emi2015
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez emi2015
-
Kokosowa...piękny brzuszek:) Emilka...i u Ciebie przyjdzie czas na dużego brzusia...płaska możesz być do czasu...ale wiem , że już nie możesz sie doczekać.Ja juz jestem po jednej ciąży (cesarce), przepuklinie pępkowej i laparoskopii, wiec mięśnie mam juz znacznie osłabione i pewnie przez to mam taki duży.
-
-
Ja właśnie zapodałam sobie solonego śledzika na kolację z kwaśną śmietanką i cebulką i chyba pęknę zaraz....:)
-
Dwa razy...myślałam ze się tamto nie dodało...:)
-
Ja na Twoim miejscu powiedziałabym...bedzie czysta sytuacja...nie będziesz sie stresować..
-
Ja na Twoim miejscu powiedziała bym...bedzie czysta sytuacja..
-
miało byc triumph
-
Ja ponad 6 lat temu też poszłam do pracy na 3/4 etaty ( okres próbny 3 mies.) i po ok miesiącu okazało się że w ciąży jestem , powiedziałam szefowej byla bardzo zla...ale troche sie uspokoila jak powiedziałam jej ze będę pracować tak długo ja będę mogla..ale po kolejnym miesiącu lekarz wyslal mnie na zwolnienie ...szefowa wpadla w szał..razem z mężem zaczęli mnie oskarżać, ze zrobiłam to celowo, ze może juz wiedziałam o ciąży jak przychodziłam do pracy, ze następnym razem jak kogoś będą przyjmowac to najpierw wyślą po zaświadczenie od gina, ze sie nie jest..itp. Nerwówka byla niesamowita ...balam sie dawać kolejne zwolnienia, wysyłałam męża. Tym bardziej byli źli ze byla u nich kontrola z zusu( ja tez bylam wezwana na rozmowę)czy czasem nie jestesmy rodzina itp. Jeszcze na dodatek musiała mi przedłużyć umowę do porodu ( jak wyszłam ze szpitala to w domu na powitanie czekal na mnie list ze świadectwem pracy i informacja ze jestem zwolniona z dniem porodu) i wypłacić aż 700zl. niewykorzystanego urlopu. To byl sklep z eksluzywna bielizna tryumpha ...szefowa robila z siebie wielką pania ...a tak na prawdę razem z mężem byli parą BURAKÓW!
-
Czasem długo...długo nic nie czuje...a później maluch się odzywa...czasem tylko raz muśnie brzuszek ...ale przynajmniej na jakiś czas mnie to uspokaja
-
Super...przed chwilą poczułam delikatne stuknięcie dzidziusia...dobrze że dał znak bo od samego rana nic :)
-
Ja oczywiście wczoraj wpadłam na "genialny" pomysł żeby stetoskopem posłuchać tętna dzidziusia( bo gdzies wyczytałam ze od 17 tyg. juz powinno być słychać)...no i co sie okazało...NIC NIE SŁYSZAŁAM...i po co mi to było...oczywiście nerwówka...pewnie nie potrzebnie
-
Ja z kolei prowadziłam własny sklep odzieżowy...niedługo przed zajsciem w ciążę musialam zamknąć interes...no i teraz zostałam na lodzie ..zero świadczeń:/ żyłam na pełnych obrotach (nie miałam pracowników ...robilam wszystko sama- mąż caly czas poza domem..bo kierowca)....życie odwróciło sie o 180 stopni....Ale bardzo się cieszę , że w ogóle udało mi sie zajść w ciążę...no i jestem juz prawie w 18 tyg. :)
-
Emilka... Gratulacje...:) Też juz bym chciała ruszyć tyłek i chociaż w domu móc cos zrobić. Leżę juz 3 miesiące...dobrze że jeszcze odleżyn nie mam..
