Skocz do zawartości
Forum

zandra88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zandra88

  1. MadziaZ NIFTY kosztuje 2500 zł... Te pieniążki spokojnie mogę przeznaczyć na wyprawkę a swój strach jakoś ogarnę... Kobitki już mnie zgaga dopadła... Czemu tak szybko... Łapie mnie dopiero późnym wieczorem albo w nocy tak jak teraz... Dramat buu. Mleko pomaga na chwilę...
  2. Irka_88 To jest takie standardowe betaHCG. A ty kiedy masz odebrać wyniki? USG wyszło dobre? Jak reszta wizyt dziewczęta?
  3. Mamalastminute mnie też to czeka tylko że zmieniło mi termin wizyty u genetyka z 10.05 na 15.05 a na wyniki mogę czekać i do 30 dni... Trzymam kciuki żeby było wszystko ok. A tobie tylko biochemia wyszła kiepsko czy coś jeszcze? U mnie ryzyko trisomi 21 to 1:12 a przezierność karkowa czyli NT 4,15mm maluszek miał prawie 7 cm.
  4. Ja też jestem alergiczką i mam astmę oskrzelową. Na szczęście na razie mnie nie męczy tak bardzo. Nie wiem czy jest na to jakiś sposób. Chyba tylko głowa w poduszkę. Elcia 90 witaj i rozgość się. Irka_88 ja miałam tylko jedną próbkę pobieraną na prenatalnych. Sylwia idź kobieto na l4 ja też chciałam jak najdłużej pracować a w tamtym tygodniu już poszłam na l4 i jest mi mega dobrze i żałuję że nie poszłam wcześniej. Ty i dziecko najważniejsze, wiem że praca też alembik nie tak jak wy. Ja już po wizycie u gin. Krew ok, serduszko bije, bączek ma 8,5cm długości. Wszelkie sprawy wiązane z prenatalnymi i złymi wynikami papa kazał czekać i kierować się do kliniki gdzie mi je robili. I powiedział ze6trzyna kciuki żeby było zdrowe dzieciątko... Hm... W moczu wyszły mi jakieś bakterie więc receptę tylko wypisał i wizyta za miesiąc. A spotkanie z genetyk w klinice gnoje mi przesuneli z 10.05 na 15.05 więc znów się wszystko przesunie. Grrrrrr się wkurzylam. A jak zalecą mi amniopunkcje to około 16.05 17.05 a na wyniki do 30 dni można czekać.... Nie powiem jakie słowa cisna mi się na język no ale cóż, nie pozostaje mi nic tylko czekać... Boję się tej amniopunkcji...
  5. Irka_88 współczuję złego samopoczucia. Oby wkonu było lepiej. A kiedy córce chcecie powiedzieć?
  6. Dziękuję za miłe słowa kochane jesteście. Trochę mi nastawienie się zmieniło staram się myśleć że wszystko jest ok i staram się cieszyć i mówić o dzidziu. Wizytę mam 8.05 więc pewnie ustalimy z gin co dalej. Wyłączyłam sobie powiadomienia na meila całkiem przypadkiem. Jak je przywrócić?
  7. Na chwilę obecną zero radości i pomału oswajam się... PAPA 1:12 na zespół Downa a przezierność 4:15 byłam 2 dni później na prywatnej wizycie u mojego gin i od razu zauważył że jest zbyt szeroki i po pomiarach wyszło mu tyle samo... 10.05 mam wizytę u genetyka i pewnie będzie rozmowa o amnio lub nifty... Kiepsko bardzo... Jakoś przestałam snuć plany... No estetyczne jeśli amnio potwierdzi Zespół Downa to zdecydowaliśmy z mężem o przerwaniu ciąży... Na razie widzę czarny scenariusz... Oby jednak amnio wykazało że to błąd... Co do Infekcji to fakt od prawie samego początku ciąży jestem chora. Mam zatkane zatoki i straszny kaszel, niestety nic nie pomaga. Zarazilam się od córki a jej tylko wtedy antybiotyk pomógł. Z córką już o niebo lepiej ale w szpitalu zero badań u tylko ogólne przypuszczenie, że to był wirus. Zero konsultacji z alergologiem, zero badań z krwi. Będę musiała znów po przychodniach biegać. Trudno oby znaleźć przyczynę aby się to niepowtorzyło.
