-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez myszkie77
-
O fajnie coraz więcej nowych mamusiek :) Ja też najpierw przeczytałam cały wątek zanim coś napisałam, tyle mi to zajelo ze myślalam ze do porodu się nie wyrobie :) Na jutro miałam termin a dziewczynki już 5 tyg na świecie ale czas zleciał.
-
Ale ogólnie nie zapeszając nie jest tak ciężko jak sobie to wyobrażałam ale wiem, że jeszcze nadejdą ciężkie czasy :) Felka witam nową mamusie :)
-
Ehhh ciezkie chwile za nami dziewczynki były a raczej jeszcze sa chore. Paskudny ropny katar i odrywajacy kaszel- to za dużo dla takich malenstw :( ale dzielnie wszyscy walczymy dzien inoc :) to juz trwa 2gi tydzien.
-
Dobija mnie to zimowe siedzenie w domu. :((((
-
Ja muszę smarować prawie za każdym razem bo dziewczynkom pieluszka przykleja się do pupci a boję się odrywać bo mają jeszcze taką papierową skórkę. A jak posmaruje maścią witaminową to się tak nie przykleja. Olciamargolcia ile Twoje szkraby już mają?
-
Ja kiedyś się zbuntowałam i nie prałam aż mojemu pokonczyły się gacie i skarpetki, nagle szybko przypomniał sobie o naprawie kranu i paru innych robótkach domowych ;) choć zawsze zostanie dla mnie zagadką dlaczego mężczyźni tak się boją pralki hehe Co tam u Was mamusie jakaś cisza się zrobiła. Moje Panny praktycznie cały dzien śpią a ok 24 jak rodzice chcą spać one zaczynają marudzić.
-
To gon męża do pomocy :) albo nie rób nic niech widzi że samo się nie zrobi.
-
Hej a my używamy maści witaminowej tak jak w szpitalu :)) Jesteśmy już w domku równo tydzień, dziewczynki na razie w większości śpią :) Ale coś nas dopadło nie wiem czy to katar czy co niby nic im z noska nie leci a furkocze coś ciągle i je przytyka. Strasznie mnie to wkurza dobrze, że mamy monitory oddechu bo chyba bym nie spała tylko nasłuchiwała czy oddychają. Co ile na początku jadły Wasze maluszki? Dziewczynki jedzą co 2 godziny przez to nocki są ciężkie :/
-
Hej. Juz prawie doszłam do siebie jakoś słabo mi szlo ogarniecie się po cesarce. ZUZIA ma 52 cm a Hania 47. Hania spadła do 1840 ale już spadek staną i mamy 10 gram do przodu. Karmiła się cycem i dokarmiamy mm. Wyjdziemy jak mała dobie do 2. Dziewczynki są ze mną. Co do cesarki tak miałam ogólne tak jak chcialam. A postanowili wydobyć dziewczynki bo uznali ze sobie podkradaja. Choć waga okazała się 230 gram różnicy. Jeszcze mogły zostać w brzuchu jak dla mnie.
-
My juz razem Zuza 2300 Hania 2000. 10 PTK. Wymiarów jeszcze nie znam straszny kocioł dziś chyba 8 juz nas pocieli Napisze coś więcej jutro :)
-
Zawsze lekko odbiegaly. Leżę na korytarzu tak jak 8 innych dziewczyn. Na przeciwko mam sale operacyjna i cala dobę cesarki lecą.dostałam zastrzyk na plucka bolało to cholerstwo hehe
-
Właśnie zbieram się do szpitala na usg wyszło, że jedna waży ok 2500 a 2ga 2 kg i lekarz woli mieć mnie na oddziale. Miałam napisać wczoraj ale ok 18 dowiedziałam się o szpitalu więc w domu jak na wariackich papierach pranie, pakowanie i takie tam :) jak uda mi się zalogować na telefonie to napisze z wczasów co i jak :)
-
No mi na każdym usg mówi, że są o jakieś 2 tyg młodsze od okresowego terminu. Moja szyjka jest w jak najlepszym porządku. Bardzo mnie dziwi jego pośpiech bo czytam tu i tam, że nawet do końca dziewczyny donoszą, rodzą dzieci tak jak np. Tatka zdrowe i dorodne wagowo. A ten mój panikuje i w szpitalu chce mnie trzymać. Jak mi tak dobrze w domu i mam jeszcze tyle zajęć :) Jak bym się źle czuła, miała złe wyniki czy z dziewczynkami było by coś nie tak- to rozumiem. A ja latam, robię wszystko w domu jeszcze daję rade robić rzęski moim klientkom wchodzę na 4piętro z malutką zadyszeczką :) ehh nie podoba mi się to. A jak mu to mówię to on na to Pani .......... co ja się z Panią mam. No wygadałam się Wam już mi lepiej, dziś mam usg zobaczymy co mój 2gi doktorek powie :)
-
Właśnie nic mi się nie dzieje ja czuje się świetnie. Ale on powtarza, że 36 tydz to ciąża donoszona i nie ma co ryzykować czekając na ewentualne podduszenie z powodu braku miejsca bo podobno brzuch nie jest duży (choć dla mnie jest ogromny :))
-
Z okresu wychodzi na 31 gr/1 styczen.