-
Ja też tak czytam...śledzę...ale rzadko się udzielam. Myszeczka...ja chyba zacznę sobie listę pytań przygotowywać zanim pójdę do lekarza...bo zawsze mam tak jak Ty...o wszystkim zapominam. Pamiętam, że jak byłam w poprzedniej ciąży tez po jakimś czasie zaczęłam robic sobie ściągi na wizytę. Ja idę do lekarza w poniedziałek..juz nie mogę sie doczekać ...ale z drugiej strony strasznie sie boję, że moze być coś nie tak...wkręcam sobie różne rzeczy.
-
Hej...jakaś mama pytała o piwo bezalkoholowe ....jest właśnie taki Lech ...smakuje jak prawdziwe piwo( może trochę mniej goryczkowate)...jest w troche mniejszych butelkach 0,33. Ja mam często wielką ochotę na piwko...szczególnie jak mężuś spija piankę...
-
Mnie konflikt nie dotyczy...więc nie bardzo wiem co i jak....Nie pomogę :/
-
Ja czasem mam problemy ze snem...wstaje do łazienki z cztery razy w nocy i najgorzej jest później zasnąć...często bardzo długo nie mogę ...Dzisiaj o dziwo wstałam tylko raz ,więc sie wyspałam :)
-
Ja mam też palmersa...zapach mi odpowiada...konsystencja super...bardzo długo czuć nawilżoną skórę...
-
Hej...dawno nie pisałam...Wczoraj byłam u gin ..zrobił usg...wszystko dobrze, dzidziuś fika koziołki...ale niestety nie powiedział mi jeszcze jaka płeć :/.... szyjka zamknięta. Mam brać jeszcze luteinę...tak jak wcześniej po 3 tabletki dopochwowo...a duphaston wybrać do końca i już nie brać. Powiedział mi ze dobrze by było gdybym zrobiła to darmowe badanie na małopłytkowość do 20 tyg. i odrazu wjechałam do stacji krwiodawstwa i zrobiłam...wyniki za ok. miesiąc.Mogę sie już nawet trochę przespacerować po domu...Nastepna wizyta 1 grudnia...ma mi wtedy zrobić 4d... dokładne pomiary.
-
Myszeczka...ja biorę luteinę 100....no faktycznie wzdęcia tez mam często...i pobolewa czasem.... Wczoraj po obiedzie to tak mnie wzdęło, aż bolało... do końca dnia źle się czułam . Zawsze sie wtedy zastanawiam czy to pobolewanie to od wdęć czy coś niedobrego sie dzieje. Dzisiaj jest dobrze...zobaczymy co bedzie po obiedzie...
-
Jak wkładam luteinę to palec wsuwam do końca...dokąd mogę...
-
Mi jest wolno wstawać tylko do łazienki od początku ciąży. Kiedyś mój lekarz powiedział mi że szybko progesteron uwalnia sie w pochwie. Moze faktycznie masa tabletki wylatuje a progeteron sie wchłania.
-
Tylko, że na ulotce jest napisane, w ciąży nie zaleca sie aplikacji tym czymś z uwagi na rozpulchnioną i przekrwioną śluzówkę i w sumie sie boję tym robić...jakoś nie mam wyczucia...
-
Karola....bardzo się cieszę że juz wszystko ok :) u mnie też ok....Ta luteina mnie tylko wkurza bo po jakichś 3-4 godz. jak idę do łazienki to praktycznie w całości mi tabletka wylatuje...nie wiem czy w ogóle coś się z niej uwalnia...
-
Karola...ja biorę duphaston 3 x 1 wiec spokojnie możesz wziąć więcej. U mnie na szczęście dzisiaj czysto. .musiałam sie faktycznie zadrapać przy aplikacji luteiny albo jakieś naczynko pękło...ale i tak się cały czas boję czy z dzidziusiem wszystko ok...i chyba jutro zadzwonie do lekarza i postaram sie przełożyć wizytę z piątku na wcześniejszy termin.