  8. MadziaZ super wieści, jak USG dobre to rzeczywiście PAPPA bezsensu, po co dać się wcisnąć do tabelki i się stresować. A masz może wynik NT czyli tej przezierności? Jestem ciekawa jaki wynik masz. Ja dziewczyny niestety USG do bani więc pewnie PAPPA mnie dobije totalnie znając tendencje tych statystyk... Może jestem inna niż większość przyszłych mam ale odechciało mi się wszystkiego, najlepiej jakby tej ciąży wogole nie było... Takie mam odczucie aktualnie i chce się nim podzielić. Przestałam snuć plany o wózku, wyprawce i wogole wszystkim...
  9. Hej dziewczyny. Wczoraj miałam prenatalne ale i zawirowania z córką. Aktualnie jestem z córką w szpitalu na izolatce bo od ponad tygodnia utrzymuje się wysypka, której żaden lekarz nie potrafi zidentyfikować i wczoraj skierowanie na szpital dostaliśmy ale tu i tak nie wiele robią. W sumie to nic. Cały dzień przesuedziałyśmy zamknięte a żadnych badań jej nie zrobili... Do tego wszystkiego prenatalne trudno stwierdzić czy dobrze czy źle wyszły. Gneralnie wg lekarza dzidzia ma zbyt szeroki fałd karkowy, przezierność karkowa wyszła kiepsko i widział tylko maleńką kość nosową... Wyniki badań z krwi może będą w piątek jak nie to po weekendzie majowym. Nic jednoznacznie nie określił o prosił czekać na wspólną analizę krwi i pomiarów... Ale jak wiemy PAPPA zazwyczaj jest kiepskie a mam 30 lat więc statystyka również kiepska więc mam mieszane uczucia... Co dalej... Kompletnie odeszła mi całą radość i odechciało mi się tej ciąży...
  10. Trudno mi powiedzieć na 100% że to był dzidziuś ale tak mi się wydawało. Irka_88 ucina posty jak się buziek używa. Co słychać? Plamisz dalej? Kate88 mnie wychodzi termin różnie ale jeden z pierwszych to 3.11 więc sporo podobieństw. Jutro godzina 15 może się dowiem więcej niż do tej pory. Na szczęście ja się czuję cały czas dobrze. Bez żadnych objawów itp. Jedynie czasem głową mnie boli i mnie delikatnie ćmi i dziś wyjątkowo sił mi brakowało ale możliwe że przez pogodę bo dziś duchota i burza była.
  11. Irka_88 trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze, koniecznie daj znać co się dzieje. Może rzeczywiście drugi pecherzyk. Oby. Grecia witam Cię serdecznie. Takie objawy to normalne bo macica się naciąga. Wizyta pewnie cię uspokoi. Daj znać co i jak. Ja dziś przymusowo w domu z córką bo dziwnej wysypki dostała i musiałam urlop załatwić. Chodź kusiło mnie już l4 wziąść. Ale te dwa tygodnie jeszcze z chęcią popracuję.