-
Olcia napisz jak już bedziecie w domku jak sobie radzicie :) Ja byłam wczoraj na wizycie i dziś chciał mnie brac do szpitala na obserwacje mimo, że nic się nie dzieje. Oczywiście się nie zgodziłam. Ale 25 kazał mi przyjść na KTG i jakiś zastrzyk na rozwój płucek, powiedział żebym wziela ze sobą torbę chyba chce już mnie tam zostawić :/ znowu przyspieszył termin cesarki tym razem na 2 grudnia. Pytałam po co się tak wcześnie to powiedział, że to jednojajowe i po co czekać na powikłania. Jutro mam usg zobaczymy ile ważą dziewczynki.
-
A tak myślałam chwile przed wejściem na forum, że pewnie Olciemargolcie rozpakowali:) Wielkie gratulacje i witamy na świecie maleństwa :)))) Opowiadaj jak było na tym stole bo ja kolejna do cięcia tylko wszystko szczerze- nawet jak było źle (dalej jestem w 80% zdecydowana na całkowitą narkoze) No i napisz jak się czujesz? jak karmienie? i jak maluszki?
-
I ja nic o cukrze nie wiem poza tym, że go uwielbiam :) Ja mam teraz takiego lenia nic mi się nie chce mąż w pracy mały w przedszkolu pranie w pralce i nawet nie chce mi się go wywiesić. Nie czuję się źle tylko jakiś leń mnie opętał. Mój synio też wystawiał mnie na próby cierpliwości które zazwyczaj kończyły się moim wybuchem przez co potem miałam wyrzuty sumienia :( Teraz chyba zaczynam działać mało pedagogicznie pozwalam mu na więcej bajek i grania na telefonie czego nigdy nie robiłam. Muszę wziąć się w garść :) Ale pogoda nie motywuje. Olciamargolcia w ten piątek? czyli jutro? Jeju zaczynam mieć stracha bo potem chyba ja w kolejce :)
-
Dlatego, że w koło jest tyle chorych dzieci tyle błędów lekarskich tyle dziwnych przypadłości, że po prostu boimy się o swoje maleństwa i sobie wkręcamy. Ja ciągle sobie wkręcam że z Hanią jest coś nie tak jest taka spokojna czasem gdzieś tam mnie szturchnie czasem czuje, że ma czkawkę. Za to po stronie Zuzy czuję się jak Bella ze Zmierzchu przed porodem hihihi.
-
MC Ty to masz pamięć. Właśnie próbowałam negocjować termin ale lekarz uparcie twierdzi ze nie ma co czekać 36 tydzień to bliźnięta donoszone. Nie chciał by żeby doszło do podduszenia którejś bo podobno nie mam dużego brzucha, choć mi się wydaje ze jest ogromny :)
-
O mamo to ja na darmo tyle w abstynencji żyje, zamiast cieszyć się "bezpiecznymi" igraszkami ehhhh. No i mi się wydaje że Olcia to może już ma maluszki przy sobie albo leży w szpitalu i nie ma internetu. A mamuśki jak dalej z terminami czyja teraz kolej? Ja się zastanawiam nad tym 6 grudnia niby fajna data ale chyba dzieciaczki będą poszkodowane.
-
Esemelka nie masz zabronionego sexu? ja mimo, że od początku wszystko jest ok i szyjka w jak najlepszym porządku dostałam zakaz. Bo to bliźniaki srutututu :/ A kocyki piękne, sama się zastanawiam nad kupnem ale może poczekam bo zaraz rodzinka będzie chciała kupić coś pod choinkę to może im zasugeruje :))
-
I jeszcze jedno pytanko związane z twardnieniem brzusia czy to chodzi o to, że czasem jest po prostu twardy czy jakoś to twardnienie odczuwasz w formie napinania czy coś takiego. Ja też czasem mam taki twardy brzuszek ale ani mnie nie boli ani to nie przeszkadza. Zazwyczaj tak mam jak sporo pochodzę lub poszaleje w domu ze sprzątaniem albo w kuchni.
-
A możesz coś napisać o tym czymś co Ci zakładali. Kiedy to się zakłada? I czy bolało?
-
Cześć dziewczynki co tu tak cicho? Mnie właśnie naszło na naleśniki ze szpinakiem ale zrobiłam za dużo ciasta naleśnikowego i stoję już godzinę nad kuchenką, chłopaki do końca tygodnia będą jedli naleśniki pod każdą postacią :) Jak się czują 3 pakowe mamusie? Ja zaczynam wyglądać jak krowa, brzuch mi poszedł na boki :)