mania25
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mania25
-
dziubala u nas z piciem nie ma raczej problemu, zawsze mały pił dużo mleka, a jak poczuł smak soku jabłkowego to chyba mógłby go pić zamiast mleka w każdej ilości, no i na dzień też wychodzi razem jakieś 800 ml, lekarz powiedział że to bardzo dobra ilość do jego wagi, staram się wciskać mu jak najwięcej picia, ale chyba już doszłam do maksimum
-
becia mi też aż zakola wyszły, dobrze, że się zimno zrobiło to jak gdzieś wychodzę to czapka na głowę i nie widać :) ja póki co się kurowałam odżywka z bursztynem, włosy przestały może trochę wypadać ale nowych nie widać więc siemie wyróbuje i u mnie i u młodego, tyle, że u niego tak jak mówisz- sam kisiel, chyba dodam go do jabłka bo samego pewnie nie będzie chciał, myślisz, że można to tak połączyć? zrobię standardowy mix- jabłko,łyżeczka musu z suszonych śliwek i kisiel z siemienia, jak to go nie ruszy to już nie wiem...
-
dzięki za rady odnośnie kaszki, jutro kupie właśnie taką :)
-
beacia właśnie dzisiaj czytałam że siemię jest bardzo dobre na włosy, a mi ostatnio też lecą strasznie, więc tak czy tak będę jeść :) co do podawania dzieciom to się właśnie natknęłam na artykuł, że u 5-6 mies maluchów już można, albo w postacie tego "kisielu" z siemienia zalanego wodą, albo same ziarenka, tyle, że już nie pamiętam dokładnie jak przyrządzone :)
-
beacia, właśnie odnośnie kaszki chciałam się dowiedzieć czy podajecie taką jak wkleiłam wcześniej czy jakieś inne, nie mogę podawać "mlecznej kaszki mannej", bo młody ma skazę białkową i muszę zrobić tą kaszkę na swoim mleku, a tamtą znalazłam jedyną w sklepie, która była bez mleka, tylko tak jak piszesz jest z cukrem i "ulepszaczami", a wolałabym ich unikać, więc może lepsza taka
-
beacia u nas też qpne problemu są nadal, tyle że nasz młody aż tak się nie spina i też jakoś nie męczy, po prostu nie robi qpki i już, jak już zrobi to jest ok, próbowałaś siemienia lnianego? ja mam zamiar pić od jutra, żeby i jemu się udzieliło, a jak nie pomoże to będę dawać młodemu po troszku siemienia mielonego z jabłkiem
-
-
werka chodzi mi o taką kaszkę- Bobowita- kaszka manna owocowa po 6m
-
powiedzcie mi czy taka kaszka błyskawiczna tzn taka, którą się dodaje do mleka o temp 40 stopni i tylko miesza też się nada do wprowadzania glutenu czy lepsza taka zwykła kaszka manna bez żadnych dodatków do gotowania?
-
Bia Ale masz smoka :) super że tak wszystko wciąga, tylko się cieszyć, Piotrusie tak mają :)
-
Ja to w ogóle jestem anty lekom. Jak mnie bierze przeziębienie to nie biorę gripexu tylko miód, mleko, syrop z cebuli, czosnek itd. Tym bardziej chciałabym jak najmniej leków dawać małemu. Wiadomo, jak trzeba to trzeba, ale jak dla mnie to obecnie za dużo ludzie biorą leków na wszystko, a z wieloma rzeczami można poradzić sobie naturalnie :)
-
Ania A ja znalazłam info: "Lek Olopeg nie wolno podawać dzieciom poniżej 15-go roku życia." Też gdzieś czytałam że jest w nim substancja bezpieczna bo się nie wchłania ale nie ma na ten temat badań więc w Pl jest uznawany jako lek dla dorosłych na receptę. I też gdzieś czytałam że nie można go podawać dłużej niż 2 tyg, a my mieliśmy go brać przez miesiąc do wizyty u gastroenterologa. Mam nadzieję, że małemu przejdzie i obędzie się po prostu bez niego :)
-
nicca- dzięki za info na temat tego syropku, to co mam zapisane na receptę to Olopeg, tyle wiem o nim co się dowiedziałam z neta, ale wszędzie i tak wypada gorzej niż Lactuloza
-
ostatnio któraś z Was tak jakoś ładnie opisała jak wprowadzać gluten, przyznacie się która to sobie odszukam? :) jeśli unormują się u nas qpki to pomału będziemy wprowadzać :)
-
