Skocz do zawartości
Forum

Ewelinka05

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewelinka05

  1. No właśnie tak to wygląda w Polsce, niestety...
  2. Ja bym nie mogła czekać do grudnia. Już bym chciała je zobaczyć, ale tez przyznaję - po prostu nie mam już siły...
  3. byłam już w aptece na te nogi opuchnięte, żel mi sprzedali, ale teraz jeszcze krzyż doszedł. Idę na zwolnienie - nawet mowy nie ma, nie będę dalej siedziała w robocie, niech już robią co chcą - ja nie dam rady dłużej się męczyć. Ciągle tylko chodzę i stękam - jak jakaś starowina...ehhh
  4. Miałam wtedy takie wrażenie, że jestem taka ciężka, bo tą wodą nasiąkłam
  5. Basen świetna sprawa! byłam niedawno - w sobotę - jaka ulga, ale na krótko. Może jakbym chodziła codziennie, to by to było skuteczniejsze, ale też w tym chlorze tak się namaczać... No własnie tak to jest z tymi wydatkami - jak człowiek nie ma, to nagle wszyscy wyskakują z regulacją rachunków. Samo życie.
  6. Za tydzień mam wizytę i chyba wtedy poproszę. No i żeby coś na te nogi dał, bo zwariować idzie. Ostatnio tylko się wcześniej zwalniam i to też nie powinno tak być, ale muszę pewnie przeszkolić zastępstwo, a nie mówiłam o tym wcześniej szefowi. No nie wiem co robić, ale tez męczyć się nie chcę. Miałyście coś na opuchnięte nogi? Coś brałyście, jakieś żele? Domowe sposoby? Cokolwiek?
  7. misiabella mi się chyba własnie zwolnienie szykuje. Znów wyszłam wcześniej i te nogi - oszaleję.
  8. A mi te nogi nie odpuszczają. Co za męczarnia. No nie wiem co z nimi zrobić. Po drodze kupiłam żel na opuchnięcia. I znów musiałam wyjść wcześniej z pracy. Chyba się L4 szykuje.
  9. A mój skarbek się wierci. Dzisiaj oprócz spuchniętych nóg i on dał mi się we znaki. Widocznie czuł, że mamie niewygodnie. Jak dla mnie dziś trudniejszy dzień.
  10. Witajcie wszystkie! Bardzo mi miło i dzięki za gratulacje :) Moniniuss myślę, że na taką pomoc i mój się ucieszy! Elleves Tak, dobrze widzisz. Myślę, że u Rydygiera. Dziś miałam gorszy dzień. Nogi mi spuchły tak, że w pracy już nie wiedziałam, gdzie je umieścić. Do tej pory sobie radziłam, ale dzisiaj zwątpiłam. Teraz leżę z nogami na trzech poduszkach.
  11. Cześć! A ja jestem nowa i też rodzę w listopadzie. Pod sam koniec. Bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się i będę mamą! Jest to bardzo wyczekane dziecko i chciałabym by było zdrowym maluszkiem. Zaczęłam własnie III trymestr i pojawiły mi się obawy związane z porodem. Wcześniej o tym nie myślałam, bo najważniejsze było dla mnie utrzymanie ciąży. Mam już 30 lat a to mój pierwszy poród. Sama czuję, że nie jestem taka elastyczna jak kiedyś. Czy mogę już teraz coś zrobić, żeby pomóc mojemu dziecku, gdy przyjdzie czas?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...