Skocz do zawartości
Forum

celina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia celina

0

Reputacja

  1. celina

    Poronienie

    a jeszcze jedno wiesz Sekundka ja ani przez sekunde nie zadawalam sobie pytania dlaczego ja?uznalam,ze skoro jestem osoba wierzącą to najwidoczniej Bóg tak chciał,dając mi na czas Wielkiego postu krzyżyk,bym może lepiej przezyła ten wyjątkowy czas.A że to boli ta strata to inna sprawa,ale Bozia dodaje sił,ze jakoś sobie radze i nie wpadam w depresje.Buziaczki
  2. celina

    Poronienie

    Bardzo dziękuję za pocieszenie i słowa wsparcia...dzisiaj dostala wypis ze szpitala i dodatkowo jeszcze mam wpisane ze mam cyste na przydatkach na 3,5 cm nie wiem co to znaczy i skad sie wziela,musze zaczekac do przyszlego tygodnia na wizyte kontrolna to moze lekarz mi wyjasni,bo do tej pory jakos tego nie widzial nie wiem,aj juz sama nie wiem czy roztrzasac to czy lepiej zostawic,bo to i tak nie pomoze...Aj wspolczuje mojemu mezowi ,ze musi znosic te moje nastroje i humory.A on tak mnie wspiera jak tylko najlepiej potrafi,a ja nie zawsze mu dobrze odpłacam...pozdrawiam.
  3. celina

    Poronienie

    Witam wszystkich gorąco,jestem mama 2-letniego synka,a teraz jestem tyle co po poronieniu i zabiegu łyżeczkowania ;o( Czuje sie fatalnie,kto przeżył cos takiego to wie co to znaczy dla matki strata dzieciątka.Byłam w 4 tygo.jak lekarz zauwazyl oprocz maleństwa rowniez krwiaka,przy kolejnych wizytach bylo widoczne jak krwiak sie powieksza,a dzidzi....niestety nie rośnie ;o( no i w 8 tyg.poczulam sie słabo,żadnego krwawienia nie mialam,żadnyc lekow oprocz kwasu foliowego mi nie zalecono,zglosilam sie do szpitala,gdzie okazalo sie,ze dzidzius mial juz 3 tyg.opóźnienia w rozwoju co dla takiego maleństwa znaczy wiele ,no i krwiak zalal go całkowiecie.Dzień poźniej mialam juz zabieg łyżeczkowania.Nie wiem co bylo przyczyna powstania krwiaka,czemu sie nie wchlonal,czmu zabral mi to o co dlugo sie staralm i walcyzlam,no ale jako osoba wierzac,wiem,ze tak chcial Bóg,a medycyna i tak mi tego pewno nie wyjasni. Nie wiem kiedy i czy w ogole zdecyduje sie i czy bede mogla zajsc w kolejna ciaze...wiem jedno strach,ból i rana w sercu na zawsze we mnie pozostana ;o(Pociecha,ktora daje mi radosc zycia i nadaje mu sens jest mój ukochany synus oraz mąż,rodizna,ktora mnie wspiera no i oczywiscie wiara,ze mój Aniołek macha już skrzydełkami u Bozi w niebie i jest szczęsliwy....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...