  12. Adumelka świetny pomysł z tym porodem domowym. Ja generalnie gdzie urodze to urodze nie stresuje mnie to i nie boję się. Jestem siebie pewna i wiem że trzeba urodzić a moje ciało jest do tego stworzone. Domowy spoko ale ja osobiście chyba wolę szpital bo byłam 2 razy w życiu więc to taka przygoda dla mnie a w domu będzie prawie 5 latka absorbujaca a w szpitalu będziemy mieć 3 dni tylko dla siebie. Co do porodu lotosowego to też bym chciała tylko nie wiem jak na to szpital. Podaj coś fajnego do poczytania o lotosowym porodzie bo tak znam pobieżnie temat. A chciałbyś również łożysko wysuszyć? Widziałam kiedyś program, że po wysuszeniu robią specjalne kapsułki z łożyska i się je zjada. Moja wizyta prenatalna 24.04 może w końcu po raz pierwszy posłucham serduszka. Teraz to się posypią te prenatalne pokolei hehe i testy Papa i stres. Będzie gwarno. A wiecie, że już troszkę czuję czasami jak się maluszek rusza. Niektórzy mówią że to niemożliwe ale ja doskonale wiem że to dzidzia. Nie są to gazy ale uczucie podobne hehe hehhe. Brzuszki już Wam pomalutku rosną? Dziewczęta, które informowały rodziny dość późno o ciąży jak reakcje? Musimy rozkręcić ten nasz wątek. Odpowiada mi tu być Wami bo jestem jeszcze na BabyBoom ale już jest około 600 postów dziennie około 50 więc same rozumiecie nie jest to przyjemne bo nie ma czasu nadrobić tego co słychać u innych. A tu nas jest idealnie. Tak jak obiecałam za około tydzień jak pójdę na L4 zrobię pierwszy post z naszymi imionami jak będziecie chciały i z datami porodu lub wiekiem.
  13. ~Irka_88 Zobaczymy czy coś się pojawi w 2 -marne szanse . Ja jestem w grupie ryzyka odnośnie ciąży Dlatego praktycznie pod kontrolą będę -czy będzie ich 2 czy jedno . Tyle ze mam marne na szanse na odnoszenie 2ki A co się działo?
  14. Cześć słoneczka. Przepraszam że nie pisałam co i jak. Jeszcze pracuję a potem dom i 4-latka a o 21 zazwyczaj padam jak kawka. Wizytę miałam 10. 04 zlecenie na badania krwi i mocz sprzęt w gabinecie NFZ 30 letni więc znów serduszka nie słuchaliśmy więc pewnie dopiero na pierwszych prenatalnych 24. 04 posłucham pierwszy raz serduszka. Ja od 2 miesięcy katar i kaszel i nic mi nie pomaga. Córa też z zatkanymi zatokami biedna w nocy walczy o przetrwanie. Trochę mnie flustruje, że z jednej strony na tych wizytach niczego konkretnego się nie dowiaduję. No może i dobrze, nie wiem czego chciałabym się dowiedzieć. Co do wagi w pierwszej ciąży do porodu ważyłam 97kg przytyłam około 25 kg. W grudniu schudłam około 6 kilo i trzymałam się na poziomie 78 kg. Aktualnie 80kg ważę i obiecałam sobie tak jak i wy że tym razem nie ma szans nie utuczę się tak ale pewnie życie samo zweryfikuje. Nie mam mdłości jedynie czasem dziwne uczucie w żołądku. Bierze mnie na kiwi i mirinde a was już odpadają jakieś smaki?
  15. Hej dziewczęta. Czekam na wizytę u gin. Ostatnio byłam 19.03 może posłucham dziś serduszka. Trzymajcie kciuki. Po wizycie dam znać.
  16. Hello kobitki. Moja w Grudniu skończy 5 lat. Nadal ją noszę z przyzwyczajenia i zapomniałam że nie mogę zbytnio. Emilka się cieszy, że będzie dzidziuś ale ostatnio rozmawiałyśmy na ten temat i powiedziałam że mamusia będzie też kochać dzidziusia to od tego momentu lekki dramat się zaczął. Poplakala się i powiedziała że jej już nie będę kochać i id tego czasu widzę że to przeżywa. Zrobiła się bardziej złośliwa i nie słucha nikogo. Dziś nawet rękę zaczęła ssać przed spaniem a nigdy tego nie robiła. Martwię się jak to będzie później. Jest moją straszną przylepą. Ja nadal bezobjawowo. Cycki jedynie trochę pobolewaja i brzuch w pracy ale przez to że siedzę i zazwyczaj spodniami mam ucisniety. Ale już staram się guzik rozpiąć. Na zwolnienie planuję dopiero w maju iść a wy?
