Ja od początku miałam problemy z laktacją. Na początku zero pokarmu, później walka z laktatorem 24/h, w końcui miesiąc karmiłam wyłącznie piersią i znów pojawiły się schody. Pokarmu coraz mniej, wisiałam na laktatorze, a dziecko obraziło się na pierś. I tak oto walczyłam 2,5 miesiąca, aż w końcu przeszłam całkowicie na mm i dziecko szczęśliwe i mama również. Smutno mi, że tak wyszło, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.