hej dziewczyny odnośnie syropu na qpki to zdecydowałam się nie podać go na razie małemu, dziś wyczytałam, że podaje się go głównie u dorosłych przed operacjami na oczyszczenie jelit i myślę sobie, że nie będę faszerować małego taką chemią A tak z innej bajki- jakiś czas temu pies moich rodziców zjadł coś na spacerze i coś mu było, pojechali do weterynarza, a ten zapisał laktulosum (do kupienie w normalnej aptece), jak się okazało to syrop, który można podawać nawet niemowlętom bo się nie wchłania do organizmu tylko pozostaje w jelitach, często też go biorą starsze osoby na przyspieszenie pracy jelit bo można go brać długotrwale Tak sobie myśle- dla psa taki łagodny syropek, a dla niemowlaka taki silny lek na receptę... W każdym razie chyba przejdę się do apteki i zapytam i o jeden i o drugi, już nie raz się przekonałam, że dobry farmaceuta czasem lepiej zaradzi niż niejeden lekarz. Ale odnośnie qpek, dziś od 4 rano młody był niespokojny, marudził i się spinał, pomasowałam mu brzuszek i po godzinie zrobił qpkę, jej ale byłam dumna z niego :) po 5 dniach się udało A wieczorem powtórka- i to tak się rozpędził, że jedna pielucha to było mało :), Mam cichą nadzieję, że może obędzie się bez tych "cudownych" syropków Cały czas dopajam go sokiem jabłkowym, tartym jabłkiem, do wszystkiego daję po trochu ugotowane suszone śliwki i oliwę z oliwek. Może coś pomogło :)
-
Ania no właśnie nie wiem czy jest pewna bo 2 razy zmieniała dawkowanie i nie mogła się zdecydować, ogólnie jest na receptę, a w necie pisze, że po 18 rż można stosować i to nie za długo, to co dopiero u takiego malucha, wyczaiłam coś innego, taki syrop który bezpiecznie można dawać niemowlętom i to dłużej, nie jest trawiony, tylko działa lekko przeczyszczająco- laktuloza, chyba najlepiej się w aptece jeszcze podpytam, nie chcę młodego faszerować chemią... ale masz przeżycia z synkiem, nachodzisz się po lekarzach, ja też niestety ostatnio się do nich nachodzę :/
-
werka, no muszę przyznać że mocny artykuł
-
Hej :) Piotruś już pięknie śpi. Zasnął od razu po powrocie od pediatry. Byliśmy u jakiejś nowej, młodej, ale wydawała się bardzo zaangażowana w sprawę. Mamy skierowanie na usg brzucha i do gastrologa ale dopiero na początek stycznia. Do tego czasu mam podawać syrop ale jak go wygooglowałam to można po podawać po 18 rż. jejku, ciekawe co to za wynalazek...
-
tak w ogóle bardzo mi się podobają nazwy tamtejszych wiosek :)
-
monika1709- rodzina od str męża też mieszka w wiosce obok Maleńczuka :)
-
beacie hahahaha świetna ta historia z kurtka ja pamiętam, że pod koniec ciąży poszłam na wizytę nie tam gdzie powinnam, hyhy, tzn chodziłam na wizyty do luxmedu (u nas w mieście są 4) i jakoś tak nie myśląc wiele poszłam do najbliższego, pani w recepcji mnie uświadomiła, ale w tym samym momencie mnie też oświeciło, że faktycznie powinnam być gdzie indziej, ale wstyd :)...
-
beaciaW próbowałam podać mu wodę to mnie"wyśmiał", herbatki też nie chce, jedynie sok jabłkowy jest w stanie wypić, ale ogólnie jak zaczęłam go dopajać sokiem to troszkę mniej mleka wypija, ogólnie płynów wypija dziennie 800-850 ml, wydaje mi się że nie jakoś mało, tym bardziej że jest drobny bo waży niecałe 7 kg, ale z innymi płynami ogólnie jest ciężko, herbatki nie chciał z butelki, próbowałam podać łyżeczką skoro z niej zje wszystko, ale opluł i mnie i siebie :)
-
blania za czasów studenckich wynajęłam mieszkanie, gdzie nie było lodówki, mieszkałam tam 5 mies ale akurat w zimie i parapet za oknem służył jako lodówka :) no w sumie czasem bardziej jako zamrażarka, oj to był niezła szkoła przetrwania, ale jakoś przeżyłam :)
-
Hej mamusie :) Piotruś już śpi od 19. A mi się przysnęło razem z nim. Ostatnio to coraz częściej mi się zdarza, że jak go usypiam to i mi się się jakoś zrobi tak przyjemnie, że odpływam razem z nim. Wszyscy piszą o odkładaniu dziecka do łóżeczka, żeby zasypiało samo, a ja tak lubię, kiedy zasypia przytulony do mnie... Może później będziemy mieć problem ze spaniem, ale póki co jest taki nasz przytulasek kochany i mi z tym dobrze :) Kupki nie ma nadal. Co do jedzenia to u nas nie ma problemu. Mam wrażenie, że młody mógłby zjeść wszystko i w każdej ilości, tyle, że później nie widać kupki i z tym póki co walczymy. Zamierzam iść w tyg do lekarza, zobaczymy co nam powie.
-
Inga u mnie na zastoje nie ma nic lepszego jak gorąca kąpiel, a później laktator, zawsze pomaga :)