Skocz do zawartości
Forum

anulkaaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez anulkaaa

  1. Emilia ja chodzę w Hajnówce dokładnie, facet jest fajny i sympatyczny. Nazywa się Piotr Janowicz. Ale zamierzam się przenieść do Białegostoku, bo tu pracuję i mi bliżej. W Białym wiem że jest dobry bardzo dr. Chomański, tylko do niego są duże kolejki na NFZ i chyba zapisze się do niego prywatnie. Nie polecam raczej dr. Urbana, bo ile bym nie słyszała to płeć po urodzeniu wychodzi inna niż cię zapewnia całą ciążę :P Jedynym minusem u mojego lekarza jest to, że nie ma usg w gabinecie, i na usg umawia Cię na inny dzień.

  2. Jeśli chodzi o kawę to ja nie mam takich wyrzutów sumienia, bo jak mówiłam wcześniej zalecil mi ją lekarz. Jest dobrym lekarzem i wogóle (bo spotkałam się z opiniami że jak lekarz podpowie żeby pić kawę albo że mozna wypić raz na jakiś czas kieliszek wina czerwonego na krążenie, to znaczy że lekarzem nazywać się nie powinien). A mój lekarz powiedział ze na bol głowy lepsza jest delikatna kawa niż apap. Zresztą, herbata też zawiera kofeinę.
    A co do imienia to i dla chłopca i dla dziewczynki imiona wybrał mój Piotrek. Ja jestem taka niezdecydowana w tej kwestii a on się uparł że jak chłopiec to Filip, a dziewczynka to nie inaczej tylko Hania. Od razu mi się z chudziną skojarzyło ;) Hania ponoć dla uczczenia tego, że to dziecię nosiłam i trudy cierpiałam. A jako że ja Ania jestem, to będzie Hania. ;)

  3. W takim spaghetti to już naprawdę niewiele alkoholu zostaje, jeżeli wogóle zostaje. Zostaje tylko jego smak, nic więcej. Alkohol w pierwszej kolejności odparowuje ( wiem, bo musze sie pochwalić, skończyłam Gastronomik ;D ) Także naprawde do potraw śmiało można wino dodać. Tak samo jak np kurczak na piwie - smak piwa zostaje a alkoholu 0. Ja tez nie podchodzę bardzo radykalnie do alkoholu. Nie upijam się codziennie, ani nawet co tydzień, ale jak najdzie mnie na dwa łyki piwa czy lampkę wina raz na jakiś czas, to sobie nie odmawiam. FAS nie występuje już po jedym radlerze 0,2 %. Niektóre matki (mówię tu o totalnej patologii.. ;D ) pija cały czas i rodzą normalnie zdrowe dzieci, więc uważam że troche delikatnego alkoholu nie zaszkodzi, czasem jak mnie najdzie to traktuję to poprostu jako kolejną zachciankę ;)

  4. Cześć Mateczki ;)) Dawno mnie tu nie było.. ale w sobotę miałam nie co innego jak wykopki ;DD a w niedziele byłam taka padnięta, że nawet z łóżka wstać nie mogłam.
    Macie rację, im bardziej facet olewa, tym bardziej Cię do niego ciągnie. Ja też miałam taką historię, choć moja skończyła się trochę inaczej niż zwykle bo facet byl i jest dupkiem do potęgi, zapatrzonym jedynie w swój motor. Poznaliśmy się przez wspólnych znajomych, on jest i był dużo starszy. Ja w związku oczekiwałam czegoś innego, a on tylko niezobowiązujących spotkań i raz na jakiś czas wyjścia może razem do znajomych, nic pozatym. Były dni że odczepić się nie chciał, ale to zwykle jak był wypity, a były że sie do mnie nie przyznawał. Wkońcu zwątpiłam, poznałam Piotrka, oczywiście nie zdradzając poprzedniego chłopaka. On jak się dowiedział ( głupio to brzmi, bo przeciez nie zdradziłam go, że miałby się o zdradzie dowiedzieć ). Zobaczył jak poprostu z Piotrkiem rozmawiam, a rozmawialiśmy o mojej siostrze. No i mój ex stwierdził że sie puszczam, że jestem szmata itd. Rozstaliśmy się z gniewie, a Piotrek został moim ;D Od tamtej pory próbował mnie zaczepiać, nagabywać. Ale zawsze miałam już mojego osobistego ochroniarza przy sobie ;D

  5. kasixa ja nie mam doświadczenia w tych sprawach ale może pogadaj z mamą tamtej dziewczynki co się nagle takiego zmieniło, może się dziewczynki między sobą pokłóciły o czym po 5 minutach zapomniały ale ta dziewczynka cos mamie naopowiadała i to zwykłe nieporozumienie... może trzeba zapytać o co jej chodzi. Albo porozmawiać z wychowawczynią dziewczynek, może ona coś wie.. Bo teraz dziewczynki są jeszcze małe, i może to o jakąś błahostkę chodzić, a uraz do siebie zostanie na kilka przyszłych lat..

