic nie pasowało :( ale śpi już.

Myszeczka - niestety wahania wagi tak wpływają :( dobry stanik i... OLEJEK MIGDAŁOWY :) on jest na rozstępy idealny, jako ten naturalny w 100%. Niestety kupne, nawet BioOil mają w sobie wiele szkodliwych substancji :/ zaakceptować i zbierać kasę, jeśli to naprawdę źle dla Ciebie wygląda. Ja mam od zawsze, bo mi szybko cyce urosły, ale widać je tylko, kiedy cycki są w stanie wolnym wmasowuj olejek okrężnymi ruchami, ale wiesz, ktoś inny może to zrobić ;)

Dominika - o nie :( kurcze, oby jednak nie. Ciężko coś napisać w ogóle. Po prostu czekamy na diagnozę. Dobra Wróżko - no ja też stosuję tę podstawową zasadę ;) dzieci sobie nie dadzą z głodu umrzeć ;) Kurczę, przeczytałam właśnie "Ciemno,prawie noc" Bator. Chyba długo się nie otrząsnę po tej pozycji. Będzie ze mną na zawsze. Jak kilka innych. Książka o brutalnej sprawie, ale magiczna. Wciąga i jest w człowieku przez cały dzień. Obejrzę Singielkę, dojem lody pistacjowe i spać ;) Śpijcie spokojnie i bądźcie zdrowe razem z Bobaskami ♡♡♡

http://dziecko.siostraania.pl/carlos-gonzalez-wpychanie-dziecku-jedzenia-na-sile-jest-zwykla-przemoca-wywiad/ Poczytajcie. Ja czekam na książkę :)

Dominika - cudnie i nie cudnie. Już dość tych upadków u Was, czaruję , żeby ich już nie było. Lenka jutro się obudzi i o gipsie pamiętać nie będzie ;) Ola1992 - zdrówka dla Piotrka a dla Ciebie cierpliwości. Przyszedł okres i wizyta przełożona :/ Daga13 -napisz pod swoim forumowy nickiem, czegóż się wstydzić, skoroś taka mądra i tyle pamiętasz :)

Sylwiunia - sto lat dla Kubusia !!!!! ♡♡♡♡ VSA - no ja też mam opóźnienie, bo w grudniu powinnam iść. Lepiej idź Kochana, kontroling musi być!

Dominika - trzymamy z Majeczką kciuki za Lenkę i Ciebie <3

Cześć Śliczne Mamusie i ich Bobaski :* Jakiś taki dobry humor z rana mam. Dziś kontrola u gin. Mam nadzieje, ze wszystko po ciąży ostatecznie dobrze :) Używacie dla dzieci past/żeli do zębów, czy sama woda i szczoteczka? Ja mam ziaji, ale może znacie coś lepszego, aptecznego? 8.03 idziemy na pierwszą wizytę do stomatologa :) to się nazywa Mamusiowanie :)

A to moje motto :)

Tanna -to moje odczucie odnośnie krótkiego opisu i napisałam, że przeczytam o co z tym chodzi. A więc, mam inne podejście. Of kors, potrzebne są rytuały, ale też potrzebNe jest zrozumienie wspólne oraz spokój. Nie ma sensu wg mnie stresować się. U nas różnie bywało ze snem w ciągu dnia, ale teraz kiedy Maja budzi mi się po 20min drzemki, a potrafi spać i 2h,podchodzę do tego na luzie - tak jest i tyle. Usypiam ją albo przy cycu albo ją nosimy (teraz tez mąż) i śpiewamy,nucimy. Jak nie zaśnie, to nie zaśnie. Jeśli widzę, że jest zmęczona, to próbuję za chwilę znów. Czasem pomaga spacer, choć teraz raczej nie śpi juz w wózku. Ogólnie całkowicie zignorowałam temat spania dziecka w swoim łóżeczku, bo bym oszalała w nocy odnosząc ją do łóżeczka po karmieniu. Nie spinam się ze spaniem już wcale. Biorę, co da mi dzień,słucham intuicji i obserwuję Majkę. OK, zasypia po kąpieli juz na noc. Mamy ten rytuał, ale kąpiel jest różnie, bo raz o 18 a innego dnia po 19, zależy ile śpi w dzień. Olewam komentarze o wspólnym spaniu, czy o tym ze dziecko ma super ciszę do spania (no ja nie potrafię spać,kiedy ktoś rozmawia), lub że powinna spać sama. Pewnie, są różne sytuacje, jednak mam taką zasadę, że ja wiem co najlepsze dla mojego dziecka i przede wszystkim ze potrafię mu to dać sama, tylko czasem potrzeba więcej wysiłku by się dogadać ;) Stąd mój szok, że w ogóle jest coś takiego, że się trenuje juz tak małe dzieci, a gdzie bliskość i kontakt z rodzicem? W końcu każda relacja jest inna, każde dziecko inne ma potrzeby, pewnie ten "problem" ze spaniem wynika z innych spraw, a tutaj mam wrażenie, pewne ustandaryzowanie. Ale to moje zdanie i raczej się nie przekonam, do obecności obcej osoby w tak intymnej strefie życia. Pomoc jak najbardziej, ale dla mnie to za duża ingerencja. Śpijcie dobrze Mamy. Maja się kręci, jak fitneska Chodakowska robi pozy,a nawet i Ewa by tak nie potrafiła jak Maja

