
Harucio
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Harucio
-
Trzymanie kciuków się opłaciło!
-
Antjee - trzymamy! ja sobie na nocne karmienia ściągnęłam house of cards ;)
-
Ale Antoś ma anemię, więc to też inaczej trzeba na to patrzeć. Dzisiaj się zaczęłam też zastanawiać nad rozszerzaniem diety i znalazłam fajny artykuł. Może któraś z Was będzie miała ochotę przeczytać :) http://www.publichealth.hscni.net/sites/default/files/Weaning%20Polish_0.pdf Na razie tylko trzy pierwsze stronki przeczytałam, ale wydał mi się przystępny :)
-
TosiaTosia - w sensie, że już niedługo zaczniesz?
-
WHO zaleca nawet do końca 6tego miesiąca karmić tylko mlekiem. Myślicie, że lepiej wcześnie rozpocząć jedzenie marchewki czy jabłka? Ja się zastanawiałam, ale raczej poczekam do 20 tygodnia. I zazdroszczę Wam częstych kupek - u Natki raz na tydzień!
-
My mamy karuzelę z firmy Canpol z dinozaurami. Około 90 złotych kosztowała, ale super się sprawdza. Rano jak nakarmię Natkę to jej włączam i mam czas na umycie się i zjedzenie śniadania :)
-
Ja też nigdy nie lubiłam karmi, bo piłam to klasyczne. Ale teraz jest dużo fajnych smaków i próbuję ;) Dwa tygodnie temu byłam na panieńskim i wypiłam jednego desperadosa, to jak później pisałam smsa, to musiałam wszystkie wyrazy poprawiać po tym jednym małym piwku ;))
-
Czytałam kiedyś o tym i z tego co pamiętam to pisali, że jak się pije alkohol to on też przenika do mleka, ale nie w takim stężeniu jak przyjmuje matka. Dlatego też pozwalam sobie na karmi, bo jeśli w nim jest do 0,5% to w mleku jest jeszcze zdecydowanie mniej. Poza tym warto wtedy odczekać jakiś czas z karmieniem, bo najwyższe stężenie alkoholu jest po około pół godzinie, a potem z mleka spada tak samo jak normalnie u każdego człowieka, więc nie trzeba mleka odciągać i wylewać. Ale wiadomo, że nie ma co szaleć, bo nawet karmi w ilości kilku butelek już nie będzie takie "bezalkoholowe", nie mówiąc o winie czy piwie.
-
Ja nie jem kapustnych i świeżych ogórków, pomidorów, szczypiorki, rzodkiewki, cytrusów. Staram się rzadko smażone. Ale pozwalam sobie na karmi albo coca colę, czekoladę i truskawki - i to Natka znosi dzielnie ;)
-
Do zakończenia trzeciego miesiąca włącznie, czyli do końca 12ego tygodnia życia.
-
Czyli dzisiaj masz ostatni dzień witaminy K :)
-
U takich maluchów jak nasze miesiące licz tygodniami, więc jak skończy 12 tygodni to zacznij podawać samą witaminę D.
-
Natalce już leci 13 tydzień. Wiadomo, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ale same wiecie - mamy często fiksują :P Co do wizyty u lekarza, to mam to szczęście, że moi rodzice są lekarzami. Ale z drugiej strony oni patrzą na Natkę jak dziadkowie, a nie lekarze :P W ogóle się nie potrafią zdystansować do wnuków, dlatego też moja mama ciągle gada "ona jest głodna!", zamiast spojrzeć że przyrasta jej waga ;) Już nawet zaczęłam chodzić do innego pediatry, żeby ktoś na Natkę patrzył obiektywnie. A w załączniku mój śmieszek i moja ucięta głowa ;)
-
Ale śliczne panienki :))) My na razie nie mamy problemów z odparzeniami, na szczęście. Ale za to Wam pobiadole ;) Bo Natka jeszcze nie łączy łapek, nie sięga za bardzo przedmiotów, nie mówiąc o łapaniu, no i się nie odwraca :(
-
Paulina - mi się najbardziej podoba ten ostatni wzór.
-
cannea - dobrze, że masz wsparcie rodziny, ale i tak musicie być silnymi dziewczynami z Gabi. Uściski dla Was!
-
Macie jakieś pomysły na dzień taty?
-
Ja też mam tatuaż, a właściwie dwa. Twój wzór mi się podoba i jeśli lubisz tatuaże to ja bym robiła taki :) No tylko lepiej uprzedź narzeczonego ;) Moje się goiły około półtora tygodnia (na plecach i nadgarstku) i smarowałam tylko maściami natłuszczającymi.
-
blanka15 - Natka też się nie podpiera ani nie przewraca. Dzisiaj skończyła 12 tygodni. Co do karmienia - karmię piersią, ale mama wciąż mnie dręczy, że powinnam dokarmiać mm. Mój bratanek jest starszy o 4 miesiące od Natki i moja mama uważa, że Nikodemek się dużo lepiej rozwijał, bawił się, śmiał, a Natka tego nie robi, bo jest ciągle rozdrażniona, głodna i niezadowolona. Mówiła mi dzisiaj, że nie można jej w ogóle stymulować w zabawie do rozwoju ani nic z nią robić, bo ona jak nawet nie płacze, to bardzo często nerwowo ssie smoczek i jest "gotowa" żeby się rozpłakać. I mam już wątpliwości czy to dobrze, że ją karmię piersią i czy korzyści z mleka mamy zwyciężają.
-
My używamy płynów Dzidziusia płyny do prania i do płukania.
-
Ja ostatnio miałam jakieś trudne dni i chyba Natka to odczuwała bo się do mnie nie uśmiechała, a dzisiaj też się pośmiała. I masz rację - najlepszy prezent na świecie :)
-
A i u nas Delicol się sprawdza. Daję cztery razy dziennie i jest spokój :)
-
Ja tu o 14 tak narzekałam, a od 14:30 Natusia jak aniołek, pies przestał dokuczać i jeszcze dostałam kwiatki od dzieciaczków Odwiedziliśmy obie mamy a teraz już wieczorne karmienie i do łóżka :)
-
A propos nosidełek to Natka dostanie na dzień dziecka od dziadków. Zobaczymy jak się sprawdzi, bo my dzisiaj zamówiliśmy obiad bo nie ma jak zrobić ;)
-
Natalka też czasami "zasysa" dolną wargę ;) A mój dzień mamy wyjątkowo trudny - mała marudna, ja latam między nią a naszym psiakiem, który intensywnie domaga się uwagi, pranie, prasowanie nie zrobione, na obiad nie mam niczego i już jestem zmęczona, spocona, mój kręgosłup siada, a tu dopiero 14 ;) Oby popołudnie było spokojniejsze. Miłego dnia Mamy :)