  6. Hahaha rozbawiłaś mnie tym porównaniem z chlebem ;) Rację masz całkowitą na pewno, ja się w Twojej sytuacji nie mogę, bo w niej nie jestem, mówię tylko z mojej własnej perspektywy ;) Szkoda żeby tak fajna babka przez dupka patentowanego płakała, ale wiadomo co to Wam przewrotny los szykuje? Jak już mówiłam, ja całkowicie i całym sercem wierzę w to, że faceci zmieniają się pod pewnymi bodźcami, więc nigdy nic nie wiadomo ;) A nuż kopiąca Hanka natłok uczuć w nim wzbudziła. :))

  7. Chuda Matko, nie poznaję cię ! Zastanów się porządnie czy ta męska łapa na brzuchu powinna być powodem twego rozczulenia, i rozbicia emocjonalnego i w ogóle wszystkiego co z Tobą związane.. nie mówimy o Hanusi. ;) Jeśli jest to rozczulaj się na zdrowie, a jeśli nie to zbieraj się w sobie i nie myśl o Gadzie Pospolitym. ;)
    Myślę że w nagrodę Hania zasługuje na porcję cukierków albo twarożek ;)

  8. Jak tam Mateczki ? Coś spokojnie tu z rana.. ;)
    Mój "tatuś" też już zapowiedział sobie dzień wolny, mając nadzieję że zobaczy swego -ma nadzieję ze -syna. A ja od rana w pracy wygrzewam się na słoneczku i wdycham ostatni letniego powietrza ;) Czy któraś z was też ma takie mdłości? Czuję się jakbym była na początku ciąży normalnie.
    P.S Włączyłam ten film Kossakowskiego dla mojego Piotrka i cały czas ciary po nim chodziły i mówił że chyba nie chce być przy porodzie i patrzeć jak będę cierpieć.

  9. Matki kochane a oglądała któraś z was Kossakowskiego wczoraj? Ja wczoraj nie zdążyłam-zasnęłam, ale obejrzałam przed chwilą na youtube i po prostu... jestem w szoku. Myślę że od tego eksperymentu Kossakowski nie pozwoli żadnemu facetowi powiedzieć "a tam, co tam poród, pobolało i przestało.. " Mówię wam, obejrzyjcie. Facet nie wytrzymał do końca ;)

  10. Chudzina masz świetne podejście, tak trzymaj dziewczyno ! Normalnie zazdroszczę ci chyba podejścia do życia, bo ja bym nie była tak silna i wyrozumiała. Gad nie przekroczyłby progu mojego domu najmniejszym palcem, a już nie mówiąc o całej stopie... Szykuj się tam i wyglądaj pięknie, niech wie co stracił i ruszy go trochę a co !

  11. Moja dieta też chyba coraz bardziej się zmienia - wczoraj jadłam paprykę konserwową popijając ją obficie jogurtem pitnym. Mi smakowało, ale mój Piotrek mało nie zwymiotował na mój widok. podobnie było jak wypiłam 3 szklanki soku z kwaśnych ogórków ;)
    A co do pomysłu na "serowy garnek" - o takim czymś jeszcze nie słyszałam, widziałam jedynie "chłopski garnek " ;) Ale pomysł może być dobry.

    Moje dziecko jest chyba wyjątkowo wredne- po tatusiu zresztą ;D Najfajniej jest skakać mamie po pęcherzu kiedy jest w pracy a do łazienki ma dość daleko. No bo jak jest w domu to po co to robić, nie?

  12. Mojee włosy to koszmar i temat tabu. Byly takie dlugie, piekne i geste. Czarne do pasa i grube i mocne i w ogóle. A teraz jestem totalnie zalamana. Wypadają garściami, już mi prawie nic nie zostało, musiałam je ściąć mając tez nadzieje że bedą mniej wypadać - wszystko na marne. Macie jakieś sposoby na wypadające włosy? Bo chyba raczej skrzypo-vity nie można pić, nie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...