Tanna -co to za trenerka snu? Dziecko ma spać wg jakichś norm i zegarka? Kurde, żadne dorosły by sobie na to nie pozwolił :/ muszę poczytać, bo to źle brzmi dla mnie :( ja się w nocy wybudzam i musze się przytulic do męża np, a co dopiero dziecko malutkie takie jak nasze, które potrzebuje mamy, bliskości albo też cyca. Ach, dziwny ten świat. U nas były dziś pierogi z jagodami. Nie pytajcie, krzesełko się zabarwiło nawet Majeczka znów zajadała. Ach, wszystko jej smakuje. Jestem chyba master chefem :P Dobrej nocki wszystkim :*

Dobra Wróżko - wejdź na stronę AlaAntkoweBLW, tam są takie mega przepisy, że cała rodzinka zasmakuje. Normalne jedzenie, proste przepisy, a codizennie extra obiad.

Ewelusik - trzymaj się dzielnie :) ważne, że tata idzie do domu, bo w domu człowiek zawsze jest zdrowszy niż w szpitalu. Powiem Ci, że ja podjęłam ostatnią próbę o walkę z nałogiem palenia u mojego taty i ją przegrałam :( brał desmoxan i znów zaczął palić po w sumie 3 tyg bez fajki, bo brat z Anglii przyjechał (jego syn) i razem palili (p.s. mój brat to świnia i nie boję się tego powiedzieć, że nie wspierał taty; będę miała do niego żal do końca życia o to, bo tak się nie zachowuje syn!). No i stwierdziłam, już mówiłam mamie, że jeśli tata będzie miała raka płuc lub inną chorobę związaną z paleniem, to ja nie wiem, czy dam radę znieść widok jego śmierci i że chyba nie przyjadę do szpitala do niego (pamiętam jak dziadek leżał na raka, to było straszne dla mnie przeżycie,ale zrobiłam to dla taty). Pewnie jak będzie taka sytuacja, to może zmienię zdanie, ale teraz nie. Takze ciesz się tatą w domu :)

Ola - izotek ma też jeden z wielu skutków ubocznych - problemy z zajściem w ciążę oraz z jej utrzumaniem. I to przez kilka lat nawet. Mi to dermatolog proponował, ale jak przeczytałam z czym się to wiąże, nie zdecydowałam się. Problemy z cera siedzą głównie w jelitach :/ mojego męża kuzyn i kuzynka (rodzeństwo) przeszli terapię izotekiem i czymś jeszcze ale efektów żadnych. Oni mają to chyba genetyczne po ojcu, po wrzodach mają dziury w twarzy i chyba jedynie laser i wypełniacze im pomogą :/ wiec to są naprawdę hardcory. Ja się cieszę że są dobre podkłady

VSA -dzięki, będę śledzić, może za tydzień będzie coś fajnego, to na pewno się wybiorę :)

http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm

http://baranowscy.eu/wordpress/tag/phenoxyethanol/ Poczytajcie :) VSA zwłaszcza.