  17. Viletka super informacje. A się rodzinka ucieszy. Ja też mam wizytę 10. 04 doczekać się nie mogę. My na wizycie tylko widzieliśmy że się rusza ale nie słuchaliśmy. Hmm dziwne. No cóż poczekam sobie jeszcze trochę. Brydziak to możliwe że jest bardzo wczesna. Taką betę 240 miałam z początkiem 4 tygodnia a u lekarza zarodek był widoczny tydzień później. Nie martw się. Nie pozostaje Ci nic tylko czekać. A lekarze co mówili?
  18. Witaj brydziak, a to sprawdzony lekarz? Może jakaś wizyta u innego z lepszym sprzętem. W którym tygodniu byłaś?
  19. Witam się szybciutko przed pracą. Wczoraj na wizycie widzieliśmy serduszko. Bąbelek ma 1 cm i wyniki badań ok. A wyniki najbardziej mnie martwił a jak fachowiec rzucił oko to mi lepiej. Dał już skierowanie na prenatalne żeby się zapisać około 12 tygodnia więc będzie to dla nas koniec Kwietnia. Objawów nadal 0 oprócz cycków tkliwych i Infekcji która już 4 tyg nie odpuszcza...
  20. Kochane jutro mam wizytę. Jak dobrze pójdzie to może serduszko usłyszymy. Stresuję się tak jak i wy. Na razie oprócz bólu piersi i zwiększonej ochoty na sex nic mi nie dokucza.
  21. Angelika94 teraz nadrobiłam zaległości w postach... Trzymaj się ciepło. Starajcie się dalej w końcu się uda. Wiem, że to mało pomaga ale pewnie tak musiało być. Natura jest bardzo mądra i wie co robi. Czekamy z niecierpliwością na wiadomość za miesiąc, że się znów udało. Ja dziś wyniki badań odebrałam na wizytę w poniedziałek. Trochę kiepskie są jak dla mnie. Bilurbine mam podwyższoną i z toksoplazmozą nie do końca jasność. Morfologia częściowo dobrze, ale podejrzewam że to przez infekcję która już 3 tygodnie nie odpuszcza. Mam jej już serdecznie dość bo nic mi nie pomaga i nic lepiej. Dziewczęta dorwę się do komputera niebawem to postaram się zrobić ładny pierwszy post.
  22. Ja miałam betę 286 i 4 dni później wizytę u gin i był pecherzyk więc tylko pogratulować oby tak dalej
  23. Hello kolejne ciężaróweczki. Ja też byłam bardzo niecierpliwa i zrobiłam betę tylko po to żeby się dowiedzieć że jestem w ciąży bo zrobiłam dwa testy 4 dni po planowanej @ i drugie kreseczki wyszły delikatne. Wizyta gin potwierdziła. Nie wiem jak liczyć tygodnie. Każda aplikacja inaczej mi pokazuje. Wg miesiączki to 7 tydzień ale wiem kiedy zaszłam w ciążę i od tego momentu minęło dopiero 4 tygodnie. Kolejna wizyta 19 i już mam przynieść komplet badań. Nie pamięta tylko czy glukoze też już robić czy dopiero w 2 trymestrze. Ja się czuję dobrze żadnych objawów ciążowych oprócz tkliwych piersi i skutków i raz na jakiś czas podbrzusze lekko czuję. Wydaje mi się że kuleczka mi się robi w brzuchu hehhe. Jedynie infekcja mnie męczy. Kaszel i zatoki i to już ponad drugi tydzień. Skąd jesteście?
  24. Nie wiem dlaczego ucieło moje posty a więc jeszcze raz. W poniedziałek byłam u gin. Zarodek jest na miejscu Więc jest dobrze. Zaczęłam 5 tydzień. Wszędzie inny termin mi wychodzi. Lekarz wyznaczył z okresu na 31.10 z usg na 7.11. A wcześniej wychodził mi 3. 11. Już zglupiec od tego idzie Fajnie że nas coraz więcej. Oby wszystko pomyślnie się potoczyło. Ja również mam już córeczkę. Urodzona 23.12. 2013 więc będzie prawie 5 lat różnicy. Nie staraliśmy się specjalnie ani o jedno ani o drugie. Poddaliśmy się życiu Następna wizyta 19.03 może będzie już serduszko. Ja jestem ze Śląska a Wy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...