Skocz do zawartości
Forum

mania25

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mania25

  1. dziubala u nas z piciem nie ma raczej problemu, zawsze mały pił dużo mleka, a jak poczuł smak soku jabłkowego to chyba mógłby go pić zamiast mleka w każdej ilości, no i na dzień też wychodzi razem jakieś 800 ml, lekarz powiedział że to bardzo dobra ilość do jego wagi, staram się wciskać mu jak najwięcej picia, ale chyba już doszłam do maksimum
  2. becia mi też aż zakola wyszły, dobrze, że się zimno zrobiło to jak gdzieś wychodzę to czapka na głowę i nie widać :) ja póki co się kurowałam odżywka z bursztynem, włosy przestały może trochę wypadać ale nowych nie widać więc siemie wyróbuje i u mnie i u młodego, tyle, że u niego tak jak mówisz- sam kisiel, chyba dodam go do jabłka bo samego pewnie nie będzie chciał, myślisz, że można to tak połączyć? zrobię standardowy mix- jabłko,łyżeczka musu z suszonych śliwek i kisiel z siemienia, jak to go nie ruszy to już nie wiem...
  3. dzięki za rady odnośnie kaszki, jutro kupie właśnie taką :)
  4. beacia właśnie dzisiaj czytałam że siemię jest bardzo dobre na włosy, a mi ostatnio też lecą strasznie, więc tak czy tak będę jeść :) co do podawania dzieciom to się właśnie natknęłam na artykuł, że u 5-6 mies maluchów już można, albo w postacie tego "kisielu" z siemienia zalanego wodą, albo same ziarenka, tyle, że już nie pamiętam dokładnie jak przyrządzone :)
  5. beacia, właśnie odnośnie kaszki chciałam się dowiedzieć czy podajecie taką jak wkleiłam wcześniej czy jakieś inne, nie mogę podawać "mlecznej kaszki mannej", bo młody ma skazę białkową i muszę zrobić tą kaszkę na swoim mleku, a tamtą znalazłam jedyną w sklepie, która była bez mleka, tylko tak jak piszesz jest z cukrem i "ulepszaczami", a wolałabym ich unikać, więc może lepsza taka
  6. beacia u nas też qpne problemu są nadal, tyle że nasz młody aż tak się nie spina i też jakoś nie męczy, po prostu nie robi qpki i już, jak już zrobi to jest ok, próbowałaś siemienia lnianego? ja mam zamiar pić od jutra, żeby i jemu się udzieliło, a jak nie pomoże to będę dawać młodemu po troszku siemienia mielonego z jabłkiem
  7. ona jest bez gotowania tylko dosypuje się do letniego mleka, taka może być?
  8. werka chodzi mi o taką kaszkę- Bobowita- kaszka manna owocowa po 6m
  9. powiedzcie mi czy taka kaszka błyskawiczna tzn taka, którą się dodaje do mleka o temp 40 stopni i tylko miesza też się nada do wprowadzania glutenu czy lepsza taka zwykła kaszka manna bez żadnych dodatków do gotowania?
  10. Bia Ale masz smoka :) super że tak wszystko wciąga, tylko się cieszyć, Piotrusie tak mają :)
  11. Ja to w ogóle jestem anty lekom. Jak mnie bierze przeziębienie to nie biorę gripexu tylko miód, mleko, syrop z cebuli, czosnek itd. Tym bardziej chciałabym jak najmniej leków dawać małemu. Wiadomo, jak trzeba to trzeba, ale jak dla mnie to obecnie za dużo ludzie biorą leków na wszystko, a z wieloma rzeczami można poradzić sobie naturalnie :)
  12. Ania A ja znalazłam info: "Lek Olopeg nie wolno podawać dzieciom poniżej 15-go roku życia." Też gdzieś czytałam że jest w nim substancja bezpieczna bo się nie wchłania ale nie ma na ten temat badań więc w Pl jest uznawany jako lek dla dorosłych na receptę. I też gdzieś czytałam że nie można go podawać dłużej niż 2 tyg, a my mieliśmy go brać przez miesiąc do wizyty u gastroenterologa. Mam nadzieję, że małemu przejdzie i obędzie się po prostu bez niego :)
  13. nicca- dzięki za info na temat tego syropku, to co mam zapisane na receptę to Olopeg, tyle wiem o nim co się dowiedziałam z neta, ale wszędzie i tak wypada gorzej niż Lactuloza
  14. ostatnio któraś z Was tak jakoś ładnie opisała jak wprowadzać gluten, przyznacie się która to sobie odszukam? :) jeśli unormują się u nas qpki to pomału będziemy wprowadzać :)