Anela - współczuję. Powodzenia u lekarza, oby szybko zaradził, bo szkoda Zuzi :( VSA - a jakie to kino organizuje? Może w Trójmieście jest ;) podatek odliczamy,ale wtedy co do dnia narodzin. Sylwiunia - olejek migdałowy bardzo dobrze działa, ale kokos chyba też ma takie właściwości. Ja mam dużo syfow - zaskórników, grudek, ropnych zmian na szyi, praktycznie mam całą twarz w wàgrach. Na codzień zakrywam colorstay z revlona albo bb z ziaji, używam tez vichy Normaderm krem na dzień i na noc, ale powiem Ci, że takich efektów czystej i gładkiej skóry jak pasta z liści manuka z ziaji oraz olejek migdałowy na noc nic nie daje. Oleje Ci nie zapchają porów, skóra nie będzie tłusta, ale nawilżona, a tego nam trzeba. Do dermatologa warto iść, u mnie to tarczyca i dieta właśnie. Poczytajcie o PHENOXYETANOLU - znajduje się we wszystkich kosmetykach praktycznie, nawet dla dzieci z AZS (o zgrozo) i np. w chusteczkach nawilżanych. Jedynie, jakie wg mojej wiedzy tego nie mają to Velvet baby (nowość) i takich używam albo wacikiem z wodą przemywam. Link w kolejnym poście. A to Majeczka dziś jedząca jogurt naturalny na śniadanie

Olka - u mnie to samo z robieniem obiadu, makijażu,wieszaniem prania etc. ;) jedyne co lubi, to jak myję zęby, a używam szczoteczki elektrycznej, bo wtedy się śmieje ze mnie Boję się zasnąć, bo Maja szaleje po łóżku przez te zęby :( Powodzenia w takim razie wszystkim nam we wprowadzeniu pozytywnych zmian :)

Anela - współczuję i przesyłam Wam dużo siły i zdrówka <3 <br /> My dziś na obiad rosół z kluskami. Maja dostała kluski bez soli i gotowane w wodzie. Jak zajadała. A jak gadała przy tym. Oczywiście ugryzła i kluska na ziemię, ale miałam dla niej kilka, więc pojadła. Musi się jeszcze nauczyć odkładać ;) Później mąż jadł wafle ryżowe, a ona mu siup i z ręki zabrała, żeby sobie ugryźć :) lubi wafle ryżowe! A jak żuje fajnie. Powiem Wam, że to blw jest wspaniałe. Zero stresu, dziecko dostaje to co my, obserwuje nas i żuje tez długo jedzenie, każdy kawałek próbuje, choć to to samo,co wcześniej powodowało skrzywienie :) jeszcze tylko trening picia z kubka i będzie dostawała zupki. Jutro robie pierogi z jagodami i też Majeczka dostanie :) byle mi ciasto nie pękło,bo chcę tym razem zrobić cieńsze dla niej.

Frankamama - ale właśnie, przytulić się to co innego niż wymagać skupienia na swoich tylko potrzebach w danym momencie,i to naprawdę niewaznych. Ja bym przytuliła nawet 3 razy. Wpadłam w pułapkę, a to też dla mnie łatwa wymówka czasem,choć dom mi brudem nie zarasta. OK, dzieci mają ząbkowanie i skoki, wtedy należy im się więcej uwagi i maja do tego prawo, ale jak już będą starsze i chodzące, to warto choć po części wprowadzić to w życie. Dlatego ja od jutra gospodaruję w taki sposób dla siebie godzinę na ćwiczenia. Mogę przecież zrobić przysiady z Mają, jeśli zacznie mocno płakać, a potem ja znów włożyć do łóżeczka i dalej ćwiczyć. W końcu stanie się to nasza rutyną, ona już tak wiele rozumie i pamięta. Okazywanie miłości, kiedy dziecko chce, a rozwalanie tez jemu potrzebnej rutyny i porządku, to dwie inne kwestie wg mnie :) Fajnie ze czytacie :)

http://dziecisawazne.pl/jean-liedloff-o-niefortunnych-konsekwencjach-skupiania-sie-na-dziecku/

PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE. JA OD JUTRA ZMIENIAM TAKTYKĘ I NIE MA, ŻE NIE MA CZASU, ALBO MAJA NIE DA, ĆWICZĘ Tekst linka