  15. hej dziewczyny odnośnie syropu na qpki to zdecydowałam się nie podać go na razie małemu, dziś wyczytałam, że podaje się go głównie u dorosłych przed operacjami na oczyszczenie jelit i myślę sobie, że nie będę faszerować małego taką chemią A tak z innej bajki- jakiś czas temu pies moich rodziców zjadł coś na spacerze i coś mu było, pojechali do weterynarza, a ten zapisał laktulosum (do kupienie w normalnej aptece), jak się okazało to syrop, który można podawać nawet niemowlętom bo się nie wchłania do organizmu tylko pozostaje w jelitach, często też go biorą starsze osoby na przyspieszenie pracy jelit bo można go brać długotrwale Tak sobie myśle- dla psa taki łagodny syropek, a dla niemowlaka taki silny lek na receptę... W każdym razie chyba przejdę się do apteki i zapytam i o jeden i o drugi, już nie raz się przekonałam, że dobry farmaceuta czasem lepiej zaradzi niż niejeden lekarz. Ale odnośnie qpek, dziś od 4 rano młody był niespokojny, marudził i się spinał, pomasowałam mu brzuszek i po godzinie zrobił qpkę, jej ale byłam dumna z niego :) po 5 dniach się udało A wieczorem powtórka- i to tak się rozpędził, że jedna pielucha to było mało :), Mam cichą nadzieję, że może obędzie się bez tych "cudownych" syropków Cały czas dopajam go sokiem jabłkowym, tartym jabłkiem, do wszystkiego daję po trochu ugotowane suszone śliwki i oliwę z oliwek. Może coś pomogło :)
  16. Ania no właśnie nie wiem czy jest pewna bo 2 razy zmieniała dawkowanie i nie mogła się zdecydować, ogólnie jest na receptę, a w necie pisze, że po 18 rż można stosować i to nie za długo, to co dopiero u takiego malucha, wyczaiłam coś innego, taki syrop który bezpiecznie można dawać niemowlętom i to dłużej, nie jest trawiony, tylko działa lekko przeczyszczająco- laktuloza, chyba najlepiej się w aptece jeszcze podpytam, nie chcę młodego faszerować chemią... ale masz przeżycia z synkiem, nachodzisz się po lekarzach, ja też niestety ostatnio się do nich nachodzę :/
  17. werka, no muszę przyznać że mocny artykuł
  18. Hej :) Piotruś już pięknie śpi. Zasnął od razu po powrocie od pediatry. Byliśmy u jakiejś nowej, młodej, ale wydawała się bardzo zaangażowana w sprawę. Mamy skierowanie na usg brzucha i do gastrologa ale dopiero na początek stycznia. Do tego czasu mam podawać syrop ale jak go wygooglowałam to można po podawać po 18 rż. jejku, ciekawe co to za wynalazek...
  19. tak w ogóle bardzo mi się podobają nazwy tamtejszych wiosek :)
  20. monika1709- rodzina od str męża też mieszka w wiosce obok Maleńczuka :)
  21. beacie hahahaha świetna ta historia z kurtka ja pamiętam, że pod koniec ciąży poszłam na wizytę nie tam gdzie powinnam, hyhy, tzn chodziłam na wizyty do luxmedu (u nas w mieście są 4) i jakoś tak nie myśląc wiele poszłam do najbliższego, pani w recepcji mnie uświadomiła, ale w tym samym momencie mnie też oświeciło, że faktycznie powinnam być gdzie indziej, ale wstyd :)...
  22. beaciaW próbowałam podać mu wodę to mnie"wyśmiał", herbatki też nie chce, jedynie sok jabłkowy jest w stanie wypić, ale ogólnie jak zaczęłam go dopajać sokiem to troszkę mniej mleka wypija, ogólnie płynów wypija dziennie 800-850 ml, wydaje mi się że nie jakoś mało, tym bardziej że jest drobny bo waży niecałe 7 kg, ale z innymi płynami ogólnie jest ciężko, herbatki nie chciał z butelki, próbowałam podać łyżeczką skoro z niej zje wszystko, ale opluł i mnie i siebie :)
  23. blania za czasów studenckich wynajęłam mieszkanie, gdzie nie było lodówki, mieszkałam tam 5 mies ale akurat w zimie i parapet za oknem służył jako lodówka :) no w sumie czasem bardziej jako zamrażarka, oj to był niezła szkoła przetrwania, ale jakoś przeżyłam :)
  24. Hej mamusie :) Piotruś już śpi od 19. A mi się przysnęło razem z nim. Ostatnio to coraz częściej mi się zdarza, że jak go usypiam to i mi się się jakoś zrobi tak przyjemnie, że odpływam razem z nim. Wszyscy piszą o odkładaniu dziecka do łóżeczka, żeby zasypiało samo, a ja tak lubię, kiedy zasypia przytulony do mnie... Może później będziemy mieć problem ze spaniem, ale póki co jest taki nasz przytulasek kochany i mi z tym dobrze :) Kupki nie ma nadal. Co do jedzenia to u nas nie ma problemu. Mam wrażenie, że młody mógłby zjeść wszystko i w każdej ilości, tyle, że później nie widać kupki i z tym póki co walczymy. Zamierzam iść w tyg do lekarza, zobaczymy co nam powie.
  25. Inga u mnie na zastoje nie ma nic lepszego jak gorąca kąpiel, a później laktator, zawsze pomaga :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...